eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Ksiazeczka mieszkaniowa PRL ???
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 93

  • 51. Data: 2005-08-01 20:07:43
    Temat: Re: Ksiazeczka mieszkaniowa PRL ???
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "Krzysztof K. Maj" <kmaj@USUN_TO.krak.eu.org> writes:

    > Kapelusznik proponował, żebym ten wkład przeliczył na coś o konkretnej
    > wartości, np. złoto lub ropę.

    To nie jest dobry przelicznik. Poniewaz zaplata za prace (bedaca zrodlem
    tych oszczednosci) byla nieuczciwa, nalezaloby przeliczyc to ponownie
    po dzisiejszych stawkach, i dodac jakas sensowna stawke inwestycyjna
    (rowniez po dzisiejszych, np. zachodnioeuropejskich stawkach, bo tu nie
    mamy dodatkowego ryzyka zwiazanego ze stabilnoscia zlotowki).
    --
    Krzysztof Halasa


  • 52. Data: 2005-08-01 20:37:58
    Temat: Re: Ksiazeczka mieszkaniowa PRL ???
    Od: Paszczak <s...@h...pl>

    BliSki. <B...@w...pl> wrote:
    > Taka niezła, że w latach 70 był cały wkład na mieszkanie a teraz starczy na 5 góra
    10 m^2.

    To i tak dobrze, że masz te 5-10 m2 w zamian za wytwór ekonomicznej fikcji, jaką był
    PRL.
    Bo niestety te 20 zł, co wychodzi po denominacji, to jest faktyczna wartość
    odłożonych
    pieniędzy zeżartych przez inflację. Ale pretensje to niestety do Gierka i jego
    uczniów...

    P.


  • 53. Data: 2005-08-01 21:29:54
    Temat: Re: Ksiazeczka mieszkaniowa PRL ???
    Od: "Krzysztof K. Maj" <kmaj@USUN_TO.krak.eu.org>

    Mon, 01 Aug 2005 22:07:43 +0200, na pl.biznes.banki, Krzysztof Halasa w
    wiadomości <news:m34qa9775c.fsf@defiant.localdomain> napisał(a):

    >> Kapelusznik proponował, żebym ten wkład przeliczył na coś o konkretnej
    >> wartości, np. złoto lub ropę.
    >
    > To nie jest dobry przelicznik.

    Oczywiście, masz rację, ponieważ ropa podrożała znacznie bardziej niż
    inne towary. Ja tego przeliczenia użyłem jako przeciwwagi dla propozycji
    przeliczania wkładu mieszkaniowego na dolary, czy inne Big-Macki.

    > Poniewaz zaplata za prace (bedaca zrodlem
    > tych oszczednosci) byla nieuczciwa, nalezaloby przeliczyc to ponownie
    > po dzisiejszych stawkach, i dodac jakas sensowna stawke inwestycyjna
    > (rowniez po dzisiejszych, np. zachodnioeuropejskich stawkach, bo tu nie
    > mamy dodatkowego ryzyka zwiazanego ze stabilnoscia zlotowki).

    To byłoby rozsądne i uczciwe rozwiązanie, ale na pewno niektórzy dalej
    będą się upierać, że to i tak jest równowartość 100 Big-Macków.

    --
    Pozdrowienia
    Krzysztof K. Maj
    (Uwaga na pułapkę w adresie!)


  • 54. Data: 2005-08-02 08:12:35
    Temat: Re: Ksiazeczka mieszkaniowa PRL ???
    Od: "$$Szalony_Kapelusznik$$" <szalony_kapelusznik@_nie_lubie_spamu_wp.pl>


    > Nie zapominaj, że podział tych mieszkań zwłaszcza w latach 80-tych
    > odbywał się już całkowicie poza jakąkolwiek kontrolą społeczną.

    Sprecyzuj kontrola społeczna?
    Zwlaszcza interesuje mnie znaczenie istnienia kontroli spolecznej (cokolwiek
    by to nie znaczylo) przy sprzedazy dobr....

    MAd Hat
    ter



  • 55. Data: 2005-08-02 09:10:34
    Temat: Re: Ksiazeczka mieszkaniowa PRL ???
    Od: "$$Szalony_Kapelusznik$$" <szalony_kapelusznik@_nie_lubie_spamu_wp.pl>

    >> Umówmy się, że wartość tej pracy była znikoma i wartość tych wkładów
    >> również.
    >
    > Przypuszczam, że prędzej wartość Twojej pracy jest znikoma, niż tych
    > ludzi. Bo wtedy ludzie zarabiali grosze, ale Polska faktycznie była 10
    > gospodarką świata i polskie produkty były znane i cenione na świecie.

