-
11. Data: 2003-01-30 11:23:54
Temat: Re: Konto w Niemczech bez ruszania tyłka z Polski --> Oficjalna odpowiedz ze strony BANKU
Od: "Rafal Brandt" <R...@n...wp.pl>
Sehr geehrter Herr Brandt,
Gern können Sie bei uns ein Konto eröffnen. Darf ich fragen, ob Sie diese
Information von einem unserer Kunden haben? Generell ist das richtig mit der
Botschaft. Allerdings müssen Sie auch einmal nach Deutschland nach Hamburg
kommen, um sich zu legitimieren.
--------------------------------
Tlumaczenie:
Szanowny Panie Brandt,
oczywiscie moze Pan u nas otworzyc konto. Czy moge sie spytac, czy posiada
Pan ta informacje (o otwarciu konta -- przyp. moj) od jednego z naszych
klientow ?
W zasadzie sie zgadza z ta ambasada. Jednakze musialby Pan chociaz raz
przyjechac do Hamburga, aby sie wylegitymowac.
----------------------------------
No to wszystko na ten temat, alles klar. Na kiedy zamowic autokar do
Hamburga ? ;)
Pozdrawiam
RaF
-
12. Data: 2003-01-30 11:43:21
Temat: Re: Konto w Niemczech bez ruszania tyłka z Polski --> Oficjalna odpowiedz ze strony BANKU
Od: "pix" <p...@w...pl>
> Szanowny Panie Brandt,
>
> oczywiscie moze Pan u nas otworzyc konto.
(..)
> No to wszystko na ten temat, alles klar. Na kiedy zamowic autokar do
> Hamburga ? ;)
Żeby się tylko nie okazało na miejscu, że są jeszcze dodatkowe
warunki, o których zapomnieli wspomnieć - więc może lepiej
posłać najpierw jakiś mały zwiad ? ;-))
pozd.Pix
-
13. Data: 2003-01-30 11:47:33
Temat: Re: Konto w Niemczech bez ruszania tyłka z Polski --> Oficjalna odpowiedz ze strony BANKU
Od: "Slawek Kos" <s...@p...gazeta.pl>
Użytkownik "pix" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b1b346$dbp$1@news.tpi.pl...
> > Szanowny Panie Brandt,
> >
> > oczywiscie moze Pan u nas otworzyc konto.
> (..)
> > No to wszystko na ten temat, alles klar. Na kiedy zamowic autokar do
> > Hamburga ? ;)
>
> Żeby się tylko nie okazało na miejscu, że są jeszcze dodatkowe
> warunki, o których zapomnieli wspomnieć - więc może lepiej
> posłać najpierw jakiś mały zwiad ? ;-))
Znaczy - mikrobus? ;-))
--
Pozdrowienia
---
Slawek Kos --> s...@p...com
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
14. Data: 2003-01-30 11:51:03
Temat: Re: Konto w Niemczech bez ruszania tyłka z Polski
Od: "Maciej Bebenek" <m...@U...TO.komorka.org>
>
> BTW, to ciekawe, że w Niemczech pracownik poczty może zidentyfikować i
> urzędowo potwierdzić tożsamość - to bardzo ułatwia życie.
>
Widac, ze nie zakladales konta w Volksvagen Bank Polska :-)
M.
-
15. Data: 2003-01-30 17:56:01
Temat: Re: Konto w Niemczech bez ruszania tyłka z Polski
Od: "jo44" <j...@o...pl>
Użytkownik "BaLab" napisał w wiadomości ...
(...)
>
> Masz rację. Najlepiej się wychodzi, gdy jedna strona pokrywa koszty swojego
> banku - druga swojego.
>
Jesli dobrze zrozumiałem, to w tym wypadku po oby stronach masz
być Ty, co więc za różnica kto co pokrywa??
:))
-
16. Data: 2003-01-30 18:51:50
Temat: Re: Konto w Niemczech bez ruszania tyłka z Polski --> Oficjalna odpowiedz ze strony BANKU
Od: "ofirka" <o...@o...pl>
> >
> > Żeby się tylko nie okazało na miejscu, że są jeszcze dodatkowe
> > warunki, o których zapomnieli wspomnieć - więc może lepiej
> > posłać najpierw jakiś mały zwiad ? ;-))
>
> Znaczy - mikrobus? ;-))
>
e-5 kolumna;)?
