-
1. Data: 2002-08-21 14:30:26
Temat: Kiedyś mi się to śniło...
Od: Konrad Bagiński <b...@s...pl>
Na pl.soc.prawo toczy się ciekawa dyskusja: posiadacz konta w mBanku
dostał przelew nie dla niego przeznaczony, nie zwrócił na to uwagi, kasę
wydał. Czy bank może go teraz ścigać?
Mi się wydaje, że mogą mu naskoczyć - przecież tej kasy nie ukaradł a
winny jest bank, który źle zaksięgował przelew.
Pozdrawiam
--
Konrad Bagiński
http://kbaginski.republika.pl
-
2. Data: 2002-08-21 14:42:17
Temat: Re: Kiedyś mi się to śniło...
Od: RobertS <r...@g...pl>
Konrad Bagiński napisał(a):
>
> Na pl.soc.prawo toczy się ciekawa dyskusja: posiadacz konta w mBanku
> dostał przelew nie dla niego przeznaczony, nie zwrócił na to uwagi, kasę
> wydał. Czy bank może go teraz ścigać?
> Mi się wydaje, że mogą mu naskoczyć - przecież tej kasy nie ukaradł a
> winny jest bank, który źle zaksięgował przelew.
rtfa, bylo tutaj o tym juz kilka razy
--
roberts
c:\Program Files\Netscape\sygnatura.txt
-
3. Data: 2002-08-21 14:58:02
Temat: Re: Kiedyś mi się to śniło...
Od: "Krzysztof Krzos" <K...@s...com.pl>
"Konrad Bagiński" <b...@s...pl> wrote in message
news:3D63A402.B53B721F@skrzynka.pl...
> Na pl.soc.prawo toczy się ciekawa dyskusja: posiadacz konta w mBanku
> dostał przelew nie dla niego przeznaczony, nie zwrócił na to uwagi, kasę
> wydał. Czy bank może go teraz ścigać?
> Mi się wydaje, że mogą mu naskoczyć - przecież tej kasy nie ukaradł a
> winny jest bank, który źle zaksięgował przelew.
>
> Pozdrawiam
> --
> Konrad Bagiński
> http://kbaginski.republika.pl
>
Musi oddac - to nie byly jego pieniadze.
Moj kolega dostal pensje podwojnie - musial oddac.
-
4. Data: 2002-08-21 15:34:56
Temat: Re: Kiedyś mi się to śniło...
Od: "Rena" <r...@p...pl>
musi oddac, tylko bank go musi uprzedzic, ze zabierze.
-
5. Data: 2002-08-21 16:48:04
Temat: Re: Kiedyś mi się to śniło...
Od: s...@p...onet.pl
> Na pl.soc.prawo toczy się ciekawa dyskusja: posiadacz konta w mBanku
> dostał przelew nie dla niego przeznaczony, nie zwrócił na to uwagi, kasę
> wydał. Czy bank może go teraz ścigać?
> Mi się wydaje, że mogą mu naskoczyć - przecież tej kasy nie ukaradł a
> winny jest bank, który źle zaksięgował przelew.
>
Zgodnie z polskim prawem i orzecznictwem sądowym oraz regulaminami bankowymi
nie ma szans.
1.Jeżeli była pomyłka w przelewie to prawdopobnie brzmienie konta jest
niezgodne z numerem konta (jak bank to odkryje to od razu przeksięguje) a jak
nazwa konta jest niezgodna z numerem konta to to jest ewidentna pomyłka i w
regulaminie pewnie jest zapis odnośnie takiej sytuacji, Klient zakładając konto
zgodził się na zapisy zawarte w regulamienie więc też do oddania pieniędzy.
2. Jeżeli wyda pieniądze, a nie będzie chciał ich oddać, i pójdzie się kłócić
do sądu to są na podstawie pkt. 1 (czyli regulaminu) oraz przepisów prawa,
stwierdzi że taki klient chciał się w nieuczciwy sposób wzbogacić, nie
spodziewał się przecież tych pieniędzy ani ich nie zarobił więc nie ma do nich
żadnych praw.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
6. Data: 2002-08-22 12:10:16
Temat: Re: Kiedyś mi się to śniło...
Od: "Jacek Swierczek" <j...@f...onet.pl>
"Krzysztof Krzos" <K...@s...com.pl> wrote in message
news:ak09it$7me$1@bozon.softax.com.pl...
> Musi oddac - to nie byly jego pieniadze.
Ale powinien sobie zatrzymac "znalezne" ;-))
Sytuacja ta jest podobna do znalezienia portfela z kasa na ulicy.
Bank "zgubil" pieniadze, i to bank powinien ponies konskwencje w pierwszej
kolejnosci.
Pozdrawiam
Jacek
-
7. Data: 2002-08-22 13:01:38
Temat: Re: Kiedyś mi się to śniło...
