-
21. Data: 2005-06-04 17:05:21
Temat: Re: Konto za granicą
Od: Mithos <m...@o...No.More.Spam.polska>
Użytkownik witek napisał:
> No i możemy się zacząć spierać.
> Nie trzeba. Jak narazie to za wizytę u lekarza i za pobyt w szpitalu nie
> płacisz.
Kiedy byles ostatni raz u lekarza ? Bo ja za kazdym razem slyszalem :
NFZ tego nie refenduje, ale tu ma pan wizytowke pan przyjdzie prywatnie.
> Jeśli masz na myśli wizyty płatne, to rozejrzyj się dookoła i porównaj
> ile płacisz za to w Polsce, a ile byś za taką wizytę zapłaciłbyś w
> innych krajach.
W Holandii w wieku emerytalnem prawie wszystko jest za free. A w PL w
kazdym wieku trzeba placic (Jak nie oficjalnie to pod stolem, mowia o
tym sami lekarze).
> I niejednokrotnie nie. Studia dzienne są narazie bezpłatne. I trzeba z
> tego korzystać póki się da, bo za chwilę się skończy.
Mam nadzieje ze sie skonczy.
> Zapewniam cię, że jeszcze nasze szkolnictwo nie jest takie złe. Jeszcze,
> bo nie długo będzie. Spadamy w dół w tempie szybszym niż światło.
> Poziom szkolnictwa wyższego w Polsce stoi na bardzo wysokim poziomie.
> Powie ci to każdy kto miał okazję kształcić się na innych uczelniach nie
> w Polsce.
Bedzie trzeba za edukacje placic, to i poziom pojdzie w gore. Kosztem
liczby studentow, ktorzy niejednokrotnie waletuje na jakichs kierunkach
co istnieja tylko w tym celu (inny cel to taki, zeby profesor od
niepotrzebnego przedmiotu mial etat). A to pech.
> Niektórych tak, większości nie.
> Ale to samo jest też gdzie indziej. Wyjątki da się wskazać zawsze i
> wszędzie.
Niektorych = jakies 50%
> Prywatne szkoły też nie prezentują wyższego poziomu kształcenia,
> notomiast różnią się metodologią kształcenia i to jest na ich plus.
Ale prywatne szkoly finansuja sie same. I moge prezentowac albo poziom
wybitny albo zerowy. Zweryfikuje je rynek. Panstwowych nie weryfikuje
nic (tak jak i innych firm typu PKP).
> Ponieważ mieszkasz w społeczeństwie, a nie na bezludnej wyspie.
> Wskaż mi państwo w którym nie będziesz musiał finansować edukacji
> cudzych dzieci.
Dlatego powinno sie wprowadzic platna edukacje i platna sluzbe zdrowia,
obnizajac jednoczesnie podatki. Kto bedzie chcial to bedzie sobie
finansowal swoje dzieci. Oczywiscie musza istniec stypendia dla
najlepszych aby Ci biedni rowniez mieli szanse. A jak bedzie mu szkoda
kasy na ubezpieczenie zdrowotne to juz nie moja wina, ze nie przezyje.
> Twój wybór.
Widac, ze nie bywasz u lekarzy (ja na szczescie tez bardzo sporadycznie).
--
pozdrawiam
Mithos
-
22. Data: 2005-06-04 17:27:31
Temat: Re: Konto za granicą
Od: Kamil Jońca <k...@p...onet.pl>
Mithos said the following On 2005-06-04 19:05:
[...]
> Ale prywatne szkoly finansuja sie same. I moge prezentowac albo poziom
> wybitny albo zerowy. Zweryfikuje je rynek. Panstwowych nie weryfikuje
> nic (tak jak i innych firm typu PKP).
Słyszałeś o akredytacji ?
KJ
--
Siłownie, sprzęt sportowy http://strony.aster.pl/kjonca/index.xhtml#f4y
Kontakt JID: k...@j...aster.pl
Stop MAFII patentowej: http://www.nosoftwarepatents.com/
-
23. Data: 2005-06-04 17:47:58
Temat: Re: Konto za granicą
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Mithos wrote:
> Użytkownik witek napisał:
>
>> No i możemy się zacząć spierać.
