Na zimowy weekendowy wieczór polecam przeczytać i przemyśleć sobie ten
artykuł.

http://www.johntreed.com/Kiyosaki.html

do góry

Łukasz wrote:
> http://www.johntreed.com/Kiyosaki.html

moglbys w skrocie o co chodzi?
MaciejZ

do góry

Maciej Zywno <m...@g...pl> napisał(a):


> moglbys w skrocie o co chodzi?

Jeżeli chodzi o język, to tu jest tłumaczenie. Niedoskonałe, ale coś tam
można wyczytać

http://tinyurl.com/clx9c4

kc

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Przyjrzałem się teraz temu tłumaczeniu. Nie nic nie można zrozumieć. Te
automatyczne tłumaczenia są jednak g... warte.

kc

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> moglbys w skrocie o co chodzi?

Rich Dad, Poor Dad is one of the dumbest financial advice books I have ever
read. It contains many factual errors and numerous extremely unlikely
accounts of events that supposedly occurred.

No i później cały czas wyjaśnia dlaczego tak uważa ;)

do góry

Łukasz <n...@d...com> napisał(a):

> > moglbys w skrocie o co chodzi?
>
> Rich Dad, Poor Dad is one of the dumbest financial advice books I have ever
> read. It contains many factual errors and numerous extremely unlikely
> accounts of events that supposedly occurred.
>
> No i później cały czas wyjaśnia dlaczego tak uważa ;)
>
>

dokladnie :)
pojawiaja sie niby inne argumenty ale wszystkie oscyluja wokol tego jednego.

kiyosaki ma swoje slabe strony (np. network marketing do mnie nie przemawia
zupelnie), jednak jego spojrzenie na zrodla zarabiania pieniedzy i caly
mechanizm tworzenia bogactwa to dla mnie majstersztyk ;)

.. swoja droga ciekawy jestem jak jego biznes oparty na nieruchomosciach ma
sie teraz ;P


pozdro


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

miszczkierownicy pisze:
> Łukasz <n...@d...com> napisał(a):
>
>
> .. swoja droga ciekawy jestem jak jego biznes oparty na nieruchomosciach ma
> sie teraz ;P

z tego co pamietam ok 1,5 roku temu przewidywal i glosil katastrofe na
nieruchomosciach, wiekszosc sfinalizowal,
ale nadal wtedy podtrzymywal, ze mozna znalezc okazje...


Pozdrawiam
Henio

do góry