    Jasne, wedlug rocznika statystycznego wydawanego w Moskwie...

    O tak i byla pierwsza potega gospodarcza na swiecie, ktora wprowadzila
    reglamentacje prawie na wszystko...

    ...ktora nie byla w stanie pokryc swojego zapotrzebowania na energie i dzien
    zaczynala od zenujacych komunikatow o 'stanie bezsilnosci' i planowych
    wylaczeniach...

    ...znane i cenione produkty, ktore w ogole nadawaly sie do uzycia, trzeba
    bylo specjalnie oznaczac (znakiem pierwszej jakosci), zeby odroznic je od
    tych, ktore po zdobyciu mozna bylo od razu umiescic szybkim acz stanowczym
    ruchem reki w koszu na odpadki...

    ...a 90% produktow bylo jak Yeti, wszyscy o nich mowili, ale nikt ich nie
    widzial i nie mogl kupic.... zreszta w 10 potedze gospodarczej swiata sie
    nie kupowalo, lecz zdobywalo czy tez zalatwialo...

    Zamiast zasuwac nam tu te slogany z Radia Maryja, podaj chociaz trzy
    przyklady 'znanych i cenionych' produktow na swiecie....

    > Ci lekceważeni przez Ciebie ludzie na ruinach pozostałych po II Wojnie
    > Światowej zbudowali od nowa całą Polskę. Zbudowali przemysł, z którego
    > wyprzedaży już kolejny rząd czerpie środki na załatanie dziury
    > budżetowej.

    Kolejny mit rodem z Radia Maryja...Przemysl zbudowali... buhahahha....ktory
    teraz trzeba utylizowac....

    Wiesz dlaczego nikt nie chce tego twojego Zerania, za symboliczna zlotowke?
    Poniewaz wartosc gruntow pod zakladem jest mnieszja niz koszt zaorania tego
    syfu i pozbycia sie tych 3500 'dobrych ludzi socjalistycznej roboty'.
    Produkowanie samochodu jakiegokolwiek nikomu przy zdrowych zmyslach w tym
    miejscu juz napewno sie nie sni...

    > I Ty masz czelność mówić, że wartość pracy tych ludzi była znikoma!
    > W Stoczni Gdańskiej znanej i cenionej na całym świecie za umiejętność
    > budowy wielkich żaglowców, teraz rosną chwasty, to samo czeka w
    > najbliższej przyszłości fabrykę na Żeraniu.

    O to jest doskonaly przyklad...10 potega gospodarcza swiata nie byla w
    stanie wyprodukowac wlasnego samochodu, a licencje zakupiona od wlochow
    partolila tak okrutnie, że straciła prawo do oznaczania swojego 'znanego i
    cenionego' bubla znaczkiem Fiat...
    ...obecnie tego zasluzonego wytworcy nikt nie chce pobrac nawet za solidna
    doplata od panstwa...

    > Co sie teraz w Polsce produkuje, co jest naszym hitem eksportowym?

    Fiata Pande, sporo AGD oraz wszelkiego rodzaju meble chociazby...

    > Nawet młotki sprowadza się z Chin, a o elektronice już nawet nie mówię.

    Popatrz sobie na liste spolek notowanych na WGP, poczytaj sobie w jakich
    branzach dzialaja... Naprawde istnieje swiat poza Radiem Maryja... To ze
    Ciebie stac tylko na chinskie produkty to nie znaczy, ze nie ma innnych...

    Powiem na zakonczenie tak, mam juz dosc i meczy mnie straszliwie
    dyskutowanie z tym belkotem, ktory glosisz. Chcesz mozesz sobie w to wierzyc
    dalej, nie chcesz to wspolczesna farmacja czyni cuda i da sie to zapewne
    leczyc...
    Natomiast nie moge pozostwic tego bez stosownego komentarza, poniewaz
    jeszcze sie zdarzy nieszczescie, ze przeczyta to jakas naiwna mlodziez i
    uwierzy, ze Polske zniszczyl Balcertowicz, a wczesniej to byl raj na
    ziemi....

