eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Kolega z Ameryki....
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 40

  • 31. Data: 2005-06-14 15:25:11
    Temat: Re: Kolega z Ameryki....
    Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>

    Krystek wrote:
    >
    > A może by tak tę dyskusję przenieść na grupę pl.rec.turystyka, co?
    >
    ale za wszystko płaci się kartą kredytową.


  • 32. Data: 2005-06-14 15:47:48
    Temat: Re: Kolega z Ameryki....
    Od: Bartol Partol <bartolpartol@gazeta.>

    Użytkownik konkurs napisał:

    > A jak tam jest z jedzeniem? Czy maja takie polskie "przysmaki" jak
    > sledzie, kaszanke, kapuste kiszona, kwasna smietane, slonine, makowce,
    > serniki, biale twarogi i inne nasze specjaly?

    Wszystko jest. Np. w Baltimore w rosyjskim sklepie ;-). To samo co u
    nas. I to swieze, zeby bylo zabawniej.

    Bartol


  • 33. Data: 2005-06-15 07:36:43
    Temat: Re: Kolega z Ameryki....
    Od: "b2d2" <d...@p...fm>


    > I tak mógłbym jeszcze długo.

    tak tak, to straszny kraj musisz emigrować stamtąd
    --

    Pinio
    -------------
    Tu się, psia nędza, nikt nie oszczędza,
    odpoczniesz w pracy...
    -----------



  • 34. Data: 2005-06-15 07:38:18
    Temat: Re: Kolega z Ameryki....
    Od: "b2d2" <d...@p...fm>


    >No i mamy Dziki Zachod... ;)

    Straszne, pakuje sie i emigruję na Białoruś albo do Uzbekistanu
    --

    Pinio
    -------------
    Tu się, psia nędza, nikt nie oszczędza,
    odpoczniesz w pracy...
    -----------



  • 35. Data: 2005-06-15 07:45:35
    Temat: Re: Kolega z Ameryki....
    Od: "b2d2" <d...@p...fm>



    > nigdzie IMHO nie ma az tak skrajnej
    > roznorodnosci w rodzajach zywnosci jak u nas.


    W USA jest znacznie gorzej niz piszesz, tam jest kazdy rodzaj jedzenia jaki
    sobie wymyslisz: chcesz tajskie masz tajskie, chcesz teksanskie masz
    teksanskie, chcesz polskie masz polskie itd. itd, koszmar, mówie ci. Nawet
    sa knajpy z obsluga w jezyku narodowym (czyli Polak kupuje w sklepie u
    Polaka, pracuje u Polaka i je u Polaka, w ogóle nie musi znac angielskiego,
    podobnie maja Hindusi, Portorykanczycy, Chinczycy, wszyscy) to nie do
    wytrzymania. Straszny kraj.
    --

    Pinio
    -------------
    Tu sie, psia nedza, nikt nie oszczedza,
    odpoczniesz w pracy...
    -----------



  • 36. Data: 2005-06-15 10:18:02
    Temat: Re: Kolega z Ameryki....
    Od: konkurs <k...@a...pl>

    On Wed, 15 Jun 2005 09:36:43 +0200, "b2d2" <d...@p...fm> wrote:

    >
    >> I tak mógłbym jeszcze długo.
    >
    >tak tak, to straszny kraj musisz emigrować stamtąd

    Ale o co Ci chodzi, mamy siedziec cicho, uprawiac autocenzure i tylko i
    wylacznie chwalic zachod wbrew niektorym faktom? Jak ktos podrozujac po
    innych krajach widzi, ze cos jest jego zdaniem dziwne czy niewlasciwe, to
    niby dlaczego ma o tym nie napisac?


    --
    Promocja "VOLKSWAGEN BANK ZA DARMO!"
    Konto e-direct w Volkswagen Bank direct za darmo:
    http://promocja.ir.pl/


  • 37. Data: 2005-06-15 10:23:05
    Temat: Re: Kolega z Ameryki....
    Od: konkurs <k...@a...pl>

    On Wed, 15 Jun 2005 09:45:35 +0200, "b2d2" <d...@p...fm> wrote:

    >> nigdzie IMHO nie ma az tak skrajnej
    >> roznorodnosci w rodzajach zywnosci jak u nas.
    >
    >
    >W USA jest znacznie gorzej niz piszesz, tam jest kazdy rodzaj jedzenia jaki
    >sobie wymyslisz: chcesz tajskie masz tajskie, chcesz teksanskie masz
    >teksanskie, chcesz polskie masz polskie itd. itd, koszmar, mówie ci. Nawet

    Facet, nie zrozumiales. W zadnej narodowej kuchni nie ma takiego skrajnego
    zroznicowania jak w polskiej. Wiele narodowych kuchni opiera sie na czyms
    jednym i wokol tego obraca, wloska na makaronie, hiszpanska i chinska na
    ryzu i ew. owocach morza itd. Brak roznorodnosci nadrabiaja na przyklad
    zmiana ksztaltu (kilkaset odmian makaronu) lub zmiana tylko niektorych
    dodatkow (kilkadziesiat odmian paelly). A w Polskiej kuchni sa skrajnie
    rozne potrawy z zupelnie roznych skladnikow, choc z pewnoscia ziemniaka
    uzywamy czesciej niz inni to bynajmniej nie wszystko opiera sie w Polsce
    na ziemniaku tak jak we Wloszech na makaronie.
    W zadnej tez kuchni nie ma tylu rodzajow kielbas, tylu zup, tylu roznych
    rodzajow ciast, pieczywa, nabialu itd. a w dodatku wszystko smaczne (no z
    tym i w Polsce idzie ku gorszemu, "polepszaczy" wiecej, dobrej jakosciowo
    maki mniej...). Polska kuchnia jest najlepsza smakowo i najbardziej
    zroznicowana na swiecie.

