> A jesli stac mnie na kredyt w PLN i jeszcze
> mam powiedzmy dodatkowy 30% bufor, moge wziac kredyt tanszy w CHF.

Scisle 20% bufor....

pozdrawiam,
marp

do góry

> A czy to przypadkiem nie Ty Jacku pisales, ze juz niedlugo ten frank to
> 2zl
> bedzie kosztowal?
> A teraz co - zmiana trendow nagle? :-)

Oczywiscie, ze to ja - pol roku temu zakladalem, ze z kredytow w CHF trzeba
bedzie uciekac jak kurs spadnie do 2,20. Dwa miesiace temu zas stwierdzilem,
ze trend sie odwraca i ze powoli trzeba zaczac myslec o przewalutowaniu sie
na PLN. W planie bylo zainkasowanie 60-80 groszy zysku (kredyty zaciagane po
2,80-3,00), ale w obliczu ewidentnego odwracania sie trendu mozna bylo
smialo zadowolic sie mniejszym zyskiem i przewalutowac sie na Zlote po
2,40. Zysk na takiej operacji w wysokosci 40-60 groszy byl nie do
pogardzenia. To oczywiscie dotyczy aktywnych inwestorow. Jesli ktos jest
pasywny i nie chce robic tego typu operacji, a zaciagnal kredyt wtedy gdy
byly ku temu sygnaly (czyli wtedy gdy Frank kosztowal okolo 3 zlotych) moga
ie zawracac sobie glowy obecnym oslabieniem Zlotego.

Ale spokojnie. Przy kursie 2,55-2,60 zaciaganie kredytu w CHF znowu stanie
sie atrakcyjne. Jak w zyciu - na wszystko jest czas. Jest czas siewu i czas
zbiorow. Wazne, by nie siac, gdy ida zniwa ;-)


Jacek Maliszewski

do góry

Czyli teraz już kredytu wogóle bym nie dostał :-(
Ładna polityka mieszkaniowa nam się szykuje. Dofinansowanie od państwa
dla bogatszych bo ich stać na nowe mieszkania i pozbawienie możliwości
wziecia kredytu dla tych biedniejszych. No pięknie.
No i nam się coraz bardziej "WOLNY" rynek robi w temacie banków.

zch

PS. Czy te wspaniałe banki wymyślą jakieś utrudnienia dla już
posiadających kredyt w CHF? Małe dziecko nie jestem. Ryzyko kursowe
sobie dokładnie skalkulowałem.

do góry