-
21. Data: 2007-09-28 17:33:41
Temat: Re: Ubezpiecznie od niedokonanej platnosci online
Od: krzysztofsf <k...@w...pl>
On 28 Wrz, 17:14, Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> wrote:
o.
>
> A nie boisz sie placic karta w sklepie? Niebezpieczenstwo duzo
> wieksze, numer karty i date moze poznac dowolny kasjer za 800 zl
> miesiecznie, a dodatkowo moze skopiowac pasek magnetyczny
> i wtedy dopiero mozesz miec problem z udowodnieniem ze to nie Ty.
Jakos mniej sie boje - nie spuszczam karty z oczu przy placeniu,
obecnie mam karty na podpis - nie wklepuje pinow.
> > watek jest o tym, ze moze sie to stac problemem kazdego - niechciana
> > platnosc, na ktora bank moze sie wypiac, zgodnie z prawem
>
> Zgodnosc z prawem jest problematyczna, zawsze pozostaje droga
> sądowa - jak zawsze w przypadku spornych naleznosci.
A ja wolalbym zaplacic zlotowke raz na jwartal, gdy kupuje cos w
necie, zeby na ta transakcje odblokowac funkcje internetowe, zamiast
szlajac sie po sadach w sprawie kilkudziesieciu czy kilkuset zlotych.
-
22. Data: 2007-09-28 18:27:50
Temat: Re: Ubezpiecznie od niedokonanej platnosci online
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
krzysztofsf <k...@w...pl> writes:
> Jakos mniej sie boje - nie spuszczam karty z oczu przy placeniu,
A w takim np. supermarkecie wkladasz glowe za "kase", zeby nie
stracic karty z oczu?
A skad wiesz przez co kasjer ta karte "przeciaga"? Dodatkowy
czytnik moze byc praktycznie niewidoczny.
> A ja wolalbym zaplacic zlotowke raz na jwartal, gdy kupuje cos w
> necie, zeby na ta transakcje odblokowac funkcje internetowe, zamiast
> szlajac sie po sadach w sprawie kilkudziesieciu czy kilkuset zlotych.
Niestety ta zlotowka to za malo by kupic sobie bezpieczenstwo.
Nie wiem tez skad taki pesymizm w sprawie tych sądow, zdalne
fraudy to akurat rodzaj najmniej "grozny" dla klienta.
--
Krzysztof Halasa
-
23. Data: 2007-09-28 20:57:39
Temat: Re: Ubezpiecznie od niedokonanej platnosci online
Od: krzysztofsf <k...@w...pl>
On 28 Wrz, 20:27, Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> wrote:
> krzysztofsf <k...@w...pl> writes:
> > Jakos mniej sie boje - nie spuszczam karty z oczu przy placeniu,
>
> A w takim np. supermarkecie wkladasz glowe za "kase", zeby nie
> stracic karty z oczu?
Kto u ciebie w domu robi zakupy? Bo chyba nie ty, jesli uwazasz, ze
czytniki w marketach uktywaja gdzies pod kasa.
> A skad wiesz przez co kasjer ta karte "przeciaga"? Dodatkowy
> czytnik moze byc praktycznie niewidoczny.
Jasne. Przykryty pampersem ;). A szef marketu dzieli sie zyskami z
kasjerem.
>
> > A ja wolalbym zaplacic zlotowke raz na jwartal, gdy kupuje cos w
> > necie, zeby na ta transakcje odblokowac funkcje internetowe, zamiast
> > szlajac sie po sadach w sprawie kilkudziesieciu czy kilkuset zlotych.
>
> Niestety ta zlotowka to za malo by kupic sobie bezpieczenstwo.
> Nie wiem tez skad taki pesymizm w sprawie tych sądow,
Masz za duzo czasu? Twoje hobby to chodzenie po sadach, a nadmiar
gotowki inwestujesz w wynagrodzenie adwokata, zeby nastepnie odzyskac
ja po roku czy dluzej, gdy ostatecznie wygrasz sprawe i dostaniesz
zwrot kosztow?