Od: Krzysztof Halasa <k...@d...pm.waw.pl>
s...@p...onet.pl writes:
> Zgodnie z polskim prawem i orzecznictwem sądowym oraz regulaminami bankowymi
> nie ma szans.
Mysle, ze w przypadku "nieautoryzowanego dostepu" do konta takiego klienta
przypuszczalnie pieniedzy moze nie dac sie odzyskac (bo klient banku
nie odpowiada za bezpieczenstwo pieniedzy, ktore ktos mu przelal na
konto).
--
Krzysztof Halasa
Network Administrator
-
8. Data: 2002-08-22 15:06:34
Temat: Re: Kiedyś mi się to śniło...
Od: s...@p...onet.pl
> Mysle, ze w przypadku "nieautoryzowanego dostepu" do konta takiego klienta
> przypuszczalnie pieniedzy moze nie dac sie odzyskac (bo klient banku
> nie odpowiada za bezpieczenstwo pieniedzy, ktore ktos mu przelal na
> konto).
jeżeli dobrze zrozumiałem (przeczenie nie chyba było wstawione przez pomyłkę)
To jeżeli mi ukradli pieniądze, które ktoś wpłacił przez pomyłkę na moje konto
to nie muszę ich oddawać. Dobrze kombinuję? Jeżeli tak to nasuwa się taka myśl:
To że ktoś ukradł pieniadze z konta, to nie oznacza, że można sobie
przywłaszczyć cudze (nawet jak ten ktoś przez pomyłkę swoją lub banku wpłacił
na konto okradzionego)
a tak na marginesie:
żeby był 'nieautoryzowany dostęp' to ten ktoś musiałby zgłosić do banku
reklamację, że ktoś mu pieniądze pobrał z konta bez jego wiedzy i zgody.
Przychodzi mi tu na myśl tylko kradzież karty do konta i transakcje wykonane
bez pinu - które są uznawane (przynajmniej w jakims procencie), ewentualnie
konto internetowe, ale tam wszystko jest "autoryzowane" w jakiś sposób więc
trzeba by udowodnić że "to nie ja zrobiłem ten przelew" itd.
Ale pytanie w wątku było o co innego, tak na marginesie :)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
9. Data: 2002-08-23 11:26:51
Temat: Re: Kiedyś mi się to śniło...
Od: Krzysztof Halasa <k...@d...pm.waw.pl>
s...@p...onet.pl writes:
> > Mysle, ze w przypadku "nieautoryzowanego dostepu" do konta takiego klienta
> > przypuszczalnie pieniedzy moze nie dac sie odzyskac (bo klient banku
> > nie odpowiada za bezpieczenstwo pieniedzy, ktore ktos mu przelal na
> > konto).
>
> jeżeli dobrze zrozumiałem (przeczenie nie chyba było wstawione przez
> pomyłkę)
> To jeżeli mi ukradli pieniądze, które ktoś wpłacił przez pomyłkę na moje
> konto
> to nie muszę ich oddawać. Dobrze kombinuję?
To moze za mocno powiedziane, ale efekt moglby byc taki.
> Jeżeli tak to nasuwa się taka
> myśl:
> To że ktoś ukradł pieniadze z konta, to nie oznacza, że można sobie
> przywłaszczyć cudze (nawet jak ten ktoś przez pomyłkę swoją lub banku
> wpłacił
> na konto okradzionego)
To inna, odwrotna sytuacja. Wazna jest kolejnosc - w poprzednim przypadku
klient banku nie moglby zostac okradziony bez uprzedniego mylnego
przelewu (bo na koncie nie byloby wystarczajacej sumy).
> żeby był 'nieautoryzowany dostęp' to ten ktoś musiałby zgłosić do banku
> reklamację, że ktoś mu pieniądze pobrał z konta bez jego wiedzy i zgody.
Niekoniecznie, nie musialby o tym przeciez wiedziec. Wystarczy np.
puscic "nieautoryzowany przelew" z tylulem "storno uznania" - wiele
bankow w historii umiesci tylko ten tytul, a klient sie nie zorientuje
(nawet jakby chcial to wyjasnic w banku, to jest duza szansa, ze tak
samo mu to wytlumacza).
> Przychodzi mi tu na myśl tylko kradzież karty do konta i transakcje wykonane
> bez pinu - które są uznawane (przynajmniej w jakims procencie), ewentualnie
> konto internetowe, ale tam wszystko jest "autoryzowane" w jakiś sposób więc
> trzeba by udowodnić że "to nie ja zrobiłem ten przelew" itd.
W Polsce istnieje cos takiego jak domniemanie niewinnosci. Umowy
z bankiem nie maja tu znaczenia.
> Ale pytanie w wątku było o co innego, tak na marginesie :)
Odnioslem sie do stwierdzenia o szansach, nie do pytania.
--
Krzysztof Halasa
Network Administrator