eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Kredyt studencki
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 60

  • 41. Data: 2009-11-17 14:54:56
    Temat: Re: Kredyt studencki
    Od: "p47" <g...@w...pl>


    Użytkownik "Robert Kois" <k...@h...pl> napisał w wiadomości
    news:1rilwcxzz92sq$.dlg@kojer.kojer...
    > Dnia Mon, 16 Nov 2009 22:20:54 +0100, p47 napisał(a):
    >
    >>>>> Ja się tam na kredycie studenckim nie znam ale na stronie PKO jest
    >>>>> napisane
    >>>>> "Część kosztów oprocentowania finansuje budżet państwa".
    >>>>> Czemu niby my płacący podatki mamy dofinansowywać studia komuś kto ma
    >>>>> majątek liczony w milionach?
    >>>> Dlatego, ze ustawodawca nie miał nic przeciwko temu;-)
    >>> Nie. Dlatego, że ustawodawca nie wpadł na pomysł, że ktoś mając parę
    >>> milionów w nieruchomościach będzie sięubiegał o groszowe kwoty z kredytu
    >>> studenckiego. Intencją ustawodawcy była pomoc dla tych których na
    >>> studiowanie nie stać.
    >> A skad wiesz, co ustawodawca chciał? Powiedział ci na ucho?
    >
    > Nie, wnioskuje z tego co uchwalił. Jak chcesz udowodnić przeciwną tezę to
    > czekam na argumenty.

    No a ja wnioskuje z tego, co uchwalił, że nie obchodziło go zupełnie, czy
    student posiada nieruchomosci, czy nie, a interesował go tylkojego dochód.
    jak potrafisz przeciwna tezę udowodnic to czekam na to z wielkim
    zainteresowaniem;-))

    >
    >> A skoro mozna na temat ostatecznych celów spekulowac, to lepiej
    >> trzymac się zapisanych konkretów w postaci przepisów, które nic o majatku
    >> nie mówią, jedynie o dochodach.
    >
    > Przepisy pozwalają bankom decydować o koniecznych zabezpieczeniach dla
    > kredytu. Bank uznał, że posiadający nieruchomości za parę milionów ich nie
    > posiada, pretensje do banku.

    Nareszcie obudziłes sie ;-)) i w koncu zauwazyłes, że ten post jest nie o
    innych podnoszonych przez ciebie i pozostałych sprawach, o których ani
    ustawa, ani przepisy bankowe nie wspominały, tylko dokładnie i wyłącznie o
    tym,- bzdurnej polityce banków w tym zakresie i braku zadnego do tego
    uzasadnienia!

    >
    > Bank miał konkretne przepisy i je wykorzystał. widzisz jak ładnie to w
    > obie
    > strony działa?
    >
    >>> Pamiętam jak
    >>> jeszcze studiowałem to stypendia socjalne dostawali głównie ci których
    >>> rodzice mieli prywatne firmy i wykazywali straty. Ja mając niewielką
    >>> rentę
    >>> po ojcu i mamę emerytkę nie miałem na stypendium socjalne szans bo kwota
    >>> była dzielonona pomiędzy takich cwaniaków. No ale ja nie miałem jak
    >>> ukryć
    >>> dochodów.
    >>
    >> No i znów (mimo studiów;-)) bierzesz rozbrat z logiką, bo te powyższe
    >> naganne przykłady nic wspólnego z opisywanym studentem nie mają
    >> wspólnego.
    >> Ci cwaniacy bowiem faktycznie MIELI dochody i to znaczne, ale je
    >> ukrywali. I
    >> w tym tkwiło ich wykroczenie i tylko dlatego stypendium nie powinni
    >> pobierac, bo w ten sposób je wyłudzali!!
    >
    > Oni nie mieli żadnych dochodów. Firmy ich rodziców przedstawiały
    > zaświadczenia o stratach i zgodnie z tym, i obowiązującymi przepisami, oni
    > dostawali stypendium i akademik. Czy to było uczciwe zostawiamy do twojej
    > oceny.
    >
    >> Natomiast opisywany student, pomijajac już to, ze nie o stypendium
    >> ubiegał
    >> się, faktycznie nie ma dochodów (a w każdym razie mieszcza się one w
    >> zakreslonym limicie) ,-nie masz żadnych przesłanek, aby go o oszustwo
    >> podejrzewać, a więc nie przyrównuj jego sytuacji do oszustów!!
    >
    > Niech sprzeda jedną nieruchomość, starczy mu na studia.

