On Mon, 4 Jul 2022 07:23:16 +0200, Liwiusz wrote:
> W dniu 2022-07-04 o 01:25, Poldek pisze:
>>> W tej chwili to wygląda tak, jakby rząd zakładał, że "po nas choćby
>>> i potop".
>>
>> Co ma rząd do inflacji?
> Im więcej pieniędzy bez pokrycia w obiegu, tym większa inflacja. Zrób
> sobie test z grą Monopoly, dodając wbrew regułom nie 200, tylko 2000 za
> przejście start...

I cos z tego wyjdzie?
Musialbys chyba licytacje na obiekty czesto urządzać, bo inaczej
początkowa cena stała.

Oplaty za postój w obiektach jak rozumiem tez stałe, to jak inflacje
zobaczyc ...


J.

do góry

On Mon, 4 Jul 2022 01:25:27 +0200, Poldek wrote:
> W dniu 2022-06-24 o 20:05, Krzysztof Halasa pisze:
>> Piotr Gałka <p...@c...pl> writes:
>>
>>> Jak kredyt na 30 lat to w planie było, że po 15 latach jeszcze połowa
>>> została do spłaty. Weźmy inflację 10%. (1,1)^15=4,2.
>>> Czyli po 15 latach wartość kwoty spadła 4,2 razy. czyli liczbowo
>>> zostanie mu 50% wziętego kredytu a wartościowo 12% (50/4,2).
>>> Czyli w pierwszych 15 latach planował spłacić 50% a z powodu inflacji
>>> musi spłacić 88% (wartości a nie kwoty). To jest to co teraz jest
>>> źródłem problemów.
>>
>> To jest w ogóle prawda, ale nie cała. Niestety np. zarobki oraz wartości
>> mieszkań nie idą "dokładnie" w parze z inflacją. Co ma zrobić bank, gdy
>> nominalna wartość mieszkania się praktycznie nie zmienia, zarobki
>> podobnie, a tylko inflacja powoduje, że pieniądz jest drogi?
>> I tak kredytobiorca ma lepiej niż inni, bo realnie koszt pieniądza jest
>> dla niego mniejszy niż utrata wartości kapitału.
>>
>> Inflacja większa niż naprawdę pojedyncze procenty to jest po prostu
>> bardzo poważny problem, w którym jedynym, i tylko krótkoterminowym,
>> beneficjentem jest państwo, natomiast główne koszty zawsze ponosi
>> społeczeństwo. Długoterminowo nawet państwu się to nie opłaca.
>>
>> Gdy inflacja jest stosunkowo mała (typu 1%), także jest kosztem
>> społecznym (i zyskiem rządu), ale w odróżnieniu od obecnej sytuacji
>> społeczeństwo jest w stanie ją długoterminowo finansować. To jednak nie
>> skaluje się liniowo.
>>
>> Pamiętam, że kiedyś wiceminister finansów powiedział, że rząd wprowadza
>> jakiś podatek, tylko stawka nie została jeszcze ustalona. Jeśli stawka
>> będzie wynosić X% (typu 10%), to zyski państwa wyniosą Y, a jeśli
>> 2 * X%, to będzie to 2 * Y. Niestety takie wyliczenia dokładnie tak samo
>> nie działają.
>>
>> W tej chwili to wygląda tak, jakby rząd zakładał, że "po nas choćby
>> i potop".
>
> Co ma rząd do inflacji?

Jak emituje pusty pieniadz, to bardzo duzo.

> Inflacja bierze się stąd, że sprzedawca podnosi cenę - normalne jest w
> kapitalizmie u każdego sprzedawcy dążenie do uzyskania jak najwyższej
> ceny sprzedaży - i pomimo podniesionej ceny towar, usługa zostają
> sprzedane. Więc trzeba cenę podnieść - sprzedane. I tak aż do momentu, w
> którym sprzedawca przekona się, że niesprzedane. Wtedy obniża cenę do
> najwyższej ceny, przy której udaje mu się sprzedać.

W jednej ze sciezek - tak.

I tu bardzo duzo zalezy, ile potencjalny klient zarabia.
Czy moze sam jest producentem dóbr, czy tylko robotnikiem na pensji
minimalnej, czy urzednikiem panstwowym.
A moze ma 5 dzieci, albo 14-tą emeryture dostal ... zreszta zaraz sie
dowiesz w praktyce ja dziala inflacja :-(

> Ostatnio sprzedawcy podnoszą ceny i ich towary, usługi mimo tego są
> sprzedawane. Czyli kupujący mają pieniądze! Skąd mają pieniądze? Przede
> wszystkim stąd, że w ciągu ostatnich 10 lat zarobki szybko rosły.

