Użytkownik "Don " <d...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bag59h$5qv$1@inews.gazeta.pl...

> połączenie w serwisie, opisałem problem. Dzwoni Pani i
> mówi słucham...a ja: to ja Pani słucham, bo to Pani do
> mnie dzwoni. Pani o czywiście o reklamacji nic nie wiedziała.

Tia, to jest u nich dobre! :-)

Ja czasami zamawiałem rozmowę w mBanku przez www, oddzwania konsultantka i
"słucham"... :-D

To po co ja się trudzę i wypełniam opis problemu, skoro i tak go nie
czytają... :-))) Ech... :-)

--
Pozdrawiam,

Wojciech Nawara
w...@p...onet.pl; 0501950782

do góry

Użytkownik "Don " <d...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bag59h$5qv$1@inews.gazeta.pl...
> Złożyłem reklamację 3 tygodniemu temu w Multilinii.
> Po 2 tyg. bez odzewu. Dzwonię i pytam. Pani, otrzyma Pan
> Odpowiedź do jutra. Kolejny raz brak odzewu. Zamówiłem
> połączenie w serwisie, opisałem problem. Dzwoni Pani i
> mówi słucham...a ja: to ja Pani słucham, bo to Pani do
> mnie dzwoni. Pani o czywiście o reklamacji nic nie wiedziała.
>
> Teraz wysyłam poleconym, żeby odpowiedzieli.
> Ale i tak sprawę skieruję do arbitra.Nie popuszczę im.


moglbys cos wiecej napisac o swoim problemie z bankiem?
interesuje mnie to szczegolnie z powodu wmieszania w to arbitra...


pozdrawiam,
tomek

do góry

> A w takich np. Węgrzech jest zdaje się odwrotnie a też (jak my) są
> "postkomuną". Oni mieli kapitał na rozwój banków a my nie (to główny

Tych Wegier jestes pewien?

do góry

> moglbys cos wiecej napisac o swoim problemie z bankiem?
> interesuje mnie to szczegolnie z powodu wmieszania w to arbitra...
>
Tak jak napisałem.Nie reagują na złożoną reklamację.
Ja jestem pewny swego. Zresztą sprawa jest oczywista,
gdyby uznali, że reklamacja jest bezpodstawna to bardzo
szybko by oddzwonili/odpisali.

pozdr.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

.../ciach/...
> niż żeby takie strategiczne
> instytucje jak banki pozostały w rękach narodu (brzmi patetycznie ale to
> prawda niestety) ?

Cóż - kwestia zapatrywań.
Bułgarzy właśnie sprzedali ostatni państwowy bank i jakoś zbyt głośno nie
płaczą.
Obserwując jak ludzie pokroju Wieczerzaka i Jamrożego sprawują pieczę nad
'strategicznymi instytucjami dla naszego narodu' - że się posłużę takim
językiem - sądzę, że lepiej by było aby okradali prywatnego właściciela (o
ile byłby tak nieroztropny i zatrudnił takich tfu..."menagerów").

Pozdrawiam
Piotrek

do góry

"Zbigniew Kłos" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:bagneo$c24$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Do Włochów to chyba należy Pekao S.A. a nie PKO B.P. ???

A ty do mnie czy ro kolegi k...@p...onet.pl ?

--
Tomek

tomaszDOTdanieckiATwpDOTpl

do góry

"Zbigniew Kłos" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:bagnn7$dec$1@nemesis.news.tpi.pl...

> A w takich np. Węgrzech jest zdaje się odwrotnie a też (jak my) są
> "postkomuną".

W takich np. Węgrzech nie ma juz chyba ani jednego "panstwowego" banku. Wiec
gdzie ta odwrotnosc?

--
Tomek

tomaszDOTdanieckiATwpDOTpl

do góry

Danio wrote:
> "Zbigniew Kłos" <k...@p...onet.pl> wrote in message
> news:bagnn7$dec$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>
>>A w takich np. Węgrzech jest zdaje się odwrotnie a też (jak my) są
>>"postkomuną".
>
>
> W takich np. Węgrzech nie ma juz chyba ani jednego "panstwowego" banku. Wiec
> gdzie ta odwrotnosc?

Może chodzi o to, że na Węgrzech wszystkie banki są polskie?
;)))

do góry

Użytkownik Zbigniew Kłos napisał:
> Aha, nie od dziś wiadomo, że (tu strzelam) 70 czy też 80% "polskich" banków
> jest w rękach zagranicy...
>
> A w takich np. Węgrzech jest zdaje się odwrotnie a też (jak my) są
> "postkomuną". Oni mieli kapitał na rozwój banków a my nie (to główny
> argument zwolenników prywatyzacji banków - nasze banki nie mają kapitału,
> żeby być konkurencyjnymi) czy też raczej kolejne polskie rządy bardziej
> martwiły się o kasę dla budżetu z prywatyzacji niż żeby takie strategiczne
> instytucje jak banki pozostały w rękach narodu (brzmi patetycznie ale to
> prawda niestety) ?

No jasne niech zostana w rekach narodu jak kopalnie, kolej, huty itd.
Wszyscy chetnie do nich dolozymy z wlasnej kieszeni. Jestem za i
podpisuje sie pod tym wszystkimi rekami i nogami jednoczesnie.

Bartol

ps. Ku&^% ludzie skad sie wam biora w glowach takie pomysly? Tesknota za
komunizmem, czy co?

do góry

> W takich np. Węgrzech nie ma juz chyba ani jednego "panstwowego" banku.
Wiec
> gdzie ta odwrotnosc?

Nie chodzi że są państwowe tylko że są w rękach kapitalu "miejscowego" a nie
"obego".

Pozdrawiam,
Zbyszek

do góry