    A to niby dlaczego??

    Ja tez moge doradzić, aby ci studenci, ktorzy biora kredyty zamiast tego
    zwrócili sie o dofinansowanie studiów do swoich obecnych poreczycieli, skoro
    mają oni tak wysokie dochody, ze mogą udzielić poręczenia kredytu.;-)

    >
    >>>> Rozumowanie prezentowane przez Mithosa i ciebie to przykład wpasowanego
    >>>> w
    >>>> umysły bolszewickiego myslenia, zreszta wcale nie odosobnionego.
    >>> I znowu to twoje rozumowanie jest przykładem umysłu zniszczonego przez
    >>> komunizm. Co jest państwowe jest niczyje. No więc nie jest.
    >> Nie, moje rozumowanie jest po prostu scisłe, a ty na podstawie fałszywych
    >> przesłanek wyciagasz fałszywe wnioski. "Za to" w zgodzie z góry
    >> postawioną
    >> tezą;-))
    >
    > Bzdura a nie ścisłe. To jest czysto pokomunistyczne podejście. Jest
    > państwowe, czyli niczyje, można sobie zabrać. To, że jest to wątpliwe
    > moralnie? A kogo to k... obchodzi. Ważne, że wyszarpaliśmy ile się da.
    >
    > W normalnym kraju o takie stypendium staraliby się ci którym jest to
    > potrzebne. a nie własciciele nieruchomosci wartych miliony.
    > I nie czepiałbym się jednego mieszkania ale jak zacytuję "jest jedynym
    > właścicielem kilku nieruchomosci, w tym domu wartości ok 2 mln zł w którym
    > sam zamieszkuje i mieszkania własnościowego aktualnie wynajmowanego."
    >

    Ponwnie przypominam, ze dyskusja jest o kredycie, nie stypendium;-))
    Dlaczego wiec ten student- posiadacz ma nie dostac kredytu, skoro nie ma z
    niego dochodu, a kredyt ma dostac student, którego rodzice wprawdzie majątek
    przepili, sam nic nie robi i czeka na zmiłowanie panstwa, ale za to ma
    bogatego np. wujka z dochodem miesięcznym np. >50 tys zł, który gotów jest
    podżyrowac mu ten kredyt?
    ;-)

    p47


  • 42. Data: 2009-11-17 15:12:44
    Temat: Re: Kredyt studencki
    Od: Robert Kois <k...@h...pl>

    Dnia Tue, 17 Nov 2009 15:54:56 +0100, p47 napisał(a):

    >> Nie, wnioskuje z tego co uchwalił. Jak chcesz udowodnić przeciwną tezę to
    >> czekam na argumenty.
    > No a ja wnioskuje z tego, co uchwalił, że nie obchodziło go zupełnie, czy
    > student posiada nieruchomosci, czy nie, a interesował go tylkojego dochód.
    > jak potrafisz przeciwna tezę udowodnic to czekam na to z wielkim
    > zainteresowaniem;-))

    To ty postawiłeś tezę. Udowadniaj. Mnie się nie chce

    > Nareszcie obudziłes sie ;-)) i w koncu zauwazyłes, że ten post jest nie o
    > innych podnoszonych przez ciebie i pozostałych sprawach, o których ani
    > ustawa, ani przepisy bankowe nie wspominały, tylko dokładnie i wyłącznie o
    > tym,- bzdurnej polityce banków w tym zakresie i braku zadnego do tego
    > uzasadnienia!

    Ale o co ci chodzi. Skoro domagasz się by trzymac się literalnie ustaw to
    odwal się od banków. Mają prawo odmówić, ustawodawca dał im taką możliwość.
    Wykorzystały ją.

    > Ponwnie przypominam, ze dyskusja jest o kredycie, nie stypendium;-))

    Ponownie przypominam, że kredyt jest dofinansowany z budżetu.
    Niech se weźmie komercyjny kredyt pod zastaw nieruchomości.