>zdalne
> fraudy to akurat rodzaj najmniej "grozny" dla klienta.
A jaki jest najgrozniejszy?
-
24. Data: 2007-09-28 22:13:40
Temat: Re: [KK]Ubezpiecznie od niedokonanej platnosci online
Od: "Piotr" <p...@c...cz>
Krzysztofie,
> Moze tak byc, aczkolwiek to jest cokolwiek dziwne. Przeciez to nie
> bank za to placi.
> Chyba ze chodzi o zlodziejski bank, ktory zabiera pieniadze zarowno
> sklepowi, jak i klientowi. Czy tak sie zdaza? Nie wiem.
ogolnie - poslugujac sie praktycznie codziennie karta w necie - od kilku lat
(jako placacy) mialem 1 przypadek, gdy pojawila mi sie dziwna transakcja -
oraz kilka, gdzie nie otrzymalem oplaconego towaru/uslugi. We wszystkich
przypadkach - po zlozeniu reklamacji zostala ona uznana. Wystarczylo
przeslanie faxem wypelnionego formularza do banku (a przypadu amexa
klikniecie jednego guzika "dispute"). Srodki od razu pojawialy sie z
powrotem na karcie (zablokowane) a blokada znikala do miesiaca.
Czyli wynika z tego nie tyle ze klient ma racje - bo bank nigdy nie prosil o
jakies dodatkowe opisy, dokumenty, itp. Po prostu uznawal reklamacje.
Od strony sprzedawcy akceptujacego platnosci karta w sieci - rowniez zawsze
racje ma bank lub klient. Zadna z reklamacji nie zostala uznana - pomimo
przedastawienia tony dokumentacji, potwierdzenia dostarczenia, itp.
Zasada jest jedna: zasada jest jedna - w przypadku platnosci karta bez jej
fizycznej obecnosci zawsze racje ma jej posiadacz. A za fraudy placi albo
sprzedawca (to juz inna historia) albo bank.
Pozdr.,
Piotr
-
25. Data: 2007-09-28 22:21:01
Temat: Re: [KK]Ubezpiecznie od niedokonanej platnosci online
Od: "Bartosz 'xbartx, Nowakowski" <b...@h...net>
On Fri, 28 Sep 2007 18:39:57 +0200
Mithos <f...@a...pl> wrote:
> Nijak :) Reklamacja w toku. Czas rozpatrzenia 90 dni (nawet nie wiem
> czy roboczych czy zwyklych).
A mnie dziwiło, że jak mi wpłatomat zrobił error to czas reklamacji 30
dni, a ja "gupi" się obużałem ;)
--
xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough
Xenocide
-
26. Data: 2007-09-28 23:15:28
Temat: Re: Ubezpiecznie od niedokonanej platnosci online
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
krzysztofsf <k...@w...pl> writes:
> Kto u ciebie w domu robi zakupy? Bo chyba nie ty, jesli uwazasz, ze
> czytniki w marketach uktywaja gdzies pod kasa.
Czytniki w marketach sa rozmaite. Sa tez takie wbudowane w kase,
i nie widac ich od strony klienta.
> Jasne. Przykryty pampersem ;). A szef marketu dzieli sie zyskami z
> kasjerem.
Dziecko drogie, wiesz jak wyglada taki czytnik? Ma wymiary zszywacza
do papieru. Mozna go bez najmniejszego problemu ukryc w dloni.
Moze jednorazowo (bez podpinania do komputera) zapamietac tysiace
sciezek. Przy czym nie wiem czy nie ma mniejszych.
Koszt, jakbys chcial sam zmontowac, rzedu 100 zl. Moze mniej.
To nie te czasy gdy czytnik (ok, takze zapisujacy) wygladal jak
"stacja dyskow do Atari" i wymagal peceta do pracy.
