eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpwKiedy w Polsce powstanie nowa ultraliberalna partia ?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 172

  • 151. Data: 2012-04-20 15:48:51
    Temat: Re: Kiedy w Polsce powstanie nowa ultraliberalna partia ?
    Od: zażółcony <r...@c...pl>


    tematów dużo, zwrócę uwagę tylko na jedno:

    W dniu 2012-04-20 14:17, totus pisze:
    > Z drugiej strony człowiek podczas swojego działania się myli.
    > Każdy człowiek się kiedyś pomylił lub kiedyś się pomyli. Jeżeli pomyli się
    > taki człowiek jak Greenspan to cierpią wszyscy. (Greenspan przyznał się
    > publicznie, że się pomylił w wycenie kredytu). Gdyby cena pieniądza nie była
    > ustalana centralnie, praktycznie jednoosobowo to część ludzi by się pomyliła
    > ale część nie. I nawet nie chodzi o proporcję. Ci, którzy by się nie
    > pomylili, gdyby nawet ich było dwóch czy trzech powodowaliby, że stan
    > gospodarki byłby lepszy. Logika powoduje, że uważanie się za boga, który wie
    > wszystko, i wszystko może powoduje, że w gospodarce jest gorzej niż mogłoby
    > być.
    Jeszcze raz podkreślę, że specjalistą nie jestem, jednak na mój gust
    powyżej uprawia Pan jednak dość zaawansowaną terminologicznie ucieczkę
    od sedna problemu.

    Po pierwsze: likwidacja państwa nie eliminuje istnienia ludzi-bogów.
    Rozumiem więc, że bardziej chodzi nie o Greenspana, ale o to, ze 'ktoś'
    stworzył potężną maszynerię a w niej wyeksponował mały guziczek, który
    ma duży wpływ na całość i nie ma mechanizmów 'dywersyfikacji ryzyka'
    niewłaściwego jego użycia.

    Ja się pytam: kto to zbudował ?
    I jak to się dzieje, że po takiej ewidentnej obsuwie Greenspan zostaje
    na stołku ?

    Odpowiedź w stylu 'państwo to stworzyło' wydaje mi się jakaś takaś
    koszmarnie nieadekwatna do złożoności problemu, szczególnie, że nad
    budową tego systemu pracowicie pracował cały świat, a nie tylko USA.
    Kryzys walnął w państwa o najróżniejszych ustrojach gospodarczych.

    Proszę mi teraz dać prostą odpowiedź na pytanie: czy kryzys bardziej
    walnął w gospodarki liberalne, w pełni otwarte na świat, czy w
    te pozamykane ? W jaki sposób przedostawał się za granice ?
    Jak to jest możliwe, że jakiś Greenspan, na którego wybór nie mam wpływu
    ani ja, ani Pan - zmniejsza Pana emeryturę ?

    Mnie zadziwia, jak łatwo zaczyna Pan mówić o tym, co Greenspan
    zrobił źle, czego tam za brakło, coś Pan tu o jakichś wskaźnikach
    mówi, o jakiejś ludzkiej cyfrowej pomyłce i że tego by nie było,
    gdyby. Nie zauważyłem zaś nigdzie jakiegoś odniesienia to tezy,
    że problem jest nie w samym kredycie, ale w swobodzie wypychania
    ryzyk z nim związanych 'na zewnątrz' i sprzedawanie
    ODPOWIEDZIALNOŚCI. Pan mi sugeruje, że jakaś liczba się nie
    zgadzała i dlatego ktoś to kupił. To idiota był, ten co kupował,
    czy co ? Jeszcze się za chwilę okaże, że, jak wcześniej pisałem,
    tym idiotą jest niemiecki emeryt, bo zainwestował w niewłaściwe
    fundusze emerytalne.

    Imo problem jest w tym, o czym Pan nie mówi - w swobodzie
    przepływów kapitałowych. Mam wrażenie, że Pan bardzo chętnie
    mi udowodni, że trzeba kilka wskaźników poprawić, a ta swoboda
    sama się wyreguluje, optymalnie ograniczy itp itd. Imo - jest
    to dalszy ciąg tworzenia mechanizmów z guziczkami.