    --
    Kojer


  • 43. Data: 2009-11-17 16:38:20
    Temat: Re: Kredyt studencki
    Od: "p47" <g...@w...pl>


    Użytkownik "Przemyslaw Kwiatkowski" <m...@m...waw.pl> napisał w
    wiadomości news:hdsken$41g$2@inews.gazeta.pl...
    > Liwiusz pisze:
    >
    >>> Bo pewnie uznał to za żródło taniego kredytu. Tak samo pewien
    >>> prawicowy publicysta pisarz jest "rolnikiem" i korzysta z
    >>> KRUS. Co nie przeszkadza mu gardłować, że pożyczanie książek to
    >>> okradanie
    >>> pisarzy i biblioteki powinno się zamknąć.
    >
    >> Nie korzysta, bo nie bierze emerytury.
    >
    > Korzysta poprzez niepłacenie zusu. To też jest korzyść - i nawet dałoby
    > się ją wyliczyć i wyrazić w złotówkach... :-)
    >
    > --
    > MiCHA


    Zgodziłbym sie z tym, gdybys udowodnił, że świadczenia pozyskiwane z ZUS-u
    odpowiadają wpłacanej tam składce. Życzę powodzenia!;-))
    Jesli jednak te świadczenia są o niższej wartości, to po prostu nie daje się
    ZUS-owi okradać!

    p47


  • 44. Data: 2009-11-17 16:41:27
    Temat: Re: Kredyt studencki
    Od: "p47" <g...@w...pl>


    Użytkownik <z...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:395f.000001a7.4b02a462@newsgate.onet.pl...
    >> Kilka banków, np PKO BP odmówiło udzielenia kredytu studenckiego,
    >
    > czy _wszystkie_ banki w PL odmówiły?
    >
    > jakoś nie dowierzam, że bank mając gwarancję spłaty
    > tak "po prostu nie chce" zarobić na % zwłaszcza
    > że (wg opisu) ma dwóch solidnych płatników:
    > ministra finansów i właściciela nieruchomości
    >
    >
    > --


    Tak jak wyżej jednoznacznie napisałem, cyt. ; "KILKA banków, np PKO BP
    odmówiło udzielenia kredytu studenckiego". Oczywiscie nie sądzę, aby taką
    próbe podejmowano we wszystkich bankach działajacych w RP. Tak czy inaczej
    niezrozumiała jest dla mnie postawa tych kilku banków.

    p47


  • 45. Data: 2009-11-17 17:00:54
    Temat: Re: Kredyt studencki
    Od: "p47" <g...@w...pl>


    Użytkownik "Robert Kois" <k...@h...pl> napisał w wiadomości
    news:2str9tltlf23.dlg@kojer.kojer...
    > Dnia Tue, 17 Nov 2009 15:54:56 +0100, p47 napisał(a):
    >
    >>> Nie, wnioskuje z tego co uchwalił. Jak chcesz udowodnić przeciwną tezę
    >>> to
    >>> czekam na argumenty.
    >> No a ja wnioskuje z tego, co uchwalił, że nie obchodziło go zupełnie, czy
    >> student posiada nieruchomosci, czy nie, a interesował go tylkojego
    >> dochód.
    >> jak potrafisz przeciwna tezę udowodnic to czekam na to z wielkim
    >> zainteresowaniem;-))
    >
    > To ty postawiłeś tezę. Udowadniaj. Mnie się nie chce
    >
    Zupełnie nie potrafisz myslec logicznie;- twierdzisz, ze ponieważ,
    cyt."Intencją ustawodawcy była pomoc dla tych których na studiowanie nie
    stać" to ustawodawca nie dopuszczał, aby, cyt:"...mamy dofinansowywać studia
    komuś kto ma majątek liczony w milionach?" . Taka jest teza, która TY
    postawiłes i której najwidoczniej nie potrafisz wykazać, (albo, jak
    podejrzewam, w ogóle juz nie rozumiesz, jak się osmieszasz;-).
    Ja natomiast twierdzę, że ustawodawca chciał udostępnic kredyt studentom
    mającym niskie dochody, ponieważ w ustawie WYŁĄCZNIE to kryterium
    zastosował.
    Nie wiem co tu jest do udowodnienia, skoro dokładnie tak jak twierdzę,
    zapisano to w ustawie, i wbrew twoim wydumaniom NIC nie napisano nt stanu
    majątkowego kredytobiorcy.
    Oczywiście możesz tez twierdzic, że intencją ustawodawcy było przyznawanie
    kredytu tylko niskim brunetom z niebieskimi oczami, bo o tym , tak jak o
    stanie majatkowym kredytobiorcy, też nic w ustawie nie napisano..
    ;-))

