eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Kursy w kantorach bankowych.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 164

  • 131. Data: 2022-09-23 11:59:48
    Temat: Re: Kursy w kantorach bankowych.
    Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>

    On 2022-09-23, Szymon <...@w...pl> wrote:

    [...]

    >> Ale to jest fałszywy argument. Foreksowe transakcje są raportowane
    >> przez giełdy/brokerów. Innymi słowy: fiskus się nie interesuje,
    >> fiskus dostaje to na tacy.
    >
    > Niekoniecznie. Możesz sobie założyć konto w odległym i egzotycznym kraju.

    Koniecznie. O ile nie jest to giełda nie podlegająca żadnym regulacjom,
    czy żadnej komisji nadzoru (ale w takiej to strach coś wkładać), to
    takie informacje są raportowane.

    Nawet jak giełda jest na Gibraltarze, czy innej wysepce. :)

    >> W przeciwieństwie do innych transakcji, o których tu mowa.
    >
    > W przeciwieństwie? To właśnie wymiana w kantorze bankowym
    > jest "na tacy".

    No właśnie nie jest. Nie jest z automatu raportowana, trzeba sobie po to
    "sięgnąć". Tak, US ma od lipca prawo sobie sięgnąć po informacje
    o przepływach na koncie, ale nie ma tu *żadnego* automatyzmu.

    >> Interpretacje podatkowe nie są źródłem prawa.
    > I?

    I jej wartość dla innych (nie chronionych) jest taka sama jak nasze
    dywagacje tutaj: żadna. Raz się zdarzy US, który to potraktuje jak
    działalność (zwłaszcza jak wykonywane cyklicznie), a raz nie.

    --
    Wojciech Bańcer
    w...@g...com


  • 132. Data: 2022-09-23 12:09:28
    Temat: Re: Kursy w kantorach bankowych.
    Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>

    On 2022-09-23, Szymon <...@w...pl> wrote:

    [...]

    >> Ale te 100$ jest ze sprzedaży ETF, a nie "z zakupu z PLN", czy różnic
    >> kursowych. Skoro zakup czegoś w dolarach "niweluje" różnice kursowe,
    >> to czym się technicznie różni zakup samochodu od zakupu udziałów w ETF?
    >
    > Intencją zakupu samochodu nie jest jego odsprzedaż z zyskiem. Kupujesz
    > na własny rachunek.

    Nie wiem co ma do tego intencja zakupu samochodu.
    Udziały też kupujesz na własny rachunek.

    > Sytuacja, w której kupujesz cebulę i ją zjadasz, a kupujesz cebulę i ją
    > sprzedajesz jest różna.

    Oczywiście. Nie mówię, że belki się nie zapłaci.

    >> BTC podlega zupełnie innym przepisom. I nie masz tu żadnego dochodu
    >> który byś musiał ując w PIT-36. Nie widzę tu analogii.
    >
    > Owszem, podlega innym przepisom, ale dość łatwo dostrzec analogię
    > PLN-->USD-->PLN do PLN-->BTC-->PLN.

    Nie, w przepisach nie ma czegoś takiego jak analogia.
    Porównaj:

    PLN -> USD -> EUR -> YEN -> PLN
    PLN -> BTC -> BUSD -> USDT -> ETH -> PLN

    Wykaż gdzie są zdarzenia podatkowe tu, i tu.
    Ja widzę różnicę, nie wiem jak Ty.

    >> Nie jestem przekonany. Skoro kupuję udziały, to kupuję udziały, na
    >> lokacie tego nie robię.
    >
    > Ale rozumiesz, że podatki rozliczasz w PLN? I dochody osiągasz w PLN?

    Rozumiem. Ale moment ustalenia PLN dla podatku kapitałowego w przypadku
    akcji/ETF brzmi:
    Kurs średni NBP, dzień przed data transakcji
    Nie "jakaś data w przeszłości sobie dowolnie wybranej bo akurat wtedy
    kupiłem dolary"

    Więc transakcja wygląda tak:
    CENA SPRZEDAŻY w USD * KURS NBP D-1 - CENA ZAKUPU w USD * KUSR NBP D -1
    Nie masz tu dowolności sięgania sobie po kursy.

