eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiKredyt mieszkaniowy CHF.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 42

  • 21. Data: 2009-01-24 18:51:27
    Temat: Re: Kredyt mieszkaniowy CHF.
    Od: Wwieslaw <u...@o...pl>

    Pete wrote:
    > Nowemu właścicielowi może (jeśli będzie musiał) nawet opłacać się
    > wynająć lokal socjalny dla byłego właściciela, jeśli lokal pójdzie za
    > 50% _aktualnej_ wartości.
    >

    A jak na tych 50 m2 beda mieszkaly dwie kobiety w ciazy i 4 dzieci?
    Tak zaczepnie pytam, nie wiem jakie sa wymogi co do lokalu socjalnego...

    Wieslaw


  • 22. Data: 2009-01-24 19:09:28
    Temat: Re: Kredyt mieszkaniowy CHF.
    Od: "MarekZ" <m...@i...pl>

    Użytkownik "Pete" <n...@n...com> napisał w wiadomości
    news:i40s46-2eg.ln1@ihal.ma.local.domain...

    > A najprostsza droga, praktykowana już teraz?
    > Komornik->Licytacja->Eksmisja?
    >
    > Nowemu właścicielowi może (jeśli będzie musiał) nawet opłacać się wynająć
    > lokal socjalny dla byłego właściciela, jeśli lokal pójdzie za 50%
    > _aktualnej_ wartości.

    Notarialnie zawarta, z góry opłacalna umowa najmu lub inne ograniczone prawo
    wpisane w kw i nowy właściciel jest "w czarnej dupie". Ale jak mówię, nie
    mają sensu obecnie te dywagacje i oby nikt nie musiał z nich korzystać w
    przyszłości.

    marekz


  • 23. Data: 2009-01-24 19:25:30
    Temat: Re: Kredyt mieszkaniowy CHF.
    Od: z/svc <z/svc@>

    On Sat, 24 Jan 2009 15:51:09 +0100, "MarekZ" <m...@i...pl>
    wrote:

    >Hehe, spokojnie. Jak ten problem się pojawi w rzeczywistości, to na pewno
    >pojawią się też "poradniki" co można zrobić, wtedy popiszemy konkretnie, bo
    >stan prawny też ewoluuje w czasie i nie ma sensu prowadzić teraz jakichś
    >głębokich analiz. Tym barrdziej, że problem może się jednak nie pojawić.

    Oby.

    Nie masz wrażenia, że tak naprawdę najwiecej tutaj zależy od samych
    banków?

    Chodzi mi o sytuacje, kiedy kredytobiorca płaci swoje raty regularnie,
    ma na to środki i zasadniczo w nosie ma kryzys i kursy CHF, bo go na
    te raty po prostu stać.

    Natomiast problem może pojawić się wtedy, kiedy bank nagle zażąda
    dodatkowych zabezpieczeń, czy natychmiastowej spłaty, na które to
    kredytobiorcę stać już nie będzie.

    >Co do tej polskiej zawiści, to niestety zgadzam się z Tobą. Taki kraj. Choć
    >akurat tu na grupie jest tego raczej mało.

    Ano.
    Też w sumie trudno budować sobie opinię o społeczeństwie jako całości
    bazując na komentarzach z onetu :)

    Co do tego stwierdzenia 'taki kraj'. Nie wiem. Kiedyś też tak mówiłem
    z całą pewnością, a ktoś mi zadał pytanie: "a skąd wiesz? Skąd wiesz,
    że w innych krajach nie jest tak samo". No więc - nie wiem....

    --
    z/svc


  • 24. Data: 2009-01-24 19:33:56
    Temat: Re: Kredyt mieszkaniowy CHF.
    Od: "MarekZ" <m...@i...pl>

    Użytkownik "z/svc" <z/svc@> napisał w wiadomości
    news:0jqmn4t2o4e4pkoso6mi7o5ecqfp9g1gda@4ax.com...

    > Natomiast problem może pojawić się wtedy, kiedy bank nagle zażąda
    > dodatkowych zabezpieczeń, czy natychmiastowej spłaty, na które to
    > kredytobiorcę stać już nie będzie.

