-
111. Data: 2019-11-21 19:10:51
Temat: Re: Kredyt indeksowany - zwrot spreadu?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Marcin <n...@n...com> writes:
> 3.2 Do okreslenia wlasnego kursu kupna i sprzedazy waluty w Tabeli
> Bank stosuje odchylenie od sredniego kursu danej waluty, okreslonej
> przez Narodowy Bank Polski. Roznica pomiedzy kursem kupna waluty a
> kursem sprzedazy waluty wynosi maksymalnie 10% od wartosci kursow
> waluty. Roznica ta stanowi spread walutowy.
> </quote>
10% - bardzo "skromnie" :-(
Należy też zauważyć, że połowa spreadu została juz zapłacona przy
wypłacie kredytu.
BTW wcale nie uważam, że 2% (1% + 1%) to jest uczciwa wielkość. To są
operacje hurtowe bezgotówkowe i normalnie stosowane prowizje są
przynajmniej rząd wielkości niższe.
Źródłem zysku banku powinna być marża odsetkowa, a nie chore
przeliczniki.
BTW pamiętam, że w tamtych czasach to był dość głośny temat tutaj,
w szczególności IIRC w kontekście mBanku.
--
Krzysztof Hałasa
-
112. Data: 2019-11-21 19:48:02
Temat: Re: Kredyt indeksowany - zwrot spreadu?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
>> Ok. Stopa oprocentowania (LIBOR, WIBOR itp) jest neutralna, ponieważ
>> do
>>niej odnosi się zarówno depozyty, jak i kredyty.
>
> Banki maja sporo depozytow na 0%.
Owszem. Ale (jeśli dobrze rozumiem uwagę) - starają się nie mieć takich
depozytów, w szczególności większych, jeśli stawka miedzybankowa jest
niższa (lub też zerowa).
Oczywiście na "Kowalskich" nie ma rady, bo przecież nie można im
zastosować ujemnego oprocentowania.
> Ale znow masz kwestie dlugoterminowe.
> Tak zgrubnie liczac dla 300k pln kredytu
> -1% prowizji 3k
> -1% marzy - ale przez 25 lat, to ze 20% sie uzbiera,
1% rocznie. Lepiej chyba wszystko liczyć w skali roku.
> -4% spreadu - to tylko 4%, 12k
Ładne mi "tylko" - 12 kzł praktycznie za nic. Też chciałbym tak mieć.
Poza tym, 4% to było kiedyś - na początku wieku?
> Patrzac na wyroki - naganne moglo byc dopiero podniesienie tych
> spreadow po podspisaniu umowy, choc dla sadu moze sie liczyc sama
> mozliwosc podniesienia.
Sama wysokość spreadów również może być oceniana. Weźmy np. taką
prowizję (pół spreadu) w wysokości 5,9%... I to od transakcji nie
dotykających gotówki, która zawsze jest znacznie bardziej ryzykowna.
> Wyplata w PLN, splata w PLN, a kredyt niby walutowy :-)
Wiele razy pisałem, że nie widzę w tym nic pseudowalutowego, jeśli
przyczyny leżą po stronie klienta. W przypadku wypłaty, praktycznie
zawsze tak jest, a raty załatwiono ustawowo, więc jeśli ktoś spłaca
w PLN to widocznie tak mu się opłaca.
>> natomiast
>>w ogóle kredyty walutowe zaczęły się pojawiać na szerszą skalę na
>>początku obecnego tysiąclecia. Wynikało to z tego, że wtedy uzyskanie
>>kredytu hipotecznego w PLN było praktycznie niemożliwe.
>
> Ale czy one nie byly w pelni walutowe ?
> Wyplata w walucie, splata w walucie ... i nie ma potrzeby okreslania
> tabeli kursow dla splat kredytu.
Nie przypominam sobie takich. Ale to nie jest definicja "pełni"
walutowej. Kredyt walutowy, jak dla mnie, to taki, którego suma (oraz
np. chwilowa wartość zadłużenia, wysokość rat itd) jest denominowana
w danej walucie. Tzn. te parametry mogą być denominowane także w innej
walucie (np. z złotówkach), ale na zasadzie wtórnej, zależnej od kursu.
