-
41. Data: 2008-10-10 14:47:07
Temat: Re: KK na kartki? ;)
Od: Piotr Auksztulewicz <w...@h...net>
Chris <chris94@wytnij_to.poczta.fm> wrote:
> Nie czary, tylko gra z suma zerową.
Wymiana handlowa *nie jest* grą z sumą zerową.
--
Piotr Auksztulewicz i...@n...net
-
42. Data: 2008-10-10 15:32:24
Temat: Re: KK na kartki? ;)
Od: Rafał Grzelak <a...@a...aa>
Dnia Thu, 09 Oct 2008 23:05:40 +0200, Wojtaszek napisał(a):
> nie mam kk i debetu i nigdy nie bede mial
> wydaje swoje pieniadze a jak ich nie mam to nie kupuje
> plaska karta wystarcza mi w 100%, zaplace nia praktycznie wszedzie - od
> internetu po autostrade w Chorwacji
> co innego kredyt na sensowny cel - dom, auto, agd
Fajnie, ale kogo to obchodzi?
Nikt nie mowi Ci jak masz wydawac swoje pieniadze i nie widze powodu, by
ktokolwiek mial innym mowic, co maja robic.
--
Pozdrawiam, Rafał.
rg[na]skrzynka[kropka]pl
-
43. Data: 2008-10-10 15:43:01
Temat: Re: KK na kartki? ;)
Od: Marcin Mokrzycki <m...@p...pl>
On Fri, 10 Oct 2008 16:08:13 +0200, Chris wrote:
> Dnia Fri, 10 Oct 2008 06:38:55 +0000 (UTC), Olgierd napisał(a):
>
>> Hint: mam kuchenkę w domu, ale gotować nie umiem ;-)
>
> Ale przynajmniej wiesz, ze nie należy zostawiać kuchenki z odkręconym
> kurkiem. A większość ludzi dostających KK nie posiada nawet takiego
> poziomu świadomości i doświadczenie w tej materii dobywają dopiero
> płacąc frycowe.
Skąd wiesz, że wie, że nie należy zostawiać kuchenki z odkręconym kurkiem?
Czy sprzedawca sprzedając kuchenkę wiedział, czy Olgierd sobie nią krzywdy
nie zrobi?
--
Marcin Mokrzycki
gg:659336 o2:mmokrzycki
-
44. Data: 2008-10-10 21:09:01
Temat: Re: KK na kartki? ;)
Od: Wojtaszek <...@...pl>
Kamil Jońca pisze:
> I chwała Ci za to. Dlaczego jednak chcesz _innym_ ograniczać dostęp do kart?
bo karty sa wciskane na sile prostym ludziom, chyba, ze w tresci umowy
nie bedzie bzdur, tylko DUZYMI LITERAMI NA PIERWSZEJ STRONIE UMOWY
(druga i kolejne niepotrzebne) jasno opisane kiedy i za co trzeba zaplacic
-
45. Data: 2008-10-10 21:18:32
Temat: Re: KK na kartki? ;)
Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)
Wojtaszek <...@...pl> writes:
> Kamil Jońca pisze:
>> I chwała Ci za to. Dlaczego jednak chcesz _innym_ ograniczać dostęp do kart?
>
> bo karty sa wciskane na sile prostym ludziom, chyba, ze w tresci umowy
Ale dlaczego nie masz pretensji do np. szkół, że nie uczą,
NIEPODPISYWANIA TEGO CZEGO SIĘ NIE ROZUMIE?
Takie proste zachowanie (IMO) bardzo szybko ucywilizowałoby rynek kart,
kredytów konsumenckich, itp. No, ale wtedy Kowalski nie mógłby szpanować
najnowszą "plazmom" przed Nowakiem.