    MAd Hat
    ter



  • 56. Data: 2005-08-02 09:31:38
    Temat: Re: Ksiazeczka mieszkaniowa PRL ???
    Od: "$$Szalony_Kapelusznik$$" <szalony_kapelusznik@_nie_lubie_spamu_wp.pl>


    >>> I Ty masz czelność mówić, że wartość pracy tych ludzi była znikoma!
    >>
    >> Proponuję więc im płacić w $$$ proporcjonalnie do wartości ich pracy w
    >> $$$ :).
    >
    > Kapelusznik proponował, żebym ten wkład przeliczył na coś o konkretnej
    > wartości, np. złoto lub ropę. Nie znam ówczesnych cen złota ani ropy,
    > ale pamiętam cenę benzyny z 1971 roku, gdy kupiłem swój pierwszy pojazd
    > mechaniczny :)
    > W 1971 roku 1 litr benzyny kosztował 1,20 PLZ. Ja wtedy na książeczce
    > mieszkaniowej miałem wkład ok. 30 tys. PLZ, czyli równowartość
    >
    > 30 000 : 1,20 = 25 000 litrów benzyny
    >
    > Przy obecnej cenie benzyny 4,20 PLN daje to na dzień dzisiejszy wartość
    >
    > 25 000 x 4,20 = 105 000 PLN
    >
    > Czy to jest równowartość 100 BigMacków?

    Jest to sprytna manipulacja.... niestety nie prawdziwa....nawet bardzo
    klamliwa i oszukancza...
    .....zauwaz ze ulozyles rownanie klasy 4X=(8/2)X... i nawet udalo Ci sie je
    rozwiazac...
    Jak Ty to mowisz, "taka ciemnote to probuj wciskac glubszym od siebie".
    A teraz uzasadnienie:

    Popelniasz ciagle ten sam blad logiczny... 1,20 PLZ nie byl 'realna
    wartoscia', poniewaz byl ustalany przez towarzysza sekretarza rzutem oka na
    sufit...Zreszta juz wkrotce rynek zweryfikowal doskonale te cene... Pragne
    przypomniec, ze benzyna byla jednym z najdluzej i najostrzej reglamentowanym
    dobrem Twojego 'cudu gospodarczego' i '10 potegi gospodarczej swiata'.... i
    to przy zenujaco niskim popycie...

    Zeby powyzsze wyliczenie mialo chociaz cien sensu to trzeba zrobic tak:

    (1) cena litra benzyny w RFN w tym okresie w DM, przeliczyc na PLZ po kursie
    czarnorynkowym - otrzymamy realna cene litra benzyny i 30 000 podzielic
    przez otrzymana wartosc - bedzie to w miare dobre przyblizenie

    (2) z okresu ostrych restrykcji na rynku paliwowym (proponuje '81-'83) w PRL
    uzyskac stosunek cena czarnorynkowa/cena oficjalna benzyny, pomnozyc 1,20
    przez otrzymany wspolczynnik i dopiero 30 000 podzielic przez otrzymana
    wartosc...bedzie to, IMHO, gorsze przyblizenie, ale da jakis wizerunek...

    Policz sobie teraz wedlug jednego lub drugiego algorytmu... i jezeli nawet
    skonczyc udalo Ci sie to liceum, te wez teraz do lapki maturke, podrzyj i
    wrzuc do kosza....

    MAd Hat
    ter



  • 57. Data: 2005-08-02 09:50:21
    Temat: Re: Ksiazeczka mieszkaniowa PRL ???
    Od: "$$Szalony_Kapelusznik$$" <szalony_kapelusznik@_nie_lubie_spamu_wp.pl>

    > Owszem, można było wycofać wkład i kupić sobie za to kilka rolek papieru
    > toaletowego, albo trzymać te książeczki dalej. Ja trzymałem dalej i
    > udało mi się uzyskać rekompensatę.
    > A kto na tym lepiej wyszedł, niech ocenią czytający ;)

    Ale z Ciebie spryciula... ale moze sie okreslisz po ktorej w koncu jestes
    stronie, tych zadowolonych z premii gwarancyjnej czy tych niezadowolonych ?
    Troche sie gubie jak tak mi przeskakujesz z lewa na prawo...