    Nie uważam, aby realne było takie niebezpieczeństwo (żądania natychmiastowej
    spłaty). Byłoby to działanie autodestrukcyjne ze strony banków. Bankowi
    zależy na regularnej obsłudze krredytu, a nie na zbieraniu nieruchomości z
    problemami. Owszem są banki, np. Fortis czy Millennium albo Raiffeisen,
    które stosują podobne zagrania w stosunku do firm (dążą do ich upadłości)
    ale tam grają role inne rzeczy.

    W przypadku kredytów hipo nie wydaje mi się takie zagrożenie w najmniejszym
    stopniu realne. Dodatkowe zabezpieczenia mogą być raczej stosowane jako
    metoda na wyciąganie dodatkowej kasy, np. wymuszanie jakichś ubezpieczeń czy
    coś podobnego. Nie wyobrażam sobie, aby bank zażądał np. kolejnego wpisu
    hipoteki na innej nieruchomości, a jak klient nie ma innnej nieruchomości,
    to niech odddaje kasę. To także byłoby działaniem autodestrukcyjnym.

    > że w innych krajach nie jest tak samo". No więc - nie wiem....

    Ja raczej wiem. Choć z kolei można tu zarzucić, że wszystkie inne kraje
    zawsze znamy bardziej "z wierzchu" niż PL. Ale ja naprawdę widzę różnice i
    uważam, że ten kraj nie jest fajny. :]

    marekz


  • 25. Data: 2009-01-24 19:48:47
    Temat: Re: Kredyt mieszkaniowy CHF.
    Od: z/svc <z/svc@>

    On Sat, 24 Jan 2009 20:33:56 +0100, "MarekZ" <m...@i...pl>
    wrote:

    >W przypadku kredytów hipo nie wydaje mi się takie zagrożenie w najmniejszym
    >stopniu realne. Dodatkowe zabezpieczenia mogą być raczej stosowane jako
    >metoda na wyciąganie dodatkowej kasy, np. wymuszanie jakichś ubezpieczeń czy
    >coś podobnego. Nie wyobrażam sobie, aby bank zażądał np. kolejnego wpisu
    >hipoteki na innej nieruchomości, a jak klient nie ma innnej nieruchomości,
    >to niech odddaje kasę. To także byłoby działaniem autodestrukcyjnym.

    Niby tak.
    Ale przy kredycie CHF może być tak, że bank wymusi na kredytobiorcy
    przewalutowanie z CHF na PLN w najgorszym możliwym momencie dla
    kredytobiorcy. A wtedy klient jest po prostu w czarnej dupie.

    Obawiam się takich właśnie sytuacji.

    >Ja raczej wiem. Choć z kolei można tu zarzucić, że wszystkie inne kraje
    >zawsze znamy bardziej "z wierzchu" niż PL. Ale ja naprawdę widzę różnice i
    >uważam, że ten kraj nie jest fajny. :]

    Najgorsze jest to, jak sobie uświadomisz, że "kraj" = "ludzie".

    --
    z/svc


  • 26. Data: 2009-01-24 20:18:07
    Temat: Re: Kredyt mieszkaniowy CHF.
    Od: "MarekZ" <m...@i...pl>

    Użytkownik "z/svc" <z/svc@> napisał w wiadomości
    news:k0smn4d7pafn2k9bjio4ar34rchjboqfmn@4ax.com...

    > Niby tak.
    > Ale przy kredycie CHF może być tak, że bank wymusi na kredytobiorcy
    > przewalutowanie z CHF na PLN w najgorszym możliwym momencie dla
    > kredytobiorcy. A wtedy klient jest po prostu w czarnej dupie.
    >
    > Obawiam się takich właśnie sytuacji.

    Gdyby to było rzeczywiście możliwe, byłoby to bardzo poważnym zagrożeniem.
    Ale chyba nie jest to możliwe, jedna strona umowy nie może wymusić na
    drugiej takich ruchów...

