eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpwKiedy w Polsce powstanie nowa ultraliberalna partia ?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 172

  • 111. Data: 2012-04-18 11:59:39
    Temat: Re: Kiedy w Polsce powstanie nowa ultraliberalna partia ?
    Od: "Criss" <j...@t...pl>


    Użytkownik "totus" <t...@p...onet.pl> >>
    > Partia to jest reprezentacja środowisk o określonych poglądach. Partia
    > liberalna w Polsce to bardziej niż niszowa organizacja. W Polsce mieszkają
    > ludzie, którzy w swojej większości nie szanują poglądów innych od swoich.
    > Oczekują, że wszyscy inni będą myśleli tak jak oni. To w sprawach
    > światopoglądowych. W gospodarce większość spodziewa się, że państwo
    > wszystko
    > robi najlepiej i wszystko się od państwa należy. W Polsce "liberał' to
    > obelga. Hasło "Niech ludzie użyją wolnej woli i zadecydują sami o sobie"
    > jest obierane jako wynarodowienie i likwidacje państwa. Przy tej okazji
    > podnoszony jest argument, że wszyscy jesteśmy kretynami i jakby dać nam
    > wolność to wszyscy najpierw byśmy się zaćpali potem pozabijali. Słowem
    > tylko
    > najwyższa biurokracja państwowa jest na tyle mądra by wiedziała lepiej co
    > dla nas jest dobre. W Polsce sami siebie traktujemy jak dzieci. Słowem.
    > Moim
    > zdaniem zadaniem partii nie jest wychowywanie współobywateli tylko ich
    > reprezentowanie. Wychowywanie obywateli czyli ich hodowla to zadanie jakie
    > sobie stawia Kościół Katolicki.
    > Partia liberalna w Polsce nie ma sensu bo nie ma kogo reprezentować.
    > Towarzystwo 50 osób o poglądach zbliżonych do liberalnych to za mało.
    > Liberalizm sam w sobie nie jest celem. Jak dla mnie celem powinno być
    > zadowolenie z własnego życia. Takie zadowolenie w najwyższym stopniu
    > deklarują w Europie Duńczycy. W Danii nie ma gospodarki liberalnej. Sprawy
    > światopoglądowe są postawione bardziej liberalnie niż w Polsce ale nie
    > drastycznie bardziej. Poza wszystkim ja jako liberał szanuję wolę
    > niewolnika, że dalej chce być niewolnikiem. Wyzwalanie niewolnika na siłę
    > to
    > pogwałcenie poglądów liberalnych w najwyższym stopniu. Niewolnik musi
    > chcieć
    > być wolny. W Polsce ten fenomen nie występuje w wystarczającym natężeniu
    > by
    > partia liberalna miała sens. Nie ma tu chętnych na wolność i
    > odpowiedzialność.

    Dobry tekst i dobra diagnoza społeczna

    Pozdr
    Criss



  • 112. Data: 2012-04-18 12:27:02
    Temat: Re: Kiedy w Polsce powstanie nowa ultraliberalna partia ?
    Od: zażółcony <r...@c...pl>

    W dniu 2012-04-16 19:23, totus pisze:

    > Oczywiście. Przy aktualnym poziomie podatków gdyby państwo Polskie zechciało
    > zrównoważyć budżet, a potem mieć nadwyżkę by spłacać długi musiałoby
    > redukować wydatki, czyli wycofywać się z naszego życia. Po prosu przestało
    > by nam przeszkadzać zarabiać pieniądze. Musiałoby wycofać się z tych miejsc,
    > na które ciągle narzekasz. Zwolniło by tez ludzi, którzy musieliby znaleźć
    > sobie jakieś zajęcie, a nie ciągle siedzieć przy Twoim obiedzie jak Wielki
    > Nieobecny. Cena długu by spadła.