Dlatego uważam, że kredyty "indeksowane" są dokładnie tak samo kredytami
walutowymi. Ale przyznaję, że kredyty indeksowane wydają mi się jakąś
nieco dziwną sztuczką, raczej nie wykorzystaną dla dobra klienta :-)
a kredyt hipoteczny to powinna być prosta, klarowna sprawa, bez żadnych
sztuczek.
Problem z wypłatą kwoty kredytu w innej walucie (niż PLN) był zawsze
taki, że bank nie wypłacał jej do ręki kredytobiorcy (to byłoby znaczne
ryzyko ze względu na brak zabezpieczenia na nieruchomości), tylko na
konto np. developera (sprzedawcy itd) - i to musiała być kwota
w złotówkach. W przypadku rat, może i były kredyty, które można było
spłacać w walucie (nie pamiętam), ale zapewne dotyczyłoby to raczej
euro. Spłata we frankach (i jenach - bo też takie chyba były) wydawałaby
się dość egzotyczna. Dodatkowo prowizje kantorowe przy sprzedaży takiej
waluty mogłyby być większe niż bankowe. Tylko główne waluty - USD, GBP,
DM i następnie euro mogły mieć małe spready kantorowe, i nawet to nie
było nic podobnego do obecnych pojedynczych groszy (czy np. 1 grosza).
Pamiętam że sama zapłata (za sprowadzony z zagranicy towar) w walucie
przez odbiorcę "Kowalskiego" to już była wysoce podejrzana transakcja,
i załatwienie tego nie było trywialne. Normalnie należało zapłacić za to
w PLN, a firma powinna kupić za to walutę w banku, i dopiero zapłacić za
towar zagranicznemu sprzedawcy (zdaje się że w tym przypadku to
"Kowalski" kupił towar bezpośrednio za granicą, a firma była tylko
przewoźnikiem). Przy czym zaznaczam, że nie chodziło o żaden VAT, ale
o "zezwolenie dewizowe".
Być może w 2008 r. już takich historii nie było, nie wiem - to, co
opisałem, działo się na przełomie wieków.
--
Krzysztof Hałasa
-
113. Data: 2019-11-21 19:55:39
Temat: Re: Kredyt indeksowany - zwrot spreadu?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
> Nie o to chodzi - skoro ciagle to klient ma doplacic po uniewaznieniu,
> a nie bank zwrocic, to wydmuszka nie zbankrutuje.
Dlaczego nie? Właśnie "wydmuszka" może dużo łatwiej zbankrutować niż
zwykły bank.
Wystarczy, że to, co klienci mają dopłacić, nie wystarczy na spłatę
zobowiązań wydmuszki (np. wobec zagranicznych właścicieli czy kto tam
dostarczał kapitał).
--
Krzysztof Hałasa
-
114. Data: 2019-11-21 20:02:50
Temat: Re: Kredyt indeksowany - zwrot spreadu?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
> Tylko ... te listy powinny byc opublikowane w raportach.
> A cos nie bylo i chyba nie ma.
Należałoby sprawdzić konkretnie - w którym banku?
Teoretycznie wyobrażam sobie sytuację, w której zagraniczny
większościowy (100%?) akcjonariat mógłby do czegoś takiego dopuścić,
zakładając że w przypadku ew. dużych wahań kursów ew. nadwyżkę (lub
niedobór) posiadanego banku skompensuje ze sobą (zyski/straty w Polsce
odpowiadałyby analogicznym stratom/zyskom za granicą). Coś a la
"licencja na markę" albo inne "doradztwo". Ale nie wydaje mi się, by to
mogło być legalne, zwłaszcza jeśli kredyty byłyby finansowane krajowymi
depozytami. Ale kto wie jaka puszka Pandory może gdzieś tam siedzieć.
