eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiKarta kredytowa - co polecacie?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 70

  • 51. Data: 2002-05-09 06:56:16
    Temat: Re: Karta kredytowa - co polecacie?
    Od: w...@p...waw.pl (Wojtek Piecek)


    On Thu, May 09, 2002 at 12:39:35AM +0200, No Name wrote:

    > Pozwolę sobie skomentować inny słowotwórczy wybryk bankowej nowomowy z
    > tytułu wątku: "karta kredytowa". Bardziej odpowiednie byłoby określenie:
    > karta turbo karnoodsetkowa.

    Slyszales o pojeciu splaty zadluzenia w terminie? Czy tez studiujesz finanse?

    --

    --w
    --
    Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki


  • 52. Data: 2002-05-09 07:42:16
    Temat: Re: Karta kredytowa - co polecacie?
    Od: No Name <v...@w...pl>



    Wojtek Piecek wrote:

    > On Thu, May 09, 2002 at 12:39:35AM +0200, No Name wrote:
    >
    >
    >> Pozwolę sobie skomentować inny słowotwórczy wybryk bankowej nowomowy z
    >> tytułu wątku: "karta kredytowa". Bardziej odpowiednie byłoby określenie:
    >> karta turbo karnoodsetkowa.
    >
    >
    > Slyszales o pojeciu splaty zadluzenia w terminie? Czy tez studiujesz finanse?

    W przypadku wyboru spłaty np. 5 czy 10% pozostałą część "kredytu" możesz
    spłacać nawet kilka lat. Tak przynajmniej twierdzi Citi. To także jest
    "spłata w terminie". Wybranym przez Ciebie, "spłacasz kiedy chcesz".
    Pamiętasz jakie jest oprocentowanie? Czy takie działanie nie jest zgodne
    z regulaminem użytkowania karty? Oczywiście, można spłacać 100% -
    pdobnie, jak można nie używać karty wogóle. Chodzi i nie o to, jak
    mądrze używać karty, tylko jak jest ona nazywana - nieadekwatnie do
    oferowanej usługi. Chodzi mi o to, że w reklamach kart podkreślane są te
    ich możliwości, które są wyjątkowo niekorzystne dla klienta.

    Dogbert



  • 53. Data: 2002-05-09 07:53:25
    Temat: Re: Karta kredytowa - co polecacie?
    Od: w...@p...waw.pl (Wojtek Piecek)


    On Thu, May 09, 2002 at 09:42:16AM +0200, No Name wrote:

    > W przypadku wyboru spłaty np. 5 czy 10% pozostałą część "kredytu" możesz
    > spłacać nawet kilka lat. Tak przynajmniej twierdzi Citi. To także jest
    > "spłata w terminie". Wybranym przez Ciebie, "spłacasz kiedy chcesz".
    > Pamiętasz jakie jest oprocentowanie? Czy takie działanie nie jest zgodne
    > z regulaminem użytkowania karty? Oczywiście, można spłacać 100% -
    > pdobnie, jak można nie używać karty wogóle. Chodzi i nie o to, jak
    > mądrze używać karty, tylko jak jest ona nazywana - nieadekwatnie do
    > oferowanej usługi. Chodzi mi o to, że w reklamach kart podkreślane są te
    > ich możliwości, które są wyjątkowo niekorzystne dla klienta.

    A co ma byc podkreslone, jesli to karta kredytowa? Jej kolor? Wymiar? Ciezar?

    --

    --w
    --
    Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki


  • 54. Data: 2002-05-09 07:54:12
    Temat: Re: Karta kredytowa - co polecacie?
    Od: "Szymon" <w...@p...com>

    Użytkownik "No Name" <v...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:3CD9A927.2000901@wp.pl...

    > Widzisz, na podstawie tego, co kolega napisał, to wynika jedno: albo
    > studiuje finanse słabo, albo bardzo dobrze. Ja IMHO, skłaniam się jednak
    > ku ocenie, że bardzo dobrze. Nie ma czegoś takiego, jak konto bezpłatne.
    > Sztandarowy przykład (mB) jest bezpłatny w pewnych specyficznych
    > okolicznościach. Np. dla mojego kolegi z pracy polegają one na tym, że
    > opłata za łacze stałe jest ponoszona przez jego pracodawcę, podobnie
    > rozwiązane jest zagadnienie umieszczenia na koncie pieniędzy.

    Chcialbym tylko zauwazyc, iz ow czlowiek I TAK posiada dostep do netu, skoro
    tu wypisuje, wiec koszty netu nie mozna odnosic do konta. Ja place ok.
    120zl/miesiac, ale nie licze, ze moje konto kosztuje 1400zl/rok, bo tyle
    mnie net wychodzi...
    Nie wspomne juz o takiej oczywistosci, ze uczelnie maja za darmo dostep.