    > A może tak: pensję masz w PLN. Jedną wymianę... na USD, BTC, akcje,
    > cebulę, samochód... masz gratis.

    No nie. Każde z tych źródeł liczy momenty podatkowe inaczej, tak samo
    liczy inaczej koszty i ustalenie dochodu.

    > Żadnego podatku z tytułu kursu. Ale już powrót do PLN... czyli sprzedaż
    > USD, BTC, akcji, cebuli, samochodu... to zdarzenie podatkowe. Czyli
    > (w przypadku dochodu) trzeba jednak podatek zapłacić.

    Ale niekoniecznie od różnicy kursowej, co zdajesz się usilnie forsować.

    --
    Wojciech Bańcer
    w...@g...com


  • 133. Data: 2022-09-23 12:22:27
    Temat: Re: Kursy w kantorach bankowych.
    Od: Szymon <...@w...pl>

    W dniu 2022-09-23 o 11:59, Wojciech Bancer pisze:

    > I jej wartość dla innych (nie chronionych) jest taka sama jak nasze
    > dywagacje tutaj: żadna. Raz się zdarzy US, który to potraktuje jak
    > działalność (zwłaszcza jak wykonywane cyklicznie), a raz nie.

    Wymiar ew. kary czy pouczenia zależy od intencji podatnika. Spójne i
    logiczne wytłumaczenie obliczonego podatku (nawet jeśli błędne) może
    skończyć się korektą. Z góry kombinowanie jak tu ukryć dochody z tytułu
    zysków kursowych... no nie wiem czy będzie tożsamo traktowane.


  • 134. Data: 2022-09-23 12:26:36
    Temat: Re: Kursy w kantorach bankowych.
    Od: Szymon <...@w...pl>

    W dniu 2022-09-23 o 12:09, Wojciech Bancer pisze:

    > Nie wiem co ma do tego intencja zakupu samochodu.

    Hmm... Towar.

    > Udziały też
    > Nie, w przepisach nie ma czegoś takiego jak analogia.
    > Porównaj:
    >
    > PLN -> USD -> EUR -> YEN -> PLN
    > PLN -> BTC -> BUSD -> USDT -> ETH -> PLN
    >
    > Wykaż gdzie są zdarzenia podatkowe tu, i tu.

    Ona SĄ! Tymczasem tezy stawiano tu takie, jak uniknąć podatku w ogóle.

    > Rozumiem. Ale moment ustalenia PLN dla podatku kapitałowego w przypadku
    > akcji/ETF brzmi:
    > Kurs średni NBP, dzień przed data transakcji
    > Nie "jakaś data w przeszłości sobie dowolnie wybranej bo akurat wtedy
    > kupiłem dolary"
    >
    > Więc transakcja wygląda tak:
    > CENA SPRZEDAŻY w USD * KURS NBP D-1 - CENA ZAKUPU w USD * KUSR NBP D -1
    > Nie masz tu dowolności sięgania sobie po kursy.

    Nadal jednak skądś USD musiałeś wziąć, aby wpłacić na rachunek i jakoś
    wrócić do PLN.

    >> A może tak: pensję masz w PLN. Jedną wymianę... na USD, BTC, akcje,
    >> cebulę, samochód... masz gratis.
    >
    > No nie. Każde z tych źródeł liczy momenty podatkowe inaczej, tak samo
    > liczy inaczej koszty i ustalenie dochodu.

    Teza: jak sobie kupię coś w $ to nie zapłacę podatku.

    Tak, na własny użytek, bez odsprzedaży itd.

    >
    >> Żadnego podatku z tytułu kursu. Ale już powrót do PLN... czyli sprzedaż
    >> USD, BTC, akcji, cebuli, samochodu... to zdarzenie podatkowe. Czyli
    >> (w przypadku dochodu) trzeba jednak podatek zapłacić.
    >
    > Ale niekoniecznie od różnicy kursowej, co zdajesz się usilnie forsować.
    >

    No to zaproponowałeś gdzieś tam belkę 19%, jak można w PIT na 12%.
    Rozumiem, iż kolega mając dochód z różnicy w cenie $ kombinował jak
    podatku nie zapłacić w ogóle.


