-
11. Data: 2013-01-02 15:58:43
Temat: Re: KK po co?
Od: Marcin Lubojanski <a...@h...pl>
W dniu 2013-01-02 15:23, Zyga pisze:
> W dniu 2013-01-02 15:07, Rafał Wiśniewski pisze:
>> On 2013-01-02 14:48, Maruda wrote:
>>
>>> Nie wszędzie zapłacisz "delfinkiem".
>> Gdzie (net, real) nie zapłacę delfinkiem?
>
> Spróbuj pożyczyć samochód.
> Nie wiem jak w Polsce, ale na zachodzie jest to mocno utrudnione a
> czasem wręcz niemożliwe.
> Dla przykładu w Hiszpanii pozwolą Ci zapłacić debetówką ale wiąże się to
> z przymusowym wykupem dodatkowego ubezpieczenia (i to też nie wszędzie
> się uda). W Irlandii, fakt że dawno temu bo gdzieś w 2005 nie udało mi
> się wypożyczyć samochodu bo nie miałem właśnie KK.
Nie raz i nie dwa miałem samochód z wypożyczalni na debetówkę. Fakt że
wypukłą ale jednak... Nikt nigdy nie zwrócił żadnej uwagi.
Pozdrawiam
Marcin Lubojański
--
www.tramping.slask.pl - relacje z wypraw, galeria, porady, niusy,
tablica ogłoszeniowa 'szukam ludzi do wyprawy', rozkład PKS Katowice
www.duzy-biust.pl - porady dla Pań obdarzonych dużym biustem, recenzje
staników, jak dobrać odpowiedni biustonosz na duży biust, ćwiczenia na
jędrny biust
-
12. Data: 2013-01-02 16:04:11
Temat: Re: KK po co?
Od: m <m...@g...com>
W dniu 02.01.2013 15:47, Maruda pisze:
> W dniu 2013-01-02 14:59, m pisze:
>
>>> Jeśli zapłacisz KK-ą, a np. OLT Express padnie zanim wsiądziesz do
>>> samolotu, to bank Ci zwróci.
>>
>> Czy to nie dotyczy każdej karty płatniczej?
>
> Nie wiem.
> Próbowałem zapłacić w WizzAir debetówką ING. Nie dało się. Wypukłą VC
> "Silver" z BZWBK - przeszło.
Pytanie, czy to wypukłość czy debetowość spowodowała?
p. m.
-
13. Data: 2013-01-02 17:11:54
Temat: Re: KK po co?
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Rafał Wiśniewski wrote:
> Nie potrzebuję kredytu w karcie, podobno mogę płacić za zakupy w necie
> elektronem (mbank). CZy KK jest mi do czegoś potrzebna?
>
Po to wystawiac na ryzyko pieniadze bankowe, a nie własne.
Zrozumiesz jak ci ktos oskubie karte w jakims egzotycznym kraju.
przy karcie debetowej bedziesz mial realna dziure budzetowa na koncie,
przy karcie kredytowej, bedziesz mial po prostu wyzsze saldo, ale twoich
pieniedzy nikt nie ruszy.
Szukaj kart takich w ktorych wyraznie napisane jest
a) z transakcje zgloszone przez ciebie jak nieautoryzowane odpowiada
bank. Bez zadnych ale.
b) transakcje sporne nie podlegaja spłacie.
daje sie takie znalezc.
-
14. Data: 2013-01-02 17:37:00
Temat: Re: KK po co?
Od: S <a...@w...pl>
W dniu 2013-01-02 15:07, Rafał Wiśniewski pisze:
> On 2013-01-02 14:48, Maruda wrote:
>
>> Nie wszędzie zapłacisz "delfinkiem".
> Gdzie (net, real) nie zapłacę delfinkiem?
>
> RW
>
Wydaje mi się, że karta mbanku jest płatna (2zł/mc?). Dla przykładu ja
mam Citi KK dożywotnio darmową, a ostatnio chcieli mi też za darmo dać
dodatkową. Ponadto korzystam z pieniędzy banku (więc moje dają %). Mam
wrażenie, że łatwiejsze są także reklamacje. W skali roku około 300zł
zysku daje mi taka karta, choć oczywiście może być więcej - zależy od
wydatków.
--
-----------
Pozdrawiam
Szymon
-
15. Data: 2013-01-02 18:15:54
Temat: Re: KK po co?
Od: z <z...@u...pl>
W dniu 2013-01-02 14:59, m pisze:
Tj -
> np. mam do kupienia coś drogiego, nie stać mnie w tym miesiącu, ale w
> następnym wiem że mnie będzie stać. Przesuwam sobie wydatek o miesiąc
> płacąc zań kartą.
ciach
Wiem że niektórzy tak mają (szanujemy ich:-) ) ale dla mnie to idiotyzm.
Jak coś na prawdę potrzebuję to zapożyczę się z głową taniej w inny sposób.
A jak wystarczy mi do tego następna wypłata to nie jestem bachorem i
miesiąc mogę poczekać. Nie stać mnie na wywalanie pieniędzy w błoto.
Generalnie jedną-dwie wypłaty można sobie odłożyć.