    Bank,
    > będąc "on line" jest jednocześnie super, bo utrudnione jest wykonanie
    > debetu - może jednak okazać się "nie super" w przypadku konserwacji
    > systemu i konieczności pojechania do domu taksówką po gotówkę, by
    > zapłacić za zatankowane paliwo (z powodu nie działającej karty).

    To czysta teoria - wystarczy miec I gotowke I karte. Placisz jednym badz
    drugim. Mnie sie nie zdazylo, ze karta nie zadzialala, ale nawet gdyby to
    mam gotowke. Uzywam karty po to, by nie biegac raz do bankomatu, potem do
    sklepu.

    Może
    > okazać się, że utrzymanie konta będzie kosztowało kilkadziesiąt złotych.

    A nawet pare tysiecy liczac tak jak Ty.

    > Pozwolę sobie skomentować inny słowotwórczy wybryk bankowej nowomowy z
    > tytułu wątku: "karta kredytowa". Bardziej odpowiednie byłoby określenie:
    > karta turbo karnoodsetkowa.

    Pozwole sobie zauwazyc, iz tak jest ze wszystkim - jesli korzystasz madrze i
    z rozsadkiem to jests in plus, jesli nonsensowanie to idziesz np. do
    lombardu - tam maja ok. 210% rocznie (0,7% dziennie).

    pzdr



  • 55. Data: 2002-05-09 07:58:19
    Temat: Re: Karta kredytowa - co polecacie?
    Od: "Szymon" <w...@p...com>

    Użytkownik "No Name" <v...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:3CDA2858.5020006@wp.pl...

    > W przypadku wyboru spłaty np. 5 czy 10% pozostałą część "kredytu" możesz
    > spłacać nawet kilka lat. Tak przynajmniej twierdzi Citi. To także jest
    > "spłata w terminie". Wybranym przez Ciebie, "spłacasz kiedy chcesz".
    > Pamiętasz jakie jest oprocentowanie? Czy takie działanie nie jest zgodne
    > z regulaminem użytkowania karty? Oczywiście, można spłacać 100% -
    > pdobnie, jak można nie używać karty wogóle. Chodzi i nie o to, jak
    > mądrze używać karty, tylko jak jest ona nazywana - nieadekwatnie do
    > oferowanej usługi. Chodzi mi o to, że w reklamach kart podkreślane są te
    > ich możliwości, które są wyjątkowo niekorzystne dla klienta.

    Chyba nie liczysz na to, ze jakikolwiek reklamodawca bedzie w reklamach
    umieszczal slabe strony swojego produktu. No ale wlasnie... czy slabe... W
    przypadku KK masz do 50 dni kredyt 0%. Powiedzialbym, ze to wielce korzystna
    sprawa. Potem masz w miare przystepny - zalezy do czego porownac. Jesli
    jednak nie stac Cie na produkt, kupujesz, potem przez 50 dni (max, ale to
    przeciez 1,5 pensji dostaniesz w tym czasie) nie stac Cie by go splacic to
    juz jest Twoja sprawa. Nie mozna wziac kredytu (gdziekolwiek) jesli nie ma
    szans na realne jego splacenie. Inaczej wpadasz w pulapke.

    pzdr



  • 56. Data: 2002-05-09 08:02:39
    Temat: Re: Karta kredytowa - co polecacie?
    Od: "Szymon" <w...@p...com>

    Użytkownik "Marcin F" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:3CDA007F.30CC5628@interia.pl...

    > Jesli nawet prowadzenie konta jest za free to korzystanie z niego
    > kosztuje,
    > a po co placic za cos co jest niepotrzebne?

    Dlaczego kosztuje? Ja mam avista w Pekao. Za darmo. Nic tam nie trzymam -
    ot, lezy sobie. Co mnie to kosztuje?

    Jesli dostajesz kilkaset
    > zlotych
    > miesiecznie ktore wydajesz bardzo szybko to nie oplaca sie trzymac tej
    > kasy w banku
    > dla 2 zl odsetek. Jesli taki ktos nie potrzebuje robic platnosci
    > przelewami
    > to naprawde konto mu jest niepotrzebne.

    Naturalnie trudno kogos uszczesliwiac na sile... Jesli ktos nie potrzebuje
    konta - jego sprawa, ale nie zgodze sie, ze korzystanie z kont kosztuje.
    Twierdzisz inaczej to pokaz mi, w ktorym miejscu sie myle i gdzie place za
    konta.

    Zauwaz, ze opisana sytuacja - kilkaset zlotych wydane natychmiast - jest
    ekstremalna. Znasz kogos, kto by dzis dostal pensje/stypendium/rente i wydal
    wszystko od razu? Przynajmniej na jedzenie musisz zostawic.

    pzdr



  • 57. Data: 2002-05-09 08:12:33
    Temat: Re: Karta kredytowa - co polecacie?
    Od: t...@p...fm (Tomasz Staszewski)

    No Name wrote:
    >
    > Sztandarowy przykład (mB) jest bezpłatny w pewnych specyficznych
    > okolicznościach. Np. dla mojego kolegi z pracy polegają one na tym, że
    > opłata za łacze stałe jest ponoszona przez jego pracodawcę, podobnie
    > rozwiązane jest zagadnienie umieszczenia na koncie pieniędzy.