  • 135. Data: 2022-09-23 13:08:05
    Temat: Re: Kursy w kantorach bankowych.
    Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>

    On 2022-09-23, Szymon <...@w...pl> wrote:

    [...]

    >> Wykaż gdzie są zdarzenia podatkowe tu, i tu.
    >
    > Ona SĄ! Tymczasem tezy stawiano tu takie, jak uniknąć podatku w ogóle.

    Nie, uniknąć podatku od różnic kursowych.
    Przez dodanie zdarzenia zakupu papierów wartościowych.

    >> Kurs średni NBP, dzień przed data transakcji
    >> Nie "jakaś data w przeszłości sobie dowolnie wybranej bo akurat wtedy
    >> kupiłem dolary"
    >>
    >> Więc transakcja wygląda tak:
    >> CENA SPRZEDAŻY w USD * KURS NBP D-1 - CENA ZAKUPU w USD * KUSR NBP D -1
    >> Nie masz tu dowolności sięgania sobie po kursy.
    >
    > Nadal jednak skądś USD musiałeś wziąć, aby wpłacić na rachunek i jakoś
    > wrócić do PLN.

    Dla potrzeb podatku od zysków kapitałowych jest to kompletnie
    nieistotne o ile pieniądze nie pochodzą z nielegalnego źródła.
    Tak jak przy zakupie czegokolwiek innego za USD.

    >> No nie. Każde z tych źródeł liczy momenty podatkowe inaczej, tak samo
    >> liczy inaczej koszty i ustalenie dochodu.
    >
    > Teza: jak sobie kupię coś w $ to nie zapłacę podatku.
    > Tak, na własny użytek, bez odsprzedaży itd.

    No tylko papiery wartościowe nadal pozostają w domenie osobistej, bo
    podlegają pod osobne przepisy. Więc analogia odsprzedaży rzeczy
    materialnych jest tu nietrafiona. Obywatelom wolno, na właśny
    rachunek, kupować i sprzedawać papiery wartościowe, także te
    w USD.

    Ale nawet licząc odsprzedaż zwykłych ruchomości, to podlegasz pod inne
    przepisy niż "różnice kursowe" - jak sprzedajesz rzecz którą posiadasz
    > 6 miesięcy, to podatku nie płacisz, nawet jak przy tym zarobisz.
    Oczywiście jeśli nie prowadzisz DG.

    > No to zaproponowałeś gdzieś tam belkę 19%, jak można w PIT na 12%.

    Ale ta belka jest od różnicy kupna-sprzedaży ETF, a nie od jakiejś tam
    różnicy kursów. A kolega miał zdaje się problem nie z 12%, a 32%, bo ma
    też inne dochody na skali.

    > Rozumiem, iż kolega mając dochód z różnicy w cenie $ kombinował jak
    > podatku nie zapłacić w ogóle.

    Jeśli dokonasz zakupu i sprzedaży nisko-zmiennego aktywa dzień po dniu,
    to ta belka będzie minimalna (o ile w ogóle).

    --
    Wojciech Bańcer
    w...@g...com


  • 136. Data: 2022-09-23 13:10:02
    Temat: Re: Kursy w kantorach bankowych.
    Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>

    On 2022-09-23, Szymon <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 2022-09-23 o 11:59, Wojciech Bancer pisze:
    >
    >> I jej wartość dla innych (nie chronionych) jest taka sama jak nasze
    >> dywagacje tutaj: żadna. Raz się zdarzy US, który to potraktuje jak
    >> działalność (zwłaszcza jak wykonywane cyklicznie), a raz nie.
    >
    > Wymiar ew. kary czy pouczenia zależy od intencji podatnika. Spójne i
    > logiczne wytłumaczenie obliczonego podatku (nawet jeśli błędne) może
    > skończyć się korektą. Z góry kombinowanie jak tu ukryć dochody z tytułu
    > zysków kursowych... no nie wiem czy będzie tożsamo traktowane.

