-
21. Data: 2009-02-20 05:53:10
Temat: Re: Kredyt i konto w upadajacym banku
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Przemyslaw Kwiatkowski pisze:
> Marcin Wasilewski wrote:
>
>> Art. 499.
>>
>> Potrącenia dokonywa się przez oświadczenie złożone drugiej stronie.
>> Oświadczenie ma moc wsteczną od chwili, kiedy potrącenie stało się możliwe.
>
> Super! Czyli jak się ma 100k kredytu i 100k depozytu w banku, to po
> kilku latach można złożyć oświadczenie o potrąceniu z mocą wsteczną i...
> tadam! bank nie ma prawa do odsetek za minione lata. :-)
Potrącenie jest możliwe od chwili, kiedy zrezygnowałeś z lokaty, czy
zażądałeś zwrotu środków na rachunku. Nie możesz zatem potrącić sobie
tego wstecz.
--
Liwiusz
-
22. Data: 2009-02-20 09:36:47
Temat: Re: Kredyt i konto w upadajacym banku
Od: "gasper" <n...@m...pl>
Użytkownik "george" <g...@v...pl> napisał w wiadomości
news:gnkloq$duc$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> poczytaj o cashflow
mam 100 000, wpłacam do banku i biore kredyt 100 000 - jaki w tym sens?
-
23. Data: 2009-02-20 10:18:36
Temat: Re: Kredyt i konto w upadajacym banku
Od: vonBraun <i...@o...pl>
SDD wrote:
> A "Bank Staropolski"?
>
> Pozdrawiam
> SDD
Wielkie dzięki - sprawdzę ten przykład
pozdrawiam
vonBraun
-
24. Data: 2009-02-20 10:21:34
Temat: Re: Kredyt i konto w upadajacym banku
Od: vonBraun <i...@o...pl>
Marcin Wasilewski wrote:
/.../
> art. 498 - 508 kodeksu cywilnego:
/.../
Dzięki, w istocie choć język prawa jest dość specyficzny
nawet ja rozumiem we wspomniany przez Pana sposób.
pozdrawiam
vonBraun
-
25. Data: 2009-02-20 10:27:21
Temat: Re: Kredyt i konto w upadajacym banku
Od: vonBraun <i...@o...pl>
BK wrote:
> On 19 Lut, 19:58, " aneczka" <a...@g...pl> wrote:
>
>>banki już w Polsce upadały - Animex, Staropolski
>>Lokaty są zwracane z odsetkami liczonymi do dnia ogłoszenia upadłości przez sąd.
>>Jak syndyk rozlicza potem, czy kojarzy kredyt z lokatą czy traktuje to
>>oddzielnie nie wiem :(
>>
>>--
>>Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/
>
>
> A co za roznica czy syndyk potraci sam czy sami splacimy kredyt
> lokata? ;)
>
> A juz tak calkiem serio:
> - tak polskie prawo dopuszcza mozliwosc potracenia, czyli teoretycznie
> majac 100 zl kredytu i 100zl na ROR mozemy wyjsc na 0 i po problemie,
> - jednak upadlosc banku moze oznaczac jego przejecie, co moze sie
> wiazac z przejeciem kredytu przez inny bank i mozemy go poprostu dalej
> nomrlanie splacac...
>
> Problem jest zlozony bo rozne sa mozliwe scenariusze ;-)
Z różnych "hamerykańskich" filmów pamiętam, że przejęcie
firmy to też przejęcie jej wierzytelności - chyba i u nas
tak jest /mam nadzieję/
pozdrawiam
vonBraun
-
26. Data: 2009-02-20 10:29:30
Temat: Re: Kredyt i konto w upadajacym banku
Od: "george" <g...@v...pl>
"gasper" <n...@m...pl> wrote in message news:gnltjg$g68$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "george" <g...@v...pl> napisał w wiadomości
> news:gnkloq$duc$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>> poczytaj o cashflow
>
> mam 100 000, wpłacam do banku i biore kredyt 100 000 - jaki w tym sens?
masz 300k i nie masz gdzie mieszkać ... co robisz ?
-
27. Data: 2009-02-20 10:48:37
Temat: Re: Kredyt i konto w upadajacym banku
Od: vonBraun <i...@o...pl>
george wrote:
> "vonBraun" <i...@o...pl> wrote in message
> news:gnk79i$lh0$1@inews.gazeta.pl...
>
>>Witam,
>>
>>Kredyt uzyskac trudno - zwlaszcza hipoteczny i choc udalo mi
>>sie zebrac na koncie rownowartosc swego kredytu nie jestem
>>pewien czy dobrze byloby pozbywac sie plynnosci finansowej.
>>Pomijam juz uzasadnienie takiej decyzji (choc wszelkie uwagi
>>forumowiczow beda i tu nie do pogardzenia) - generalnie chodzi
>>mi o plynnosc ktora wymagala ode mnie trzymania forsy w pelnej
>>gotowosci (co zreszta sie oplacilo).
>>
>>Zamierzam wiec miec na koncie mniej wiecej tyle samo co mam
>>na kredycie - byc moze bezpieczniej byloby przeniesc konto/lokate
>>do tego samego banku w ktorym mam kredyt?
>>
>>Jak wiemy w sytuacji upadku banku nadal istnieje koniecznosc
>>splaty kredytu. Co natomiast z lokata? Czy upadlosc
>>w tej sytuacji oznacza że:
>>
>>1.Jestem wierzycielem banku jak i jego dluznikiem
>>zatem obie sumy sie "zeruja" i nic nie trace?
