Witam !

Wszyscy martwią się wypłacalnością banków i bezpieczeństwem swoich
lokat. Natomiast mnie bardzo zastanawia jedna kwestia - co się stanie z
kredytobiorcami banków, które stracą płynność finansową ?

Czego może oczekiwać posiadacz mieszkania kupionego na kredyt
hipoteczny ? Zakładam że bank będzie ratował swoją płynność w każdy
możliwy sposób. Czy więc może np. zażądać natychmiastowej spłaty kredytu
hipotecznego ? Czy może zlicytować komuś dom ? Czy może w dowolny sposób
zmienić warunki udzielonego kredytu ? Co z posiadaczami kart
kredytowych, kredytów gotówkowych etc. ?

Na jakie działania mogą być narażeni kredytobiorcy a czego nie powinni
się bać ? Mam nadzieję że znajdzie się tu grupa mądrych ludzi, którzy to
wyjaśnią.


--
Pozdrawiam,
Sebcio

do góry

On Mon, 20 Oct 2008 14:16:27 +0200, Sebcio <s...@n...com> wrote:

>hipoteczny ? Zakładam że bank będzie ratował swoją płynność w każdy
>możliwy sposób. Czy więc może np. zażądać natychmiastowej spłaty kredytu
>hipotecznego ? Czy może zlicytować komuś dom ? Czy może w dowolny sposób
>zmienić warunki udzielonego kredytu ? Co z posiadaczami kart
>kredytowych, kredytów gotówkowych etc. ?

Ciekawe, czy ludzie naprawdę nei czytają umów, jakie zawierają?
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
_______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/ GG: 3524356

do góry

Adam Płaszczyca pisze:

> Ciekawe, czy ludzie naprawdę nei czytają umów, jakie zawierają?

Doprecyzuję - pytanie nie dotyczyło umów, lecz obowiązującego prawa
które jest wobec umów nadrzędne i nie zależy od banku w którym udzielono
kredytu. No a odpowiadając na Twoje pytania - tak, większość ludzi nie
rozumie umów jakie podpisują w stopniu wystarczającym na rozumienie praw
i obowiązków obu stron.


--
Pozdrawiam,
Sebcio

do góry

On Mon, 20 Oct 2008 14:29:11 +0200, Sebcio <s...@n...com> wrote:

> Doprecyzuję - pytanie nie dotyczyło umów, lecz obowiązującego prawa
>które jest wobec umów nadrzędne i nie zależy od banku w którym udzielono
>kredytu.

No właśnie nie jest nadrzędne.

--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
_______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/ GG: 3524356

do góry

Lokata może przepaść - kredyt nigdy.
Znam przypadek zaciągnięcia kredytu przed II wojną światową:
-do wojny spłacany,
- w czasie okupacji niemieckiej spłacany,
-po wojnie spłacany.
Nigdy nie zginęła dokumentacja, kolejni właściciele banków uwzględniali
wczśniesze spłaty.
Andrzej

do góry

> hipoteczny ? Zakładam że bank będzie ratował swoją płynność w każdy
> możliwy sposób. Czy więc może np. zażądać natychmiastowej spłaty kredytu

nie

> hipotecznego ? Czy może zlicytować komuś dom ? Czy może w dowolny sposób

nie

> zmienić warunki udzielonego kredytu ? Co z posiadaczami kart

nie

> kredytowych, kredytów gotówkowych etc. ?

nic

> Na jakie działania mogą być narażeni kredytobiorcy a czego nie powinni

na zadne

> się bać ? Mam nadzieję że znajdzie się tu grupa mądrych ludzi, którzy to
> wyjaśnią.

niczego nie trzeba sie bac, tylko dalej splacac - nowemu wlascicielowi,
syndykowi, itp.

Pozdr.,
Piotr

do góry

Sebcio <s...@n...com> wrote:
> Wszyscy martwią się wypłacalnością banków i bezpieczeństwem swoich
> lokat. Natomiast mnie bardzo zastanawia jedna kwestia - co się stanie z
> kredytobiorcami banków, które stracą płynność finansową ?