>> Nie trzeba. Jak narazie to za wizytę u lekarza i za pobyt w szpitalu
>> nie płacisz.
>
>
> Kiedy byles ostatni raz u lekarza ? Bo ja za kazdym razem slyszalem :
> NFZ tego nie refenduje, ale tu ma pan wizytowke pan przyjdzie prywatnie.
>
Zmień lekarza lub przychodnię. Nie zapłaciłem jeszcze ani złotówki za
żadne badania. Nawet za te, które niby teoretycznie są płatne. Wystrczył
jeden telefon do NFZ, aby przestały być płatne.
>
>> Jeśli masz na myśli wizyty płatne, to rozejrzyj się dookoła i porównaj
>> ile płacisz za to w Polsce, a ile byś za taką wizytę zapłaciłbyś w
>> innych krajach.
>
>
> W Holandii w wieku emerytalnem prawie wszystko jest za free. A w PL w
> kazdym wieku trzeba placic (Jak nie oficjalnie to pod stolem, mowia o
> tym sami lekarze).
A przed wiekiem emerytalnym ile kosztuje? I czemu nie słyszę twojego
protestu, że dlaczego masz ze swoich podatków płacił na leczenie
staruszek, które powinny odłożyć sobie same na leczenie jak były młode.
Ja nie twierdzę, że polska służba zdrowia powinna być bezpłatna bo to
fikcja, ale nie krzyczmy, że nasza służba zdrowia jest zła, bo nie jest.
Jest tylko źle zorganizowana i brak jej pieniędzy. Lekarzy mamy naprwdę
dobrych. Dostępność lekarza jest znacznie większa niż w wielu krajach z
Ameryką włącznie.
>
>
>> I niejednokrotnie nie. Studia dzienne są narazie bezpłatne. I trzeba z
>> tego korzystać póki się da, bo za chwilę się skończy.
>
>
> Mam nadzieje ze sie skonczy.
I tak i nie.
Jestem za, bo państwo nie jest w stanie utrzymać takiego kolosa z
państwowych pieniędzy.
Jestem przeciw (przynajmniej narazie), bo drastycznie zmniejszy się
dostępność studiów dla osób, któtych na to nie stać, a niesety do
bogatego społeczeństwa nie należymy.
W ogólnym bilansie jestem za. Może dlatego, że sam skończyłem za darmo.
>
>
>> Zapewniam cię, że jeszcze nasze szkolnictwo nie jest takie złe.
>> Jeszcze, bo nie długo będzie. Spadamy w dół w tempie szybszym niż
>> światło.
>> Poziom szkolnictwa wyższego w Polsce stoi na bardzo wysokim poziomie.
>> Powie ci to każdy kto miał okazję kształcić się na innych uczelniach
>> nie w Polsce.
>
>
> Bedzie trzeba za edukacje placic, to i poziom pojdzie w gore. Kosztem
> liczby studentow, ktorzy niejednokrotnie waletuje na jakichs kierunkach
> co istnieja tylko w tym celu (inny cel to taki, zeby profesor od
> niepotrzebnego przedmiotu mial etat). A to pech.
Nieprawda.
Poziom spadnie w dół, bo dla uczelni będzie się liczyć ilość, a nie
jakość. Co widać po naszych uczelniach prywatnych. Próba utrzymania
jakiegokolwiek poziomu skończy się skargą studentów, że oni płacą i
wymagają. Przy czym ich wymaganie sprowadza się do tego, że "zapłaciłem
to mam zdać".
Przecież już teraz wzięcie mają firmy o których wiadomo, że jak się
zapłaci to się zda. Dotyczy to uczelni, egzaminów na prawo jazdy itp itd.
>
>
> Niektorych = jakies 50%
Cieszmy się, że 50% i to tych lepszych, bo nie da się ukryć, że studia
dzienne prezentują znacznie wyższy poziom niż wieczorowe, zaoczne, czy
prywatne jest bezpłatna. Ci dobrzy mają jeszcze szansę. Sądzę, że
jeszcze kilka lat. Najpierw płatna będzie służna zdrowia, potem szkolnictwo.