    > Odpowiedź jest prosta. Trzeba im zapłacić zadrukowanym papierem. Bo
    > zadrukowany papier ma magiczną wartość.
    A pan znowy 'podręcznikowo'. Złem jest drukowanie pieniędzy
    bez pokrycia, bo to inflacja.

    To ja Panu powiem, że widzę to inaczej. Żeby zapuścić inflację
    nie trzeba wcale drukować pieniędzy. Wystarczy, że z zagranicy
    wejdzie 'dobry inwestor'. A deflację - kiedy 'zły inwestor'
    zrealizuje zyski. Proste jak but. A może wcale nie ...


  • 152. Data: 2012-04-20 16:08:27
    Temat: Re: Kiedy w Polsce powstanie nowa ultraliberalna partia ?
    Od: zażółcony <r...@c...pl>

    W dniu 2012-04-20 15:34, totus pisze:
    > zażółcony wrote:
    >
    >> W dniu 2012-04-20 12:32, totus pisze:
    >>> zażółcony wrote:
    >>>
    >>>> Pan z tego może wnioskuje, że przeholowaliśmy z wizją raju, że to
    >>>> oznacza, że koszty pracy są u nas za wysokie, że to wina państwa ?
    >>>> Jakby Pan opisał tę sytuację ? Gospodarki są za mało otwarte, czy za
    >>>> bardzo otwarte na zewnątrz ?
    >>>
    >>> A czyja? Moja? Kto narzuca ceny pracy w Polsce? Marsjanie? Kto wymyślił,
    >>> ze pracownik pracodawcę kosztuje 200% tego co pracownik dostaje do ręki?
    >>> Rynek? Kto wymyślił płacę minimalną? Czyli ustalił cenę na pracę? Rynek?
    >>> Kto zabrania wolnych negocjacji płacowych i umów o świadczenie pracy?
    >>> Rynek? Może rynek. Jeżeli rynek to mamy inne definicje tego zjawiska.
    >>
    >> Powtórzę pytanie: gospodarki są za bardzo czy za mało otwarte na
    >> zewnątrz ? Czy nasze otwarcie na Chiny jest za duże, czy za małe ?
    >
    > Polska gospodarka jest za mało otwarta. Jest za mało otwarta na towary z
    > Chin.

    No widzi Pan. A moja rodzina, rodzina PRZEDSIĘBIORCÓW z Łodzi twierdzi
    inaczej. Przeglądają sobie gigantyczne chińskie hale fabryczne, są ponoć
    zdjęcia w internecie i się 'śmieją', kiedy widzą np. taką, która w ciągu
    tygodnia w całości pokrywa roczne zapotrzebowanie Polski na jakiś tam
    rodzaj wstążki czy zapinek (mówię o Łodzi i rodzinie funkcjonującej w
    przemyśle włókienniczym). Co sprytniejsi znajomi
    z branży siedzą na telefonie i obracają kontenerami w Gdyni,
    a inni próbują w tych warunkach jednak rzeźbić coś swojego. Rozumie
    Pan, co miałem na myśli mówiąc 'outsourcing niskich standardów
    pracy' ?

    Ja coś Panu powiem - mi się marzy inna rzeczywistość i trochę inne
    zasady 'wolnego rynku'. Takie, które pozwolą naszym obrotnym
    pracodawcom zatrudniać polskiego robotnika i sprzedawać polski
    produkt w polskim sklepie. Uogólniłbym tę zasadę na całą UE.
    I na tym koniec. Żadnych głębszych flirtów gospodarczych z krajami,
    które nie spełniają norm, które wypracowywaliśmy przez setki lat.
    Z krajami, które niszczą środowisko naturalne, prowadzą gospodarkę
    rabunkową, nie zapewniają swoim pracownikom świadczeń emerytalnych
    i opieki zdrowotnej na podobnym poziomie. Jak brakuje nam młodych ludzi
    do pracy - proszę bardzo, niech pracuje Chińczyk, ale niech przyjedzie
    tutaj, ma być objęty naszym prawem i naszymi przywilejami, ma się
    asymilować i pracować w fabryce postawionej na naszej ziemi.
    Jak Polski przedsiębiorca będzie miał popyt wewnętrzny to pomarudzi, ale
    spokojnie zapłaci te podatki, które tak Pana bolą (w sumie
    nie wiem, czemu).