    Oczywiście można sobie wyobrazić mechanizm typu: "niestety, zgodnie z nowymi
    rekomendacjami KNF nie ma pan zdolności kredytowej w CHF, ale pomożemy panu,
    przewalutujemy panu kredyt na PLN, niech pan się lepiej na to zgodzi, bo jak
    nie, kto wie co się może z tym kredytem wydarzyć...". Ale to byłoby tak
    grubymi nićmi szyte, że nie wierzę aby mogło się urealnić, UOKiK sobie z tym
    poradzi bez problemu. :)

    Ogólnie uważam, że jedyne realne zagrożenie tych kredytów to ten kurs (czyli
    że rzeczywiście ludzie od pewnego momentu nie będą mieć środków na obsługę
    kredytu). Coraz więcej ludzi będzie się orientować, że mantra o "niższej
    bieżącej racie" nie działa tak jak sobie to wyobrażali.

    marekz


  • 27. Data: 2009-01-24 20:51:31
    Temat: Re: Kredyt mieszkaniowy CHF.
    Od: Andrzej <a...@p...de>

    Użytkownik z/svc napisał:
    > On Sat, 24 Jan 2009 20:33:56 +0100, "MarekZ" <m...@i...pl>
    > wrote:
    >
    >
    >>W przypadku kredytów hipo nie wydaje mi się takie zagrożenie w najmniejszym
    >>stopniu realne. Dodatkowe zabezpieczenia mogą być raczej stosowane jako
    >>metoda na wyciąganie dodatkowej kasy, np. wymuszanie jakichś ubezpieczeń czy
    >>coś podobnego. Nie wyobrażam sobie, aby bank zażądał np. kolejnego wpisu
    >>hipoteki na innej nieruchomości, a jak klient nie ma innnej nieruchomości,
    >>to niech odddaje kasę. To także byłoby działaniem autodestrukcyjnym.
    >
    >
    > Niby tak.
    > Ale przy kredycie CHF może być tak, że bank wymusi na kredytobiorcy
    > przewalutowanie z CHF na PLN w najgorszym możliwym momencie dla
    > kredytobiorcy. A wtedy klient jest po prostu w czarnej dupie.
    >
    > Obawiam się takich właśnie sytuacji.

    w jaki sposób bank moze zmusic klienta do przewalutowania?
    jesli klient placi regularnie?


  • 28. Data: 2009-01-24 20:53:38
    Temat: Re: Kredyt mieszkaniowy CHF.
    Od: Andrzej <a...@p...de>

    Użytkownik MarekZ napisał:

    > Użytkownik "z/svc" <z/svc@> napisał w wiadomości
    > news:k0smn4d7pafn2k9bjio4ar34rchjboqfmn@4ax.com...
    >
    >> Niby tak.
    >> Ale przy kredycie CHF może być tak, że bank wymusi na kredytobiorcy
    >> przewalutowanie z CHF na PLN w najgorszym możliwym momencie dla
    >> kredytobiorcy. A wtedy klient jest po prostu w czarnej dupie.
    >>
    >> Obawiam się takich właśnie sytuacji.
    >
    >
    > Gdyby to było rzeczywiście możliwe, byłoby to bardzo poważnym
    > zagrożeniem. Ale chyba nie jest to możliwe, jedna strona umowy nie może
    > wymusić na drugiej takich ruchów...
    >
    > Oczywiście można sobie wyobrazić mechanizm typu: "niestety, zgodnie z
    > nowymi rekomendacjami KNF nie ma pan zdolności kredytowej w CHF, ale
    > pomożemy panu, przewalutujemy panu kredyt na PLN, niech pan się lepiej
    > na to zgodzi, bo jak nie, kto wie co się może z tym kredytem
    > wydarzyć...". Ale to byłoby tak grubymi nićmi szyte, że nie wierzę aby
    > mogło się urealnić, UOKiK sobie z tym poradzi bez problemu. :)

    wtedy pismo do KNF z opisem sytuacji, z wyliczeniem strat itd...
    KNF powinien zawitać na kontrolę do banku dość szybko, zwłaszcza w
    sytaucji jaką mamy teraz

    >
    > Ogólnie uważam, że jedyne realne zagrożenie tych kredytów to ten kurs
    > (czyli że rzeczywiście ludzie od pewnego momentu nie będą mieć środków
    > na obsługę kredytu). Coraz więcej ludzi będzie się orientować, że mantra
    > o "niższej bieżącej racie" nie działa tak jak sobie to wyobrażali.
    >
    > marekz


  • 29. Data: 2009-01-24 21:33:11
    Temat: Re: Kredyt mieszkaniowy CHF.
    Od: "Baloo" <b...@o...eu>


    Użytkownik "z/svc" <z/svc@> napisał w wiadomości
    news:159mn4pl01npri55942ev8kt4tqstshfu1@4ax.com...

