eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiKK mBank - niecne praktyki + moje boje bankowe
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 47

  • 21. Data: 2007-10-07 10:21:43
    Temat: Re: KK mBank - niecne praktyki + moje boje bankowe
    Od: krzysztofsf <k...@w...pl>

    On 7 Paź, 12:06, smE <n...@n...com> wrote:

    > >> warunkiem zwalniania z opłaty rocznej jest obrót a karcie 2400zł rocznie,
    > >> czyli właśnie 200zł miesięcznie. Nie wiem czy takie same obroty zwalniają
    > >> przy kartach z wyższymi limitami.
    >
    > > W obrot wchodza tylko transakcje, czy wliczaja rowniez przelewy?
    >
    > Tego niestety nie wiem...

    Dzieki za info.


  • 22. Data: 2007-10-08 07:07:25
    Temat: Re: KK mBank - niecne praktyki + moje boje bankowe
    Od: Marx <m...@s...too.much.spam.write.to.newsgroup>

    A powiedzcie mi, jakie zalety sa z posiadania KK, ze jest to
    najwazniejszy temat na tej grupie? osobiscie nie posiadam zadnej i nie
    czuje takiej potrzeby aby ja miec mimo ze co bank to proboje mi
    wepchnac. Ale widze same wady - trzeba pamietac o splacie, trzeba za nia
    placic, podpinac do rachunku nie zawsze sie da, obniza zdolnosc
    kredytowa. Jedyna zaleta to ze moge sobie cos kupic miesiac wczesniej,
    ale ja cierpliwy jestem i moge poczekac...
    Marx


  • 23. Data: 2007-10-08 08:03:15
    Temat: Re: KK mBank - niecne praktyki + moje boje bankowe
    Od: yayco <y...@n...pl>

    Marx pisze:
    > A powiedzcie mi, jakie zalety sa z posiadania KK, ze jest to
    > najwazniejszy temat na tej grupie? osobiscie nie posiadam zadnej i nie
    > czuje takiej potrzeby aby ja miec mimo ze co bank to proboje mi
    > wepchnac. Ale widze same wady - trzeba pamietac o splacie, trzeba za nia
    > placic, podpinac do rachunku nie zawsze sie da, obniza zdolnosc
    > kredytowa. Jedyna zaleta to ze moge sobie cos kupic miesiac wczesniej,
    > ale ja cierpliwy jestem i moge poczekac...
    > Marx

    Masz rację. Pan premier nie ma w ogóle konta, bo też nie potrzebuje.
    W zasadzie listy papierowe i telegramy znakomicie wystarczają, więc
    poczta elektroniczna i smsy tylko wprowadzają dodatkowe koszta.
    A gdybyśmy chodzili pieszo, albo jeździli na oklep, to bylibyśmy zdrowsi.

    A poważnie:
    - wolę kartę kredytową od kantorów, tym bardziej, że nigdy nie wiem ile
    będę potrzebował pieniędzy za granicą;
    - lubię wypożyczać samochody za granicą (w zasadzie wystarcza embosowana
    debetowa, ale po co mnożyć byty ponad potrzebę);
    - wolę płatności odroczone, bo dają mi więcej czasu na reklamację (w
    razie jakby co);
    - nie muszę trzymać pieniędzy na niskooprocentowanym rachunku a vista.
    - gdy kupuję coś naprawdę drogiego, nie muszę od razu naruszać
    oszczędności, co przy dobrze oprocentowanym koncie oszczędnościowym
    stanowi kwotę wartą dostrzeżenia;
    - zdarza mi się rezerwować miejsca w hotelach, które jako gwarancji
    żądają danych karty kredytowej.

    Jest jeszcze parę zalet: ubezpieczenia, rabaty etc. Większość zalet
    ujawnia się wtedy, gdy limit kart (co powinno się wiązać z zarobkami)
    jest nienajniższy, a struktura spożycia niekoniecznie najtańsza z
    możliwych. Przy niskich zarobkach i niskich limitach, kk istotnie wydaje
    się niekonieczna.


    --
    **** ****
    **** Make it idiot-proof ****
    **** and someone will make a better idiot ****
    **** ****
    **** yayco(yayco2_tnij_@_tnij_gmail.com) ****


  • 24. Data: 2007-10-08 08:09:24
    Temat: Re: KK mBank - niecne praktyki + moje boje bankowe
    Od: krzysztofsf <k...@w...pl>

    On 8 Paź, 10:03, yayco <y...@n...pl> wrote:
    >Przy niskich zarobkach i niskich limitach, kk istotnie wydaje
    > się niekonieczna.

    Wtedy tez jest przydatna - umozliwia np. rozlozenie wydatkow tak, aby
    uniknac wchodzenia w debet na koncie.