    Nie wiem czy opodatkowanie "różnic sprzedaży waluty" jest na tyle
    powszechne, żeby mówić o złośliwej intencji podatnika. Raczej można to
    potraktować jak "robię tak jak wszyscy".

    --
    Wojciech Bańcer
    w...@g...com


  • 137. Data: 2022-09-23 16:13:35
    Temat: Re: Kursy w kantorach bankowych.
    Od: Szymon <...@w...pl>

    W dniu 2022-09-23 o 13:08, Wojciech Bancer pisze:

    >> Ona SĄ! Tymczasem tezy stawiano tu takie, jak uniknąć podatku w ogóle.
    >
    > Nie, uniknąć podatku od różnic kursowych.
    > Przez dodanie zdarzenia zakupu papierów wartościowych.

    Marne tłumaczenie. Tworzysz fikcyjne zdarzenie, aby uniknąć podatku.
    Chyba, że będziesz trzymał ETF powiedzmy pół roku - wtedy może Ci się
    uda tak to wytłumaczyć.

    >> Nadal jednak skądś USD musiałeś wziąć, aby wpłacić na rachunek i jakoś
    >> wrócić do PLN.
    >
    > Dla potrzeb podatku od zysków kapitałowych jest to kompletnie
    > nieistotne o ile pieniądze nie pochodzą z nielegalnego źródła.

    Ty nie chcesz mieć zysków kapitałowych. Planujesz kupić ETF i po minucie
    go sprzedać. Intencją jest "wypranie" czy tam karuzela... etf-owa.

    > Tak jak przy zakupie czegokolwiek innego za USD.

    Kup złoto fizyczne za USD. Trzymaj pół roku. Sprzedaj złoto za PLN.
    Podatku nie będzie. Podejmujesz jednak istotne ryzyko związane z kursem
    złota.

    > No tylko papiery wartościowe nadal pozostają w domenie osobistej, bo
    > podlegają pod osobne przepisy. Więc analogia odsprzedaży rzeczy
    > materialnych jest tu nietrafiona. Obywatelom wolno, na właśny
    > rachunek, kupować i sprzedawać papiery wartościowe, także te
    > w USD.

    Nikt nie broni.

    > Ale nawet licząc odsprzedaż zwykłych ruchomości, to podlegasz pod inne
    > przepisy niż "różnice kursowe" - jak sprzedajesz rzecz którą posiadasz
    >> 6 miesięcy, to podatku nie płacisz, nawet jak przy tym zarobisz.
    > Oczywiście jeśli nie prowadzisz DG.
    >

    Dokładnie. Rozumiesz jednak różnicę: trzymać pół roku, dwa następujące
    po sobie kliki. Różnica jest właśnie w intencji tej operacji.
    To tak jak z oszustwem - musisz udowodnić, iż inwestycja od początku
    była nastawiona na oszukanie inwestorów. Jeśli firma padła, ale nie było
    w tym winy zarządu - nie można zastosować art. 286 kk.

    >> Rozumiem, iż kolega mając dochód z różnicy w cenie $ kombinował jak
    >> podatku nie zapłacić w ogóle.
    >
    > Jeśli dokonasz zakupu i sprzedaży nisko-zmiennego aktywa dzień po dniu,
    > to ta belka będzie minimalna (o ile w ogóle).

    Może być nawet strata (spread). Czy jednak w ten sposób "wypierzesz"?
    Nie sądzę.

    Kolega może założyć konto na żonę/teściową itp. Zamiast 32% będzie miał
    12%. Może też nie zgłaszać nic. Za 6 lat dowie się czy było warto.