Wiec daruj sobie gadki o zelaznym wilku bo to naprawde do niczego
sensownego nie prowadzi, pomijajac moze jakiegos plonka.
> Masz za duzo czasu? Twoje hobby to chodzenie po sadach, a nadmiar
> gotowki inwestujesz w wynagrodzenie adwokata, zeby nastepnie odzyskac
> ja po roku czy dluzej, gdy ostatecznie wygrasz sprawe i dostaniesz
> zwrot kosztow?
Zrozum ze owa zlotowka przed tym (przed niczym) nie zabezpiecza. Chcesz
placic dokladnie za nic? No, moze za lepsze samopoczucie.
>>zdalne
>> fraudy to akurat rodzaj najmniej "grozny" dla klienta.
>
> A jaki jest najgrozniejszy?
Wlasnie takie, ktore wygladaja jak transakcja z obecnoscia oryginalnej
karty, najlepiej jeszcze podpisane PINem (z tym ze o to trudniej na KK).
--
Krzysztof Halasa
-
27. Data: 2007-09-28 23:20:03
Temat: Re: [KK]Ubezpiecznie od niedokonanej platnosci online
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"Piotr" <p...@c...cz> writes:
> Zasada jest jedna: zasada jest jedna - w przypadku platnosci karta bez
> jej fizycznej obecnosci zawsze racje ma jej posiadacz. A za fraudy
> placi albo sprzedawca (to juz inna historia) albo bank.
Raczej tylko sprzedawca, banki nie sa az takie glupie zeby placic
za nic. W praktyce, poza USA i moze GB (gdzie dziala AVS i sklep
ma w ogole _jakies_ prawa), wydawca karty ma zawsze ostateczne
slowo w sprawie chargebackow.
Z tym ze niestety bank wciaz ma mozliwosc obciazenia klienta.
--
Krzysztof Halasa
-
28. Data: 2007-09-29 07:10:38
Temat: Re: Ubezpiecznie od niedokonanej platnosci online
Od: krzysztofsf <k...@w...pl>
On 29 Wrz, 01:15, Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> wrote:
> krzysztofsf <k...@w...pl> writes:
> > Kto u ciebie w domu robi zakupy? Bo chyba nie ty, jesli uwazasz, ze
> > czytniki w marketach uktywaja gdzies pod kasa.
>
> Czytniki w marketach sa rozmaite. Sa tez takie wbudowane w kase,
> i nie widac ich od strony klienta.
Nie spotkalem. Zawsze staje tak, ze widze gdzie wkladaja karte.
> > Jasne. Przykryty pampersem ;). A szef marketu dzieli sie zyskami z
> > kasjerem.
>
> Dziecko drogie,
Nie "dzieckuj" mi. Dotychczas trzymales poziom, postaraj sie tak
kontynuowac.
wiesz jak wyglada taki czytnik? Ma wymiary zszywacza
> do papieru. Mozna go bez najmniejszego problemu ukryc w dloni.
> Moze jednorazowo (bez podpinania do komputera) zapamietac tysiace
> sciezek. Przy czym nie wiem czy nie ma mniejszych.
>
> Koszt, jakbys chcial sam zmontowac, rzedu 100 zl. Moze mniej.
>
> To nie te czasy gdy czytnik (ok, takze zapisujacy) wygladal jak
> "stacja dyskow do Atari" i wymagal peceta do pracy.
Niedawno sam wrzucilem info na grupe, ze mozna i bez czytnika,
sczytujac dane zdalnie.
Natomiast sama idea kasjerki w markecie dalej zdecydowanie do tego mi
nie pasuje, zwlaszcza, ze ich stanowiska sa monitorowane przez kamery.
To juz musialaby byc kilkuosobowa grupa, co zbytnio zwiekszyloby
ryzyko wpadki.
> Wiec daruj sobie gadki o zelaznym wilku bo to naprawde do niczego
> sensownego nie prowadzi, pomijajac moze jakiegos plonka.