Nic, co nie jest zapisane w umowie. Tam jest wyraźnie napisane, kiedy
bank może wypowiedzieć umowę i inne takie rzeczy. Cokolwiek się
stanie, podmiot przejmujący majątek upadłego banku wstępuje w jego
zobowiązania.

Na przykład nowy wierzyciel może podnieść oprocentowanie, oczywiście
o ile wynika to z umowy, dlatego bezpieczniejsze są umowy kształtujące
oprocentowanie według wskaźników rynkowych (np. WIBOR + x% marży).
W wielu starszych umowach oprocentowanie jest ustalane zarządzeniem
prezesa... i może sobie nowy prezes ustalić jakie chce (w granicach
prawa i umowy).

Poza tym może zmienić się taryfa prowizji i opłat, co spowoduje,
że kredyt będzie droższy w obsłudze (np. prowizja od wcześniejszej
spłaty).

Innych ryzyk raczej nie widzę, chyba że jakaś pokrętna umowa.
W typowych przypadkach jest zastrzeżenie, że zmiany oprocentowania
czy opłat nie stanowią zmiany umowy.

--
Piotr Auksztulewicz i...@n...net

do góry

"Adam Płaszczyca" <t...@o...spamnie.org.pl> wrote in message
news:kkuof4lknc5f2mb2i1dfc80crfqdjcd0nr@4ax.com...
> On Mon, 20 Oct 2008 14:29:11 +0200, Sebcio <s...@n...com> wrote:
>
>> Doprecyzuję - pytanie nie dotyczyło umów, lecz obowiązującego prawa
>>które jest wobec umów nadrzędne i nie zależy od banku w którym udzielono
>>kredytu.
>
> No właśnie nie jest nadrzędne.
>
I tak, i nie.
Jesli umowa jest zawarta niezgodnie z prawem (tzn. krzywdzaca dla klienta)
moze zostac uniewazniona.
Ale tylko wtedy.

Pester

do góry

> Wszyscy martwią się wypłacalnością banków i bezpieczeństwem swoich lokat.
> Natomiast mnie bardzo zastanawia jedna kwestia - co się stanie z
> kredytobiorcami banków, które stracą płynność finansową ?

Najprawdopodobniej znajdzie się kupiec na taki upadły bank, który to
(kupiec) wejdzie w prawa upadłego (lub też moze się nic nie zmienic bo może
np. kupić wszystkie akcje za 1pln)

jednak jeżeli nie znajdzie się kupiec na cały bank to syndyk będzie musiał
spieniężyć aktywa banku. I najprawdopodobniej pakietami będzie sprzedawał
kredyty chętnym na nie. Przy czym warunków umów się nie zmienia.
Najgorzej będą mieli ci niespłacający kredytów - nie będzie ugód i
restrukturyzacji - syndyk wypowie umowy (o ile nie są już wypowiedziane) i
zaspokoi się z nieruchomości (a jak nie starczy to pójdzie dalej)

Nawet nie wyobrażam sobie jak długo będzie trwała upadłość likwidacyjna
banku i ile na tym zarobiłby syndyk

Sprawy upadłości banku reguluje Prawo Bankowe at. od 142 jak i prawo
upadłościowe.

Ps. zaden z klientów upadłego banku nie jest ubezwłasnowolniony - zawsze
może się refinansować w innym.

--
Darek

do góry

"Sebcio" <s...@n...com> wrote in message
news:gdhsqr$pe8$1@pippin.nask.net.pl...
>
> Na jakie działania mogą być narażeni kredytobiorcy a czego nie powinni się
> bać ? Mam nadzieję że znajdzie się tu grupa mądrych ludzi, którzy to
> wyjaśnią.
>

W takim przypadku prawdopodobnie calosc prawidlowo obslugiwanych kredytow
zostalaby zsekurytyzowana. AFAIR od momentu wejscia w zycie smian w prawie
bankowym regulujacych sekurytyzacje nie bylo w Polsce przypadku upadlosci
banku, wiec nie mozna tego przesledzic, ale IMHO w obecnym stanie prawnym
jest to pewne.
Kredyty nie splacane do czasu egzekucji pozostalyby u syndyka, a kredyty
uznane za stracone zostalyby sprzedane firmom windykacyjnym.

MK

do góry