    Jak ktoś jest biedny student w Warszawie to ma z pewnością czas żeby
    założyć sobie konto lokacyjne w Raiffeisenie (bezpłatne + 0800 do
    obsługi) do wpłat gotówkowych, a mając dużo czasu konto w mBanku może
    obsługiwać za darmo z terminali w oddziałach Multi ew. w kawiarence
    mBanku, która przecież na SGH jest (mBank pisał gdzieś kiedyś, że za
    okazaniem Delfina 15 min gratis, a w 15 min to można operacji na cały
    miesiąc wykonać).

    pzdr

    Tomek
    --
    Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki


  • 58. Data: 2002-05-09 09:22:53
    Temat: Re: Karta kredytowa - co polecacie?
    Od: "Krzysztof Kowalski" <k...@b...pl>

    "Marcin F" <m...@i...pl> wrote in message
    news:3CD9977C.24C7B39C@interia.pl...
    > > Jak ja studiowalem, to nie mozna bylo nie miec konta w banku.
    >
    > A w jaki sposob uczelnia zmusi Cie do posiadania konta?
    > Skoro masz stypendium to kase musza Ci wyplacic.

    ROTFL :-))))
    No to jest dobre - w jaki sposób uczelnia do czegoś zmusi? :-))) Człowieku,
    gdzie Ty studiujesz? Po prostu - w ostateczności prodziekan złoży Ci
    propozycję nie do odrzucenia i po sprawie - co Ty studiów nie chcesz
    skończyć? :-))

    K. Kowalski



  • 59. Data: 2002-05-09 12:01:47
    Temat: Re: Karta kredytowa - co polecacie?
    Od: Marcin F <m...@i...pl>



    Szymon wrote:

    > Jesli dostajesz kilkaset
    > > zlotych
    > > miesiecznie ktore wydajesz bardzo szybko to nie oplaca sie trzymac tej
    > > kasy w banku
    > > dla 2 zl odsetek. Jesli taki ktos nie potrzebuje robic platnosci
    > > przelewami
    > > to naprawde konto mu jest niepotrzebne.
    >
    > Naturalnie trudno kogos uszczesliwiac na sile... Jesli ktos nie potrzebuje
    > konta - jego sprawa, ale nie zgodze sie, ze korzystanie z kont kosztuje.
    > Twierdzisz inaczej to pokaz mi, w ktorym miejscu sie myle i gdzie place za
    > konta.
    >
    > Zauwaz, ze opisana sytuacja - kilkaset zlotych wydane natychmiast - jest
    > ekstremalna. Znasz kogos, kto by dzis dostal pensje/stypendium/rente i wydal
    > wszystko od razu? Przynajmniej na jedzenie musisz zostawic.

    nie napisalem ze od razu ale na tyle szybko ze naliczone odsetki nie
    przekrocza
    kwoty rzedu 2 zl, w takim przypadku trzymanie kasy na rachunku ktorego
    nie wykorzystujesz
    do innych celow jest bezsensowne bo karta nie zastapi wszedzie gotowki i
    dochodzi tylko
    klopot z wyplatami z bankomatu, po prostu mysle ze zycie nalezy
    upraszczac a nie
    komplikowac, a jesli chcialbys faktycznie korzystac z konta to kosztuje,
    inaczej nie byloby tabeli oplat i prowizji (no chyba ze za korzystanie z
    konta
    uznamy placenie karta w sklepie i wykonywanie przelewow)


  • 60. Data: 2002-05-09 13:04:39
    Temat: Re: Karta kredytowa - co polecacie?
    Od: "Szymon" <w...@p...com>

    Użytkownik "Marcin F" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:3CDA652B.3A8222E7@interia.pl...
    > nie napisalem ze od razu ale na tyle szybko ze naliczone odsetki nie
    > przekrocza
    > kwoty rzedu 2 zl, w takim przypadku trzymanie kasy na rachunku ktorego

    Tyle, ze wiesz... 2zl*12 miesiecy to juz 24zl. A to 24 bochenki chleba, by
    sie posluzyc filozofia tego studenta. Wiec tak myslac to masz 2 bochenki
    gratis/miesiac, a nawet jesli jeden lub pol to lepsze to niz nic. Jesli
    zalozysz konto przez link (np. Inteligo) to dostajesz wczesniej czy pozniej
    50 bochenkow. Jesli zapiszesz 10 rownie biednych jak Ty to juz masz 550
    bochenkow. Gra idzie juz w setki, wiec... nadal nie warto?

    pzdr


strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1