-
11. Data: 2021-05-01 13:10:51
Temat: Re: Kredyt eko i wibor
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 1 May 2021 07:55:30 +0200, J.F. napisał(a):
> Dnia Sat, 01 May 2021 00:18:19 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):
>> "J.F" <j...@p...onet.pl> writes:
>>> Aczkolwiek pojawiaja sie glosy, ze warunki powinny byc ustalone z
>>> gory.
>>
>> Wiadomo że kredyt obarczony jest ryzykiem. Zwłaszcza dłuższy,
>> i zwłaszcza teraz. To ryzyko ponosi bank i (/lub - a może raczej)
>> kredytobiorca. Jeśli warunki będą musiałyby być ustalone z góry, to
>> będzie to najgorszy przypadek - faktycznie ryzyko zostanie praktycznie
>> wyeliminowane, ale klient raczej na tym nie zyska.
>
> No ale o to chodzi - niech profesjonalisci z banku ryzykuja, a nie
> przerzucaja ryzyko na nieswiadomego klienta :-)
>
> Tylko ze w koncu i tak klient bedzie stratny - jak nie kredytobiorca,
> to deponent. Namowi sie go na jakies obligacje, inflacja zezre, albo
> bank zbankrutuje.
>
Przepraszam, ale nie rozumiem.
Pożyczam z banku określoną kwotę, niech to będzie 60 tyz zł. Oddać mam,
powiedzmy, 70 tys. razem z odsetkami i jakimiś tam dodatkowymi opłatami.
Więc co tu przeliczać w trakcie?
Co innego, gdybym chciał pożyczyć w jakiejś walucie.
Nie wiem, nie znam się, tv raczej nie oglądam, ale obiło mi się o uszy, że
był jakiś duży problem z kredytami walutowymi jakieś kilkanaście lat temu.
Tutaj wydaje mi się jasne - fluktuacja kursów walut. Ale też wydaje mi się
proste, że jak pożyczyłem przykładowo 10 tys. dolarów, to powinienem oddać
sumarycznie np. 11 tys. dolarów.
O co chodzi z tym przeliczaniem złotówek na złotówki? Dlaczego, jeśli z
przykładowych 60 tys. mam oddać 70 tys. zł, to nagle są w trakcie umowy
zmiany?
Może zadaję naiwne pytanie, ale po prostu tego nie rozumiem.
--
Pozdrawiam.
Adam
-
12. Data: 2021-05-01 13:25:24
Temat: Re: Kredyt eko i wibor
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 01.05.2021 o 13:10, Adam pisze:
> Pożyczam z banku określoną kwotę, niech to będzie 60 tyz zł. Oddać mam,
> powiedzmy, 70 tys. razem z odsetkami i jakimiś tam dodatkowymi opłatami.
> Więc co tu przeliczać w trakcie?
W skrócie, bo w necie masz na ten temat Terabajty. Banki sobie
wprowadzają do umów jakiś współczynnik, który nie wiadomo od czego
zależy. Niby umowa się nie zmienia, tylko rośnie rata.
--
Robert Tomasik
-
13. Data: 2021-05-01 14:26:08
Temat: Re: Kredyt eko i wibor
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 1 May 2021 13:10:51 +0200, Adam napisał(a):
> Przepraszam, ale nie rozumiem.
>
> Pożyczam z banku określoną kwotę, niech to będzie 60 tyz zł. Oddać mam,
> powiedzmy, 70 tys. razem z odsetkami i jakimiś tam dodatkowymi opłatami.
> Więc co tu przeliczać w trakcie?
Problem w tym, ze bank nie pozycza swoich pieniedzy, tylko pieniadze
klientow. Tzn troche swoich tez ma, ale niewiele.
A klient kaptysny jest, cos mu sie nie spodoba, to wyplaci z banku
swoje pieniadze. A bank ich w sejfie nie trzyma, tylko wlasnie
pozyczyl innym. I zabrac nie moze, bo ci inni tez juz nie maja.
Tym, co przyciaga klientow z pieniedzmi, sa odsetki.
I tu roznie bywa - raz ich przyciagnie 2%, innym razem 10% bedzie za
malo.
Wiec przy kredytach jest tak, ze albo jest staly %, ale bezpieczny,
czyli wysoki, i kredyt jest drogi, albo jest umowa "pozyczamy na
srednie procenty w kraju". Czyli Wibor. I nie wiadomo, czy w
przyszlosci bedzie wynosil 1% czy 10%.
Teraz akurat te "srednie %" spadly bardzo, nalezy sie spodziewac, ze
podniosa sie.