  • 25. Data: 2007-10-08 08:15:26
    Temat: Re: KK mBank - niecne praktyki + moje boje bankowe
    Od: yayco <y...@n...pl>

    krzysztofsf pisze:
    > On 8 Paź, 10:03, yayco <y...@n...pl> wrote:
    >> Przy niskich zarobkach i niskich limitach, kk istotnie wydaje
    >> się niekonieczna.
    >
    > Wtedy tez jest przydatna - umozliwia np. rozlozenie wydatkow tak, aby
    > uniknac wchodzenia w debet na koncie.
    >

    Przydatna, być może; ale też i daleko bardziej niebezpieczna, bo wymaga
    daleko większej samodyscypliny finansowej

    --
    **** ****
    **** Make it idiot-proof ****
    **** and someone will make a better idiot ****
    **** ****
    **** yayco(yayco2_tnij_@_tnij_gmail.com) ****


  • 26. Data: 2007-10-08 08:31:33
    Temat: Re: KK mBank - niecne praktyki + moje boje bankowe
    Od: Marx <m...@s...too.much.spam.write.to.newsgroup>

    dzieki, widze ze musialbym zarabiac zero wiecej na koncu aby docenic
    taka karte. Bo porownania do kantoru nie rozumiem (mam Electrona ktory
    pozwala wyplacac za granica), samochodow nie wypozyczam, na rachunku
    avista mam tyle ze dochod nawet na lepiej oprocentowanym koncie bylby
    znikomy, no i po hotelach sie nie szlajam ;)
    Jedyny argument ktory mogby to mnie przemowic to odroczenie platnosci i
    jej zwiazek z reklamacja.
    Marx


  • 27. Data: 2007-10-08 08:52:07
    Temat: Re: KK mBank - niecne praktyki + moje boje bankowe
    Od: krzysztofsf <k...@w...pl>

    On 8 Paź, 10:31, Marx <m...@s...too.much.spam.write.to.newsgroup>
    wrote:
    > dzieki, widze ze musialbym zarabiac zero wiecej na koncu aby docenic
    > taka karte. Bo porownania do kantoru nie rozumiem (mam Electrona ktory
    > pozwala wyplacac za granica), samochodow nie wypozyczam, na rachunku
    > avista mam tyle ze dochod nawet na lepiej oprocentowanym koncie bylby
    > znikomy, no i po hotelach sie nie szlajam ;)
    > Jedyny argument ktory mogby to mnie przemowic to odroczenie platnosci i
    > jej zwiazek z reklamacja.

    Zobacz sobie np. niebieska KK Polbanku.
    Przydatna do stalego kredytu ratalnego na zakupy powyzej 500zl.
    Mozesz sobie cos kupic i rozlozyc na 12 rat bez koniecznosci skladania
    przy kazdym zakupie wniosku o kredyt gotowkowy.
    Koszt karty - 25 zl rocznie.
    http://www.polbankefg.pl/p4_4_9.html


  • 28. Data: 2007-10-08 10:55:52
    Temat: Re: KK mBank - niecne praktyki + moje boje bankowe
    Od: "AgT" <a...@n...onet.pl>


    "Mithos" <f...@a...pl> wrote in message news:fe8m11$ajt$1@news.onet.pl...
    > W najblizszych dniach(tygodniach) bede testowal jak Citi radzi sobie ze
    > zwalnianiem z oplaty rocznej. Oczywiscie bede musial dokonac tego wiadomym
    > sposobem - zglaszajac rezygnacje. Jesli zaoferuje mi jedynie roczne
    > zwolnienie z oplaty to bede sie z nimi rozstawal.

    W Citi jest tak, ze jak dokonasz w ciagu roku transakcji na 6 tys zl to nie
    ma zadnej oplaty rocznej za karte...Trzeba tylko uruchomic u nich
    telefonicznie ten program....
    Ja mam ich karte od 10 lat i nie pamietam abymkiedykolwiek zaplacil za nia
    jakakolwiek oplate roczna...


  • 29. Data: 2007-10-08 11:03:17
    Temat: Re: KK mBank - niecne praktyki + moje boje bankowe
    Od: "AgT" <a...@n...onet.pl>


    "Marx" <m...@s...too.much.spam.write.to.newsgroup> wrote in message
    news:feckv2$k2r$2@news2.ipartners.pl...
    >A powiedzcie mi, jakie zalety sa z posiadania KK, ze jest to najwazniejszy
    >temat na tej grupie? osobiscie nie posiadam zadnej i nie czuje takiej
    >potrzeby aby ja miec mimo ze co bank to proboje mi wepchnac. Ale widze same
    >wady - trzeba pamietac o splacie, trzeba za nia placic, podpinac do
    >rachunku nie zawsze sie da, obniza zdolnosc kredytowa. Jedyna zaleta to ze
    >moge sobie cos kupic miesiac wczesniej, ale ja cierpliwy jestem i moge
    >poczekac...
    > Marx

    Zalety sa oczywiste:

    -Brak koniecznosci posiadania przy sobie gotowki
    -Mozliwosc robienia zakupow przez internet z mozliwoscia natychmiastowej
    autoryzowanej platnosci
    -Mozliwosc reklamacji transakcji przeprowadzana za posrednictwem banku
    -Mozliwosc wypozyczenia auta za granica
    -Sa tez karty na ktorych zbiera sie punmty, mile, casback itp...