    > Swoją drogą jak widzę komentarze na onecie odnoście 'kredyciarzy', to
    > jest to totalna załamka. Ja nie wiem, czy tylko nasz naród tak ma? Że
    > pieje z radości jak drugiemu rodakowi wali się wszystko pod nogami? Że
    > największym wrogiem Polaka jest drugi Polak, któremy w życiu do głowie
    > nie przyjdzie coś takiego jak współczucie w ciężkiej sytuacji, czy
    > pożyczyć szybkiego wyjścia z trudnej sytuacji? Co za ludzie....

    Obserwuję dokładnie takie samo zjawisko. To jakaś masakra. Potęguje się to
    zwłaszcza na forach gazetowych. Drwiny i nabijanie z ludzi, którzy wybrali
    sposób na kupno własnego mieszkania, jaki od dziesiątek lat z powodzeniem
    funkcjonował w cywilizowanym świecie, ale teraz na skutek wydarzeń, których
    nie byli w stanie przewidzieć i które nie zaistniały z ich winy, po prostu
    czują strach przed tym, co będzie dalej. Czy to jest powód do ich poniżania,
    wyśmiewania, określania mianem naiwnych "gołodupców" i kretynów, którzy dali
    się nabić w balona? Po prostu żenuje mnie myśl, że ludzie potrafią być tak
    okrutni w stosunku do cudzych zmartwień i problemów. Co gorsza wszelkie
    optymistyczne posty kredytobiorców podtrzymujących się nawzajem na duchu,
    tamowane są z marszu bluzgami, sarkazmem i cynicznym śmiechem
    "szczęściarzy", którzy mieszkanko najczęściej dostali po babci albo w posagu
    i nawet przez chwilę nie musieli się o to martwić. Co gorsza autorami tych
    postów nie jest typowe neostradowe palanctwo, bo to bym jeszcze był w stanie
    pojąć, tylko ludzie wydawałoby się na poziomie :-/
    Nigdy nikomu źle nie życzę, ale wiele razy mam ochotę napisać "Ten się
    śmieje, kto się śmieje ostatni".


  • 30. Data: 2009-01-24 21:41:15
    Temat: Re: Kredyt mieszkaniowy CHF.
    Od: "Baloo" <b...@o...eu>

    Użytkownik "z/svc" <z/svc@> napisał w wiadomości
    news:0jqmn4t2o4e4pkoso6mi7o5ecqfp9g1gda@4ax.com...

    > Natomiast problem może pojawić się wtedy, kiedy bank nagle zażąda
    > dodatkowych zabezpieczeń, czy natychmiastowej spłaty, na które to
    > kredytobiorcę stać już nie będzie.

    Nie sądzę, by coś takiego miało się pojawiać nagminnie. Doprowadziłoby to do
    przejmowania przez banki coraz bardziej tracących na wartości nieruchomości,
    co przy nadal trudno dostępnych kredytach i niewielkiej liczbie klientów
    dysponujących żywą gotówką, doprowadziłoby do sytuacji, gdy banki zamiast
    pieniędzmi, obracałyby nieruchomościami. Jest to scenariusz, przed którym
    banki bronią się rękami i nogami, z tego względu, że z zasady zarabiają na
    "lichwie", czyli obrocie kasą, a nie domami i mieszkaniami, których sprzedaż
    jest utrudniona, bo nie ma ich komu kupić.
    Myślę, że jeśli bank miałby zażądać doubezpieczenia kredytu, to jedynie w
    przypadku "wyczucia" zagrożenia w postaci np. opóźnień w spłacie rat. I
    myślę, że dopiero po ponownej wycenie nieruchomości, ponownej ocenie
    zdolności finansowej, a doubezpieczenie nie miałoby postaci poddania innej
    nieruchomości pod hipotekę (przeciez masa ludzie nie posiada takich), a
    raczej polegałyby na zawarciu dodatkowej polisy i dodatkowych składkach
    miesięcznych, które z reguły (bank zawiera umowy ubezpieczeń grupowych) nie
    stanowiłyby poważnego obciążenia w budżecie domowym. Myślę więc, że nie ma
    powodów do wielkich obaw.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1