> Co innego, gdybym chciał pożyczyć w jakiejś walucie.
> Nie wiem, nie znam się, tv raczej nie oglądam, ale obiło mi się o uszy, że
> był jakiś duży problem z kredytami walutowymi jakieś kilkanaście lat temu.
> Tutaj wydaje mi się jasne - fluktuacja kursów walut. Ale też wydaje mi się
> proste, że jak pożyczyłem przykładowo 10 tys. dolarów, to powinienem oddać
> sumarycznie np. 11 tys. dolarów.
Ale nie musisz pozyczac w walucie. Kolejne kilkanascie lat wczesniej
zlotowka szybko tracila na wartosci. Wiec oszczednosci ludzie trzymali
w dolarach. Wiec chcesz np od brata pozyczyc zlotowki, on ma, ale
mowi: za te 4000zl moge dzis kupic 1000$. Oddasz mi 1000$, albo tyle
zlotowek, zeby na 1000$ starczylo. Uczciwe ?
J.
-
14. Data: 2021-05-01 14:33:13
Temat: Re: Kredyt eko i wibor
Od: Pete <n...@n...com>
Hello, Adam.
On 01.05.2021 13:10 you wrote:
> Dnia Sat, 1 May 2021 07:55:30 +0200, J.F. napisał(a):
>> Dnia Sat, 01 May 2021 00:18:19 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):
>>> "J.F" <j...@p...onet.pl> writes:
>>>> Aczkolwiek pojawiaja sie glosy, ze warunki powinny byc ustalone z
>>>> gory.
>>> Wiadomo że kredyt obarczony jest ryzykiem. Zwłaszcza dłuższy, i
>>> zwłaszcza teraz. To ryzyko ponosi bank i (/lub - a może raczej)
>>> kredytobiorca. Jeśli warunki będą musiałyby być ustalone z góry,
>>> to będzie to najgorszy przypadek - faktycznie ryzyko zostanie
>>> praktycznie wyeliminowane, ale klient raczej na tym nie zyska.
>> No ale o to chodzi - niech profesjonalisci z banku ryzykuja, a nie
>> przerzucaja ryzyko na nieswiadomego klienta :-) Tylko ze w koncu i
>> tak klient bedzie stratny - jak nie kredytobiorca, to deponent.
>> Namowi sie go na jakies obligacje, inflacja zezre, albo bank
>> zbankrutuje.
> Przepraszam, ale nie rozumiem. Pożyczam z banku określoną kwotę,
> niech to będzie 60 tyz zł. Oddać mam, powiedzmy, 70 tys. razem z
> odsetkami i jakimiś tam dodatkowymi opłatami. Więc co tu przeliczać
> w trakcie? Co innego, gdybym chciał pożyczyć w jakiejś walucie. Nie
> wiem, nie znam się, tv raczej nie oglądam, ale obiło mi się o uszy,
> że był jakiś duży problem z kredytami walutowymi jakieś kilkanaście
> lat temu. Tutaj wydaje mi się jasne - fluktuacja kursów walut. Ale
> też wydaje mi się proste, że jak pożyczyłem przykładowo 10 tys.
> dolarów, to powinienem oddać sumarycznie np. 11 tys. dolarów. O co
> chodzi z tym przeliczaniem złotówek na złotówki? Dlaczego, jeśli z
> przykładowych 60 tys. mam oddać 70 tys. zł, to nagle są w trakcie
> umowy zmiany?
Bo wybrałeś sobie kredyt eko, który ma być jak najtańszy, dlatego jest
nisko oprocentowany ale uzależniony od WIBOR.
Jeśli chcesz kredyt że stałą ratą, to idź do banku po normalny kredyt
samochodowy. Dostaniesz stałą stopę ok 10% przez cały okres
kredytowania. Oraz stałą ratę przez cały kredyt. I będziesz zadowolony.
Zapłacisz za to w odsetkach kilka tysięcy ekstra, ale za to dostaniesz
to ci chcesz, czyli stała ratę.
--
Pete
-
15. Data: 2021-05-01 15:51:48
Temat: Re: Kredyt eko i wibor
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 01 May 2021 14:33:13 +0200, Pete napisał(a):
> Hello, Adam.
> > Przepraszam, ale nie rozumiem. Pożyczam z banku określoną kwotę,
> > niech to będzie 60 tyz zł. Oddać mam, powiedzmy, 70 tys. razem z
> > odsetkami i jakimiś tam dodatkowymi opłatami. Więc co tu przeliczać
> > w trakcie?
> Bo wybrałeś sobie kredyt eko, który ma być jak najtańszy, dlatego jest
> nisko oprocentowany ale uzależniony od WIBOR.
