Mam problem, wygralem przetarg na dzialke budowlana pod poznaniem. Gmina
pierwotnie mowila ze bedzie chciala kase jakies 4-5 tyg po przetargu ale w
razie czego nie beda robic problemow. W banku zapewniali mnie wczesniej ze
decyzja kredytowa wraz z platnoscia to max 3-4tyg.
Po samym przetargu samo wyciagniecie papierow zwiazanych z dzialka od Gminy
(ktora dzialke sprzedaje) zajemo mi tydzien (reszte zalatwilem od reki w pol
dnia). W banku powiedzili ze 3-4 tyg to na sama decyzje bedzie, a platnosc
pewnie z 1-2 tyg pozniej. Bankow obslugujacych przetargi jest raczej tylko
kilka (zdaniem open finance) - przelew kasy musi isc w tym przypadku przed
aktem notarialnym.
Dostalem juz pismo od gminy ze termin podpisania aktu jest za 2 tyg (czyli 4
tyg po przetargu), jesli sie nie stawie z oryginalami przelewow to przepada
mi dzialka i wadium (9500zl). Bank twierdzi ze nic nie moze przyspieszyc,
deczyja bedzie po 3-4 tyg + 1 tydzen ktory czekalem wczesniej na papiery od
gminy. czyli na 100% nie zdaze. Po rozmowach z gmina oni sa zdziwieni ze
banki nie daja dezycji od reki !!! Moga poczekac jeszcze tydzien jesli dam
im decyzje o kredycie z banki (nie wiem czy bede ja mial do tego czasu). Co
robic.
(z kredytu ma byc troche ponizej 50% wartosci dzialki - reszta z wlasnych
oszczednosci).
Z groy dzieki

cala afera wynika z idiotycznych przepisow ustawy o gospodarce
nieruchomosciami.

do góry

Robcio <r...@i...pl> napisał(a):

> Dostalem juz pismo od gminy ze termin podpisania aktu jest za 2 tyg (czyli 4
> tyg po przetargu), jesli sie nie stawie z oryginalami przelewow to przepada
> mi dzialka i wadium (9500zl).


Idz z problemem do providenta czy innego lichwiarskiego pozyczacza.

Uzgodnij warunki pozycznia kwoty na miesiac czy dwa. Sadze, ze zadowoli ich
prowizja za udzielenie kredytu.

Do tego musisz sie zorientowac, jak tachnicznie rozwiazac platnosci - bo domyslam
sie, ze bank udzielony kredyt tez bedzie musial przelac na to samo konto, na ktore
wczesniej wplaciles pieniadze od lichwiarza - chyba bedziesz musial uzgodnic z
gmina, jak dostac zwrot wczesniejszej wplaty, jako nadplate (?).




--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

>> Dostalem juz pismo od gminy ze termin podpisania aktu jest za 2 tyg
>> (czyli 4
>> tyg po przetargu), jesli sie nie stawie z oryginalami przelewow to
>> przepada
>> mi dzialka i wadium (9500zl).
>
>
> Idz z problemem do providenta czy innego lichwiarskiego pozyczacza.
>
> Uzgodnij warunki pozycznia kwoty na miesiac czy dwa. Sadze, ze zadowoli
> ich
> prowizja za udzielenie kredytu.
>
> Do tego musisz sie zorientowac, jak tachnicznie rozwiazac platnosci - bo
> domyslam
> sie, ze bank udzielony kredyt tez bedzie musial przelac na to samo konto,
> na ktore
> wczesniej wplaciles pieniadze od lichwiarza - chyba bedziesz musial
> uzgodnic z
> gmina, jak dostac zwrot wczesniejszej wplaty, jako nadplate (?).

Tez sie nad tym zastanawiam, ale traktuje to jako ostatecznosc, dodatkowo w
banku powiedzili mi, ze w takim przypadku oni moga nie przelac kasy do
gminy, bo gmina ja juz dostala, w umowie notarialnej bedzie ze zaplacono,
wiec bank nie ma podstaw do wyplaty. To nie takie proste i w banku mi
powiedzieli ze lepiej sie w to nie bawic.

Myslalem o czym takim jak promesa z banku ze w razie problemow i watpliwosci
gmina moze kase zabrac, ale razem ustalamy ze czekamy na wyplate kasy z
hipotecznego.
Sa takie opcje ? Bank moich rodzicow moze im porzyczyc brakujaca kase w 2-3
dni, ale wolalbym bo zostala w tamtym banku do wyjecia przez gmine z zakazem
dostepnu kogokolwiek innego do czasu wyplaty kasy z hipotecznego.

do góry

Dnia Thu, 09 Aug 2007 09:03:32 +0000, Krzysztofsf napisał(a):

> Idz z problemem do providenta czy innego lichwiarskiego pozyczacza.