    >> Buhahahahahahha... wplacali... podatek od zludzien.....
    >> Rynkowa cena to jest wtedy jak wplacasz dzis pieniadze a za, gora, dwa
    >> tygodnie sie wprowadzasz...
    >
    > To w takim razie w Polsce nie ma rynkowych cen, lub znowu nie masz
    > pojęcia o czym piszesz. Idź do developera i spytaj się, kiedy będziesz
    > mógł wprowadzić się do mieszkania, jeśli dzisiaj wpłacisz pieniądze
    > :)))))

    Obawiam sie, ze mam jednak:)
    I tak sie wlasnie kupuje mieszkanie i to bez wiekszego problemu...
    Oczywiscie nie neguje, ze jest silna grupa milosnikow kupowania slicznego
    projektu komputerowego, ktory stanie na działce, w ktora nie wbito nawet
    jednej lopaty, ba czesto nawet nie ma pozwolenia na budowe... ale jak to
    mowilem juz wczesniej: oszukani sa tylko Ci, ktorzy daja sieoszukac...
    O widzisz...taki przyklad.... EdBud z syndykiem koncza taki jeden budyneczek
    na Brodnie, ludziki tam mialy pelen wklad na M2 :))) pod koniec lat '90
    (jakis '98 czy '99,) a teraz musza po 400 do m^2 doplacic, zeby w ogole miec
    nadzieje, ze cos z tego bedzie.... I im nikt premii nie wyplaci- myslisz ze
    to sprawiedliwe jest? Moze im tez powinnismy doplacic?

    MAd Hat
    ter



  • 58. Data: 2005-08-02 10:08:19
    Temat: Re: Ksiazeczka mieszkaniowa PRL ???
    Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>

    "$$Szalony_Kapelusznik$$" <szalony_kapelusznik@_nie_lubie_spamu_wp.pl> writes:

    > O tak i byla pierwsza potega gospodarcza na swiecie, ktora wprowadzila
    > reglamentacje prawie na wszystko...
    >
    > ...ktora nie byla w stanie pokryc swojego zapotrzebowania na energie i dzien
    > zaczynala od zenujacych komunikatow o 'stanie bezsilnosci' i planowych
    > wylaczeniach...

    Na dodatek te roczniki statystyczne zachwycaly sie produkcja stali i
    urobkiem wegla, gdy tymczasem wszystko krecilo sie w zamknietym kole
    kopalnia-huta-elektrownia-kolej-kopalnia i nie produkowalo niczego
    (poza potwornym zanieczyszczeniem srodowiska) na zewnatrz.

    MJ


  • 59. Data: 2005-08-02 10:16:51
    Temat: Re: Ksiazeczka mieszkaniowa PRL ???
    Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>

    "Krzysztof K. Maj" <kmaj@USUN_TO.krak.eu.org> writes:

    > W 1971 roku 1 litr benzyny kosztował 1,20 PLZ.

    To jest nieprawda po prostu. Litr benzyny kosztowal 6.50.

    A kostka masla kosztowala 18.75 - dzis ok. 3 zl.

    MJ


  • 60. Data: 2005-08-02 12:03:36
    Temat: Re: Ksiazeczka mieszkaniowa PRL ???
    Od: Marek G <m...@g...pl>

    Tue, 02 Aug 2005 12:16:51 +0200, Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
    pisal(a):

    >"Krzysztof K. Maj" <kmaj@USUN_TO.krak.eu.org> writes:
    >
    >> W 1971 roku 1 litr benzyny kosztował 1,20 PLZ.
    >
    >To jest nieprawda po prostu. Litr benzyny kosztowal 6.50.

    Potwierdzam, bo pamietam.
    Byla jeszcze tzw "etylina 78" do "sarenki" po 5.00 zł

    >A kostka masla kosztowala 18.75 - dzis ok. 3 zl.

    E, tam, takie luksusy.... To bylo maslo "eksportowe", "wyborowe" bylo
    po 17,50.
    Kawa "Super" 25 zl/100g, "Ekstra Select" 22zl/100g, Zytnia z kloskiem
    80 zl/0.5l + 1zl za butelke:-)
    Co by tu jeszcze ... para przecietnych butow 150 zl, pilka "nozna" 300
    zl (nad tym bardzo ubolewalem), pralka Polar 10.500 zl, TV b+w
    podobnie, Haaaaaaa - postrach strazaka, czyli TV kolor Rubin ponad
    20kzl.

    Za to gazety byly tansze - Trybuna Robotnicz,a nawet w niecodziennej
    mutacji DZIS 6 STRON byla po 50 gr.

    Dla wyjasnienia - wowczas praca absolwenta wyzszej uczelni byla
    ceniona na poziomie 1200 zl/mc. Dobra pensja miesieczna to bylo tak
    circa 3kzl.
    Pierwsza prace podejmowalem w 1978 (po studiach) - 2400/mc.

    Wiec proponuje wypociny kolegi K. Maja wlozyc tam, gdzie ich miejsce.



    --
    Pozdrawiam - Marek

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1