    Nie ma zycia bez kart kredytowych. Za granica czlowiek pozbawiony kart jest
    jak czlowiek ulomny. Np. w USA pierwsza preferowana forma platnosci sa
    credit cards....Czlowiek placacy gotowka(wieksza) jest wrecz dziwnie
    podejrzany....


  • 30. Data: 2007-10-08 12:14:17
    Temat: Re: KK mBank - niecne praktyki + moje boje bankowe
    Od: Michal <s...@j...be>

    On Mon, 08 Oct 2007 10:03:15 +0200, yayco wrote:

    > Marx pisze:
    >> A powiedzcie mi, jakie zalety sa z posiadania KK, ze jest to
    >> najwazniejszy temat na tej grupie? osobiscie nie posiadam zadnej i nie
    >> czuje takiej potrzeby aby ja miec mimo ze co bank to proboje mi
    >> wepchnac. Ale widze same wady - trzeba pamietac o splacie, trzeba za nia
    >> placic, podpinac do rachunku nie zawsze sie da, obniza zdolnosc
    >> kredytowa. Jedyna zaleta to ze moge sobie cos kupic miesiac wczesniej,
    >> ale ja cierpliwy jestem i moge poczekac...
    >> Marx
    >
    > Masz rację. Pan premier nie ma w ogóle konta, bo też nie potrzebuje.
    > W zasadzie listy papierowe i telegramy znakomicie wystarczają, więc
    > poczta elektroniczna i smsy tylko wprowadzają dodatkowe koszta.
    > A gdybyśmy chodzili pieszo, albo jeździli na oklep, to bylibyśmy zdrowsi.

    Nie sprowadzajmy dyskusji do absurdu.

    > A poważnie:
    > - wolę kartę kredytową od kantorów, tym bardziej, że nigdy nie wiem ile
    > będę potrzebował pieniędzy za granicą;

    Do tego starcza debetówka.

    > - lubię wypożyczać samochody za granicą (w zasadzie wystarcza embosowana
    > debetowa, ale po co mnożyć byty ponad potrzebę);

    Racja, wypukła debetówka spełnia zadanie.

    > - wolę płatności odroczone, bo dają mi więcej czasu na reklamację (w
    > razie jakby co);

    Ja tak sobie myślę, że debetówka, czy kredytówka, to nie robi większej
    różnicy. I w jednym i w drugim przypadku w razie nie uznania reklamacji
    trzeba za transakcje zapłacić (w przypadku kredytówki wiadomo - z drobnym
    odroczeniem). I w jednym i w drugim przypadku bank może warunkowo
    reklamację uznać (robiąc zwrot na konto/kartę jednocześnie blokując sporną
    kwotę - czyli w obu przypadkach zmniejszając dostępny limit). Jedyna
    przewaga kredytówki tutaj jest taka, że przy limicie zauważalnie większym
    niż średnie dwumiesięczne wydatki tej blokady można nie odczuć (i tak
    limit, jaki pozostanie po zablokowaniu spornej kwoty, będzie
    wystarczający).

    > - nie muszę trzymać pieniędzy na niskooprocentowanym rachunku a vista.

    Hmm, to pewnie różnicę robi dopiero przy dużych dochodach i limicie KK.
    Przy mniejszych kwotach te procenty to i tak grosze wychodzą.

    > - gdy kupuję coś naprawdę drogiego, nie muszę od razu naruszać
    > oszczędności, co przy dobrze oprocentowanym koncie oszczędnościowym
    > stanowi kwotę wartą dostrzeżenia;

    To wg mnie łączy się z poprzednim argumentem - czyli tym, że płacimy kasą
    banku a nasza może w tym czasie procentować, zamiast wegetować na ROR.

    > - zdarza mi się rezerwować miejsca w hotelach, które jako gwarancji
    > żądają danych karty kredytowej.

    A tu nie starcza wypukła debetówka?

    > Jest jeszcze parę zalet: ubezpieczenia, rabaty etc.

    Ubezpieczenia to fakt - chyba do żadnej mojej debetówki takowe nie są
    oferowane.
    Ale rabaty niekoniecznie tylko do KK - wystarczy spojrzeć na debetówki BZ
    WBK, albo w przypadku młodzieży na debetówki z Euro<26.

    Michał

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1