  • 153. Data: 2012-04-20 16:16:38
    Temat: Re: Kiedy w Polsce powstanie nowa ultraliberalna partia ?
    Od: zażółcony <r...@c...pl>

    W dniu 2012-04-20 15:37, totus pisze:
    > zażółcony wrote:
    >
    >> W dniu 2012-04-20 12:44, totus pisze:
    >>
    >>>> na to, by utrzymywać dzisiejszych emerytów ?
    >>>
    >>> Też się nie zgadzam.
    >>
    >> A z czego maja żyć ??? Słyszałem już nie raz, że ze sprywatyzowanego
    >> majątku, czy jakoś tak ... Tylko ilekroć siadaliśmy do liczb, to ni
    >> h..ja się to nie zapinało. Nawet nie zbliżało do zapięcia.
    >> Może trzeba Niemca poprosić, żeby zapłacił za Stalina ...
    >
    > Ja Ci szkoda to im płać. Pytasz mnie, to Ci odpowiadam. Ja się nie
    > interesuje z czego żyją emeryci. Ja się interesuję z czego ja żyję.

    Nie wiem, to może pan jest już w tej uprzywilejowanej sytuacji,
    że Pana rodzice, wujkowie i ciocie nie żyją.
    Ja dla odmiany, jestem w sytuacji takiej, że żyje nawet jedna moja
    babcia i 'jeszcze' nie stać mnie na taką swobodę intelektualną, jak Pana.


  • 154. Data: 2012-04-20 16:54:36
    Temat: Re: Kiedy w Polsce powstanie nowa ultraliberalna partia ?
    Od: zażółcony <r...@c...pl>

    W dniu 2012-04-20 15:44, totus pisze:

    >> Tak właśnie, nie jest ubezpieczony, bo kto niby miałby płacić składkę ?
    >> Generalnie z lekarzami się nie widuje - a przydałoby mu się. Ma za to
    >> jakieś minimalne dochody z dopłat dla rolników, bo w korzystnym okresie
    >> zainwestował to co miał w ziemię rolną. Ale uprawiają ją inni.
    >
    > Ja nie jest ubezpieczony to nie zna praw w Polsce i ma równie nieświadomych
    > doradców. Wystarczy, że zarejestruje się jako bezrobotny.

    Sam sobie doradza.

    >>
    >> Ja kombinuję, jak go wciągnąć we wspólne gospodarstwo domowe i podpiąć
    >> po moje ubezpieczenia, ale tu trzeba dbać o zgodność stanu
    >> zadeklarowanego z faktycznym, a na dzień dzisiejszy dzieli nas około
    >> 100 km.
    >
    > Wystarczy, ze się zarejestruje jako bezrobotny. Chyba, że jest właścicielem
    > ziemi rolnej to powinien opłacać KRUS i też być ubezpieczony. Jeżeli nie ma
    > się ziemi rolnej i innych dochodów np. z najmu, to rejestracja jako
    > bezrobotny daje ubezpieczenie zdrowotne.

    A to mnie akurat interesuje. Ojciec był zarejestrowany jako bezrobotny,
    tylko o ile wiem, wiązało się to z tym, że trzeba było odpowiadać
    na pojawiające się w pośredniaku oferty pracy, które jednak z jego
    kwalifikacjami niewiele mają wspólnego. Żadna praca nie hańbi,
    ale z drugiej strony ojciec nie ma już zdrowia do tego, żeby
    pracować w magazynie - choć próbował i się niestety zawiódł
    choćby na swoich stawach kolanowych.