>
>
>> Prywatne szkoły też nie prezentują wyższego poziomu kształcenia,
>> notomiast różnią się metodologią kształcenia i to jest na ich plus.
>
>
> Ale prywatne szkoly finansuja sie same. I moge prezentowac albo poziom
> wybitny albo zerowy. Zweryfikuje je rynek. Panstwowych nie weryfikuje
> nic (tak jak i innych firm typu PKP).
I prywatne szkoły robią wszystko aby na tym zarobić, bo to jest ich cel.
Poziom kształcenia jest ostatnim kryterium branym pod uwagę.
Państwowe szkoły, szczególnie wyższe też są wyryfikowane i też tracą
uprawnienia jeżeli pewnych kreteriów nie spełniają. Więc nie jest to prawda.
PKP jest zupełnie inną firmą niż uczelnie. Nie da się tego porównywać.
>
>
> Dlatego powinno sie wprowadzic platna edukacje i platna sluzbe zdrowia,
> obnizajac jednoczesnie podatki. Kto bedzie chcial to bedzie sobie
> finansowal swoje dzieci. Oczywiscie musza istniec stypendia dla
> najlepszych aby Ci biedni rowniez mieli szanse. A jak bedzie mu szkoda
> kasy na ubezpieczenie zdrowotne to juz nie moja wina, ze nie przezyje.
>
Teoria tak ładnie wygląda praktyka już mniej.
Efekt płatnej edukacji przy biednym społeczeństwie odbije się na nas za
kilkanaście lat, gdzie dużo osób an studia nie pójdzie, bo nie będzie
ich stać, a w efekcie zabraknie nam specjalistów i będziemy płacić
horendalne stawki po to, żeby takis specjalista chciał się z nami zobaczyć.
Bezpłatna edukacja ma swoje olbrzymie plusy,ale jest dużym obciążeniem
dla budżetu i trzeba znaleźć ten złoty środek.
To nie jest takie proste z punktu widzenia całego państwa powiedzenie,
że jak sobie nie płacił to będzie miał problem. To nie on będzie miał
problem, to problem będzie miało państwo co zrobić z narastającą liczbą
schorowanych ludzi, których utrzymanie coraz więcej kosztuje.
Z punktu widzenia jednostki masz rację, z punktu widzenia organizmu
takiego jak państwo niestety nie. Właśnie jestem na tym etapie.
Spojrzenie z punktu widzenia dużej społeczności.
Zdecydowanie bardzie opłaca się profilaktyka niż leczenie.
Zdecydowanie bardziej opłaca się dołożyć z budżetu pieniądze i zapewnic
pewien państwowy bezpłatny lub niskopłatny poziom ochrony medycznej, niż
później utrzymywać schorowanych, często w wieku produkcyjnym, tylko
dlatego, że zaniedbali pewne badania, kiedy można im jeszcze było pomóc.
>
>> Twój wybór.
>
>
> Widac, ze nie bywasz u lekarzy (ja na szczescie tez bardzo sporadycznie).
>
Oj bywam bywam, ale nie jako pacjent (ale też nie lekarz).
-
24. Data: 2005-06-04 18:18:49
Temat: Re: Konto za granicą
Od: Mithos <m...@o...No.More.Spam.polska>
Użytkownik witek napisał:
> Zmień lekarza lub przychodnię. Nie zapłaciłem jeszcze ani złotówki za
> żadne badania. Nawet za te, które niby teoretycznie są płatne. Wystrczył
> jeden telefon do NFZ, aby przestały być płatne.
Czasem publicznie nie ma w dyspozycji odpowiedniego sprzetu albo usluga
jakiej nie jest refundowana. Coz mam poradzic, ze preferuje miec plombe
swiatlo-utwardzalna niz zwykla.
> A przed wiekiem emerytalnym ile kosztuje? I czemu nie słyszę twojego
> protestu, że dlaczego masz ze swoich podatków płacił na leczenie
> staruszek, które powinny odłożyć sobie same na leczenie jak były młode.
