-
71. Data: 2016-08-12 17:27:29
Temat: Re: Karta kredytowa do płatności w euro...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Fri, 12 Aug 2016 04:30:47 -0700 (PDT), Dawid Rutkowski
> W dniu czwartek, 11 sierpnia 2016 21:42:26 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
>> Byc moze, ale widzisz - jedne banki doliczaja 6%,
>> inne stosuja wlasny kurs. Dziwne troche.
> Pewnie, że dziwne, o to przecież chodzi, żeby klientowi było się ciężko połapać.
> Ale podział nie jest między bankami, tylko między organizacjami.
> Także jeszcze raz:
> 1) visa rozlicza już wszystkie polskie karty w PLN (nie z dobroci
> serca, żeby klienci mieli "jaśniej", tylko dlatego, że mogła sobie
> podnieść spready przy przeliczaniu na złotówki - wcześniej
> przeliczała na euro i spread musiał być taki jak dla 400 milionów
> mieszkańców strefy euro - a teraz jest taki, jak dla niecałych 40
> milionów Polaków)
Myslisz, ze o to chodzi ? Czy raczej o to, ze dawniej Polak za granica
placil czesto w Euro ... i Visa nic z tego nie miala :-)
>- i banki mogą sobie doliczać jedynie prowizję -
> rezultat był taki, że wszystkie dodały do dawnych prowizji połowę
> spreadu
Czy to wystarczajacy powod, aby ich nazwac "zlodzieje" ? :-)
>> Bo ja wiem czy nie z Polakami ... pamietam kiedys tak mial PKO BP na
>> kredytowce. 1% dodatkowo. W czasach, gdy na lokacie mozna bylo 10-15%
>> dostac, to moze nawet nie bylo takie zle.
> To były czasy, gdy skala płatności kartami w Polsce była mniej
> więcej taka, jak obecnie skala płatności polskimi kartami za
> granicą - rynek raczkujący i jeszcze luksusowy raczej.
Juz nie taki calkiem luksusowy, to byly juz karty dla szerokiej
publiki ... ale przy stopach rzedu 15%, to ja sie nie dziwie, ze bank
wcale nie ma ochoty zaplacic sklepowi i czekac miesiac az mu klient
zaplaci. Ten 1% byl uzasadniony.
Teraz to mnie Citi dziwi - wpycha te karty i wpycha, a prowizje od
sklepow malutkie ... liczy na to, ze klienci nie splaca w terminie ?
>> Gdzies tam z drugiej strony byla prowizja od sklepow.
>> Te sie jakos godzily na wysoka prowizje.
>> Teraz to ograniczyli prawnie .. i zobaczymy, czy nie z Polakami takie
>> numery.
> Teraz banki podeszły od innej strony, bo na tyle są sprytne, że
> wiedzą, że prowizji w Polsce nie przejdą - ale opłaty za karty to
> już co innego, tzn. za "nieużywane", ale niektórzy - np. deutsche
> bank - tak się wydziczyli z warunkami, że pewnie im liczba
> debetówek spadła - ale to wiedzą tylko oni sami.
Oni maja tez wiele innych wad.
>> Tylko ... znajomy Niemiec ma karte bezprowizyjna nawet w Polsce. I
>> nawet wyplaty z bankomatow ma bez prowizji. Widac u niego rynek
>> silniejszy :-)
> Dokładnie, a do tego strefa euro - większość transakcji
> zagranicznych i tak w euro robią, chyba że blisko granicy mieszka i
> do PL na zakupy duże przyjeżdża co tydzień.
Akurat on bywa dosc czesto. Co tydzien to nie, ale czesto.
> Echh, też nie
> mielibyśmy tego kłopotu gdybyśmy nie wklekli się w ogonie unii.
No wiesz - Visa w Niemczech to takie troche "dobro luksusowe".
U nich byl duzy opor sklepow przeciw tym wysokim prowizjom.
Czesto nie przyjmowali. i zrobili swoje EC.
Rok temu cos sie zmienilo i jest lepiej.
A Polacy, narod bogaty, widac nas stac na te ~3% :-)
Jeden sklep znalem, co sie leciutko zbuntowal.
>>> pekao i getin) do tego dopłaca - albo korzysta z tego, że jak ktoś
>> Ale jest prowizja od sklepu do podzialu, moze starcza.
> Starcza na wszystko - a to, co sobie polskie banki z klientów
Kiedys, jak bylo 2-5%, to starczalo.
Teraz ponoc ok 0.5% - to moze zabraknac.
>> Ja tam nie wiem, ale czy na karcie chyba nie ma zapisanej waluty
>> karty. Jest bank, jest kraj, a waluty chyba nie.
>> Dodali ? Czy jednak inaczej te rozliczenia wygladaja ?
> Waluty nie ma na karcie - i dobrze, że nie ma.
> To, w jakiej walucie karty rozliczać, zapisane jest w umowie między
> bankiem a organizacją - i może to być różnie dla mc z różnych
> banków
Ale tak samo dla wszystkich kart jednego banku ?
Czy kazda karta moze byc roznie ?
>(bo visa już tylko wyłącznie w PLN).
Tak mowia, a praktyka jakos mi przeczy.
Dwa banki zastosowaly wlasny kurs.
Przeliczyly dwa razy ?
Czy tylko raz - jesli kwote oryginalna maja, to tylko sprawdzic czy
tabela banku nie jest gorsza niz kurs Visa :-)
> Brak waluty "na karcie" ma swoje minusy - np. bankomaty proponują DCC dla karty do
konta w euro, co kosztować będzie np. dla karty z IKA 20% !!!
Tak swoja droga - gdzie to DCC wystepuje ?
Mnie jeszcze nie zaszczycilo ..
> W citku możesz mieć konta walutowe w EUR i USD, oczywiście dodatkowo
> do ROR w PLN, ale to, które konto będzie obciążane transakcjami KD,
> musisz wskazać ręcznie (oczywiście w ST albo apce, ew. przez
> telefon) przed daną transakcją.
No wlasnie ... zmieniamy to, system informuje MC, i oni odpowiednio
rozliczaja, czy tak naprawde rozliczaja w oryginalnej walucie (ew.
kilku glownych walutach), a ile bank zedrze z klienta, to jego sprawa?
J.
-
72. Data: 2016-08-12 23:21:21
Temat: Re: Karta kredytowa do płatności w euro...
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Dawid Rutkowski <d...@w...pl> writes:
>> A tracimy? Bo wszyscy zeznają, że za granicą w miarę możliwości płacą
>> gotówką. Firmowe delegacje itd. - kasa wypłaca gotówkę, hotele opłacane
>> z góry przelewami albo też gotówką na miejscu itd.
>> Nikt "po drugiej stronie" nie jest nawet zdziwiony.
>
> "Wszyscy" czyli kto, grupowicze p.b.b. ?
Nie, praktycznie wszyscy, z którymi na ten temat rozmawiam.
--
Krzysztof Hałasa
-
73. Data: 2016-08-12 23:28:36
Temat: Re: Karta kredytowa do płatności w euro...
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Dawid Rutkowski <d...@w...pl> writes:
>> Ale w ogóle po kursie średnim można kupić walutę. Wystarczy znaleźć
>> kogoś, kto chce tak samo sprzedać.
> Echh, cały problem robienia znakomitych interesów na rynku finansowym
> - znaleźć chętnego dawcę kapitału...
Co to za porównanie? Główne waluty są bardzo płynne, cały czas są chętni
do sprzedania i do kupienia. To jest zwykła, trywialna wymiana, nie
żadna np. inwestycja.
>> Kantory sprzedają walutę z prowizją < 1% - mimo, że to dużo bardziej
>> niebezpieczne dla nich niż wymiana waluty przy płatności kartą dla
>> banków.
> <1% ? To chyba tylko w hurcie - np. dla transakcji powyżej 2k zł -
czyli nawet poniżej 500 euro. Ale to przy większych kwotach wysokość
prowizji jest istotna.
> można znaleźć kantor, który ma na euro i $ spread 2 grosze - ale ta
> różnica 2 groszy to koszt kupna - czyli skupują po cenie kursu
> średniego, a sprzedają po cenie kursu średniego + 2 grosze.
Kupowałem taniej, ale nawet te 2 grosze mają się dokładnie nijak do
tego, co "oferują" banki.
> U mnie w kantorze w bloku spread 10 groszy na euro i $ - i to jest
> chyba taka średnia cena, czyli jednak nieco ponad 1%.
Rozbój w biały dzień, ale to wciąż jednak dużo mniej niż banki.
> Choć tu przy zakupie ryzyko tylko dla klienta, że mu w kasie fałszywe euro wydadzą.
Większe ryzyko podejmuje kantor - bo klient zabiera kasę i nie ma do kogo
zgłosić reklamacji. Kantor nie ucieknie. Nikt nie powiedział, że klient
gorzej rozpoznaje fałszywki niż kasjer.
--
Krzysztof Hałasa
-
74. Data: 2016-08-12 23:38:57
Temat: Re: Karta kredytowa do płatności w euro...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Fri, 12 Aug 2016 23:28:36 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):
> Dawid Rutkowski <d...@w...pl> writes:
>>> Ale w ogóle po kursie średnim można kupić walutę. Wystarczy znaleźć
>>> kogoś, kto chce tak samo sprzedać.
>> Echh, cały problem robienia znakomitych interesów na rynku finansowym
>> - znaleźć chętnego dawcę kapitału...
>
> Co to za porównanie? Główne waluty są bardzo płynne, cały czas są chętni
> do sprzedania i do kupienia. To jest zwykła, trywialna wymiana, nie
> żadna np. inwestycja.
Poza tym jaki dawca kapitalu ? Dwoch dawcow jest, i biorcow
jednoczesnie.
walutomat.pl - jest szansa kupic nawet lepiej niz po srednim.
Tylko trzeba zlozyc oferte i czekac na chetnego ...
>>> Kantory sprzedają walutę z prowizją < 1% - mimo, że to dużo bardziej
>>> niebezpieczne dla nich niż wymiana waluty przy płatności kartą dla
>>> banków.
>> <1% ? To chyba tylko w hurcie - np. dla transakcji powyżej 2k zł -
>
> czyli nawet poniżej 500 euro. Ale to przy większych kwotach wysokość
> prowizji jest istotna.
A jakie naprawde sa te "ilosci hurtowe" ?
Bo kantor z malymi widelkami znalezc prosto, ale dowiedziec sie kiedy
obowiazuja to juz gorzej :-)
J.
-
75. Data: 2016-08-13 00:01:27
Temat: Re: Karta kredytowa do płatności w euro...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Fri, 12 Aug 2016 23:21:21 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):
> Dawid Rutkowski <d...@w...pl> writes:
>>> A tracimy? Bo wszyscy zeznają, że za granicą w miarę możliwości płacą
>>> gotówką. Firmowe delegacje itd. - kasa wypłaca gotówkę, hotele opłacane
>>> z góry przelewami albo też gotówką na miejscu itd.
>>> Nikt "po drugiej stronie" nie jest nawet zdziwiony.
>>
>> "Wszyscy" czyli kto, grupowicze p.b.b. ?
> Nie, praktycznie wszyscy, z którymi na ten temat rozmawiam.
Nizszy szczebel. Gotowke w podrozy sluzbowej rozliczyc najprosciej, a
zwrocic pracownikowi prowizje z karty chyba sie nie da.
Wyzszy szczebel placi karta sluzbowa, i znow sie bardzo latwo rozlicza
:-)
J.
-
76. Data: 2016-08-13 01:01:51
Temat: Re: Karta kredytowa do płatności w euro...
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
> Nizszy szczebel. Gotowke w podrozy sluzbowej rozliczyc najprosciej, a
> zwrocic pracownikowi prowizje z karty chyba sie nie da.
No ale służbowe karty - problemem jest większy koszt.
W tłustych czasach, to by pewnie było inaczej.
--
Krzysztof Hałasa
-
77. Data: 2016-08-13 01:05:24
Temat: Re: Karta kredytowa do płatności w euro...
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
> A jakie naprawde sa te "ilosci hurtowe" ?
> Bo kantor z malymi widelkami znalezc prosto, ale dowiedziec sie kiedy
> obowiazuja to juz gorzej :-)
Należy założyć że obowiązują, i jeśli widełki robią różnicę, to zapewne
będzie to założenie słuszne :-)
W każdym razie chodzi o kwoty właśnie typu od 500, 1000 euro. Żadne tam
dziesiątki tysięcy.
--
Krzysztof Hałasa
-
78. Data: 2016-08-14 01:05:23
Temat: Re: Karta kredytowa do płatności w euro...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Fri, 12 Aug 2016 23:28:36 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):
> Dawid Rutkowski <d...@w...pl> writes:
>
>>> Ale w ogóle po kursie średnim można kupić walutę. Wystarczy znaleźć
>>> kogoś, kto chce tak samo sprzedać.
>> Echh, cały problem robienia znakomitych interesów na rynku finansowym
>> - znaleźć chętnego dawcę kapitału...
>
> Co to za porównanie? Główne waluty są bardzo płynne, cały czas są chętni
> do sprzedania i do kupienia. To jest zwykła, trywialna wymiana, nie
> żadna np. inwestycja.
A propos, bo mnie wlasnie naszlo - kursy VISA czy MC to sa ustalane
raz dziennie, sie zmieniaja co chwila, czy jakos po fakcie ?
Bo jesli raz dziennie - to ryzyko kursowe organizacja ma, czasem
spore.
J.
-
79. Data: 2016-08-16 17:58:24
Temat: Re: Karta kredytowa do płatności w euro...
Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>
> W każdym razie chodzi o kwoty właśnie typu od 500, 1000 euro. Żadne tam
> dziesiątki tysięcy.
Nawet to 500 euro to już sporo dla "zwykłego wakacjowicza", który gro kosztów opłaca
jednak w złotówkach - szczególnie jeśli jest to podróż, hotel i jedzenie - a tak robi
pewnie 3/4, jeśli nie więcej wyjeżdżających.
ZTCP to chyba nawet 500 euro nie miałem ze sobą na 2-tygodniowy wyjazd do Portugalii,
z czego 10 dni było jedzenia "na mieście" na 2 osoby.
Także nie tak łatwo się załapać na ten hurt - dobrze, że jest coś takiego jak IKA -
jesli ktoś ma blisko oddział aliora.
Aha, i właśnie do IKA odnosiła się moja uwaga, że mogą dawać dobre ceny na dowolne
kwoty transakcji, bo co do gotówki ryzykuje wyłącznie klient - choć może nie była to
uwaga pełna, bo można im też złotówki w kasie wpłacić, ale na pewno nie jest to
anonimowe (poza CCTV) jak w kantorze.
I jeszcze jest oczywiście ew. wymiana w drugą stronę, gdzie raczej trudno o hurtowe
ilości - bo nie chcemy zostać z zagraniczną walutą i wymieniając dużą ilość
ryzykujemy, że trzeba będzie albo zrobić nadprogramowe zakupy albo wymienić z
powrotem - tym razem po słabszym kursie - albo zostać z walutą "na kolejny wyjazd"
(co czasami nie jest możliwe - np. wywożenie lir tureckich poza Turcję jest
zabronione - dlatego m.in. nie kupi się ich w kantorze w PL) - więc wymienia się po
troszku.
To wszystko oczywiście w kontekscie zalet płacenia kartą - oczywiście taką, która nie
ma większych wad ;>
-
80. Data: 2016-08-16 21:34:45
Temat: Re: Karta kredytowa do płatności w euro...
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Dawid Rutkowski <d...@w...pl> writes:
> Nawet to 500 euro to już sporo dla "zwykłego wakacjowicza", który gro
> kosztów opłaca jednak w złotówkach - szczególnie jeśli jest to podróż,
> hotel i jedzenie - a tak robi pewnie 3/4, jeśli nie więcej
> wyjeżdżających.
Jasne. Zupełnie inaczej to wygląda jak np. jedzie kilkuosobowa rodzina,
a opłacona jest tylko podróż do i z (a "na miejscu" trzeba opłacić
dodatkowe przejazdy, przeloty, hotele itd). Jakby ktoś płacił kartą, to
samej prowizji mógłby zapłacić 500 euro.
> ZTCP to chyba nawet 500 euro nie miałem ze sobą na 2-tygodniowy wyjazd
> do Portugalii, z czego 10 dni było jedzenia "na mieście" na 2 osoby.
Bo opłaciłeś pobyt przed wyjazdem.
Musiałbym się dobrze zastanowić kiedy ostatnio tak zrobiłem.
Z 15 lat temu chyba.
> I jeszcze jest oczywiście ew. wymiana w drugą stronę, gdzie raczej
> trudno o hurtowe ilości - bo nie chcemy zostać z zagraniczną walutą i
> wymieniając dużą ilość ryzykujemy, że trzeba będzie albo zrobić
> nadprogramowe zakupy albo wymienić z powrotem - tym razem po słabszym
> kursie
Jasne, ale w przypadku walut takich jak euro, dolary USA, albo inne
funty szterlingi, ten problem nie istnieje.
Inne lokalne waluty można kupić za owe główne waluty.
Wiem że to jest uciążliwe, ale w poprzednich czasach nie było innych
możliwości, a obecne kursy niestety skutecznie odstraszają (np. mnie) od
płacenia kartą za granicą.
Łatwiej mi podjechać do pobliskiego kantoru i kupić odpowiednią ilość
gotówki, niż kombinować z jakimiś innymi kartami itd.
Gdybym miał zapłacić tylko np. 1% prowizji (w porównaniu do kursu
średniego NBP), to sprawa wyglądałaby inaczej.
--
Krzysztof Hałasa