Prosze mnie zapisac na liste chetnych na wyjazd, nigdy nie bylam w Hamburgu,
ojciec mowil, ze fajne miasto:)
Pozdrawiam,
Anna Kierzkowska
vel
ofirka
-
17. Data: 2003-01-30 20:19:52
Temat: Re: Konto w Niemczech bez ruszania tyłka z Polski
Od: "BaLab" <b...@p...com>
Użytkownik "jo44" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:b1bovl$dgp$1@korweta.task.gda.pl...
>
> Użytkownik "BaLab" napisał w wiadomości ...
> (...)
> >
> > Masz rację. Najlepiej się wychodzi, gdy jedna strona pokrywa koszty
swojego
> > banku - druga swojego.
> >
> Jesli dobrze zrozumiałem, to w tym wypadku po oby stronach masz
> być Ty, co więc za różnica kto co pokrywa??
> :))
Inaczej: najlepiej, gdy koszty ściągane są z konta, którego dotyczą, bo w
przeciwnym wypadku mogą byc kilka razy większe (bo bank bierze sobie
prowizję za przekazanie kosztów banku-korespondenta, dochodzą zwykle
niekorzystne różnice kursowe itp.). Np przelew z DB Polska do DB w Niemczech
kosztuje min. 20 zl, natomiast oplacając rownoczesnie koszt banku
przyjmujacego oplata wzrasta do min. 60 zl. A więc:
a) przelewam z Polski 1000 Euro, płacę całość w kraju - opłata 60 zł
b) jw. koszty banku zagranicznego pokrywane są z konta w tym banku - płacę
20 zł + 3.50 Euro = ok. 34 zł.
Pozdrawiam,
BaLab
-
18. Data: 2003-01-30 20:50:07
Temat: Re: Konto w Niemczech bez ruszania tyłka z Polski
Od: "pix" <p...@w...pl>
> Inaczej: najlepiej, gdy koszty ściągane są z konta, którego dotyczą, bo w
> przeciwnym wypadku mogą byc kilka razy większe (bo bank bierze sobie
> prowizję za przekazanie kosztów banku-korespondenta, dochodzą zwykle
> niekorzystne różnice kursowe itp.).
Hmm... przyznaję, że dla mnie brzmi całkiem logicznie.
To co mnie trochę dziwi to fakt, że jakoś nigdy nie rzuciło mi się w oczy
takie rozróżnienie w TOiP - albo moje przeoczenie, albo ukrywają takie
dodatkowe opłaty pod hasłem "inne czynności".
> Np przelew z DB Polska do DB w Niemczech
> kosztuje min. 20 zl, natomiast oplacając rownoczesnie koszt banku
> przyjmujacego oplata wzrasta do min. 60 zl. A więc:
(..)
Skoro już o DB mowa - czy rzeczywiście, jak chodzą słuchy, między
DB Polska i DB Niemcy występuje jeszcze jakiś dodatkowy korespondent ?
Jeśli tak, to co to za jeden ?
pozd.Pix
-
19. Data: 2003-01-30 22:51:58
Temat: Re: Konto w Niemczech bez ruszania tyłka z Polski
Od: "BaLab" <b...@p...com>
Użytkownik "pix" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b1c35b$b$1@news.tpi.pl...
> > Inaczej: najlepiej, gdy koszty ściągane są z konta, którego dotyczą, bo
w
> > przeciwnym wypadku mogą byc kilka razy większe (bo bank bierze sobie
> > prowizję za przekazanie kosztów banku-korespondenta, dochodzą zwykle
> > niekorzystne różnice kursowe itp.).
>
> Hmm... przyznaję, że dla mnie brzmi całkiem logicznie.
> To co mnie trochę dziwi to fakt, że jakoś nigdy nie rzuciło mi się w oczy
> takie rozróżnienie w TOiP - albo moje przeoczenie, albo ukrywają takie
> dodatkowe opłaty pod hasłem "inne czynności".