  • 155. Data: 2012-04-20 17:36:13
    Temat: Re: Kiedy w Polsce powstanie nowa ultraliberalna partia ?
    Od: "Criss" <j...@t...pl>


    Użytkownik <s...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:jmmutt$rdr$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > Dyskurs chrześcijański ( czy jakikolwiek religijny ) to zwykłe rozważania
    > nad urojeniami. Im większej głębi teiści doszukują się w religiach, tym
    > gorzej bełkotają. Wymyślają przy tym różne takie pojęcia, aby zrobić
    > wrażenie na idiotach. Prawdziwą głębię świata odkrywa nauka ( astrofizyka,
    > biologia, mechanika kwantowa ... ). Religie to kompletne bzdury.

    Wierzysz w naukę i jej możliwości. W jakimś więc sensie jesteś człowiekiem
    wierzącym.
    Człowiek z Twoimi poglądami żyjący w czasach, gdy uważano, że ziemia jest
    płaska,
    wydaje się trochę śmieszny, podobnie jak żałosne wydaje się poszukiwanie
    kamienia filozoficznego w średniowieczu.
    Ludzi wierzących nazywasz idiotami. Czy tych wybitnych, którzy przyznawali
    sie do wiary w Boga
    (np. Kopernik, św. Tomasz z Akwinu) też zaliczysz do idiotów?
    Pogarda dla wierzących? To poczucie wyższości coś Ci załatwia?
    Nauka nie odkrywa żadnej "głębi świata", odkrywa i bada prawa rządzące
    przyrodą.


    > Nie istnieje ani żaden Bóg, ani żadna duchowość. Masz urojenia.

    Udowodnij to. Jeśli nie udowodnisz, że Boga nie ma, to jesteś człowiekiem
    wierzącym w nieistnienie Boga, jak ja w Jego istnienie. Więc masz urojenia.

    > Prawdopodobnie mylisz duchowość ze świadomością, która jest zupełnie
    > realna, niematerialna i tajemnicza.

    Nie mylę duchowości ze świadomością.

    > Nikt jednak jeszcze nie udowodnił,
    > że świadomość istnieje w oderwaniu od istot żywych. Nie udowodniono
    > nawet, że istnieje ona poza mózgiem.

    Nikt też nie przeprowadził dowodu, że nie istnieje świadomość inna niż
    ludzka.


    > ??????????!!!!!!!!! Ten fragment Twojej wypowiedzi jest dość znamienny.
    > Ciekawy jestem Twoich intencji. Wiedza o tym, że wielu muzułmanów żyje
    > w permanentnym stanie obłędu religijnego jest dość powszechna. Widzę, że
    > i Ty o tym wiesz. Gotowi są zakatrupić każdego człowieka, którego
    > wizerunek
    > nie przystaje do obrazu nakreślonego przez ich świętą księgę. Na ich
    > ofiary
    > doskonale nadają się przede wszystkim ateiści. Niewątpliwie będąc
    > świadomym
    > takiego stanu rzeczy, proponujesz mi, abym ujawnił się wśród szaleńców
    > ( wykazując odwagę ! ) i dał się zabić. Masz na to "nadzieję". Ot, taka
    > to
    > Twoja religijna mentalność. Ja Ci w rewanżu nie będę proponował, abyś udał
    > się do protestanckiej dzielnicy Belfastu i wykazując odwagę krzyczał:
    > jestem katolikiem!

    Oczywiście nie życzę Ci źle. Twoja lekceważąca wypowiedź nt. Boga, sprawiła,
    że zakwalifikowałem Cię do osób, które - jak to bywa często w sieci -
    anonimowo
    obrażają katolików. To zwykłe akty tchórzostwa. Dlatego, aby mogli bardziej
    siebie
    poznać proponuję im podobne zachowania w stosunku do innych wyznań,
    np. judaizmu lub islamu. Mam nadzieję, że myliłem sie co do Ciebie.


    > To, co tu napisałeś, to klasyczny bełkot teologiczny. Wielowarstwowa
    > i głęboka to jest głupota takich wywodów. Dogmaty pomieszały Ci w głowie.
    > Nie ma życia po śmierci. Życie jest przed śmiercią.

    > Nie ma żadnej boskiej rzeczywistości.

    Potrafisz to udowodnić, czy tylko w to wierzysz?

