-
31. Data: 2021-10-02 13:30:25
Temat: Re: Kontroler biletów sprawdzi kartę płatniczą
Od: Grzexs <g...@w...pl>
>> No dobrze, ale jak kontroler odczyta raz, to chyba się mu tam w tym
>> jego urządzeniu zapisuje, co odczytał, więc jak odczyta to samo drugi
>> raz, to nawet chyba najdurniejszy programista przewidzi wyświetlenie
>> jakiegoś komunikatu.
>
> No wszystko fajnie: tylko co dalej?
Blokada drzwi, wezwana Policja i zarzut oszustwa.
--
Grzexs
-
32. Data: 2021-10-02 14:00:43
Temat: Re: Kontroler biletów sprawdzi kartę płatniczą
Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>
sobota, 2 października 2021 o 10:03:50 UTC+2 WAM napisał(a):
> On Fri, 1 Oct 2021 05:28:53 -0700 (PDT), Dawid Rutkowski wrote:
>
> >W lidlu zwrócili Ci na inną kartę niż był zakup?
> Bez problemu na inną. Czasem nawet miałem zwrot gotówki do płatności
> kartą (z pytaniem czy mi tak pasuje).
Widać co lidl to obyczaj.
W tym koło mnie wymagają tej samej karty, którą się płaciło - inaczej nie ma zwrotu,
bo to nie jest obowiązek sklepu.
Ew. można się poskarżyć o level wyżej w lidlu ;>
-
33. Data: 2021-10-02 14:01:48
Temat: Re: Kontroler biletów sprawdzi kartę płatniczą
Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>
sobota, 2 października 2021 o 11:16:26 UTC+2 Robert Tomasik napisał(a):
> W dniu 01.10.2021 o 11:17, Krzysztof kw1618 pisze:
>
> Po pierwsze mam wiadomość z wiarygodnego źródła, ze się to wczoraj po
> prostu "posypało"
> > Czy takie rozwiązanie jak w Lublinie funkcjonują w innych miastach?
> W wielu miastach można kupować bilety przez aplikacje. Lublin po prostu
> wymyślił własną.
> > Jak się ma bezpieczeństwo karty płatniczej w takich rozwiązaniach?
> Tak, jak we wszystkich transakcjach online. Przecież sama aplikacja do
> danych dostępu nie ma.
Echh, kolejny, co klepie o "aplikacjach" zamiast przeczytać, o co w temacie chodzi.
-
34. Data: 2021-10-02 14:35:37
Temat: Re: Kontroler biletów sprawdzi kartę płatniczą
Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>
sobota, 2 października 2021 o 12:30:04 UTC+2 Krzysztof Halasa napisał(a):
> Dawid Rutkowski writes:
>
> > No nie, w telefonie to jednak trudniej, bo karty to bank sam daje, czasem nawet
za darmo.
> > A w telefonie to trzeba umieć (i to jeszcze natywnie, a nie w Javie).
> Jest to znacznie łatwiejsze niż np. napisanie softu, który na MIFARE
> ustawia lewe bilety. A to było zrobione dawno temu.
Nie no, po pierwsze było o tym, co łatwiej mieć - duplikat karty czy lewą apkę, a nie
czy lewą apkę do tego czy do owego.
Kartę daje bank. Jakakolwiek apka jest trudniejsza ;P
Po drugie z mifare był tylko problem z opracowaniem ataku na klucze - co okazało się
możliwe dzięki niedorobieniu tego systemu i obecnie doprowadzone do perfekcji -
poznanie klucza to mniej niż sekunda.
Sam zapis lewego biletu jest banalny.
Sądzę, że przekazanie danych karty do terminala jest trudniejsze - choć nie tak
bardzo.
Mi zresztą kiedyś biletomat zapisał na karcie bilet na bodajże 16 lat - zorientowałem
się, jak coś mi minęły 3 miesiące (pomogły w zorientowaniu chyba wakacje), a karta
nie zaczęła podwójnie pikać - wtedy dopiero zwróciłem uwagę, że na wyświetlaczu
pojawia się ważność do 2031 a nie do 2015.