>
> > Masz za duzo czasu? Twoje hobby to chodzenie po sadach, a nadmiar
> > gotowki inwestujesz w wynagrodzenie adwokata, zeby nastepnie odzyskac
> > ja po roku czy dluzej, gdy ostatecznie wygrasz sprawe i dostaniesz
> > zwrot kosztow?
>
> Zrozum ze owa zlotowka przed tym (przed niczym) nie zabezpiecza. Chcesz
> placic dokladnie za nic? No, moze za lepsze samopoczucie.
Mozesz to uzasadnic?
Jesli karta nie jast karta do platnosci internetowych (ma wylaczona te
funkcje) to jak mozliwe jest obciazenie ja platnoscia internetowa?
Systemy banku powinny wtedy traktowac ja jako zwykla plaska KK bez
takiej funkcjonalnosci i odrzucac wszelkie transakcje.
> >>zdalne
> >> fraudy to akurat rodzaj najmniej "grozny" dla klienta.
>
> > A jaki jest najgrozniejszy?
>
> Wlasnie takie, ktore wygladaja jak transakcja z obecnoscia oryginalnej
> karty, najlepiej jeszcze podpisane PINem (z tym ze o to trudniej na KK).
Z tym, ze takie sklonowane karty bywaja przewaznie wykorzystywane do
platnosci w internecie (tu to juz chodzi o dane karty a nie o sam
pasek magnetyczny) a glownie do wyplat z bankomatow. Raczej nie
czytalem, zeby sklonowanymi kartami nagminnie placono w realnych
sklepach - masz moze jakies linki do opisw takich sytuacji?
Bo ja znajduje jedynie o bankomatach i transakcjach internetowych.
Zabezpieczenie karty przy placeniu tym samym pinem, co do wyplaty w
bankomacie jest dla mnie skandalem, podobnie drukowanie na niej cv czy
zv2, a nastepnie twierdzenie, ze klient bral udzial w transakcji bo
podal ten kod.
Z tym, ze dyskusja dotyczy tego, ze o ile transakcje w realu sa w
miare zabezpieczone mechanizmami prawnymi na mozliwosc ich reklamacji
(w miare - zona, slusznie czy nieslusznie zlozyla reklamacje 2-ch
transakcji w Eurobanku i nie otrzymala jakiejkolwiek odpowiedzi) to
reklamacje transakcji internetowych sa praktycznie zalezne jedynie od
dobrej woli banku.
-
29. Data: 2007-09-29 07:45:32
Temat: Re: Ubezpiecznie od niedokonanej platnosci online
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
krzysztofsf <k...@w...pl> writes:
> Niedawno sam wrzucilem info na grupe, ze mozna i bez czytnika,
> sczytujac dane zdalnie.
Mozna zdalnie pasek odczytac? No to faktycznie marnie.
> Natomiast sama idea kasjerki w markecie dalej zdecydowanie do tego mi
> nie pasuje, zwlaszcza, ze ich stanowiska sa monitorowane przez kamery.
> To juz musialaby byc kilkuosobowa grupa, co zbytnio zwiekszyloby
> ryzyko wpadki.
Predzej w sklepiku na rogu. Tam tez maja czytniki kart. Ale naprawde
(pomijajac zdalne odczytanie) to musialby byc zdolny prestidigitator,
a o to raczej kasjerek w sklepach nie posadzam.
MJ
-
30. Data: 2007-09-29 09:13:13
Temat: Re: Ubezpiecznie od niedokonanej platnosci online
Od: krzysztofsf <k...@w...pl>
On 29 Wrz, 09:45, Michal Jankowski <m...@f...edu.pl> wrote:
> krzysztofsf <k...@w...pl> writes:
> > Niedawno sam wrzucilem info na grupe, ze mozna i bez czytnika,
> > sczytujac dane zdalnie.
>
> Mozna zdalnie pasek odczytac? No to faktycznie marnie.
>
http://www.kartyonline.pl/niusy.php?id=3401