--
Krzysztof Hałasa
-
115. Data: 2019-11-22 11:48:27
Temat: Re: Kredyt indeksowany - zwrot spreadu?
Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>
W dniu czwartek, 21 listopada 2019 20:02:54 UTC+1 użytkownik Krzysztof Halasa
napisał:
> "J.F." writes:
>
> > Tylko ... te listy powinny byc opublikowane w raportach.
> > A cos nie bylo i chyba nie ma.
>
> Należałoby sprawdzić konkretnie - w którym banku?
Te banki hipoteczne (pko hipo, pekao hipo, mbank hipo) to są osobne spółki akcyjne.
Nie są notowane na giełdzie więc nie muszą publikować raportów.
Nawet nie wiem, czy pod nadzór podpadają, jako że nie przyjmują depozytów - ale chyba
tak, bo jednak "instytucje kredytowe" też chyba jakoś podpadają, ale raczej na pewno
nie w takim stopniu jak banki.
-
116. Data: 2019-11-22 11:50:50
Temat: Re: Kredyt indeksowany - zwrot spreadu?
Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>
W dniu czwartek, 21 listopada 2019 19:55:41 UTC+1 użytkownik Krzysztof Halasa
napisał:
> "J.F." writes:
>
> > Nie o to chodzi - skoro ciagle to klient ma doplacic po uniewaznieniu,
> > a nie bank zwrocic, to wydmuszka nie zbankrutuje.
>
> Dlaczego nie? Właśnie "wydmuszka" może dużo łatwiej zbankrutować niż
> zwykły bank.
> Wystarczy, że to, co klienci mają dopłacić, nie wystarczy na spłatę
> zobowiązań wydmuszki (np. wobec zagranicznych właścicieli czy kto tam
> dostarczał kapitał).
Tyle że bankructwo wydmuszki obchodzi wyłącznie tych zagranicznych właścicieli.
Nie obciąża w niczym Polski - nie ma depozytów, nie ma wypłat z BFG - i nie zawraca w
niczym głowy zwykłym ludziom, którzy by tam trzymali pieniądze - bo nie trzymają,
kredyty są w 100% równoważone kapitałami własnymi (no, może ew. obligacjami, ale
wątpię).
Dlatego dużo gorsze są takie umoczone we franki banki jak mille - a przede wszystkim
nieszczęsny getout.
-
117. Data: 2019-11-22 15:31:52
Temat: Re: Kredyt indeksowany - zwrot spreadu?
Od: z <...@...pl>
W dniu 2019-11-21 o 19:48, Krzysztof Halasa pisze:
> Wiele razy pisałem, że nie widzę w tym nic pseudowalutowego, jeśli
> przyczyny leżą po stronie klienta. W przypadku wypłaty, praktycznie
> zawsze tak jest, a raty załatwiono ustawowo, więc jeśli ktoś spłaca
> w PLN to widocznie tak mu się opłaca.
Tu nie jest ważne kto jak woli...
Są ważne zapisy w umowie a szczególnie wypłata w PLN.
Gdyby banki były ostrożniejsze wypłacałyby franki.
Że nie zarobiłyby tyle? Biedactwa. Jak mi przykro ;-)
-
118. Data: 2019-11-22 22:35:54
Temat: Re: Kredyt indeksowany - zwrot spreadu?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Fri, 22 Nov 2019 02:48:27 -0800 (PST), Dawid Rutkowski
napisał(a):
> W dniu czwartek, 21 listopada 2019 20:02:54 UTC+1 użytkownik Krzysztof Halasa
napisał:
>> "J.F." writes:
>>> Tylko ... te listy powinny byc opublikowane w raportach.
>>> A cos nie bylo i chyba nie ma.
>>
>> Należałoby sprawdzić konkretnie - w którym banku?
>
> Te banki hipoteczne (pko hipo, pekao hipo, mbank hipo) to są osobne spółki akcyjne.
w 2008 tez tak bylo?
I zawierales umowe z takim bankiem, w siedzbie np "zwyklego" pko ?