Bo nie protestuje ku temu. Ale placic renty na rolnikow, ktorzy sa w
stanie pracowac w polu to juz jest gruba przesada. Podobnie jak i
utrzymywac inne menelstwo na rentach.
> Ja nie twierdzę, że polska służba zdrowia powinna być bezpłatna bo to
> fikcja, ale nie krzyczmy, że nasza służba zdrowia jest zła, bo nie jest.
> Jest tylko źle zorganizowana i brak jej pieniędzy. Lekarzy mamy naprwdę
> dobrych. Dostępność lekarza jest znacznie większa niż w wielu krajach z
> Ameryką włącznie.
Ja jednak widze, ze jest zla. Za opieke lekarza w czasie ciazy placic
trzeba, podobnie przed operacja (albo za miejsce bo inaczej mozna zejsc
z tego swiata zanim miejsce sie zwolni) itp. Sa to przyklady wziete z
zycia, a nie wymyslone.
> I tak i nie.
> Jestem za, bo państwo nie jest w stanie utrzymać takiego kolosa z
> państwowych pieniędzy.
> Jestem przeciw (przynajmniej narazie), bo drastycznie zmniejszy się
> dostępność studiów dla osób, któtych na to nie stać, a niesety do
> bogatego społeczeństwa nie należymy.
> W ogólnym bilansie jestem za. Może dlatego, że sam skończyłem za darmo.
Kto jest zdolny ten dostanie stypendium. A kto nie to moze pracowac w
trakcie. To sie nazywa selekcja.
> Nieprawda.
> Poziom spadnie w dół, bo dla uczelni będzie się liczyć ilość, a nie
> jakość. Co widać po naszych uczelniach prywatnych. Próba utrzymania
> jakiegokolwiek poziomu skończy się skargą studentów, że oni płacą i
> wymagają. Przy czym ich wymaganie sprowadza się do tego, że "zapłaciłem
> to mam zdać".
Skoro taki system (platnej edukacji) funkcjonuje gdzies indziej to czemu
ma u nas nie dzialac? Wytepi sie taka mentalnosc dosyc szybko. Zreszta
nie wierze, ze najlepsze uczelnie i kierunki nie przetrwaja nawet gdy
beda platne. A, ze te kiepskie sobie nie poradza to tylko wyjdzie
wszystkim na zdrowie.
> Przecież już teraz wzięcie mają firmy o których wiadomo, że jak się
> zapłaci to się zda. Dotyczy to uczelni, egzaminów na prawo jazdy itp itd.
Ale taki dyplom to zbyt wiele nie daje.
> Cieszmy się, że 50% i to tych lepszych, bo nie da się ukryć, że studia
> dzienne prezentują znacznie wyższy poziom niż wieczorowe, zaoczne, czy
> prywatne jest bezpłatna. Ci dobrzy mają jeszcze szansę. Sądzę, że
> jeszcze kilka lat. Najpierw płatna będzie służna zdrowia, potem
> szkolnictwo.
Niektore prywatne uczelnie radza sobie calkiem niezle. Wystarczy zerknac
na rankingi i niektore stoleczne uczelnie prywatne.
> I prywatne szkoły robią wszystko aby na tym zarobić, bo to jest ich cel.
> Poziom kształcenia jest ostatnim kryterium branym pod uwagę.
Mozna nauczyc sie na uczelni(w szkole) prywatnej jak nic nie umiec po
skonczeniu uczelnie panstwowej (a takich nie brakuje).
> Państwowe szkoły, szczególnie wyższe też są wyryfikowane i też tracą
> uprawnienia jeżeli pewnych kreteriów nie spełniają. Więc nie jest to
> prawda.
Ile jest takich co utraca uprawnienia ? Slyszalem o kilku na jakiejs
dalekiej prowincji.
> Teoria tak ładnie wygląda praktyka już mniej.
> Efekt płatnej edukacji przy biednym społeczeństwie odbije się na nas za
> kilkanaście lat, gdzie dużo osób an studia nie pójdzie, bo nie będzie
> ich stać, a w efekcie zabraknie nam specjalistów i będziemy płacić
> horendalne stawki po to, żeby takis specjalista chciał się z nami zobaczyć.