    W wielu innych krajach nie maja przeciez pojecia co to prawdziwa zupa,
    prawdziwa kielbasa, prawdziwy twarog, ciasto makowiec, sledz marynowany
    itd. Po prostu nie wiedza co traca. Zachodnie kielbasy czy zupy lub ciasta
    to tylko wyroby zupopodobne, kielbasopodobne i ciastopodobne. Jak mozna
    nazwac zupa papke zmielona na mialko z czego sie da, jakby byla dla
    niemowlaka. Jak mozna nazwac kielbasa cos co ma w sobie klikanascie -
    kilkadziesiat (zawsze ponizej 50%) miesa i w ogole kielbasa nie smakuje,
    jak ciasta moga byc tak zakalcowate i tak przeslodzone, ze az skreca od
    nadmiaru cukru. Dobra, smaczna zywnosc, chce sie jesc tak, ze az trudno
    przestac, a podrozujac po zachodzie ich zywnosc je sie tylko po to, zeby
    organizm mogl przetrwac, a nie ze smakiem.

    Oczywiscie, sa zapewne jakies wyjatki, moze i niemalo wyjatkow, ale
    generalnie tak to wyglada.

    I nie jest to tylko opinia przyzwyczajonego do polskiej kuchni Polaka, ale
    i obcokrajowcow mieszkajacych w Polsce. Przykladowo w radiu pewna Wloszka
    mieszkajaca w Polsce wypowiadala sie w zwiazku z wydaniem swojej ksiazki o
    kuchni wloskiej, mowila jednak nie o swojej ksiazce, a o tym jak dobra
    jest polska kuchnia i ze Polacy nie zdaja sobie z tego sprawy, mowila ona,
    ze ta roznorodnosc i smak ciast, nabialu, zup, wedlin jest w Polsce
    niezwykly i wysmienity.

    Taaak, Polska ze swoja piekna, zielona przyroda i wspaniala kuchnia bylaby
    rajem na Ziemi, gdyby nie liczne diably w ludzkiej skorze na tym terenie
    mieszkajace. ;(

    >sa knajpy z obsluga w jezyku narodowym (czyli Polak kupuje w sklepie u
    >Polaka, pracuje u Polaka i je u Polaka, w ogóle nie musi znac
    angielskiego,
    >podobnie maja Hindusi, Portorykanczycy, Chinczycy, wszyscy) to nie do
    >wytrzymania. Straszny kraj.

    Dlaczego twierdzisz, ze z tego powodu straszny? To dobrze, ze jest tyle
    kuchni, nie? ;>
    Nie mow mi tylko, ze w kazdym miescie jest polski sklep, trzeba sie
    zapewne nieco natrudzic, zeby do takiego dotrzec i ceny pewnie sa takie,
    ze sie zaplaci kilka razy drozej niz kupujac zblizony towar (o ile w ogole
    jest odpowiednik) w supermarkecie.

    --
    Promocja "VOLKSWAGEN BANK ZA DARMO!"
    Konto e-direct w Volkswagen Bank direct za darmo:
    http://promocja.ir.pl/


  • 38. Data: 2005-06-15 10:52:03
    Temat: Re: Kolega z Ameryki....
    Od: konkurs <k...@a...pl>

    On Wed, 15 Jun 2005 09:38:18 +0200, "b2d2" <d...@p...fm> wrote:

    >>No i mamy Dziki Zachod... ;)
    >
    >Straszne, pakuje sie i emigruję na Białoruś albo do Uzbekistanu

    Gdyby nie bylo roznie w roznych krajach, a wszyscy naprawde zyliby w
    globalnej wiosce, gdzie wszedzie na calym swiecie potrawy bylyby takie
    same (skoro juz na kulinarne tematy zeszlismy) to ludzie nie zdawaliby
    sobie sprawy, ze moze byc lepiej (lub gorzej), bo nie mieliby zadnego
    porownania. W takim monolicie trudniej by bylo o jakiekolwiek zmiany
    (szczegolnie te pozytywne).


    --
    Promocja "VOLKSWAGEN BANK ZA DARMO!"
    Konto e-direct w Volkswagen Bank direct za darmo:
    http://promocja.ir.pl/


  • 39. Data: 2005-06-16 07:26:45
    Temat: Re: Kolega z Ameryki....
    Od: "b2d2" <d...@p...fm>


    Facet, nie zrozumiales. W zadnej narodowej kuchni nie ma takiego skrajnego
    zroznicowania jak w polskiej.

    Tośmy odjechali od tematu grupy, ale tyle dodam nankoniec, że widać mało
    zjadłes w życiu.
    EOT
    --

    Pinio
    -------------
    Co to, jak to mówia, z niejednego pieca...
    -----------



  • 40. Data: 2005-06-20 14:37:11
    Temat: Re: Kolega z Ameryki....
    Od: "gosc" <r...@p...onet.pl>

    "konkurs" <k...@a...pl> wrote
    >W wielu innych krajach nie maja przeciez pojecia co to prawdziwa zupa,
    >prawdziwa kielbasa, prawdziwy twarog, ciasto makowiec, sledz marynowany

    i prawdziwy konkurs


    >Przykladowo w radiu pewna Wloszka
    ...
    >o tym jak dobra
    >jest polska kuchnia i ze Polacy nie zdaja sobie z tego sprawy, mowila ona,
    >ze ta roznorodnosc i smak ciast, nabialu, zup, wedlin jest w Polsce
    >niezwykly i wysmienity.

    A potem sie obudzilem i zobaczylem ze juz jest po konkursie.
    I zycie stalo sie piekne...

    amen





strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1