    No tak, ale niby komu miałoby zależeć na tym, byście WAM przeszkadzać
    zarabiać pieniądze ?
    Tylko Tobie na tym zależy :)


  • 113. Data: 2012-04-18 14:04:56
    Temat: Re: Kiedy w Polsce powstanie nowa ultraliberalna partia ?
    Od: "Criss" <j...@t...pl>


    Użytkownik " sys29" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:jm8suj$br4$1@inews.gazeta.pl...
    >>
    > Endriu, cała ta chrześcijańska opowieść jest po porostu niedorzeczna:

    w dyskursie chrześcijańskim używa się również pojęcia "skandal Krzyża";
    zachowanie Boga jest skandaliczne: jak można tak kochać ludzi, obarczyć się
    skutkami ich grzechów i ponieść za to śmierć haniebną (wtedy krzyżowano
    tylko pospolitych przestepców)?

    Musisz wiedzieć, że ta "niedorzeczność" wynika z miłości Boga do człowieka.
    Duchowa sytuacja człowieka musi być naprawdę katastrofalna, skoro
    Bóg sięgnął po takie rozwiązanie.
    Patrząc na Krzyż można zadać sobie pytanie: co się z nami dzieje że chcemy
    zabić swojego Boga?



    > koleś zwany przez Ciebie "Bogiem"

    sys29, mam nadzieję, że jesteś człowiekiem odważnym i konsekwentnym
    i ten fragment swojej wypowiedzi dasz do tłumaczenia na języki używane w
    krajach muzułmańskich,
    następnie zamieścisz go na tamtejszych grupach dyskusyjnych (wyrażenie
    "Bogiem" możesz
    zastąpić wyrażeniem "Allahem").




    >przysłał na Ziemię swojego syna i skazał go na okrutne tortury po to, aby
    >swoje dzieci ( ludzi )
    > uchronić przed swoim gniewem. :-)

    Chrystus wyraził zgodę na to, by być Barankiem Paschalnym.
    Symbolika ofiary Chrystusa na Krzyżu jest głęboka i wielowarstwowa.
    Swymi korzeniami sięga do ksiąg Starego Testamentu. NIe chodzi o uchronienie
    nas przed "gniewem"
    Boga, co raczej o umożliwienie nam po śmierci życia w Bogu, w Jego
    rzeczywistości, zbawienie (tzw. niebo).


    Sys29, nie wierzysz w istnienie Boga, ale starzy komuniści też nie wierzyli
    i mawiali:

    "Jeżeli Boga nie ma - to chwała Bogu, a jeżeli jest - to niech nas ręka
    boska broni!"

    Pozdr
    Criss




  • 114. Data: 2012-04-18 14:11:42
    Temat: Re: Kiedy w Polsce powstanie nowa ultraliberalna partia ?
    Od: totus <t...@p...onet.pl>

    zażółcony wrote:

    > No tak, ale niby komu miałoby zależeć na tym, byście WAM przeszkadzać
    > zarabiać pieniądze ?
    > Tylko Tobie na tym zależy :)
    >