A czemu rosly? Dwa - ze rzad podnosil pensje minimalne, raz - ze widac
wiecej zysku generowali w swojej pracy ...
i wszystko jest pieknie opisane w pierwszym rozdziale podrecznika,
dopoki rząd nie zaczyna doplacac ...

J.

do góry

W dniu 2022-07-04 o 12:18, J.F pisze:
> On Mon, 4 Jul 2022 07:23:16 +0200, Liwiusz wrote:
>> W dniu 2022-07-04 o 01:25, Poldek pisze:
>>>> W tej chwili to wygląda tak, jakby rząd zakładał, że "po nas choćby
>>>> i potop".
>>>
>>> Co ma rząd do inflacji?
>> Im więcej pieniędzy bez pokrycia w obiegu, tym większa inflacja. Zrób
>> sobie test z grą Monopoly, dodając wbrew regułom nie 200, tylko 2000 za
>> przejście start...
>
> I cos z tego wyjdzie?
> Musialbys chyba licytacje na obiekty czesto urządzać, bo inaczej
> początkowa cena stała.
>
> Oplaty za postój w obiektach jak rozumiem tez stałe, to jak inflacje
> zobaczyc ...

W realiach gry w monopoly za dużo pieniędzy na rynku przy stałych
(regulowanych) cenach dałoby ten sam efekt, co złotówki i sztywne ceny w
PRLu. Co z tego, że cena chleba była urzędowa, skoro chleba w sklepie
nie było. I w PRLu, i w Monopoly, pieniądze nie miały by wartości,
ponieważ za urzędowe ceny mało co można by było kupić.

--
Liwiusz

do góry

W dniu 2022-07-04 o 12:24, J.F pisze:

> A czemu rosly? Dwa - ze rzad podnosil pensje minimalne, raz - ze widac
> wiecej zysku generowali w swojej pracy ...
> i wszystko jest pieknie opisane w pierwszym rozdziale podrecznika,
> dopoki rząd nie zaczyna doplacac ...

Czyli jednak ludzie mają pieniądze :-)
Więc o co ten płacz?
Jak ludzie mają pieniądze, to jest płacz, że ceny rosną, a jak ceny nie
rosną, to jest płacz, że nie ma pieniędzy. Jak dzieci!
Ludzie (i firmy) mają od dawna za dużo pieniędzy. Urealnienie cen jest
jak najbardziej pożądane. Jak ceny dojdą do pułapu, przy którym spadnie
sprzedaż, to przestaną rosnąć.
Ja rozumiem, że Polacy mają apetyt, który rośnie w miarę jedzenia, ale
co z tego, że mają? Przez ostatnie lata przyzwyczaili się, że cały czas
mają więcej i więcej, więcej wszystkiego, kiełbasy i pieniędzy.
Kapitalizm to nie jest perpetum mobile i po prosperity zawsze jest recesja.

do góry

Poldek <p...@i...eu> writes:

> Czyli jednak ludzie mają pieniądze :-)

O, tak. Np. tłuste koty.

Problem polega na tym, że według dużej części społeczeństwa pieniądze
mają ci, którzy na nie zapracowali (albo inaczej zasłużyli). Przy czym
oczywiście kryteria i grupy "zapracowanych/zasłużonych" są bardzo
subiektywne.

> Kapitalizm to nie jest perpetum mobile i po prosperity zawsze jest recesja.

Tego kapitalizmu tak wiele wcale nie ma.
--
Krzysztof Hałasa

do góry

W dniu 2022-07-05 o 16:17, Krzysztof Halasa pisze:
> Poldek <p...@i...eu> writes:
>
>> Czyli jednak ludzie mają pieniądze :-)
>
> O, tak. Np. tłuste koty.
>
> Problem polega na tym, że według dużej części społeczeństwa pieniądze
> mają ci, którzy na nie zapracowali (albo inaczej zasłużyli). Przy czym
> oczywiście kryteria i grupy "zapracowanych/zasłużonych" są bardzo
> subiektywne.
>
>> Kapitalizm to nie jest perpetum mobile i po prosperity zawsze jest recesja.
>
> Tego kapitalizmu tak wiele wcale nie ma.

Komunizm się nie udał (nigdy nie było prawdziwego komunizmu), socjalizm
nie wyszedł (nigdy nie było prawdziwego socjalizmu), teraz nie udaje nam
się stworzyć prawdziwego kapitalizmu - smuteczek.

do góry

W dniu 2022-07-05 o 19:16, Poldek pisze:
> W dniu 2022-07-05 o 16:17, Krzysztof Halasa pisze:
>> Poldek <p...@i...eu> writes:
>>
>>> Czyli jednak ludzie mają pieniądze :-)
>>
>> O, tak. Np. tłuste koty.
>>
>> Problem polega na tym, że według dużej części społeczeństwa pieniądze
>> mają ci, którzy na nie zapracowali (albo inaczej zasłużyli). Przy czym
>> oczywiście kryteria i grupy "zapracowanych/zasłużonych" są bardzo
>> subiektywne.
>>
>>> Kapitalizm to nie jest perpetum mobile i po prosperity zawsze jest
>>> recesja.
>>
>> Tego kapitalizmu tak wiele wcale nie ma.
>
> Komunizm się nie udał (nigdy nie było prawdziwego komunizmu), socjalizm
> nie wyszedł (nigdy nie było prawdziwego socjalizmu), teraz nie udaje nam
> się stworzyć prawdziwego kapitalizmu - smuteczek.