    Pozdrawiam
    Criss




  • 156. Data: 2012-04-21 08:51:02
    Temat: Re: Kiedy w Polsce powstanie nowa ultraliberalna partia ?
    Od: " sys29" <s...@g...pl>

    Criss <j...@t...pl> napisał(a):

    > Wierzysz w naukę i jej możliwości. W jakimś więc sensie jesteś człowiekiem
    > wierzącym.

    Mamy różne definicje słowa "wierzący". Moja odnosi się do języka potocznego
    i jest taka: wierzący = wierzący w jakiegoś Boga lub wielu Bogów naraz.
    Twoja z pewnością jest inna, skoro nazywasz ateistę "człowiekiem w pewnym
    sensie wierzącym". Prawdopodobnie pomieszały Ci się w głowie: nauka i
    proces nauczania. Nauka nie ma nic wspólnego z wiarą ( czyli przyjmowaniem
    czegoś za prawdę bez dowodów ). Nauka zajmuje się objaśnianiem świata.
    Jej ustalenia ( empirycznie weryfikowalne ) budują naszą wiedzę. Nauka
    niczego nie bierze "na wiarę". Inaczej jest z procesem uczenia się. Tu
    prawie wszystko musimy przyjmować na wiarę. Ja np. wierzę, że istnieją
    pulsary, kwazary i magnetary oraz atomy, cząsteczki, protony, elektrony,
    gluony ... chociaż nigdy ich nie widziałem. Uwierzyłem naukowcom, którzy je
    obserwowali. Jeśli już pojąłeś różnicę, to powinno też dotrzeć do Ciebie,
    że Twoje powyższe stwierdzenie jest puste i bez sensu.

    > Człowiek z Twoimi poglądami żyjący w czasach, gdy uważano, że ziemia jest
    > płaska,
    > wydaje się trochę śmieszny, podobnie jak żałosne wydaje się poszukiwanie
    > kamienia filozoficznego w średniowieczu.

    Tu kompletnie nie wiem o co Ci chodzi. Może nie rozumiem po polsku?!


    > Ludzi wierzących nazywasz idiotami. Czy tych wybitnych, którzy przyznawali
    > sie do wiary w Boga
    > (np. Kopernik, św. Tomasz z Akwinu) też zaliczysz do idiotów?

    Dąsasz się jak stara, moherowa zrzęda. Nie było moją intencją nazywać
    wierzących idiotami. To była tylko kpina z inteligencji ludzi, którzy
    zachwycają się wyszukaną, "głęboką" terminologią. Odpowiednim określeniem
    człowieka wierzącego będzie "naiwniak". Ludzie wierzący są po prostu naiwni.
    Wasze mózgi opanowały relgijne memy ( powielające się w umysłach pakiety
    bzdur ). Czy Kopernik był wierzący, tego nie wiem. Być może ... bo przecież
    był duchownym. Dał się jednak poznać jako niewątpliwy geniusz. Całe
    szczęście, że potrafił podczas badań odciąć się od nauki KK. Jeśli
    rzeczywiście był wierzący, to na szczęście religijne banialuki zbytnio mu
    nie zaszkodziły ( już po śmierci Kopernika w 1615 roku trybunał inkwizycyjny
    zabronił głoszenia teorii heliocentrycznej ). A w ogóle to przecież wielu
    mądrych ludzi cierpi na urojenia.

    > Pogarda dla wierzących? To poczucie wyższości coś Ci załatwia?

    Nie odczuwam pogardy dla wierzących. ( Nienawidzę polityków, wszelkiego
    lewactwa i KK jako instytucji, która ordynarnie wpycha się w życie zwykłych
    ludzi. ) Dla mnie ludzie wierzący to ofiary szamanów, którzy rozprowadzają
    mempleksy po umysłach i którym chodzi tylko o kasę i dobrą zabawę. Reszta
    się nie liczy. Wszystkie religijne bajki po prostu mnie śmieszą ... i nic
    na to nie poradzę. Natomiast patrząc na historię KK do śmiechu mi wcale nie
    jest. Horror i setki milionów ofiar - tak to oceniam.