KJ (a co też sobie pokrzyczę)
-
46. Data: 2008-10-10 21:23:32
Temat: Re: KK na kartki? ;)
Od: Wojtaszek <...@...pl>
Kamil Jońca pisze:
> Chwali ci się, ale dlaczego mi chcesz tego zabronić?
to wszystko to pewne uproszczenie, gdyby jednak w umowie bylo napisane
DUZYMI LITERAMI NA PIERWSZEJ STRONIE UMOWY kiedy i za co trzeba
zaplacic, to problemu by nie bylo lub bylby duzo duzo mniejszy
z innej strony: gdyby kk nie byly powszechnie wciskane (nawet nie
reklamowane, tylko wlasnie wciskane na sile, przy braku podstawowej
informacji, tu jest pies pogrzebany, nie dostepnosc, nie reklama, ale
wiskanie na sile prostym ludziom), to nie bylo by problemu na taka skale
i kazdy kto by chcial, to by sobie kk wyrobil
-
47. Data: 2008-10-10 21:25:21
Temat: Re: KK na kartki? ;)
Od: Wojtaszek <...@...pl>
Kamil Jońca pisze:
> KJ (a co też sobie pokrzyczę)
akurat nie krzyczalem tylko "podkreslilem" duze litery na pierszej stronie
-
48. Data: 2008-10-10 21:27:30
Temat: Re: KK na kartki? ;)
Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)
Wojtaszek <...@...pl> writes:
> Kamil Jońca pisze:
>> KJ (a co też sobie pokrzyczę)
>
> akurat nie krzyczalem tylko "podkreslilem" duze litery na pierszej stronie
To może sprawdź co znaczy namiętne stosowanie kapitalików w poście ...
KJ
-
49. Data: 2008-10-10 22:06:50
Temat: Re: KK na kartki? ;)
Od: Przemysław Kowalik <p...@A...pl>
Użytkownik MarekZ napisał:
> Użytkownik "Przemysław Kowalik" <p...@A...pl> napisał w
> wiadomości news:gcm1vu$gjh$1@inews.gazeta.pl...
>
>> BTW, czy jakieś banki spółdzielcze wydają w ogóle KK?
>
> Jak najbardziej.
No tak, wydają :-) - dopiero teraz przeczytałem cały tekst.
"Banki spółdzielcze mają z kartami kredytowymi dylemat. Z jednej strony
chcą zarabiać na nich, ale drugiej nie chcą zrażać swoich klientów,
często sąsiadów i znajomych, karnymi odsetkami i prowizjami. Dlatego nie
liczą się na rynku kart kredytowych. Mają w nim mniej niż 1 proc.
udziałów, choć dysponują 7 proc. aktywów sektora bankowego w Polsce."
Swoją drogą facet powinien się produkować w tabloidach, bo język
"obrońcy prostego człowieka" ma opanowany świetnie :-):
"kroją klientów jak mogą", "Mówię im: spadajcie łobuzy", "Cwaniakom z
banków komercyjnych", "Wstydu nie mają, łobuzy", "robili z nas palantów".
Zastanawia mnie tylko, jaki ma on ukryty interes w deprecjonowaniu KK,
bo chyba nie jest aż tak głupi, żeby wierzyć w to, co wypisuje....
Przemek
PS. Ja i tak banki spółdzielcze lubię - tzn. ich bankomaty. U mnie w
Świdniku jedyny bankomat z gadającym menu należy właśnie do BS. A w
Szczawnicy bankomat BS jest (a przynajmniej był latem 05) załadowany
banknotami 10, 50, 100, 200 więc można sobie było wybierać i cienkimi i
grubymi wedle potrzeb :-).
-
50. Data: 2008-10-10 22:11:36
Temat: Re: KK na kartki? ;)
Od: krzysztofsf <k...@w...pl>
Wojtaszek pisze:
> Kamil Jońca pisze:
>> I chwała Ci za to. Dlaczego jednak chcesz _innym_ ograniczać dostęp do
>> kart?
>
> bo karty sa wciskane na sile prostym ludziom, chyba, ze w tresci umowy
> nie bedzie bzdur, tylko DUZYMI LITERAMI NA PIERWSZEJ STRONIE UMOWY
> (druga i kolejne niepotrzebne) jasno opisane kiedy i za co trzeba zaplacic
jaka jest twoja definicja "prostego czlowieka" ?
Bo znam sporo osob z wyksztalceniem wyzszym i dobrymi zarobkami, ktore
nie potrafia korzystac bezkosztowo z KK i z roznych przyczyn (lenistwo,
"humanista ci ja a nie ksiegowy" itp) nie analizuja umow i zasad
korzystania z KK, ignoruja terminy platnosci, wyplacaja gotowke w
bankomatach itp, uwazaja za bezsensowne "groszowe oszczednosci"
wynikajace z prawidlowego korzystania z KK.
Nieprosty to od doktoratu czy jak?