Pani w punkcie (kierowniczka specjalnie zawołana) zabrała mi tamtą kartę i zrobiła
nową.
Więc widać co za głąby to robiły - nie jest zapisany typ biletu i data początku
ważności - tylko po prostu data końca ważności, a u mnie się jakoś magicznie
przekłamał 1 bit.
> > Ale o co chodzi, że tych pięciu pobije kanara?
> Nie. Ale co kanar ma zrobić jeśli widzi, że jest mniej biletów niż
> podróżnych? Ale każdy "ma" bilet.
Tutaj nie dojdzie - chyba że zobaczy, że to karty z tym samym numerem, wtedy cały
zbiór to oszuści. Tyle że z przewagą liczebną...
Wystarczy w sumie jeden, co wyciągnie komórę i rzeknie: "Heniek, zbieraj brygadę,
kanarowi trzeba wpierdolić."
A w sumie sądzisz, że kanar policzy, ilu jest pasażerów - na tyle dokładnie, by
porównać to z liczbą biletów?
W Zagrzebiu byłem na delegacji - tam chcieli w każdym pojeździe mieć system zliczania
pasażerów i porównywać to z danymi z kasowników.
I w przypadku zbyt wielkiej różnicy (bo jakaś to zawsze będzie, przez miesięczne a
nawet dobowe - choć w takiej Lizbonie, gdzie ludzie spokojni, każdy przy wsiadaniu -
tylko pierwszymi drzwiami - musi miesięczny czy dobowy też do czytnika przystawić -
były pomysły, by kazać tak i w Warszawie) wysyłać lotne brygady kanarów ;>
> W przypadku papierka sprawa jest prostsza, chociaż też nie całkiem
> bezproblemowa - pamiętam, że "kanarzy" przerywali bilety podczas
> kontroli (czego im nie wolno było absolutnie robić), żeby zorientować
> się w takich kombinacjach.
To grubymi nićmi szyte.
Choć mój kolega i jego dziewczyna jechali w Łodzi tramwajem i dostali bilety od
wysiadających dzieci z wycieczki szkolnej...
> > Nie kosztuje więcej taki zwykły.
> > Do transportu publicznego jest duuużo drożej, a do szynowego to już
> > masakrycznie. Więc kombinują jak mogą - i wychodzi marnie.
> Masz na myśli koszt terminala? Wszystko co państwowe (miejskie) jest
> droższe, to jasne. Automotive, także (produkcja specjalna jeszcze
> bardziej, coś chyba o tym wiem). Jasne też, że to jest droższe niż
> terminal w sklepie, bo to nie jest rozwiązanie z półki. Jednak dodanie
> tam interfejsu użytkownika znacząco ceny (kosztów) już nie zmieni.
Możemy się kłócić - ale jednak tak prosty system, bez żadnego UI, na pewno będzie
sporo tańszy niż taki z jakimkolwiek ekranem.
Choćby dlatego, że jest gotowy - właśnie z półki! - i prosty - zawsze jedna cena
biletu, oczywiście najdroższa - ale cóż, podróżny sam sobie winien, mógł kupić w
kiosku inny bilet albo nie wsiadać - gdy się człowiek spieszy to się diabeł cieszy.
Jakby nie było innego sposobu zakupu biletu - tak było kiedyś w Zielonej Górze, tylko
takie obdrapane automaty na monety (ale były przyciski wyboru rodzaju biletu - a
teraz to ekran dotykowy tylko, jak w respiratorze, w Gdańsku trafiłem na taki przy
Akademii Muzycznej, co miał martwe pole na dotyku akurat w okolicy "plusa" dla biletu
za 1,80 i trzeba było brać za 2,20) - ale działały wszystkie - to możnaby się kłócić.
A tak to jest narzekanie, że udogodnienie za małe.
> > Ale za to nie trzeba się wymeldowywać ani ten kasownik nie musi
> > wiedzieć, na jakiej trasie dziś jeździ (choć na pewno ma możliwość, by
> > tą informację dostać - ale jeszcze ktoś to musi "do systemu"
> > wprowadzić - a jest to, wbrew pozorom, trudne, coś jak dostanie
> > platynowej KK we francuskim banku).
> To chyba jest luźno związane ze sprawą, ale a) autobusy i tramwaje chyba
> wszędzie mają GPS, a jeśli nie, to nie jest to problemem,
Zapłacisz z własnej kieszeni za to "nie jest to problemem"?
> b) i tak
> trzeba wprowadzić trasę, bo musi się wyświetlać ("następny przystanek"
> itd). GPS może porównywać trasę z aktualną pozycją, gdzieś tego jeszcze
> nie ma?
Jeszcze trzeba tą informację przekazać do tego nowego "kasownika dla kart
płatniczych".
Łatwe na biurku, trudne w praktyce.
Strzelisz, ile jest komputerów na w miarę nowym tramwaju?
Ile switchy przemysłowego ethernetu z iloma gniazdami?
Wczoraj widziałem i nawet się podłączałem.
2-metrowy (6,56 stopy, bo amerykański ;) patchcord za sto euro, bo musi być niepalny.
-
35. Data: 2021-10-03 12:44:58
Temat: Re: Kontroler biletów sprawdzi kartę płatniczą
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Grzexs <g...@w...pl> writes:
>>> No dobrze, ale jak kontroler odczyta raz, to chyba się mu tam w tym
>>> jego urządzeniu zapisuje, co odczytał, więc jak odczyta to samo drugi
>>> raz, to nawet chyba najdurniejszy programista przewidzi wyświetlenie
>>> jakiegoś komunikatu.
>> No wszystko fajnie: tylko co dalej?
>
> Blokada drzwi, wezwana Policja i zarzut oszustwa.
Przeciwko komu dokładnie? Jaki czyn karalny masz na myśli?
Tak realnie, nie teoretycznie.
--
Krzysztof Hałasa
-
36. Data: 2021-10-03 13:02:24
Temat: Re: Kontroler biletów sprawdzi kartę płatniczą
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Dawid Rutkowski <d...@w...pl> writes:
> Nie no, po pierwsze było o tym, co łatwiej mieć - duplikat karty czy
> lewą apkę, a nie czy lewą apkę do tego czy do owego.
> Kartę daje bank. Jakakolwiek apka jest trudniejsza ;P
No tak, w tym sensie - oczywiście.
> Sądzę, że przekazanie danych karty do terminala jest trudniejsze -
> choć nie tak bardzo.
Do takiego terminala, jak potencjalnie miałby mieć (ma) kanar? Jest
bardzo proste, i w ogóle tego typu programy istnieją (do nieco innych
zastosowań).
> Pani w punkcie (kierowniczka specjalnie zawołana) zabrała mi tamtą kartę i zrobiła
nową.
> Więc widać co za głąby to robiły - nie jest zapisany typ biletu i data
> początku ważności - tylko po prostu data końca ważności, a u mnie się
> jakoś magicznie przekłamał 1 bit.
Jeden diabeł. Jeśli 1 bit może się sam (naprawdę sam) przekłamać, to
cały system jest do d*.
> A w sumie sądzisz, że kanar policzy, ilu jest pasażerów - na tyle
> dokładnie, by porównać to z liczbą biletów?
To to nie, ale sytuacja może być oczywista - lub nie.
> musi
> miesięczny czy dobowy też do czytnika przystawić - były pomysły, by
> kazać tak i w Warszawie)
Zdaje się, że tak było przez jakiś (dość krótki chyba) czas?
> Możemy się kłócić - ale jednak tak prosty system, bez żadnego UI, na
> pewno będzie sporo tańszy niż taki z jakimkolwiek ekranem.
"Sporo" w sensie "koszt produkcji będzie X razy wyższy" (X >= 1).
Ale nie w sensie "koszt poniesiony przez firmę będzie o X wyższy"
i X odpowiednio duże.
> Choćby dlatego, że jest gotowy - właśnie z półki!
Chyba że tak się da zrobić. Zwykle się nie da, ale przyznaję że o ile
w ogóle miałem styk z firmą produkującą sprzęt dla M*K, o tyle to był
styk wyłącznie techniczny, było to kilka lat temu, i w rezultacie nic
w tym temacie nie robiłem.
>> To chyba jest luźno związane ze sprawą, ale a) autobusy i tramwaje chyba
>> wszędzie mają GPS, a jeśli nie, to nie jest to problemem,
>
> Zapłacisz z własnej kieszeni za to "nie jest to problemem"?
Nie jest to problemem = nie jest to zaporowy koszt, a GPS i tak jest na
dłuższą metę potrzebny. Moduły GPS - odpowiednie - są prawie za darmo.
> Jeszcze trzeba tą informację przekazać do tego nowego "kasownika dla kart
płatniczych".
> Łatwe na biurku, trudne w praktyce.
> Strzelisz, ile jest komputerów na w miarę nowym tramwaju?
> Ile switchy przemysłowego ethernetu z iloma gniazdami?
> Wczoraj widziałem i nawet się podłączałem.
> 2-metrowy (6,56 stopy, bo amerykański ;) patchcord za sto euro, bo musi być
niepalny.
Nie ma niepalnych, są tylko takie, które trudniej się palą.
Sto euro, w tym kontekście, to jest pomijalna kwota. Aczkolwiek
normalnie (w prywatnej firmie) koszt byłby znacznie mniejszy - chyba że
potrzebowałeś jednej lub kilku sztuk maksymalnie. "Widełki" w takich
cenach są bardzo duże.
--
Krzysztof Hałasa
-
37. Data: 2021-10-03 23:37:30
Temat: Re: Kontroler biletów sprawdzi kartę płatniczą
Od: Grzexs <g...@w...pl>
>>>> No dobrze, ale jak kontroler odczyta raz, to chyba się mu tam w tym
>>>> jego urządzeniu zapisuje, co odczytał, więc jak odczyta to samo drugi
>>>> raz, to nawet chyba najdurniejszy programista przewidzi wyświetlenie
>>>> jakiegoś komunikatu.
>>> No wszystko fajnie: tylko co dalej?
>>
>> Blokada drzwi, wezwana Policja i zarzut oszustwa.
>
> Przeciwko komu dokładnie? Jaki czyn karalny masz na myśli?
> Tak realnie, nie teoretycznie.
Wyłudzenie usługi albo posługiwanie fałszywym dokumentem, ale nie jestem
prawnikiem.
--
Grzexs
-
38. Data: 2021-10-04 13:35:37
Temat: Re: Kontroler biletów sprawdzi kartę płatniczą
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
Czyli k.k. "zmuszenie do określonego zachowania"?
-----
> Blokada drzwi
-
39. Data: 2021-10-04 13:42:19
Temat: Re: Kontroler biletów sprawdzi kartę płatniczą
Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>
poniedziałek, 4 października 2021 o 13:35:58 UTC+2 ąćęłńóśźż napisał(a):
> > Blokada drzwi
> Czyli k.k. "zmuszenie do określonego zachowania"?
I to jeszcze wobec całego autobusu innych pasażerów - z biletami!
A taki kanar to w ogóle ma prawo do jakiegoś przymusu, czy jedyne, co mu wolno, to
dzwonić po policję i ew. iść za delikwentem?
-
40. Data: 2021-10-04 15:32:15
Temat: Re: Kontroler biletów sprawdzi kartę płatniczą
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 04.10.2021 o 13:42, Dawid Rutkowski pisze:
> A taki kanar to w ogóle ma prawo do jakiegoś przymusu, czy jedyne, co
> mu wolno, to dzwonić po policję i ew. iść za delikwentem?
Jeśli jest ochroniarzem kwalifikowanym, to ma prawo do ŚPB. Tesli nie,
to zostaje mu zatrzymanie obywatelskie.
--
Robert Tomasik