Witam!

Czy ktos z Was mial do czynienia z firma Kommerzielle Kreditanstalt
(siedziba Warszawa, Al. Jerozolimskie 200)?

Pozdr,
Leo

do góry

Lonia wrote:
> Czy ktos z Was mial do czynienia z firma Kommerzielle Kreditanstalt
> (siedziba Warszawa, Al. Jerozolimskie 200)?

system argentyński to był, a co teraz wymyślili, to nie wiem

KG

do góry

Użytkownik "kam" <X#k...@w...pl.#X> napisał w wiadomości
news:ckid11$95b$1@news.onet.pl...
> Lonia wrote:
>> Czy ktos z Was mial do czynienia z firma Kommerzielle Kreditanstalt
>> (siedziba Warszawa, Al. Jerozolimskie 200)?
>
> system argentyński to był, a co teraz wymyślili, to nie wiem
>
> KG
>

Teraz to jest cholerne naciaganie ludzi. Informuja o tanich kredytach w
reklamach prasowych. Ktos odemnie z rodziny dal sie skusic no i zaczely sie
problemy. Poinformowano ustnie ze sa to tanie kredyty w rozmowie z
przedstawicielami z firmy - niestety okazalo sie ze sa to umowy pozyczki
cywilnoprawnej. Niestety osoba ta podpisala z nimi umowe, natomiast zbytnio
nie wczytala sie w regulamin. Prmoesy, przyznawanie pozyczek i inne dziwne
punkty.
Pytanie takie moze ktos sie orientuje czy sa szanse na zerwanie umowy
pozyczki cywilnoprawnej? Czy mozna sie wycofac z takiej umowy po podpisaniu
(tzn. jest jakis prawnie ustawowy termin mozliwosci wycofania sie przez
klienta)? Wiem ze w przypadku umowy kredytowej jest to bodajze 14 dni od
podpisania, niestety nie orientuje sie jak jest w przypadku umow
cywilnoprawnych...

Pozdr,
Leo

do góry

Lonia wrote:
> Pytanie takie moze ktos sie orientuje czy sa szanse na zerwanie umowy
> pozyczki cywilnoprawnej?

umowy pożyczki czy umowy przedwstępnej pożyczki?

> Czy mozna sie wycofac z takiej umowy po
> podpisaniu (tzn. jest jakis prawnie ustawowy termin mozliwosci wycofania
> sie przez klienta)? Wiem ze w przypadku umowy kredytowej jest to bodajze
> 14 dni od podpisania,

10 dni

> niestety nie orientuje sie jak jest w przypadku umow cywilnoprawnych...

Co do zasady też - o ile jest to kredyt konsumencki w rozumieniu ustawy.
Ale zwykle przeznaczenie takiej pożyczki (na cele mieszkaniowe itp.)
wyłącza ją spod działania ustawy o kredycie konsumenckim, która daje
prawo do odstąpienia od umowy w ciągu 10 dni. Zresztą odstępując od
umowy traci się opłatę przygotowawczą... A pożyczki brać przeciez nie trzeba
Można też uchylić się od skutków prawnych oświadczenia (zawarcia umowy)
złożonego pod wpływem błędu... Ale czy uda się to udowodnić to inna sprawa.
Nie wiem, co akurat oni wymyślili - proponuję wizytę w
miejskiego/powiatowego rzecznika konsumentów (adresy www.uokik.gov.pl)
albo w Federacji Konsumentów www.federacja-konsumentow.org.pl
Zresztą bez sądu i tak nie oddadzą.
A przy okazji te promesy, to wyglądają nadal na system argentyński, więc
proponuję prokuraturę i wniosek o ściganie, może coś z tego będzie.