Kapitalizmu się nie tworzy, wystarczy nie przeszkadzać.

--
Liwiusz

do góry

W dniu 2022-07-05 o 19:21, Liwiusz pisze:
> W dniu 2022-07-05 o 19:16, Poldek pisze:
>> W dniu 2022-07-05 o 16:17, Krzysztof Halasa pisze:
>>> Poldek <p...@i...eu> writes:
>>>
>>>> Czyli jednak ludzie mają pieniądze :-)
>>>
>>> O, tak. Np. tłuste koty.
>>>
>>> Problem polega na tym, że według dużej części społeczeństwa pieniądze
>>> mają ci, którzy na nie zapracowali (albo inaczej zasłużyli). Przy czym
>>> oczywiście kryteria i grupy "zapracowanych/zasłużonych" są bardzo
>>> subiektywne.
>>>
>>>> Kapitalizm to nie jest perpetum mobile i po prosperity zawsze jest
>>>> recesja.
>>>
>>> Tego kapitalizmu tak wiele wcale nie ma.
>>
>> Komunizm się nie udał (nigdy nie było prawdziwego komunizmu),
>> socjalizm nie wyszedł (nigdy nie było prawdziwego socjalizmu), teraz
>> nie udaje nam się stworzyć prawdziwego kapitalizmu - smuteczek.
>
> Kapitalizmu się nie tworzy, wystarczy nie przeszkadzać.
>

Kiedyś się dowiedziałem, że taką wywieszkę się zaczepia na klamce pokoju
hotelowego od zewnętrznej strony, jak się obrabia prostytutkę - jakoś
podobnie to leciało :-)

do góry

On Tue, 5 Jul 2022 19:21:13 +0200, Liwiusz wrote:
> W dniu 2022-07-05 o 19:16, Poldek pisze:
>> W dniu 2022-07-05 o 16:17, Krzysztof Halasa pisze:
>>> Poldek <p...@i...eu> writes:
>>>> Kapitalizm to nie jest perpetum mobile i po prosperity zawsze jest
>>>> recesja.
>>>
>>> Tego kapitalizmu tak wiele wcale nie ma.
>>
>> Komunizm się nie udał (nigdy nie było prawdziwego komunizmu), socjalizm
>> nie wyszedł (nigdy nie było prawdziwego socjalizmu), teraz nie udaje nam
>> się stworzyć prawdziwego kapitalizmu - smuteczek.
>
> Kapitalizmu się nie tworzy, wystarczy nie przeszkadzać.

Powszechnie wiadomo, ze jak sie nie przeszkadza, to kapitalizm
wpada w oscylacje - od hossy, do kryzysu, biedy i glodu ...

No i teraz wszedzie przeszkadzaja.


J.

do góry

W dniu 2022-07-06 o 12:40, J.F pisze:
> On Tue, 5 Jul 2022 19:21:13 +0200, Liwiusz wrote:
>> W dniu 2022-07-05 o 19:16, Poldek pisze:
>>> W dniu 2022-07-05 o 16:17, Krzysztof Halasa pisze:
>>>> Poldek <p...@i...eu> writes:
>>>>> Kapitalizm to nie jest perpetum mobile i po prosperity zawsze jest
>>>>> recesja.
>>>>
>>>> Tego kapitalizmu tak wiele wcale nie ma.
>>>
>>> Komunizm się nie udał (nigdy nie było prawdziwego komunizmu), socjalizm
>>> nie wyszedł (nigdy nie było prawdziwego socjalizmu), teraz nie udaje nam
>>> się stworzyć prawdziwego kapitalizmu - smuteczek.
>>
>> Kapitalizmu się nie tworzy, wystarczy nie przeszkadzać.
>
> Powszechnie wiadomo, ze jak sie nie przeszkadza, to kapitalizm
> wpada w oscylacje - od hossy, do kryzysu, biedy i glodu ...

Oscyluje, ale nie do biedy, tylko od min i maks, przy czym w każdym
cyklu min i maks są coraz wyżej. Biedę i głód to przynosi socjalistyczny
eksperyment. Od braku chleba w PRL, po dziesiątki milionów zmarłych z
głodu w kraju z najlepszymi ziemiami na świecie. Taka sytuacja.

--
Liwiusz

do góry