Z tego co pamiętam, co mówiła mi kiedyś koleżanka, która pracowała
w P to jeżeli pieniądze zwróci się do 7 albo 10 dni nie pamiętam
już, to nic się nie płaci - żadnych odsetek, prowizji, marży. Być
może ten tydzień uratuje sytuację.

A tak w ogóle to może spróbować jeszcze dzisiaj oblecieć banków tyle
ile się da. Może gdzieś jest jakiś znajomy, który przyspieszy bieg
wydarzeń, bo coś spominała autor o OF a to chyba niezbyt dobry pomysł
jeżeli zależy na czasie.


--
xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough Xenocide

do góry

>> Idz z problemem do providenta czy innego lichwiarskiego pozyczacza.
>
> Z tego co pamiętam, co mówiła mi kiedyś koleżanka, która pracowała
> w P to jeżeli pieniądze zwróci się do 7 albo 10 dni nie pamiętam
> już, to nic się nie płaci - żadnych odsetek, prowizji, marży. Być
> może ten tydzień uratuje sytuację.
>
> A tak w ogóle to może spróbować jeszcze dzisiaj oblecieć banków tyle
> ile się da. Może gdzieś jest jakiś znajomy, który przyspieszy bieg
> wydarzeń, bo coś spominała autor o OF a to chyba niezbyt dobry pomysł
> jeżeli zależy na czasie.

bylbym w stanie porzyczyc kase ktora chce miec z kredytu od rodziny, ale
chetnie mi nie dadza i musieliby sprzedac fundusze (a wiadomo ze nie jest do
dobry moment).
po za tym jak pisalem w innym poscie bank nie bedzie mial wtedy podstaw do
wyplaty kasy z hipotecznego bo w umowie notarialnej bedzie ze jest juz
zaplacone.

do góry

Robcio <r...@i...pl> napisał(a):


> po za tym jak pisalem w innym poscie bank nie bedzie mial wtedy podstaw do
> wyplaty kasy z hipotecznego bo w umowie notarialnej bedzie ze jest juz
> zaplacone.
>


A nie ma mozliwosci potraktowania wplaty jako uzupelnienie vadium do 100%
naleznosci, powiazane z przedluzeniem terminu faktycznej splaty? Wybacz, nie znam
szczegolowo ustawy o zamowieniach publicznych, ale moze takie cos byloby furtka?


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> A nie ma mozliwosci potraktowania wplaty jako uzupelnienie vadium do 100%
> naleznosci, powiazane z przedluzeniem terminu faktycznej splaty? Wybacz,
> nie znam
> szczegolowo ustawy o zamowieniach publicznych, ale moze takie cos byloby
> furtka?

probowalem sie zglebic w ta ustawe ale tam juz takich szczegolow nie ma,
jest nawet dodatkowe rozporzadzenie, ale tez nic konkretnego tam nie ma.
Moze tak sie da, musze popytac gmine
Tak czy inaczej przepisy powoduja ze takie zakupy sa cholernie stresujace

do góry

On Thu, 9 Aug 2007 09:51:11 +0000 (UTC), "Krzysztofsf "
<k...@N...gazeta.pl> wrote:

>Wybacz, nie znam
>szczegolowo ustawy o zamowieniach publicznych,
"Art. 1. Ustawa określa zasady i tryb udzielania zamówień publicznych,
środki ochrony prawnej, kontrolę udzielania zamówień publicznych oraz
organy właściwe w sprawach uregulowanych w ustawie. "

To nie ta ustawa :)
Przetarg owszem, ale to byl przetarg na sprzedaz dzialki.

WAM
--
nad morze? www.nadmorze.pl

do góry

>>Wybacz, nie znam
>>szczegolowo ustawy o zamowieniach publicznych,
> "Art. 1. Ustawa określa zasady i tryb udzielania zamówień publicznych,
> środki ochrony prawnej, kontrolę udzielania zamówień publicznych oraz
> organy właściwe w sprawach uregulowanych w ustawie. "
>
> To nie ta ustawa :)
> Przetarg owszem, ale to byl przetarg na sprzedaz dzialki.

dokladnie, chodzi o ustawe o gospodarce nieruchomosciami

do góry

Mam dla Ciebie propozycje: zamiast sluchac niedouczonych kretynow z Open
Finance idz bezposrednio do PKO BP lub Nordei i zalatw tam kredyt. Polecilbym
Ci jeszcze kilka innych bankow, ale one sie juz nie wyrobia czasowo.
Przeciez kredyt na przetarg to ta sama procedura co deweloper lub jeszcze
lepiej wykup ze spoldzielni, czyli zaplata przed aktem notarialnym.
Absolutnie standardowa procedura.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry