-
31. Data: 2004-11-13 15:53:22
Temat: Re: Karty kredytowe - na czym zarabiaja banki?
Od: "Tomek" <b...@o...pl>
> Bardziej niz o kwotach myslalem o procentowym udziale w tym
trojpodmiotowym
> torcie. :))
>
Procent też jest zmienny, a co za tym idzie kwoty również
Tomek
-
32. Data: 2004-11-13 16:06:49
Temat: Re: Karty kredytowe - na czym zarabiaja banki?
Od: "Ciekawy" <c...@m...pl>
>> Bardziej niz o kwotach myslalem o procentowym udziale w tym
> trojpodmiotowym
>> torcie. :))
>>
>
>
> Procent też jest zmienny, a co za tym idzie kwoty również
Ale jakas tendencja przeciez jest...
Bank bierze ok. X proc., centrum autoryzacjne ok. Y proc., orgaznizacja
platnicza ok. Z proc.
No przeciez wiesz o co chodzi (mam nadzieje)...
-
33. Data: 2004-11-13 16:12:11
Temat: Re: Karty kredytowe - na czym zarabiaja banki?
Od: "Tomek" <b...@o...pl>
> Ale jakas tendencja przeciez jest...
> Bank bierze ok. X proc., centrum autoryzacjne ok. Y proc., orgaznizacja
> platnicza ok. Z proc.
> No przeciez wiesz o co chodzi (mam nadzieje)...
>
Wiem o co ci chodzi, ale tak jak pisałem, jeżeli dla PKOBP ten % wynosiłby
odpowiednio 45/35/20 to dla citibanku będzie wynosił 55/25/20. Teoretycznie
osobiście. Jeżeli polcard ma 30% rynku to będzie brał większą prowizję od
eService, który ma 9% rynku. To samo jeżeli udział Citibanku w transakcjach
Polcardu wyniesie 50% to citibank dostanie większą prowizję od transakcji
bezgotówkowych niż PKOBP, którego udział może wynieść 30% we wszystkich
rozliczeniach Polcardu. Poza tym jest jeszcze pewnie cała masa innych
zmiennych wpływających na to, jak ten tort zostanie podzielony. Myśle, że
wiesz o co mi chodzi.
Tomek
-
34. Data: 2004-11-13 16:40:20
Temat: Re: Karty kredytowe - na czym zarabiaja banki?
Od: "Ciekawy" <c...@m...pl>
> Wiem o co ci chodzi, ale tak jak pisałem, jeżeli dla PKOBP ten % wynosiłby
> odpowiednio 45/35/20 to dla citibanku będzie wynosił 55/25/20.
> Teoretycznie
> osobiście. Jeżeli polcard ma 30% rynku to będzie brał większą prowizję od
> eService, który ma 9% rynku. To samo jeżeli udział Citibanku w
> transakcjach
> Polcardu wyniesie 50% to citibank dostanie większą prowizję od transakcji
> bezgotówkowych niż PKOBP, którego udział może wynieść 30% we wszystkich
> rozliczeniach Polcardu. Poza tym jest jeszcze pewnie cała masa innych
> zmiennych wpływających na to, jak ten tort zostanie podzielony. Myśle, że
> wiesz o co mi chodzi.
>
Super!! O to mi wlasnie chodzilo. Dzieki.
-
35. Data: 2004-11-13 17:45:23
Temat: Re: Karty kredytowe - na czym zarabiaja banki?
Od: AP <c...@e...dyndns.org>
In article <P...@z...wbc.lu
blin.pl>,
a...@a...org says...
> On Sat, 13 Nov 2004 10:20:40 +0000 (UTC), Kamil Jonca <k...@g...pl>
> wrote:
>
> >Dnia Sat, 13 Nov 2004 10:08:10 +0000 (UTC),
> >osoba podpisana: Samotnik <s...@s...eu.org>
> >napisa=B3a:
> >><c...@m...pl> napisal(a):
> >[...]
> >>>
> >>> Pozdrawiam grupowiczow.
> >>> PS. Pomijam tutaj oczywiscie oplate za wydanie karty i odsetki od kredy=
> tu.
> >>
> >> To fatalnie, bo w=B3a=B6nie na tym zarabiaj=B1. ;) 3/4 ludzi nigdy nie o=
> dda im
> >> ani z=B3ot=F3wki odsetek od kredytu, bo sp=B3ac=B1 wcze=B6niej, ale cz=
> =EA=B6=E6 potrafi
> >
> >O ile wiem jest dok=B3adnie odwrotnie. Co=B6 70% _p=B3aci_ odsetki od kred=
> ytu.
> >Wiem, =BFe to brzmi niewiarygodnie, ale tak jest.
>
> To sie moze zmienic jak wejdzie ustawa o upadlosci konsumenckiej. Kazdy bed=
> zie
> sobie mogl zbankrutowac i bank bedzie mogl mu nagwizdac. Jasne, ze w Polsce
> latwo przewidziec naduzywanie czegos takiego, dlatego ustawa przewiduje, ze
> zbankrutowac bedzie mozna tylko raz w zyciu. W ponizszych artykulach nie
> wspomina sie o Wielkiej Brytanii, gdzie zdaje sie mozna bankrutowac
> wielokrotnie, nie ponoszac zadnych konsekwencji (jesli sie nie ma mieszkani=
> a
> czy samochodu, ktory mogliby zabrac), ktos tu jakis czas temu podawal linki=
> do
> przykladow brytyjskich (prosze sobie pogooglac w archiwum grupy), gdzie dlu=
> g
> urosl do gigantycznych rozmiarow tylko dzieki uzywaniu kart kredytowych, al=
> e
> co tam, oglosil taki rozrzutny klient bankructwo i zaczyna od nowa, myslici=
> e
> ze tam tego nie naduzywaja? Akurat...
Mieszkam w Stanach i jak wiadomo upadlosc osoby fizycznej jest
generalnie codziennoscia. O ile nie jest zbyt trudno oglosci upadlosc
(POD WARUNKIEM, ze spelnia sie OPOWIEDNIE WYMAGANIA) o tyle po
ogloszeniu upadlosci zycie jest lekko "przechlapane"
Fakt ogloszenia upadlosci zglaszany jest do 3ch firm prowadzacych
rejestr (standing) kredytowy osob fizycznych. Od tego standingu
uzaleznione jest prawie wszystko:
- pracodacy bardzo czesto sprawdzaja wierygosdnosc finansowa przyszlego
pracownika (zwlaszcza jesli w gre wchodzi odpowiedzialnosc finansowa) w
przypadku ogloszeni bankructwa sznase sa baaardzo bliskie zeru ze
zostaniesz zatrudniony
- wynajem mieszkania tez jest bardzo czesto uzalezniony od standingu
finansowego i takie bankrutcwo elimuje zdecydowana wiekszosc dobrych
apartamentow
- od standingu finansowego uzaleznione sa tez skladki na ubezpieczenie
zdrowotne, samochodu czy nieruchomosci - osoby ktore maja w swojej
historii bankructwo (do 10 lat wstecz) placa ZDECYDOWANIE wieksze
skladki
- oczywiste jest to ze przy udzielaniu kredytu tez taka hostoria jest
wazna. Jezeli uda ci sie znalezc instytucje finansowa ktora jest sklonna
udzielic kredytu osobie ktora ma w historri bankructwo to zapewniam
ciebie ze w wysokosci odsetek bedzie wlicozne ryzyko. O ile sie nie myle
to w tej chwili banki "kosza" od takich klientow do 32% (przy odsetkach
FED na poziomie 2% !!!!!!!)
Nawet takie blache rzeczy jak dostawa pradu, wody czy nabycie komorki
jest tez uzalezniona od standingu. W przypadku klientow z bankructwem
firmy takie wymagaja wysokich kaucji gwarancyjnych (!! zauwaz ze jak
oglosiles bankructwo, to z gotowka u ciebie MUSI byc krucho)
AP
-
36. Data: 2004-11-13 18:45:25
Temat: Re: Karty kredytowe - na czym zarabiaja banki?
Od: andy_k <a...@a...org>
On Sat, 13 Nov 2004 17:45:23 GMT, AP <c...@e...dyndns.org> wrote:
>Mieszkam w Stanach i jak wiadomo upadlosc osoby fizycznej jest
>generalnie codziennoscia. O ile nie jest zbyt trudno oglosci upadlosc
>(POD WARUNKIEM, ze spelnia sie OPOWIEDNIE WYMAGANIA) o tyle po
>ogloszeniu upadlosci zycie jest lekko "przechlapane"
>Fakt ogloszenia upadlosci zglaszany jest do 3ch firm prowadzacych
>rejestr (standing) kredytowy osob fizycznych. Od tego standingu
>uzaleznione jest prawie wszystko:
>- pracodacy bardzo czesto sprawdzaja wierygosdnosc finansowa przyszlego
>pracownika (zwlaszcza jesli w gre wchodzi odpowiedzialnosc finansowa) w
>przypadku ogloszeni bankructwa sznase sa baaardzo bliskie zeru ze
>zostaniesz zatrudniony
>- wynajem mieszkania tez jest bardzo czesto uzalezniony od standingu
>finansowego i takie bankrutcwo elimuje zdecydowana wiekszosc dobrych
>apartamentow
>- od standingu finansowego uzaleznione sa tez skladki na ubezpieczenie
>zdrowotne, samochodu czy nieruchomosci - osoby ktore maja w swojej
>historii bankructwo (do 10 lat wstecz) placa ZDECYDOWANIE wieksze
>skladki
>- oczywiste jest to ze przy udzielaniu kredytu tez taka hostoria jest
>wazna. Jezeli uda ci sie znalezc instytucje finansowa ktora jest sklonna
>udzielic kredytu osobie ktora ma w historri bankructwo to zapewniam
>ciebie ze w wysokosci odsetek bedzie wlicozne ryzyko. O ile sie nie myle
>to w tej chwili banki "kosza" od takich klientow do 32% (przy odsetkach
>FED na poziomie 2% !!!!!!!)
>Nawet takie blache rzeczy jak dostawa pradu, wody czy nabycie komorki
>jest tez uzalezniona od standingu. W przypadku klientow z bankructwem
>firmy takie wymagaja wysokich kaucji gwarancyjnych (!! zauwaz ze jak
>oglosiles bankructwo, to z gotowka u ciebie MUSI byc krucho)
Nie wiem, czy tak samo jest w Wielkiej Brytanii, ale z tamtych linkow do BBC,
ktore ktos tu kiedys cytowal, wynikalo przynajmniej tyle, ze brytyjskie banki
nie sprawdzaja ile ktos ma dlugu na innych kartach kredytowych (a nawet jesli
sprawdzaja to najwyrazniej nie stanowi to przeszkody w wydaniu kolejnych KK).
Dopoki ma sie jakakalwiek prace banki bez oporu wydaja dla juz zadluzonej po
uszy osoby kolejne karty, tak ze w koncu dlug niejednokrotnie moze osiagnac
nawet i kilkaset tysiecy funtow i jest to dlug osiagniety tylko z uzyciem
wielu kart kredytowych roznych bankow. Przez takie cos mieszkancy GB sa
zadluzeni bodajze na prawie 3 mld GBP.
-
37. Data: 2004-11-13 19:00:30
Temat: Re: Karty kredytowe - na czym zarabiaja banki?
Od: Markus Sprungk <z...@c...cy>
Ciekawy napisał(a):
> A mozesz wskazac link/artykul opisujacy rozliczenie transakcji
> bezgotowkowej?
Na stronie jest wyszukiwarka
--
Markus Sprungk msprungk(at)post(KROPKA)pl
*ICQ-79050392* *Tlen-msprungk*
*GG-1447098*
*UWAGA!Adres mailowy w nagłówku zakodowany w ROT13*
-
38. Data: 2004-11-13 20:34:19
Temat: Re: Karty kredytowe - na czym zarabiaja banki?
Od: i...@p...onet.pl
> > Cóż kiedyś przy tym pracowałem :(
> Ale świat się zmienia :-)
>
Tu masz rację.
Kartą kredytową VE interesowałem się jak wprowadzał ją ING Bank Śląski
wtedy ta oferta była tak jak opisałem.
Teraz to mogło ulec zmianie.
Poza tym karta płaska, tłoczona czy chipowa różnią się nie wiele między sobą,
dopiero wydawca karty może nadać jej różny charakter.
- debetowa (pierwsze karty VISA Classic - były debetowe),
- kredytowe (jak w twoim przykładzie może być nią VE) - z odroczonym
terminem płatności.
Jedyne różnice to :
- karta tłoczona może być użyta w żelazku a płaska nie,
- karta chipowa zapewnia większe bezpieczeństwo (w przypadku autoryzacji
z chipa - trudniej skopiować zawartość chipa).
> > Ale skoro ty wiesz lepiej to OK nie będę się z tobą spierał o pietruszkę;)
> Tak. Ale ja Ci podałem konkretny przykład.
Niestety opierałem się na moich doświadczeniach historycznych :(
choć sam wiem, że wszystko się zmienia.
Przeszedłem wszak kolejno przez karty VC (stricte debetowe),
VISA Charge (prowizja dla wystawcy od kwoty transakcji plus odroczony
termin płatności),a kończąc na obecnych kredytowych.
W tym czasie na świecie słyszałem przede wszystkim
o kartach kredytowych.
Oprócz tego przeszedłem okres odejścia od kart tylko bankomatowych
do płatniczo-bankomatowych VE, Maestro i wprowadzenie innych kart
(np. co-branded, przedpłacone). Gdzie nośnik pozostawał ciągle ten sam
tylko jego funkcjonalność i zasada używania ulegały zmianie.
Pozdrawiam
Bartek I.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
39. Data: 2004-11-14 02:00:23
Temat: Re: Karty kredytowe - na czym zarabiaja banki?
Od: "Arek" <a...@p...onet.pl>
i...@p...onet.pl napisał(a) w wiadomości:
>Cóż zawsze miałem/mam kłopoty z ortografią :(( i raczej już zapóźno
>na zmianę.
Niektórzy twierdzą, że nie ZA PÓŹNO.
>Poza tym karta płaska, tłoczona czy chipowa różnią się nie wiele między
>sobą,
>dopiero wydawca karty może nadać jej różny charakter.
To, że NIEWIELE, potwierdzać może przypadek Kredyt Banku. Do konta
oszczędnościowego na wniosek klienta wydają VE lub Maestro ale tylko
do identyfikacji w oddziałach (aby nie faksować dowodu osobistego)
i do sprawdzania salda w bankomacie. Po prostu na wniosku wpisują
limity transakcji/wypłat bankomatowych 0/0.
Zdaje się, że ma też termin ważności :) IKM Pekao SA jest bezteminowa.
--
Arek
-
40. Data: 2004-11-14 02:09:51
Temat: Re: Karty kredytowe - na czym zarabiaja banki?
Od: "Arek" <a...@p...onet.pl>
Slawek Kos napisał(a) w wiadomości: ...
>...
>Ale statystyka mowiaca o 70% klientow nie splacajacych KK w terminie
>nie jest "rozna" tylko jednoznaczna.
Nie mam KK. Ale czasem rozmawiam o finansach ze znajomymi. Jakimś
cudem wszyscy należą do tych 30%. Nie przyznają się?
--
Arek