    >> Nareszcie obudziłes sie ;-)) i w koncu zauwazyłes, że ten post jest nie
    >> o
    >> innych podnoszonych przez ciebie i pozostałych sprawach, o których ani
    >> ustawa, ani przepisy bankowe nie wspominały, tylko dokładnie i wyłącznie
    >> o
    >> tym,- bzdurnej polityce banków w tym zakresie i braku zadnego do tego
    >> uzasadnienia!
    >
    > Ale o co ci chodzi. Skoro domagasz się by trzymac się literalnie ustaw to
    > odwal się od banków. Mają prawo odmówić, ustawodawca dał im taką
    > możliwość.
    > Wykorzystały ją.
    >

    Ponownie budzę cię ,- tematem postu nie jest to, czy banki miały, czy nie
    miały prawo tak postapic, ale brak logiki i sensu w takim postepowaniu,-
    proponowane zabezpieczenia były "silniejsze" niz zwykle tu stosowane.

    >> Ponwnie przypominam, ze dyskusja jest o kredycie, nie stypendium;-))
    >
    > Ponownie przypominam, że kredyt jest dofinansowany z budżetu.
    > Niech se weźmie komercyjny kredyt pod zastaw nieruchomości.
    >

    I po raz 3-ci budzę cie,- tematem postu nie jest poszukiwanie rady, co
    student ma robic, ale , patrz wyzej..itp.

    ;-))

    p47


  • 46. Data: 2009-11-17 17:37:56
    Temat: Re: Kredyt studencki
    Od: Mithos <f...@a...pl>

    Przemyslaw Kwiatkowski pisze:
    > No tu już się trochę zagalopowałeś. Polska mimo wszystko jest jednym z
    > najbogatszych i najbardziej rozwiniętych krajów świata. Nie zapominaj,
    > że na globusie jest ze dwie setki krajów... :-)

    Pisałem raczej o państwach starej UE, bo tam spędziłem trochę czasu.

    Każdy powrót z Holandii (przez zachodnie Niemcy) sprawia, że jakiś
    tydzień czasu zajmuje mi odnalezienie się w Polsce. Niestety tutaj wiele
    rzeczy jest chorych, poczynając od mentalności, przez kulturę, po
    dziurawy budżet państwa, żenującą klasę polityczną i dziurawe drogi.

    Oczywiście to jest telegraficzny skrót, bo to NTG aczkolwiek osobiście
    uważam, że nigdy nie osiągniemy takiego poziomu jak niektóre kraje
    starej UE.


    --
    Mithos


  • 47. Data: 2009-11-17 18:05:57
    Temat: Re: Kredyt studencki
    Od: Robert Kois <k...@h...pl>

    Dnia Tue, 17 Nov 2009 18:00:54 +0100, p47 napisał(a):

    > Ja natomiast twierdzę, że ustawodawca chciał udostępnic kredyt studentom
    > mającym niskie dochody, ponieważ w ustawie WYŁĄCZNIE to kryterium
    > zastosował.
    Ale ja mam w zasadzie w głębokim poważaniu co chciał ustawodawca, mnie
    tylko nie podoba się to, że ktoś żeruje na tym, że ustawodawca się nie
    zabezpieczył.
    Tak swoją skąd znacie wymagany próg dochodu i że dany student go spełnia
    skoro będzie on ogłoszony w grudniu?

    >> Ale o co ci chodzi. Skoro domagasz się by trzymac się literalnie ustaw to
    >> odwal się od banków. Mają prawo odmówić, ustawodawca dał im taką
    >> możliwość.
    >> Wykorzystały ją.
    > Ponownie budzę cię ,- tematem postu nie jest to, czy banki miały, czy nie
    > miały prawo tak postapic, ale brak logiki i sensu w takim postepowaniu,-
    > proponowane zabezpieczenia były "silniejsze" niz zwykle tu stosowane.

    Ale co ma do tego logika? Bankom zabezpieczenie nie wystarcza. Te lokaty to
    w bankach w których starano się o kredyt? Ciekaw jestem czy udzieliłyby
    normalnego komercyjnego kredytu na podobnych warunkach. Pewnie też nie.