    Nie rozumiem tych zdań. Komu na tym zależy? To zrozumiałem, z częścią po
    przecinku mam kłopot. Zależy na tym tak malej grupie Polaków, że to nie ma
    znaczenia politycznego. Mówię o takiej wysokiej formie abstrakcji jak dług
    państwa. Drastycznie niewielu ludzi w Polsce widzi związek życia codziennego
    z długiem państwa. Jestem zdania, że ten kto ma komunikat do przekazania
    jest zainteresowany w doborze narzędzi takich by ten komunikat do adresata
    dotarł. Jak mam coś do powiedzenia Chińczykowi to nie zacznę go uczyć
    polskiego tylko podam mu informacje po chińsku. Jeżeli moim celem jest
    obniżenie podatków co wiąże się z obniżeniem wydatków to, w/g mnie,
    odpowiednią strategią byłoby znaleźć taka aktywność państwa, która doskwiera
    wystarczającej ilości ludzi by tę redukcję przeprowadzić. Nie likwidację
    senatu czy sejmu czy finansowanie partii politycznych (najczęstszy postulat
    imieninowy oparty na zawiści), ale zniesienie pozwoleń budowlanych, które
    powodują straty w finansach, łapownictwo słowem dodatkowe wydatki. Jest
    ogromna liczba drobnych przedsiębiorców, których państwo naciąga na niemałe
    kwoty bez żadnego widocznego celu. Jak choćby przetrzymywanie faktur i
    paragonów. Nikt tego nie sprawdza a papiery zajmują miejsce, co kosztuje.
    Piszę o tych przykładach z palca i nie wiem czy to te są najważniejsze.
    Chodzi mi o przedstawienie sposobu podejścia do sprawy pozyskania
    popleczników dla idei obniżenia podatków. To nie może być sprawa
    ideologiczna, której można nadać łatę liberalną, konserwatywną, lewicową czy
    jakąś inna i wywołać skojarzenia, najczęściej nieprawdziwe ale powinna to
    być konkretna rzecz. Jakaś oczywista głupota biurokratyczna, która marnuje
    pieniądze ludzi i doprowadza ich do białości. Usuniecie której spowoduje
    ulgę i pokaże, że można poprawić sobie jakość życia wyjmując kamień z buta,
    a nie koniecznie naprawiać wszystkim w głowach. 60% elektoratu zachowuje się
    jak w kinie. Na pewno o coś im jednak chodzi. Maja plany, coś im
    przeszkadza, z czegoś są zadowoleni. Dla mnie nie ulega wątpliwości, że
    wszyscy uganiają się za tym by się najeść i wygodnie i bezpiecznie dożyć
    jutra. Nikt nie lubi jak mu wieje wiatr z piachem w oczy. Należałoby się
    dowiedzieć, w którym miejscu państwo im najbardziej przeszkadza. Wystarczy
    15% aktywnego elektoratu by mieć pewność, że zmiana będzie zrobiona.


  • 115. Data: 2012-04-18 14:36:25
    Temat: Re: Kiedy w Polsce powstanie nowa ultraliberalna partia ?
    Od: zażółcony <r...@c...pl>

    Ciekawe, co na to wszystko Chińczyk.


  • 116. Data: 2012-04-18 16:05:47
    Temat: Re: Kiedy w Polsce powstanie nowa ultraliberalna partia ?
    Od: zażółcony <r...@c...pl>

    W dniu 2012-04-18 14:11, totus pisze:
    > zażółcony wrote:
    >
    >> No tak, ale niby komu miałoby zależeć na tym, byście WAM przeszkadzać
    >> zarabiać pieniądze ?
    >> Tylko Tobie na tym zależy :)
    >>
    >
    > Nie rozumiem tych zdań. Komu na tym zależy? To zrozumiałem, z częścią po
    > przecinku mam kłopot. Zależy na tym tak malej grupie Polaków, że to nie ma
    > znaczenia politycznego. Mówię o takiej wysokiej formie abstrakcji jak dług
    > państwa. Drastycznie niewielu ludzi w Polsce widzi związek życia codziennego
    > z długiem państwa. Jestem zdania, że ten kto ma komunikat do przekazania
    > jest zainteresowany w doborze narzędzi takich by ten komunikat do adresata
    > dotarł. Jak mam coś do powiedzenia Chińczykowi to nie zacznę go uczyć
    > polskiego tylko podam mu informacje po chińsku. Jeżeli moim celem jest
    > obniżenie podatków co wiąże się z obniżeniem wydatków to, w/g mnie,
    > odpowiednią strategią byłoby znaleźć taka aktywność państwa, która doskwiera
    > wystarczającej ilości ludzi by tę redukcję przeprowadzić. Nie likwidację
    > senatu czy sejmu czy finansowanie partii politycznych (najczęstszy postulat
    > imieninowy oparty na zawiści), ale zniesienie pozwoleń budowlanych, które
    > powodują straty w finansach, łapownictwo słowem dodatkowe wydatki. Jest
    > ogromna liczba drobnych przedsiębiorców, których państwo naciąga na niemałe
    > kwoty bez żadnego widocznego celu. Jak choćby przetrzymywanie faktur i
    > paragonów. Nikt tego nie sprawdza a papiery zajmują miejsce, co kosztuje.
    > Piszę o tych przykładach z palca i nie wiem czy to te są najważniejsze.
    > Chodzi mi o przedstawienie sposobu podejścia do sprawy pozyskania
    > popleczników dla idei obniżenia podatków. To nie może być sprawa
    > ideologiczna, której można nadać łatę liberalną, konserwatywną, lewicową czy
    > jakąś inna i wywołać skojarzenia, najczęściej nieprawdziwe ale powinna to
    > być konkretna rzecz. Jakaś oczywista głupota biurokratyczna, która marnuje
    > pieniądze ludzi i doprowadza ich do białości. Usuniecie której spowoduje
    > ulgę i pokaże, że można poprawić sobie jakość życia wyjmując kamień z buta,
    > a nie koniecznie naprawiać wszystkim w głowach. 60% elektoratu zachowuje się
    > jak w kinie. Na pewno o coś im jednak chodzi. Maja plany, coś im
    > przeszkadza, z czegoś są zadowoleni. Dla mnie nie ulega wątpliwości, że
    > wszyscy uganiają się za tym by się najeść i wygodnie i bezpiecznie dożyć
    > jutra. Nikt nie lubi jak mu wieje wiatr z piachem w oczy. Należałoby się
    > dowiedzieć, w którym miejscu państwo im najbardziej przeszkadza. Wystarczy
    > 15% aktywnego elektoratu by mieć pewność, że zmiana będzie zrobiona.