KG

do góry

Użytkownik "kam" <X#k...@w...pl.#X> napisał w wiadomości
news:ckimhi$3cd$1@news.onet.pl...
> Lonia wrote:
>> Pytanie takie moze ktos sie orientuje czy sa szanse na zerwanie umowy
>> pozyczki cywilnoprawnej?
>
> umowy pożyczki czy umowy przedwstępnej pożyczki?
>
>> Czy mozna sie wycofac z takiej umowy po podpisaniu (tzn. jest jakis
>> prawnie ustawowy termin mozliwosci wycofania sie przez klienta)? Wiem ze
>> w przypadku umowy kredytowej jest to bodajze 14 dni od podpisania,
>
> 10 dni
>
>> niestety nie orientuje sie jak jest w przypadku umow cywilnoprawnych...
>
> Co do zasady też - o ile jest to kredyt konsumencki w rozumieniu ustawy.
> Ale zwykle przeznaczenie takiej pożyczki (na cele mieszkaniowe itp.)
> wyłącza ją spod działania ustawy o kredycie konsumenckim, która daje prawo
> do odstąpienia od umowy w ciągu 10 dni. Zresztą odstępując od umowy traci
> się opłatę przygotowawczą... A pożyczki brać przeciez nie trzeba
> Można też uchylić się od skutków prawnych oświadczenia (zawarcia umowy)
> złożonego pod wpływem błędu... Ale czy uda się to udowodnić to inna
> sprawa.
> Nie wiem, co akurat oni wymyślili - proponuję wizytę w
> miejskiego/powiatowego rzecznika konsumentów (adresy www.uokik.gov.pl)
> albo w Federacji Konsumentów www.federacja-konsumentow.org.pl
> Zresztą bez sądu i tak nie oddadzą.
> A przy okazji te promesy, to wyglądają nadal na system argentyński, więc
> proponuję prokuraturę i wniosek o ściganie, może coś z tego będzie.
>

Dzwonilem do Rady Federacji Konsumentow. Trafilem akurat na dyzur prawnika.
No ale telefonicznie to raczej ciezko wiec przejedziemy sie osobiscie.
Natomiast prawnik stwierdzil jedno system argetynski jest niedozwolony, ale
prakttcznie dziala nadal pod zupelnie innymi nazwami - tak wiec nadal roluja
ludzi.... Ciekawe jak to sie wszystko dalej potoczy... Jak cos sie wykluje
to z pewnoscia napisze...

Pozdr,
Leo

do góry

On Wed, 13 Oct 2004 08:40:41 +0200, "Lonia"
<l...@p...onet.pl> wrote:

>Pytanie takie moze ktos sie orientuje czy sa szanse na zerwanie umowy
>pozyczki cywilnoprawnej? Czy mozna sie wycofac z takiej umowy po podpisaniu

hmmm, na moje oko nie doszło jeszcze do wykonania umowy, czyli
pożyczone dobro nie zostało przekazane pożyczkobiorcy. W takiej
sytuacji pożyczkobiorca chyba nie jest zobligowany do niczego (a już
na pewno nie do zwrotu pożyczki, której nie wziął).
--
Jarek Andrzejewski

do góry

Jarek Andrzejewski wrote:
> hmmm, na moje oko nie doszło jeszcze do wykonania umowy, czyli
> pożyczone dobro nie zostało przekazane pożyczkobiorcy. W takiej
> sytuacji pożyczkobiorca chyba nie jest zobligowany do niczego

Jakbyś zobaczył takie umowy :))

KG

do góry

Użytkownik "Jarek Andrzejewski" <j...@d...com.pl> napisał w wiadomości
news:tudrm013dgn9rndic0p2rf5jdui2qed15q@4ax.com...
> On Wed, 13 Oct 2004 08:40:41 +0200, "Lonia"
> <l...@p...onet.pl> wrote:
>
>>Pytanie takie moze ktos sie orientuje czy sa szanse na zerwanie umowy
>>pozyczki cywilnoprawnej? Czy mozna sie wycofac z takiej umowy po
>>podpisaniu
>
> hmmm, na moje oko nie doszło jeszcze do wykonania umowy, czyli
> pożyczone dobro nie zostało przekazane pożyczkobiorcy. W takiej
> sytuacji pożyczkobiorca chyba nie jest zobligowany do niczego (a już
> na pewno nie do zwrotu pożyczki, której nie wziął).
> --
> Jarek Andrzejewski


Wczoraj ta osobo pojechala tam. Uff... udalo sie. Promesa nie zostala
jeszcze wystawiona, tak wiec mozna bylo zlikwidowac umowe. Prowizje
zwracaja, jedyna oplata jest 27 PLN za rozpatrzenie. Dziwne jest to, ze
poinformowano klienta ze nic podobnego to wcale nie jest tak jak jest w
regulaminie - przelew juz przygotowany i tylko trzeba podpisac promese. No
ale regulamin mowil inaczej... no coz chyba jednak lepiej z daleka... Na
szczescie wszystko zakonczylo sie dobrze (myslalem ze bedzie gorzej)...

Pozdr,
Leo

do góry