    > Nauka nie odkrywa żadnej "głębi świata", odkrywa i bada prawa rządzące
    > przyrodą.

    Na tym właśnie polega odkrywanie "głębi świata" - na rozpoznawaniu coraz
    to bardziej fundamentalnych praw natury. Banalny przykład : mechanika
    klasyczna => teoria względności.


    > Udowodnij to. Jeśli nie udowodnisz, że Boga nie ma, to jesteś człowiekiem
    > wierzącym w nieistnienie Boga, jak ja w Jego istnienie. Więc masz urojenia.

    Zapętliłeś się. Palnąłeś koszmarną głupotę. Nie istnieje żadna "wiara w
    nieistnienie". To zwykły bełkot. Można wierzyć, że coś istnieje, ale nie
    odwrotnie, bo prawda jest relacją logiczną. "Wiara w nieistnienie" jest
    nieweryfikowalna. Swoją urojenio-logikę próbujesz zastosować w świecie
    realnym, gdzie ona nie działa. Prawdę o świecie odkrywamy przy pomocy metod
    naukowych ( mamy z tego ogromne korzyści ). Nauka nie zajmuje się natomiast
    bytami urojonymi. Żaden naukowiec nie będzie badał czegoś, czego nie ma.
    Nad bytami urojonymi ( czy to jest Bóg, czy krasnoludki ) nie da się
    prowadzić badań, a jakiekolwiek rozważania logiczne nad nimi nie mają sensu.
    Nie ma Boga i nie ma krasnoludków. Nikt nie zaobserwował ich istnienia.


    > Nikt też nie przeprowadził dowodu, że nie istnieje świadomość inna niż
    > ludzka.

    Kolejne bzdury. Na kanale Discovery Science był film na ten temat. Naukowcy
    przyjęli założenie, że świadomością obdarzona jest istota, która wie, że
    istnieje ( IMHO to immanentna cecha świadomości; drugą jest wolna wola ).
    Okazało się, że świadomość posiadają orangutany, szympansy, psy, delfiny,
    papugi, krukowate ... więcej nie pamiętam. ( Jakiś problem był z gorylami. )



    > Oczywiście nie życzę Ci źle. Twoja lekceważąca wypowiedź nt. Boga,
    sprawiła,
    > że zakwalifikowałem Cię do osób, które - jak to bywa często w sieci -
    > anonimowo
    > obrażają katolików. To zwykłe akty tchórzostwa. Dlatego, aby mogli
    bardziej
    > siebie
    > poznać proponuję im podobne zachowania w stosunku do innych wyznań,
    > np. judaizmu lub islamu. Mam nadzieję, że myliłem sie co do Ciebie.
    >


    Marudzisz, jak stara baba. Czym Cię obrażam ? Po prostu nabijam się z urojeń.
    Przyznaj się szczerze - nie wstyd jest Ci wierzyć np. w bajkę o potopie albo
    o stworzeniu świata w 6 dni ? Nie wstyd jest Ci wierzyć, że Jezus jest
    Bogiem wiedząc, że ten dogmat został ustanowiony na soborze nicejskim w 325
    roku jako wynik głosowania 250 biskupów ( 248 było "za" )? A na poważnie -
    nie wstyd Ci, że Pius XII w encyklice z 20 października 1939 roku poparł
    hitlerowską agresję na Polskę uznając ją za "walkę interesów o sprawiedliwy
    podział bogactw, którymi Bóg obdarzył ludzkość"?

    pozdr.
    sys29


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 157. Data: 2012-04-21 09:42:04
    Temat: Re: Kiedy w Polsce powstanie nowa ultraliberalna partia ?
    Od: totus <t...@p...onet.pl>

    sys29 wrote:

    > Nauka
    > niczego nie bierze "na wiarę".

    No, są aksjomaty.


  • 158. Data: 2012-04-21 14:18:22
    Temat: Re: Kiedy w Polsce powstanie nowa ultraliberalna partia ?
    Od: " sys29" <s...@g...pl>

    totus <t...@p...onet.pl> napisał(a):

    > sys29 wrote:
    >
    > > Nauka
    > > niczego nie bierze "na wiarę".
    >
    > No, są aksjomaty.