    Hmmm ...
    Państwo każdemu w czymś przeszkadza, a paradoksalnie najlepiej
    to widać, kiedy państwo zaczyna coś reformować, coś zmieniać,
    a nie kiedy tylko 'jest'.
    Zmiany urealniają obietnice - i wtedy okazuje się, że
    wcale nie o to chodziło, żeby kij miał dwa końce ani o to, żeby
    po drugiej stronie orła była reszka.

    To dobrze, że powstała platforma ePuap, czy źle ?
    To dobrze, że w księgi wieczyste można zajrzeć przez neta, czy źle ?
    To dobrze, że jest BIK, czy źle ?
    To dobrze, że od kilku miesięcy państwo przykręca kurek z kredytami
    hipotecznymi, czy źle ?
    To dobrze, że jednocześnie w tym samym czasie kończą się inwestycje
    Euro, czy źle ?
    Czy to dobrze, że zrezygnowano z Chińczyków na A1, czy źle ?
    To dobrze, że DSS pada a PBG szoruje po dnie, czy źle ?
    To dobrze, że pośrednicy nieruchomości i budowlanka walczy
    o przetrwanie, czy źle ?
    To dobrze, że rośnie bezrobocie, czy źle ?


  • 117. Data: 2012-04-18 17:10:21
    Temat: Re: Kiedy w Polsce powstanie nowa ultraliberalna partia ?
    Od: totus <t...@p...onet.pl>

    zażółcony wrote:

    > Hmmm ...
    > Państwo każdemu w czymś przeszkadza, a paradoksalnie najlepiej
    > to widać, kiedy państwo zaczyna coś reformować, coś zmieniać,
    > a nie kiedy tylko 'jest'.
    > Zmiany urealniają obietnice - i wtedy okazuje się, że
    > wcale nie o to chodziło, żeby kij miał dwa końce ani o to, żeby
    > po drugiej stronie orła była reszka.
    >
    > To dobrze, że powstała platforma ePUAP, czy źle ?
    > To dobrze, że w księgi wieczyste można zajrzeć przez neta, czy źle ?
    > To dobrze, że jest BIK, czy źle ?
    > To dobrze, że od kilku miesięcy państwo przykręca kurek z kredytami
    > hipotecznymi, czy źle ?
    > To dobrze, że jednocześnie w tym samym czasie kończą się inwestycje
    > Euro, czy źle ?
    > Czy to dobrze, że zrezygnowano z Chińczyków na A1, czy źle ?
    > To dobrze, że DSS pada a PBG szoruje po dnie, czy źle ?
    > To dobrze, że pośrednicy nieruchomości i budowlanka walczy
    > o przetrwanie, czy źle ?
    > To dobrze, że rośnie bezrobocie, czy źle ?

    Jeszcze się taki nie urodzi, który by wszystkim dogodził. Dla jednych dobrze
    dla drugich źle. Państwo zajmuje się przepływem pieniędzy od większości do
    mniejszości we wszystkich swoich zadaniach redystrybucyjnych. Przy pomocy
    państwa wąska elita doi pozostałą część społeczeństwa. Taka była geneza
    państwa i tak pozostało do dziś.

    Z mojego punktu widzenia państwo nie powinno zajmować się żadną z
    wymienionych przez Ciebie rzeczy.

    Ja zajmuje takie stanowisko jakie zajmuję z prostego powodu. Jestem poza
    grupą, która czerpie korzyści z redystrybucyjnej roli państwa. Spytasz się
    pracowników tych instytucji to powiedzą, że pracują w najważniejszej firmie
    w kosmosie i jakby ja zlikwidować to ludzkość wyginie do niedzieli.

    Co do bezrobocia. To oczywiście źle, że Ci którzy chcą pracować zarobkowo
    nie mogą znaleźć zajęcia. W/g mnie takie zjawisko w Polsce nie występuje.
    Jest oczywiście duża ilość ludzi zarejestrowanych w urzędach pracy ale oni
    jak raz mają pracę. Są tam zarejestrowani dla ubezpieczenia zdrowotnego.
    Dopóki będzie więcej ogłoszeń "dam pracę" od ogłoszeń "szukam pracy" to w/g
    mojej definicji bezrobocia ludzi bez pracy, wbrew własnej woli, nie ma.

    Ludzie nie pracują i są zarejestrowani jako bezrobotni w 14% zdolnych do
    pracy ale środki na utrzymanie siebie mają. Klasyfikują przeglądane
    propozycje. "Ja za 1200, to kurwa, z łóżka nie wstane (strzyknięcie przez
    górne siekacze śliną na ścianę i poprawienie złotego łańcucha na szyi oraz
    spodni w kroku)" albo "Praca za 800 to jest poniżej godności". Co to znaczy?
    Maja inne, wyższe, źródła dochodów i nie opłaca im się je zamieniać na
    dostępne propozycje.


  • 118. Data: 2012-04-18 19:50:54
    Temat: Re: Kiedy w Polsce powstanie nowa ultraliberalna partia ?
    Od: " " <s...@g...pl>

    Criss <j...@t...pl> napisał(a):

    > w dyskursie chrześcijańskim używa się również pojęcia "skandal Krzyża";
    > zachowanie Boga jest skandaliczne: jak można tak kochać ludzi, obarczyć się
    > skutkami ich grzechów i ponieść za to śmierć haniebną (wtedy krzyżowano
    > tylko pospolitych przestepców)?

    Dyskurs chrześcijański ( czy jakikolwiek religijny ) to zwykłe rozważania
    nad urojeniami. Im większej głębi teiści doszukują się w religiach, tym
    gorzej bełkotają. Wymyślają przy tym różne takie pojęcia, aby zrobić
    wrażenie na idiotach. Prawdziwą głębię świata odkrywa nauka ( astrofizyka,
    biologia, mechanika kwantowa ... ). Religie to kompletne bzdury.


    > Musisz wiedzieć, że ta "niedorzeczność" wynika z miłości Boga do człowieka.
    > Duchowa sytuacja człowieka musi być naprawdę katastrofalna, skoro
    > Bóg sięgnął po takie rozwiązanie.
    > Patrząc na Krzyż można zadać sobie pytanie: co się z nami dzieje że chcemy
    > zabić swojego Boga?

    Nie istnieje ani żaden Bóg, ani żadna duchowość. Masz urojenia.
    Prawdopodobnie mylisz duchowość ze świadomością, która jest zupełnie
    realna, niematerialna i tajemnicza. Nikt jednak jeszcze nie udowodnił,
    że świadomość istnieje w oderwaniu od istot żywych. Nie udowodniono
    nawet, że istnieje ona poza mózgiem. Mają ją na pewno ludzie i niektóre
    zwierzęta.


    > sys29, mam nadzieję, że jesteś człowiekiem odważnym i konsekwentnym
    > i ten fragment swojej wypowiedzi dasz do tłumaczenia na języki używane w
    > krajach muzułmańskich,
    > następnie zamieścisz go na tamtejszych grupach dyskusyjnych (wyrażenie
    > "Bogiem" możesz
    > zastąpić wyrażeniem "Allahem").