    --
    Kojer


  • 48. Data: 2009-11-17 18:07:51
    Temat: Re: Kredyt studencki
    Od: Robert Kois <k...@h...pl>

    Dnia Tue, 17 Nov 2009 18:00:54 +0100, p47 napisał(a):

    > Ja natomiast twierdzę, że ustawodawca chciał udostępnic kredyt studentom
    > mającym niskie dochody, ponieważ w ustawie WYŁĄCZNIE to kryterium
    > zastosował.
    Ale ja mam w zasadzie w głębokim poważaniu co chciał ustawodawca, mnie
    tylko nie podoba się to, że ktoś żeruje na tym, że ustawodawca się nie
    zabezpieczył.
    Tak swoją skąd znacie wymagany próg dochodu i że dany student go spełnia
    skoro będzie on ogłoszony w grudniu?

    >> Ale o co ci chodzi. Skoro domagasz się by trzymac się literalnie ustaw to
    >> odwal się od banków. Mają prawo odmówić, ustawodawca dał im taką
    >> możliwość.
    >> Wykorzystały ją.
    > Ponownie budzę cię ,- tematem postu nie jest to, czy banki miały, czy nie
    > miały prawo tak postapic, ale brak logiki i sensu w takim postepowaniu,-
    > proponowane zabezpieczenia były "silniejsze" niz zwykle tu stosowane.

    Ale co ma do tego logika? Bankom zabezpieczenie nie wystarcza. Te lokaty to
    w bankach w których starano się o kredyt? Ciekaw jestem czy udzieliłyby
    normalnego komercyjnego kredytu na podobnych warunkach. Pewnie też nie.

    A tak wogóle to on się o ten kredyt wogóle starał?
    "W roku akademickim 2009/2010 umowy kredytu będą podpisywane do 31 marca
    2010 r. Bank do dnia 15 lutego 2010 r. poinformuje studenta czy
    przedstawione zabezpieczenie spłaty kredytu jest wystarczające. W przypadku
    gdy nie jest - student może złożyć ponownie wniosek o kredyt w innym banku
    do dnia 28 lutego 2010 r."
    "Próg dochodu uprawniający do otrzymania kredytu będzie ogłoszony w grudniu
    2009 r. "

    --
    Kojer


  • 49. Data: 2009-11-17 23:59:41
    Temat: Re: Kredyt studencki
    Od: "p47" <g...@w...pl>


    Użytkownik "Robert Kois" <k...@h...pl> napisał w wiadomości
    news:10au6085ns8h9$.dlg@kojer.kojer...
    > Dnia Tue, 17 Nov 2009 18:00:54 +0100, p47 napisał(a):
    >
    >> Ja natomiast twierdzę, że ustawodawca chciał udostępnic kredyt studentom
    >> mającym niskie dochody, ponieważ w ustawie WYŁĄCZNIE to kryterium
    >> zastosował.
    > Ale ja mam w zasadzie w głębokim poważaniu co chciał ustawodawca,

    Cóz, tylko tym potwierdzasz moje wyobrazenie o tobie, jako zadufanym
    ignorancie;-))
    ,- a już Rzymianie mówili, ze ignorantia iuris nocet


    > mnie tylko nie podoba się to, że ktoś żeruje na tym, że ustawodawca się
    > nie
    > zabezpieczył.

    I znów z naprawde niczym (sądzac po poziomie twoich dotychczasowych
    wypowiedzi;-) nieuzasadnionym zadufaniem i przekonaniem o swojej kompetencji
    zdajesz się uważać, że WIESZ ze taki kształt ustawy wynika z nieuostrozności
    ustawodawcy, z tego, cyt."że ustawodawca się nie zabezpieczył." A skąd to
    wiesz, ze nie zrobił tego celowo, albo, ze mu na tym nie zalezało, bo
    rozumował rozsadniej od ciebier, a nie jak stary czekista;-))

    > Tak swoją skąd znacie wymagany próg dochodu i że dany student go spełnia
    > skoro będzie on ogłoszony w grudniu?