> Bezpłatna edukacja ma swoje olbrzymie plusy,ale jest dużym obciążeniem
> dla budżetu i trzeba znaleźć ten złoty środek.
Mozna wprowadzic czesciowa odplatnosc albo szukac innych rozwiazan. Z
tego co ja obserwuje to np. filie duzych uniwersytetow w jakichs
mniejszych miejscowosciach prezentuje czasami poziom beznadziejny, wiec
dlaczego ja mam za to placic? Podobnie jak i niektore kierunki, na
ktorych moga sie ksztalcic tylko pasjonaci powinny byc zredukowane do
minimum lub odplatne (na co komu np. mgr filozofii?).
> To nie jest takie proste z punktu widzenia całego państwa powiedzenie,
> że jak sobie nie płacił to będzie miał problem. To nie on będzie miał
> problem, to problem będzie miało państwo co zrobić z narastającą liczbą
> schorowanych ludzi, których utrzymanie coraz więcej kosztuje.
> Z punktu widzenia jednostki masz rację, z punktu widzenia organizmu
> takiego jak państwo niestety nie. Właśnie jestem na tym etapie.
> Spojrzenie z punktu widzenia dużej społeczności.
> Zdecydowanie bardzie opłaca się profilaktyka niż leczenie.
> Zdecydowanie bardziej opłaca się dołożyć z budżetu pieniądze i zapewnic
> pewien państwowy bezpłatny lub niskopłatny poziom ochrony medycznej, niż
> później utrzymywać schorowanych, często w wieku produkcyjnym, tylko
> dlatego, że zaniedbali pewne badania, kiedy można im jeszcze było pomóc.
Tyle, ze ten caly system sie nie sprawdza. Lekarze biora pieniadze pod
stolem lub odsylaja na prywatne wizyty. A skladki zdrowotne plac sie czy
sie z tego korzysta czy nie. Jest to swojego rodzaju abonament, a
powinny byc te pieniadze raczej magazynowane na indywidualnych kontach i
z nich powinny byc pobierane pozniej oplaty za poszczegolne zabiegi. Bo
np jesli pan x + jego zona przez 10 lat placa skladke zdrowotna, a nie
korzystaja z usulug panstwowej sluzby zdrowia przez caly ten okres to
uzbiera im sie suma na tyle wysoka, ze wystarczy aby pokryc
skomplikowanego zabiegu, jaki moze byc potrzebnu w przyszlosci. Niestety
, u nas wyglada to tak, ze za taki zabieg beda musiali zaplacic sami
(pod stolem lub i nie).
> Oj bywam bywam, ale nie jako pacjent (ale też nie lekarz).
Ja znam kilku lekarzy i wiem jak to wyglada. Pacjentow tez znam. Oplaty
sa ale pod stolem.
--
pozdrawiam
Mithos
-
25. Data: 2005-06-04 18:25:11
Temat: Re: Konto za granicą
Od: "Franz " <f...@W...gazeta.pl>
Przemysław Maciuszko <s...@h...pl> napisał(a):
> Huh? Nowe prawo jakie? Szwajcarskie? Url?
Ja ze swojego banku dostałem cos takiego razem z formularzami do wypelnienia:
Die Problematik der Besteuerung von Zinserträgen hat den Finanzplatz
Schweiz in den letzten Jahren besonders beschäftigt.
So hat die Schweiz im Jahre 2004 ein Abkommen mit der Europäischen
Union unterzeichnet, in dem festgehalten wird, dass alle Schweizer
Banken Massnahmen ergreifen müssen, um ab dem 1. Juli 2005 bestimmte
Zinserträge von Personen, die in einem Land der Europäischen Union
ansässig sind, zu besteuern.
Angesichts dieser neuen Bestimmungen bietet Bank den betroffenen Kunden
die folgenden Möglichkeiten an:
a) Quellensteuer: Bank nimmt unter absoluter Wahrung des Bankgeheimnisses
für die betroffenen Einkünfte einen Abzug an der Quelle vor oder
b) Freiwillige Meldung: Statt sich für einen Abzug an der Quelle zu
entscheiden, haben die betreffenden Kunden auch die Möglichkeit,
die betroffenen Einkünfte freiwillig zu melden.