    Oj, strzeliłem gafę :-(
    Już się poprawiam.
    Nauka ( np. matematyka ) "na wiarę" przyjmuje tylko aksjomaty.

    pozdr.
    sys29


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 159. Data: 2012-04-21 15:41:33
    Temat: Re: Kiedy w Polsce powstanie nowa ultraliberalna partia ?
    Od: totus <t...@p...onet.pl>

    sys29 wrote:

    > totus <t...@p...onet.pl> napisał(a):
    >
    >> sys29 wrote:
    >>
    >> > Nauka
    >> > niczego nie bierze "na wiarę".
    >>
    >> No, są aksjomaty.
    >
    >
    > Oj, strzeliłem gafę :-(
    > Już się poprawiam.
    > Nauka ( np. matematyka ) "na wiarę" przyjmuje tylko aksjomaty.
    >
    > pozdr.
    > sys29
    >
    >
    To nie jest śmieszne. Jesteśmy psychologicznie w tej samej sytuacji co
    wierzący w boga. My mamy swoje aksjomaty oni prawdy wiary. Reszta to efekt
    jakiegoś rozumowania, według jakiejś logiki. Każda grupa ma swoją logikę.
    Wartościowanie tych zjawisk nie ma sensu większego. Każda postawa jest dobra
    pod warunkiem gdy jedni w oparciu o swoją wiarę nie zabraniają żyć tym
    drugim.


  • 160. Data: 2012-04-22 16:28:50
    Temat: Re: Kiedy w Polsce powstanie nowa ultraliberalna partia ?
    Od: " sys29" <s...@g...pl>

    totus <t...@p...onet.pl> napisał(a):

    > To nie jest śmieszne. Jesteśmy psychologicznie w tej samej sytuacji co
    > wierzący w boga. My mamy swoje aksjomaty oni prawdy wiary. Reszta to efekt
    > jakiegoś rozumowania, według jakiejś logiki. Każda grupa ma swoją logikę.
    > Wartościowanie tych zjawisk nie ma sensu większego. Każda postawa jest
    dobra
    > pod warunkiem gdy jedni w oparciu o swoją wiarę nie zabraniają żyć tym
    > drugim.

    W praktyce widzę zasadniczą różnicę pomiędzy postawami ludzi wierzących
    i ateistów. Teiści niosąc "misję apostolską" wpychają się do naszego
    życia aby nas eksploatować. I nawet im się to udaje. Ateistom urojenia
    innych są najczęściej obojętne i stanowią co najwyżej powód do kpin,
    ale nic poza tym. Teistom mieszają się światy. Żyją w świecie urojeń,
    mając za nic logikę świata realnego, ale gdy przychodzi do korzystania
    z dobrodziejstw świata nauki, to nie widzą problemu ( pomimo, że od
    setek lat walczą o to, aby nauka się nie rozwijała ).
    Powoli zaczyna do mnie docierać, że sensowny dialog z teistami w ogóle
    nie jest możliwy z banalnego powodu - wiara nie jest racjonalna. Rozum
    jest największym zagrożeniem dla wszystkich religii, dlatego (cyt.)
    "w każdej religii podstawowym grzechem jest samodzielne myślenie". :-)
    Bezsens naszych dyskusji a ludźmi wierzącymi dobrze oddają takie dowcipy:

    Na lekcji religii ksiądz mówi do dzieci:
    - Narysujcie dzieci aniołka.
    Wszyscy rysują aniołki z dwoma skrzydełkami, a Jasiu z trzema.
    - Jasiu, widziałeś aniołka z trzema skrzydełkami? - pyta ksiądz.
    - A ksiądz widział z dwoma?

    Kiedy byłem dzieckiem co wieczór modliłem się o rower. Potem uświadomiłem
    sobie, że Bóg nie działa w ten sposób, więc ukradłem rower i modliłem się
    o przebaczenie.

    pozdr.
    sys29


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : 1 ... 10 ... 15 . [ 16 ] . 17 . 18


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1