A jeśli ktoś nie może to byłby durniem pakując się w wybitnie drogi
chwilowy kredyt. Ale do tego jeszcze trzeba trochę myśleć i nie ulegać
nagonce marketingowej.
z
Tak wiem. Jest okres bez odsetek i jeszcze masa drobnych druczków do
niego przyczepiona :-)
-
16. Data: 2013-01-02 18:36:44
Temat: Re: KK po co?
Od: S <a...@w...pl>
> Wiem że niektórzy tak mają (szanujemy ich:-) ) ale dla mnie to idiotyzm.
> A jeśli ktoś nie może to byłby durniem pakując się w wybitnie drogi
> chwilowy kredyt. Ale do tego jeszcze trzeba trochę myśleć i nie ulegać
> nagonce marketingowej.
Konkluzja słuszna. Powiedz mi jednak, jak na to wpadłeś, że 0% to
"wybitnie drogi chwilowy kredyt". Już nawet pomijam fakt, iż niektórzy
dostają np. 5% zwrotu płacąc drogą DARMOWĄ kartą kredytową. Ba! Są i
tacy, którzy dokonują nią zakupów nie dla siebie, ale dla firmy. Firma
zwraca kasę na podstawie faktury, kasa procentuje na koncie/lokacie,
kredyt jest darmowy (w GP), a potem jeszcze prezent 5% od zakupu. A
zatem trzeba trochę myśleć i nie ulegać nagonce marketingowej.
--
-----------
Pozdrawiam
Szymon
-
17. Data: 2013-01-02 18:52:24
Temat: Re: KK po co?
Od: m <m...@g...com>
W dniu 02.01.2013 18:15, z pisze:
> W dniu 2013-01-02 14:59, m pisze:
> Tj -
>> np. mam do kupienia coś drogiego, nie stać mnie w tym miesiącu, ale w
>> następnym wiem że mnie będzie stać. Przesuwam sobie wydatek o miesiąc
>> płacąc zań kartą.
>
> ciach
>
> Wiem że niektórzy tak mają (szanujemy ich:-) ) ale dla mnie to idiotyzm.
> Jak coś na prawdę potrzebuję to zapożyczę się z głową taniej w inny sposób.
Taniej niż 0%?
> A jak wystarczy mi do tego następna wypłata to nie jestem bachorem i
> miesiąc mogę poczekać.
Jeżeli miesiąc możesz poczekać, to widać nie potrzebujesz tego "na
prawdę". A jeżeli naprawdę potrzebujesz, to musisz sobie znaleźć jakieś
źródło sfinansowania tego.
KK to jest dobry sposób, o ile warunkiem skorzystania z kredytu na niej
nie jest korzystanie z kredytu na niej przez następne miesiące, bo to do
niczego nie prowadzi.
p. m.
-
18. Data: 2013-01-02 18:57:33
Temat: Re: KK po co?
Od: z <z...@u...pl>
W dniu 2013-01-02 18:36, S pisze:
> Konkluzja słuszna. Powiedz mi jednak, jak na to wpadłeś, że 0% to
> "wybitnie drogi chwilowy kredyt".
To przez te wszystkie drobne druczki. Nic w życiu nie ma za darmo. :-)
A człowiek jest tylko człowiekiem. Marketingowcy sobie dokładnie
wszystko wyliczyli i przekalkulowali swoim "cfaniackim" sposobem.
z
-
19. Data: 2013-01-02 19:01:08
Temat: Re: KK po co?
Od: W <w...@w...pl>
z wystukał, co następuje:
> W dniu 2013-01-02 18:36, S pisze:
>> Konkluzja słuszna. Powiedz mi jednak, jak na to wpadłeś, że 0% to
>> "wybitnie drogi chwilowy kredyt".
>
> To przez te wszystkie drobne druczki. Nic w życiu nie ma za darmo. :-)
> A człowiek jest tylko człowiekiem. Marketingowcy sobie dokładnie
> wszystko wyliczyli i przekalkulowali swoim "cfaniackim" sposobem.
Ty musisz być bardzo biedny, że "Ci się samo przez przypadek naliczyło"...
Co skomplikowanego jest w spłaceniu karty w okresie bezodsetkowym i jakie
tam masz małe druczki?! fakt, regulaminy są grube, ale jakoś nigdy się
jeszcze nie spotkałem z hakiem typu "masz ~2mies GP ale i tak jak nie
spłacisz już to będziesz płacił jak za zboże"... może podaj jakiś konkretny
przykład a nie wyssane z palca fantazje?
-
20. Data: 2013-01-02 19:12:26
Temat: Re: KK po co?
Od: S <a...@w...pl>
W dniu 2013-01-02 18:57, z pisze:
> W dniu 2013-01-02 18:36, S pisze:
>> Konkluzja słuszna. Powiedz mi jednak, jak na to wpadłeś, że 0% to
>> "wybitnie drogi chwilowy kredyt".
>
> To przez te wszystkie drobne druczki. Nic w życiu nie ma za darmo. :-)
> A człowiek jest tylko człowiekiem. Marketingowcy sobie dokładnie
> wszystko wyliczyli i przekalkulowali swoim "cfaniackim" sposobem.
Nie jest za darmo. Bank zarabia razem z wystawcami kart. Opłata za
obsługę kart jest podobno jedna z wyższych w UE u nas. Zatem owe
instytucje są zainteresowane wydawaniem kart i zachęcaniem do płacenia
tymiż. Proste.
--
-----------
Pozdrawiam
Szymon