Bank ist dann verpflichtet, Ihre persönliche Daten (namentlich Name,
Adresse und Kontonummer) den Schweizer Steuerbehörden zu übermitteln,
die diese Informationen an die Steuerbehörden Ihres Wohnsitzlandes
weiterleiten. Für diesen Vorgang wird das Bankgeheimnis aufgehoben.
--
Franz
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
26. Data: 2005-06-04 18:35:22
Temat: Re: Konto za granicą
Od: Przemysław Maciuszko <s...@h...pl>
Franz <f...@w...gazeta.pl> wrote:
> Ja ze swojego banku dostałem cos takiego razem z formularzami do wypelnienia:
Ciekawe. Jaki to bank?
(pomijając już to nędzne oprocentowanie na szwajcarskich rachunkach
bankowych)
--
Przemysław Maciuszko
Zurich based
-
27. Data: 2005-06-04 18:40:06
Temat: Re: Konto za granicą
Od: "kuba" <k...@g...pl>
> Witam wszystkich !
>
> Mam następujący problem, potrzebuje konta w bezpiecznym kraju (najchętniej
> Szwajcaria lub podobne państwo), chciałbym żeby moje konto spełniało
> następujące warunki :
> -możliwość założenia i obsługi tylko przy pomocy internetu (ewentualnie pomoc
> zwykłej poczty przy rejestracji)
> -możliwosć otrzymania karty płatniczej ważnej na całym świecie (maestro, visa
> albo tego typu
> -możliwosć przelewów zagranicznych
> -konto w USD
> dodatkowo ucieszyłyby mnie następujące rzeczy :
> -możliwość otrzymania karty umożliwiającej zakupy przez internet
> -możliwość otrzymania książeczki czekowej
>
> Czy ktoś mógłby mi pomóc w znalezieniu takiego banku , chciałbym żeby był to
> duzy bank , rozpoznawany bank (bezpieczeństwo).
>
> Pozdrawiam
> Piotrekl
Polecam Citibank UK. Mozna zalozyc z Polski czy USA. Jesli jestes w USA, to te
konto bedzie dla ciebie bardzo dobre, bo darmowe sa przelewy miedzy Citibank USA
, a Citibank UK. Dostaniesz karte debetowa Visa, ktora bedziesz mogl wyplacac w
maszynach Citi i CitiShare w USA za darmo. Dodatkowo dostaniesz ksiazeczke
czekowa i swobodnie bedziesz mogl realizowac platnosci. Oczywiscie jak nie
chcesz, aby sie US skarbowy nie dowiedzial o tym koncie i o srodkach na tych
kontach, to nie podawaj nr NIP, a wypelnij to jako rezydent USA - przejdzie
bezbolesnie.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
28. Data: 2005-06-04 21:13:27
Temat: Re: Konto za granicą
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Mithos wrote:
> Użytkownik witek napisał:
>
>> Zmień lekarza lub przychodnię. Nie zapłaciłem jeszcze ani złotówki za
>> żadne badania. Nawet za te, które niby teoretycznie są płatne.
>> Wystrczył jeden telefon do NFZ, aby przestały być płatne.
>
>
> Czasem publicznie nie ma w dyspozycji odpowiedniego sprzetu albo usluga
> jakiej nie jest refundowana. Coz mam poradzic, ze preferuje miec plombe
> swiatlo-utwardzalna niz zwykla.
A co ty mi tu z dentystami wyjeżdżasz. Nawet w przypadku dentystów jeśli
chcesz to masz go za darmo, gorszej jakości, ale masz. W przeciwieństwie
do innych krajów, gdzie jak nie zapłacisz, to nie masz w ogóle.
>
>> A przed wiekiem emerytalnym ile kosztuje? I czemu nie słyszę twojego
>> protestu, że dlaczego masz ze swoich podatków płacił na leczenie
>> staruszek, które powinny odłożyć sobie same na leczenie jak były młode.