    Ty naprawde jestes klinicznym przykładem grupowego trolla,- zabierasz
    uparcie głos na tematy, o których najwidocznej nie masz tzw. zielonego
    pojecia, dlatego tez z tym większa pewnoscia siebie o tym dyskutujesz;-))) A
    więc dowiedz się, ze kredyty studenckie przyznawane sa juz od paru lat;-)))

    >
    >>> Ale o co ci chodzi. Skoro domagasz się by trzymac się literalnie ustaw
    >>> to
    >>> odwal się od banków. Mają prawo odmówić, ustawodawca dał im taką
    >>> możliwość.
    >>> Wykorzystały ją.
    >> Ponownie budzę cię ,- tematem postu nie jest to, czy banki miały, czy nie
    >> miały prawo tak postapic, ale brak logiki i sensu w takim postepowaniu,-
    >> proponowane zabezpieczenia były "silniejsze" niz zwykle tu stosowane.
    >
    > Ale co ma do tego logika? Bankom zabezpieczenie nie wystarcza. Te lokaty
    > to
    > w bankach w których starano się o kredyt? Ciekaw jestem czy udzieliłyby
    > normalnego komercyjnego kredytu na podobnych warunkach. Pewnie też nie.

    Nie rozumiem po co takie rzeczy piszesz;- na prawdenie ma przeciez przymusu,
    aby się w sieci dobrowolnie osmieszać;-)) Czy moze np. obiło ci sie tylko o
    uszy np pojecie "kredyt hipoteczny"- poszukaj, na czym jest on
    zabezpieczany;-))
    aprawde
    >
    > A tak wogóle to on się o ten kredyt wogóle starał?
    > "W roku akademickim 2009/2010 umowy kredytu będą podpisywane do 31 marca
    > 2010 r. Bank do dnia 15 lutego 2010 r. poinformuje studenta czy
    > przedstawione zabezpieczenie spłaty kredytu jest wystarczające. W
    > przypadku
    > gdy nie jest - student może złożyć ponownie wniosek o kredyt w innym banku
    > do dnia 28 lutego 2010 r."
    > "Próg dochodu uprawniający do otrzymania kredytu będzie ogłoszony w
    > grudniu
    > 2009 r. "
    >
    > --
    No i co z powyzszego wynika oprócz (stwierdzonego już) smutnego faktu, ze
    nie potrafisz logicznie mysleć;- skoro ten post dotyczy zaszłosci
    (dotychczasowych odmów banków) to co do tego maja daty odnoszace się do
    PRZYSZŁEJ akcji kredytowej.
    Banki przyjmowaly wnioski do 15 list. br.

    p47

    EOT


  • 50. Data: 2009-11-18 07:57:15
    Temat: Re: Kredyt studencki
    Od: Robert Kois <k...@h...pl>

    Dnia Wed, 18 Nov 2009 00:59:41 +0100, p47 napisał(a):

    [ciach bo mi się nie chce reagować na chamskie zaczepki]
    > No i co z powyzszego wynika oprócz (stwierdzonego już) smutnego faktu, ze
    > nie potrafisz logicznie mysleć;- skoro ten post dotyczy zaszłosci
    > (dotychczasowych odmów banków) to co do tego maja daty odnoszace się do
    > PRZYSZŁEJ akcji kredytowej.

    Znaczy po roku ci się przypomniało, ze biednego studenta skrzywdzo.
    Interesujące.
    Szczególnie, że wygląda, że nie masz pojęcia o przyznawaniu kredytów
    studenckich co powoli wychodzi z twoich postów po tym jak mi się zechciało
    o tych kredytach poczytać. O kredyt można się starać _w jednym banku_.
    Skoro rzeczonemu studentowi odmówiono w kilku bankach to oznacza, że już od
    paru lat te wnioski składa albo usiłuje nieudolnie oszukiwać. Niech się
    pospieszy bo studia skończy.

    Tak swoją drogą banków które moga takiego kredytu udzielić jest właśnie
    kilka więc już pewnie wszystkie obskoczył.

    > Banki przyjmowaly wnioski do 15 list. br.

    Przyjmowały to nie to samo co rozpatrywały.

    A odnośnie intencji ustawodawcy
    "Pierwszeństwo w otrzymaniu pożyczki studenckiej lub kredytu studenckiego
    mają studenci o niskich dochodach na osobę w rodzinie."

    Corocznie na podstawie wniosków które spłyneły jest ustalany próg dochodu
    uprawniającego do otrzymania kredytu. Ktoś mający nieruchomosci warte
    miliony i deklarujący dochody pozwalające dostać taki kredyt jest, moim
    skromnym zdaniem, bucem który zabiera mozliwość wzięcia kredytu komuś kto
    tego potrzebuje. Bo dla niego te 600zł (czy ile tam aktualnie będzie) to
    grosze bo z wynajmu jednego mieszkania ma na pewno sporo więcej.

    --
    Kojer

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1