>>
>>2.Zostaje niesplaconym dluznikiem pozostajac jednak wierzycielem
>>zatem mam splacic kredyt ale nie mam juz z czego bo konto
>>"zniknelo"
>>
>>Mam dziwne uczucie pewnej naiwnosci pytania ale
>>prosze mimo to o potraktowanie go powaznie
>>
>>/przed kryzysem niemal nie zwracalem uwagi na sprawy
>>finansowe zajmując się w błogiej ich nieświadomości
>>rzeczami dosc ... hmm... dziwnymi/
>>
>>pozdrawiam
>>vonBraun
>
> absoulutnie nie 1. Nigdy nie stajesz sie
> właścicielem
Nie śmiałbym domagać się "właścicielstwa"
jeśli zerkniesz powyżej zobaczysz, że użyłem słowa "wierzycielem"
> banku w momencie jego
> upadłości. Zresztą marny to udzial gdyby nawet tak było.
>
> Kredyt spłacasz. Depozyt przestaje byc dostępny w momencie upadku banku i
> podlega ustawie o BFG oraz związanymi z tym problemami. Nie ma i nie wystąpi
> żadna komensacja roszczeń.
> A tak BTW twój depozyt nie jest do konca twoj w sensie prawa... stanowi on
> "pozyczkę" której udzieliłeś bankowi. Bank w momencie upadku może ci
> pożyczki nie zwrócić. Do tego powstał właśnie BFG.
>
> 2 jest tym co cie spotka z tym że jesteś słabym dłużnikiem ponieważ do masy
> upadłościowej jest wielu innych "mocnejszych" chętnych... ZUS / US /
> pracownicy etc.
No to mamy dokładnie przeciwne twierdzenie niż wynikające z przepisów
które cytował Pan Marcin, w dodatku "coś" w tym uzasadnieniu jest.
> jesli masz wątpliwości przenieś depozyt do "silniejszej" intytucji. Będzie
> zdecydowanie bezpieczniej.
Tak "mam" w tej chwili - ale instytucja ta daje niskie odsetki
bo jest silna "siłą" wiekszościowych udziałów państwa/więc się mniej
stara jako "bezpieczniejsza"/. Z tego też
powodu zacząłem kombinować inaczej - aby za cenę większej płynności
płacić tylko różnicę między wysokością lokaty a wysokością kredytu.
W tej "słabszej" instytucji różnica ta jest większa.
pozdrawiam
vonBraun
-
28. Data: 2009-02-20 10:52:14
Temat: Re: Kredyt i konto w upadajacym banku - errata
Od: vonBraun <i...@o...pl>
vonBraun wrote:
> W tej "słabszej" instytucji różnica ta jest większa.
ma być :"mniejsza"
vB
-
29. Data: 2009-02-20 10:56:32
Temat: Re: Kredyt i konto w upadajacym banku
Od: "gasper" <n...@m...pl>
Użytkownik "george" <g...@v...pl> napisał w wiadomości
news:gnm176$8iu$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>
> "gasper" <n...@m...pl> wrote in message news:gnltjg$g68$1@inews.gazeta.pl...
>> Użytkownik "george" <g...@v...pl> napisał w wiadomości
>> news:gnkloq$duc$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>>> poczytaj o cashflow
>>
>> mam 100 000, wpłacam do banku i biore kredyt 100 000 - jaki w tym sens?
>
> masz 300k i nie masz gdzie mieszkać ... co robisz ?
kupuje lokum w cenie do 300k - albo droższe i biore na różnice kredyt, a nie
kredyt 300k na całość bo mam 300k :)
-
30. Data: 2009-02-20 11:05:29
Temat: Re: Kredyt i konto w upadajacym banku
Od: vonBraun <i...@o...pl>
gasper wrote:
> Użytkownik "vonBraun" <i...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:gnk79i$lh0$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Zamierzam wiec miec na koncie mniej wiecej tyle samo co mam
>> na kredycie - byc moze bezpieczniej byloby przeniesc konto/lokate
>> do tego samego banku w ktorym mam kredyt?
>
>
> jaki w tym interes ? bank zarabia na różnicy oprocentowania wkładów i
> kredytów więc jak masze kase to lepiej nie miec kredytu
Zaletą jest to, że mogę sam siebie "kredytować". Mój kredyt
jest hipoteczny (czyli jeden z najtańszych jaki oferował kiedyś bank)
jednocześnie mam niemal natychmiastowy dostęp do gotówki /np
trzymiesięczny/.
Ceną tego "autokredytu" jest różnica między odsetkami z kredytu
a odsetkami z uszczuplenia lokaty.
To chyba najtańszy "kredyt" na rynku :-))
W mojej obecnej sytuacji i wobec nowych, jak sądzę większych
kosztów samego uzyskania kredytu potrzeba płynności środków
ma dla mnie znaczenie większe niż spłata kredytu.
Kredyt zaś spłaca "się sam" z nieruchomości.
Gdybym go spłacił miałbym jedynie dostęp do dochodów z nieruchomości
czyli niewielkich sum co miesiąc. Aby dostać większe musiałbym
znowu zadłużyć nieruchomość co jak pamiętam było drogą i czasochłonną
procedurą. Co jeśli forsy będę potrzebował z dnia na dzień??
To bardzo realne w mojej sytuacji.
pozdrawiam
vonBraun