>
>
> Bo nie protestuje ku temu. Ale placic renty na rolnikow, ktorzy sa w
> stanie pracowac w polu to juz jest gruba przesada. Podobnie jak i
> utrzymywac inne menelstwo na rentach.
To czemu protestujesz przeciwko płaceniu na szkoły.
Zresztą jak ktoś mi wyjeżdża z tekstem, że on płaci podatki i wymaga to
mnie od razu coś trzęsie.
>
>
>> Ja nie twierdzę, że polska służba zdrowia powinna być bezpłatna bo to
>> fikcja, ale nie krzyczmy, że nasza służba zdrowia jest zła, bo nie jest.
>> Jest tylko źle zorganizowana i brak jej pieniędzy. Lekarzy mamy
>> naprwdę dobrych. Dostępność lekarza jest znacznie większa niż w wielu
>> krajach z Ameryką włącznie.
>
>
> Ja jednak widze, ze jest zla. Za opieke lekarza w czasie ciazy placic
> trzeba, podobnie przed operacja (albo za miejsce bo inaczej mozna zejsc
> z tego swiata zanim miejsce sie zwolni) itp. Sa to przyklady wziete z
> zycia, a nie wymyslone.
A gdzie ty masz służbę zdrowia gdzie indziej za darmo.
Za opiekę w ciąży zapłaciłbys normalnie kilkanaście tysięcy, albo lekarz
by ci wprost powiedział, że nie chce kolejnego pacjenta. Z poród
zapłaciłbyś drugie tyle.
Widać nie za bardzo miałeś doczynienia ze służbą zdrowia po za Polską.
Jedyną rzecz jaką doceniam za granicę to jest wyposażenie szpitali, bo
lekarzy absolutnie. Przynajmniej tych "pierwszego kontaktu".
>
>
> Kto jest zdolny ten dostanie stypendium.
Nieprawda.
A kto nie to moze pracowac w
> trakcie.
Też nieprawda.
To sie nazywa selekcja.
To się nazywa chora selekcja i prowadzi do analfabetyzmu w państwie.
>
>
>
>
> Skoro taki system (platnej edukacji) funkcjonuje gdzies indziej to czemu
> ma u nas nie dzialac?
A widziałeś chociaż jak funkcjonuje. Bo ja widziałem. I zdecydowanie
wolę nasz system, bo kształci znacznie lepiej i znacznie
wszechstronniej, z tym, że jest nie do utrzymania przez państwo w
naszych warunkach, bo jesteśmy na to za biedni.
Wytepi sie taka mentalnosc dosyc szybko. Zreszta
> nie wierze, ze najlepsze uczelnie i kierunki nie przetrwaja nawet gdy
> beda platne.
Teorię uprawiasz.
najlepsze przetrwają, ale chodzi o wykształcenie społeczeństwa, a nie
wąskiej grupy, bo inaczej będzie we wszystkich zawodach miał to co dziś
masz w zawodzie prawniczym. Zamkniętą korporację za horendalne ceny.
A, ze te kiepskie sobie nie poradza to tylko wyjdzie
> wszystkim na zdrowie.
Nie wyjdzie. I tu jest problem.
>
>
>
> Ale taki dyplom to zbyt wiele nie daje.
I tu się grubo mylisz. Jeszcze daje, ale nie długo rzeczywiście nie
wiele będzie wart, bo kształcimy coraz gorzej.
>
>
> Niektore prywatne uczelnie radza sobie calkiem niezle. Wystarczy zerknac
> na rankingi i niektore stoleczne uczelnie prywatne.
Ja nie mówię o niektórych. Wyjątek też ci mogę wskazać.
Ogólnie prywatne uczelnie stoją daleko w tyle za państwowymi.
Dlaczego? Bo liczą kasę i jest im wszystko jedno jak wykształcą, byleby
tylko student zapłacił , był zadowolony i powiedział kolegom, że jak tu
przyjdziesz i zapłacisz to dyplom na pewno dostaniesz.
I to jest to o czym mówisz, Dyplom przestaje być miarą czegokolwiek.
A powinien.
>
>
> Mozna nauczyc sie na uczelni(w szkole) prywatnej jak nic nie umiec po
> skonczeniu uczelnie panstwowej (a takich nie brakuje).