> Nie są notowane na giełdzie więc nie muszą publikować raportów.
A kto jest wlascicielem ? Nie wchodza w bilans skonsolidowany ?
A skad maja pieniadze ?
> Nawet nie wiem, czy pod nadzór podpadają, jako że nie przyjmują depozytów - ale
chyba tak, bo jednak "instytucje kredytowe" też chyba jakoś podpadają, ale raczej na
pewno nie w takim stopniu jak banki.
No to moga upasc ... tylko skad mialy pieniadze ?
J.
-
119. Data: 2019-11-22 23:00:01
Temat: Re: Kredyt indeksowany - zwrot spreadu?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Thu, 21 Nov 2019 20:02:50 +0100, Krzysztof Halasa napisał(a):
> "J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
>
>> Tylko ... te listy powinny byc opublikowane w raportach.
>> A cos nie bylo i chyba nie ma.
>
> Należałoby sprawdzić konkretnie - w którym banku?
ja konkretnie to czytalem raport idei, ale cos informacja o tych
frankach sie powtarza, a jakos nikt nie pisze ze bank X to ma tyle
zabezpieczen walutowych.
No, niektore banki jeszcze publikuja stare raporty, mozna przeczytac
https://www.pkobp.pl/grupa-pko-banku-polskiego/relac
je-inwestorskie/raporty-finansowe-i-prezentacje/
https://www.mbank.pl/relacje-inwestorskie/wyniki/
Poza tym te kredyty ciagle sa ... to ciagle powinny zabezpieczenia.
No chyba, ze przez te lata banki stwierdzily ze juz zarobily i nie
warto ...
> Teoretycznie wyobrażam sobie sytuację, w której zagraniczny
> większościowy (100%?) akcjonariat mógłby do czegoś takiego dopuścić,
> zakładając że w przypadku ew. dużych wahań kursów ew. nadwyżkę (lub
> niedobór) posiadanego banku skompensuje ze sobą (zyski/straty w Polsce
> odpowiadałyby analogicznym stratom/zyskom za granicą). Coś a la
> "licencja na markę" albo inne "doradztwo". Ale nie wydaje mi się, by to
> mogło być legalne, zwłaszcza jeśli kredyty byłyby finansowane krajowymi
> depozytami.
W przypadku zysku nie widze problemu - zysk sie jakos przekaze :-)
Ale co robic przed 2008 ? Wartosc aktywow spada (to te kredyty chf),
a wartosc depozytow rosnie. Bank matka doplaci w razie straty ?
Choc ... zyski bankow byly wtedy na tyle duze, ze strata mogla byc
mile widziana - bo to mniej podatku do zaplacenia.
>Ale kto wie jaka puszka Pandory może gdzieś tam siedzieć.
Swapy walutowe :-)
IMO jest jeszcze inna mozliwosc - zagraniczni wlasciciele, po kupieniu
banku za euro, chcieliby, zeby bank polski mial czesc aktywow w
euro/chf. Wlasnie po to, zeby wahania kursow nie zmienialy wartosci
ich inwestycji.
Ale Unicredit nie chcial, Santander dlugo nie chcial, a Czarnecki
chcial.
J.
-
120. Data: 2019-11-22 23:01:40
Temat: Re: Kredyt indeksowany - zwrot spreadu?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Thu, 21 Nov 2019 19:55:39 +0100, Krzysztof Halasa napisał(a):
> "J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
>> Nie o to chodzi - skoro ciagle to klient ma doplacic po uniewaznieniu,
>> a nie bank zwrocic, to wydmuszka nie zbankrutuje.
>
> Dlaczego nie? Właśnie "wydmuszka" może dużo łatwiej zbankrutować niż
> zwykły bank.
> Wystarczy, że to, co klienci mają dopłacić, nie wystarczy na spłatę
> zobowiązań wydmuszki (np. wobec zagranicznych właścicieli czy kto tam
> dostarczał kapitał).
Zakladam, ze nie maja juz zobowiazan ... ale kto wie.
J.