    ??????????!!!!!!!!! Ten fragment Twojej wypowiedzi jest dość znamienny.
    Ciekawy jestem Twoich intencji. Wiedza o tym, że wielu muzułmanów żyje
    w permanentnym stanie obłędu religijnego jest dość powszechna. Widzę, że
    i Ty o tym wiesz. Gotowi są zakatrupić każdego człowieka, którego wizerunek
    nie przystaje do obrazu nakreślonego przez ich świętą księgę. Na ich ofiary
    doskonale nadają się przede wszystkim ateiści. Niewątpliwie będąc świadomym
    takiego stanu rzeczy, proponujesz mi, abym ujawnił się wśród szaleńców
    ( wykazując odwagę ! ) i dał się zabić. Masz na to "nadzieję". Ot, taka to
    Twoja religijna mentalność. Ja Ci w rewanżu nie będę proponował, abyś udał
    się do protestanckiej dzielnicy Belfastu i wykazując odwagę krzyczał:
    jestem katolikiem!


    > Chrystus wyraził zgodę na to, by być Barankiem Paschalnym.
    > Symbolika ofiary Chrystusa na Krzyżu jest głęboka i wielowarstwowa.
    > Swymi korzeniami sięga do ksiąg Starego Testamentu. NIe chodzi o
    uchronienie
    > nas przed "gniewem"
    > Boga, co raczej o umożliwienie nam po śmierci życia w Bogu, w Jego
    > rzeczywistości, zbawienie (tzw. niebo).


    To, co tu napisałeś, to klasyczny bełkot teologiczny. Wielowarstwowa
    i głęboka to jest głupota takich wywodów. Dogmaty pomieszały Ci w głowie.
    Nie ma życia po śmierci. Życie jest przed śmiercią. Nie ma żadnej boskiej
    rzeczywistości. Jest tylko normalna rzeczywistość ... a bajki o zbawieniu
    zostały wymyślone po to, aby doić naiwnych.


    > Sys29, nie wierzysz w istnienie Boga, ale starzy komuniści też nie
    wierzyli
    > i mawiali:
    >

    .. i w krasnoludki też nie wierzę. Komunistów od zawsze nienawidzę, więc
    nie obchodzi mnie to, co bredzą.


    pozdr.
    sys29


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 119. Data: 2012-04-18 23:34:15
    Temat: Re: Kiedy w Polsce powstanie nowa ultraliberalna partia ?
    Od: " kc" <k...@g...pl>

    sys29 <s...@g...pl> napisał(a):

    >
    > Z historii wiemy o milionach ofiar jako skutku poczynań różnych oprawców,
    > którzy zobowiązani byli do trzymania się dekalogu. Jak ktoś jest
    > skurwysynem, to go żaden dekalog nie poprawi, a jak ktoś jest człowiekiem
    > przyzwoitym, to mu nie jest potrzebny ani dekalog, ani wiara w urojone byty.
    >
    > pozdr.
    > sys29
    >

    Ateiści ciągle przywołują argument stosów w średniowieczu. Okazuje się, że
    było ich za mało, bo spalenie w porę ateistów Stalina, Mao, Pol Pota
    ocaliłoby co najmniej 100 milionów istnień.

    kc


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 120. Data: 2012-04-19 08:26:11
    Temat: Re: Kiedy w Polsce powstanie nowa ultraliberalna partia ?
    Od: "Endriu" <nmp3(noSpam)@interia.pl>

    > Jakis czas temu byla na gazecie symulacja gdzie kazdy mogl sobie
    > manipulowac zmiennymi i zobaczyc jaki to ma wplyw na budzet.

    Ciekawy jestem dlaczego nasi gazetowyborczy pejsaci okupanci znając tą
    tajemnicza wiedzę z niej nie korzystają, skoro to takie proste ....


    --
    Pozdrawiam
    Endriu
    http://drendriu.ovh.org/

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13 ... 18


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1