A nie jest tak, że są określane lakonicznie jako "koszty banku
zagranicznego", których nigdy nie poznanasz? Bo skoro DB Germany za uznanie
chce tylko 3,5 Euro, a DB Polska charguje nas kwotą (60-20) = 40 zł za tę
samą operację jeśli zlecasz z Polski to jak to interpretować?
> > Np przelew z DB Polska do DB w Niemczech
> > kosztuje min. 20 zl, natomiast oplacając rownoczesnie koszt banku
> > przyjmujacego oplata wzrasta do min. 60 zl. A więc:
> (..)
>
> Skoro już o DB mowa - czy rzeczywiście, jak chodzą słuchy, między
> DB Polska i DB Niemcy występuje jeszcze jakiś dodatkowy korespondent ?
> Jeśli tak, to co to za jeden ?
Tej informacji nie uzyskałem :-(. Ale koszt przelewu rzędu 60 zł w sytuacji,
gdy kasę z DB Polska możesz w Berlinie wyciągnąć bez prowizji jest
delikatnie mówiąc dziwny...
BTW, jeśli ja zdecyduję, że mój bank w Polsce ma mnie obciążyć tylo swoimi
kosztami, bank zagraniczny obciąża zagraniczne konto swoimi kosztami, to kto
pokrywa koszta banków pośredniczących???
Pozdrawiam,
BaLab
-
20. Data: 2003-01-31 21:51:41
Temat: Re: Konto w Niemczech bez ruszania tyłka z Polski
Od: "pix" <p...@w...pl>
> A nie jest tak, że są określane lakonicznie jako "koszty banku
> zagranicznego", których nigdy nie poznanasz? Bo skoro DB Germany za
uznanie
> chce tylko 3,5 Euro, a DB Polska charguje nas kwotą (60-20) = 40 zł za tę
> samą operację jeśli zlecasz z Polski to jak to interpretować?
No tak, tylko nie wiadomo (a może wiadomo?), który z tych dwóch
banków jest faktycznie odpowiedzialny za taki wzrost kosztów.
Czy DB Niemcy więcej sobie liczy w takim przypadku (tzn. jeśli płatnikiem
jest ktoś "obcy" a nie właściciel konta) czy też DB Polska tyle kasuje
za zwrotne przesłanie wymaganej prowizji.
Mozliwe, że składają się tu oba czynniki, tyle że przy SWIFTowych
przelewach rzeczywiście trudno dociec skąd się co bierze
i równie trudno trafić na kompetentną osobę potrafiąca to wyjaśnić.
> > Skoro już o DB mowa - czy rzeczywiście, jak chodzą słuchy, między
> > DB Polska i DB Niemcy występuje jeszcze jakiś dodatkowy korespondent ?
> > Jeśli tak, to co to za jeden ?
>
> Tej informacji nie uzyskałem :-(. Ale koszt przelewu rzędu 60 zł w
sytuacji,
> gdy kasę z DB Polska możesz w Berlinie wyciągnąć bez prowizji jest
> delikatnie mówiąc dziwny...
Dla mnie w ogóle to wszystko jest dziwne i przypomina bardziej loterię
niż rzetelnie skalkulowaną ofertę bankową.
Wysyłając przelew z opcją BEN nie sposób określić ile pieniędzy dotrze
do adresata, a dając OUR nie wiadomo z góry jakie przyjdzie obciążenie.
Dla klienta pozostaje metoda prób i błędów.
Pewnie ktoś się w tym orientuje, ale to chyba wiedza z rodzaju "tajemnych".
Transakcje karciane pod względem kosztów i czytelności rozliczeń
są oczywiście zdecydowanie lepsze, tyle że nie do wszystkiego się nadają :-(
> BTW, jeśli ja zdecyduję, że mój bank w Polsce ma mnie obciążyć tylo swoimi
> kosztami, bank zagraniczny obciąża zagraniczne konto swoimi kosztami, to
kto
> pokrywa koszta banków pośredniczących???
AFAIK to przy wyborze opcji shared obciążany jest beneficjent.
Jak dla mnie to ewidentnie w tym całym systemie brakuje możliwości
przejęcia przez nadawcę kosztów korespondentów z pominięciem ostatniego
w łańcuszku, czyli banku adresata - widać przy projektowaniu systemu
nikt o tym nie pomyślał.
pozd.Pix