To jest znowu przykład, a nie generalna zasada.
>
>
> Ile jest takich co utraca uprawnienia ? Slyszalem o kilku na jakiejs
> dalekiej prowincji.
To źle słyszałeś. I nic więcej na ten temat nie mogę dodać.
>
>
>
>
> Mozna wprowadzic czesciowa odplatnosc albo szukac innych rozwiazan.
I to jest to.
Z
> tego co ja obserwuje to np. filie duzych uniwersytetow w jakichs
> mniejszych miejscowosciach prezentuje czasami poziom beznadziejny, wiec
> dlaczego ja mam za to placic?
Znowu to samo. Dlaczego uważasz, że ty za to płacisz.
Nuaczmy się wreszcie, że płacimy podatki i na tym kończy się mówienie o
naszych pieniądzach, bo mi to komunę przypomnina kiedy wszystko było nasze.
Podatki zapłacone nie są już twoje, więc ich nie dziel.
Na to jak będą podatki dzielone masz wpływ na wyborach. Byłeś?
>
> Tyle, ze ten caly system sie nie sprawdza. Lekarze biora pieniadze pod
> stolem lub odsylaja na prywatne wizyty. A skladki zdrowotne plac sie czy
> sie z tego korzysta czy nie. Jest to swojego rodzaju abonament, a
> powinny byc te pieniadze raczej magazynowane na indywidualnych kontach i
> z nich powinny byc pobierane pozniej oplaty za poszczegolne zabiegi. Bo
> np jesli pan x + jego zona przez 10 lat placa skladke zdrowotna, a nie
> korzystaja z usulug panstwowej sluzby zdrowia przez caly ten okres to
> uzbiera im sie suma na tyle wysoka, ze wystarczy aby pokryc
> skomplikowanego zabiegu, jaki moze byc potrzebnu w przyszlosci. Niestety
> , u nas wyglada to tak, ze za taki zabieg beda musiali zaplacic sami
> (pod stolem lub i nie).
Znowu dzielisz co nie twoje.
>
> Ja znam kilku lekarzy i wiem jak to wyglada. Pacjentow tez znam. Oplaty
> sa ale pod stolem.
Ja nie płacę pod stołem i mam to co potrzebuję.
Jak chcę mieć coś więcej to idę prywatnie i płacę oficjalnie.
-
29. Data: 2005-06-05 22:07:34
Temat: Re: Konto za granicą
Od: m...@p...onet.pl
Panie Piotrze jeżeli chce pan założyć konto do którego nie bedzie miał wgladu
wielki brat to radzę poszukać banków offshore.Proszę wpisać hasło w google a
pojawi się mnóstwo informacji odnośnie kont bankowych oraz innych użytecznych
możliwości które oferują tego typu banki.Jezeli dusponuje pan gotówka wiekszą
niż 5tys dolarów nie bedzie najmiejszego problemu z otwarciem konta.
pozdrawiam
rafał
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
30. Data: 2005-06-08 21:55:43
Temat: Re: Konto za granicą
Od: maHo <m...@p...net>
Mithos wrote:
> Użytkownik witek napisał:
>
>> No i możemy się zacząć spierać.
>> Nie trzeba. Jak narazie to za wizytę u lekarza i za pobyt w szpitalu
>> nie płacisz.
>
>
> Kiedy byles ostatni raz u lekarza ? Bo ja za kazdym razem slyszalem :
> NFZ tego nie refenduje, ale tu ma pan wizytowke pan przyjdzie prywatnie.
to niby fakt. Ale jak nie daj Boże trafi się dłuższy pobyt w szpitalu,
zwłaszcza na tak kosztownych oddziałach jak hematologia lub onkologia ....
Jak podliczyłem dla ciekawości ile bym musiał zapłacić za mój w sumie 3
miesięczny pobyt w szpitalu na hematologii (a byłem stosunkowo lekkim
przypadkiem, piórkowym wręcz ;) ), to nie starczyło by dochodu rodziny
przez kilka lat na pokrycie tego.
pozdrav
maHo