>
> Jeśli chcesz kredyt że stałą ratą, to idź do banku po normalny kredyt
> samochodowy. Dostaniesz stałą stopę ok 10% przez cały okres
> kredytowania. Oraz stałą ratę przez cały kredyt. I będziesz zadowolony.
>
> Zapłacisz za to w odsetkach kilka tysięcy ekstra, ale za to dostaniesz
> to ci chcesz, czyli stała ratę.
No, czasy takie, ze nie wiadomo, jaki bedzie wibor w przyslosci.
Moze warto doplacic :-)
Choc raczej sie nie spodziewam, aby osiagnal 10% w ciagu 2 lat, a
biorac pod uwage unijne dotacje ... to nawet dluzej.
J.
-
16. Data: 2021-05-02 01:24:53
Temat: Re: Kredyt eko i wibor
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
> No ale o to chodzi - niech profesjonalisci z banku ryzykuja, a nie
> przerzucaja ryzyko na nieswiadomego klienta :-)
Ale oni nie będą ryzykować, przerzucą już nie ryzyko, ale ew. koszty na
klienta. A jeśli akurat ich nie poniosą, to tylko więcej zyskają.
> Tylko ze w koncu i tak klient bedzie stratny - jak nie kredytobiorca,
> to deponent. Namowi sie go na jakies obligacje, inflacja zezre, albo
> bank zbankrutuje.
Mała szansa. Kredytobiorca zawsze jest w najgorszej sytuacji, bo to on
naprawdę potrzebuje pozostałych.
--
Krzysztof Hałasa
-
17. Data: 2021-05-02 08:22:15
Temat: Re: Kredyt eko i wibor
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
I teraz napisz nam, skąd polskie banki udzielające kredytów hipotecznych miały
klientów frankowych, dolarowych, eurowych czy
funtowych.
-----
> bank nie pozycza swoich pieniedzy, tylko pieniadze klientow.
-
18. Data: 2021-05-02 09:17:17
Temat: Re: Kredyt eko i wibor
Od: Pete <n...@n...com>
Hello, ąćęłńóśźż.
On 02.05.2021 08:22 you wrote:
> I teraz napisz nam, sk=B1d polskie banki udzielaj=B1ce kredyt=F3w =
> hipotecznych mia=B3y klient=F3w frankowych, dolarowych, eurowych
> czy=20 funtowych.
A żeby kupić coś na AliExpress trzeba zarabiać w yuanach albo dolarach?
--
Pete
-
19. Data: 2021-05-02 10:43:07
Temat: Re: Kredyt eko i wibor
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 02 May 2021 01:24:53 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):
> "J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
>> No ale o to chodzi - niech profesjonalisci z banku ryzykuja, a nie
>> przerzucaja ryzyko na nieswiadomego klienta :-)
>
> Ale oni nie będą ryzykować, przerzucą już nie ryzyko, ale ew. koszty na
> klienta. A jeśli akurat ich nie poniosą, to tylko więcej zyskają.
>
>> Tylko ze w koncu i tak klient bedzie stratny - jak nie kredytobiorca,
>> to deponent. Namowi sie go na jakies obligacje, inflacja zezre, albo
>> bank zbankrutuje.
>
> Mała szansa. Kredytobiorca zawsze jest w najgorszej sytuacji, bo to on
> naprawdę potrzebuje pozostałych.
A to zalezy, jak sie nam gospodarka potoczy.
Bedzie mial kredyt na stale odsetki ... to moze i bedzie stratny, bo
moglby miec nizsze. A moze zarobi, bo moglby miec wyzsze.
Albo bardzo zarobi, jak pol domu za jedna pensje kupi, co sie juz w
przeszlosci zdarzalo.
J.
-
20. Data: 2021-05-03 00:18:38
Temat: Re: Kredyt eko i wibor
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
>> Mała szansa. Kredytobiorca zawsze jest w najgorszej sytuacji, bo to on
>> naprawdę potrzebuje pozostałych.
>
> A to zalezy, jak sie nam gospodarka potoczy.
Tak globalnie, nie zależy.
> Bedzie mial kredyt na stale odsetki ... to moze i bedzie stratny, bo
> moglby miec nizsze. A moze zarobi, bo moglby miec wyzsze.
> Albo bardzo zarobi, jak pol domu za jedna pensje kupi, co sie juz w
> przeszlosci zdarzalo.
Niektórzy rzeczywiście wtedy stracili wtedy mniej od innych. Ale spójrz
sumarycznie.
--
Krzysztof Hałasa