  • 138. Data: 2022-09-23 16:14:53
    Temat: Re: Kursy w kantorach bankowych.
    Od: Szymon <...@w...pl>

    W dniu 2022-09-23 o 13:10, Wojciech Bancer pisze:
    > Nie wiem czy opodatkowanie "różnic sprzedaży waluty" jest na tyle
    > powszechne, żeby mówić o złośliwej intencji podatnika. Raczej można to
    > potraktować jak "robię tak jak wszyscy".
    >

    Jeśli wymienisz 100$ to OK, ale jeśli obrót idzie w miliony... Udawanie,
    że "zapomniałeś", nie wiedziałeś, nie domyśliłeś się... dla mnie mocno
    wątpliwe.


  • 139. Data: 2022-09-23 22:48:23
    Temat: Re: Kursy w kantorach bankowych.
    Od: Marek <k...@o...pl>

    W dniu 2022-09-23 o 16:14, Szymon pisze:
    > W dniu 2022-09-23 o 13:10, Wojciech Bancer pisze:
    >> Nie wiem czy opodatkowanie "różnic sprzedaży waluty" jest na tyle
    >> powszechne, żeby mówić o złośliwej intencji podatnika. Raczej można to
    >> potraktować jak "robię tak jak wszyscy".
    >>
    >
    > Jeśli wymienisz 100$ to OK, ale jeśli obrót idzie w miliony... Udawanie,
    > że "zapomniałeś", nie wiedziałeś, nie domyśliłeś się... dla mnie mocno
    > wątpliwe.
    >
    W takim razie udam że nie wiem i daję zysk z walut do PIT-8C z rynku
    regulowanego . Zsumuję z przychodami i kosztami uzyskania raportowanymi
    przez biura maklerskie. A co! Jak się rpzyczepią , okażę skruchę i
    skoryguję zeznanie:)) 19% !Bo dla ekonomisty ryzyko z walut ,
    instrumentów pochodnych czy akcji i kontraktów jest jednakowe. Dlatego
    na chłopski rozum i prawnie powinno być traktowane jako dochody
    kapitałowe i opodatkowane 19% a nie jakieś esy floresy dodawać dochody z
    kantoru internetowego do dochodów z pracy etatowej i płacić 32% bo tak
    se ktoś wymyślił . O mój drogi Belko, 19% to jest to ! Do miliona zł
    dochodu!


  • 140. Data: 2022-09-23 23:10:51
    Temat: Re: Kursy w kantorach bankowych.
    Od: Marek <k...@o...pl>

    W dniu 2022-09-23 o 16:13, Szymon pisze:
    > W dniu 2022-09-23 o 13:08, Wojciech Bancer pisze:
    >
    >>> Ona SĄ! Tymczasem tezy stawiano tu takie, jak uniknąć podatku w ogóle.
    >>
    >> Nie, uniknąć podatku od różnic kursowych.
    >> Przez dodanie zdarzenia zakupu papierów wartościowych.
    >
    > Marne tłumaczenie. Tworzysz fikcyjne zdarzenie, aby uniknąć podatku.
    > Chyba, że będziesz trzymał ETF powiedzmy pół roku - wtedy może Ci się
    > uda tak to wytłumaczyć.
    >
    >>> Nadal jednak skądś USD musiałeś wziąć, aby wpłacić na rachunek i jakoś
    >>> wrócić do PLN.
    >>
    >> Dla potrzeb podatku od zysków kapitałowych jest to kompletnie
    >> nieistotne o ile pieniądze nie pochodzą z nielegalnego źródła.
    >
    > Ty nie chcesz mieć zysków kapitałowych. Planujesz kupić ETF i po minucie
    > go sprzedać. Intencją jest "wypranie" czy tam karuzela... etf-owa.
    >
    >> Tak jak przy zakupie czegokolwiek innego za USD.
    >
    > Kup złoto fizyczne za USD. Trzymaj pół roku. Sprzedaj złoto za PLN.
    > Podatku nie będzie. Podejmujesz jednak istotne ryzyko związane z kursem
    > złota.
    >
    >> No tylko papiery wartościowe nadal pozostają w domenie osobistej, bo
    >> podlegają pod osobne przepisy. Więc analogia odsprzedaży rzeczy
    >> materialnych jest tu nietrafiona. Obywatelom wolno, na właśny
    >> rachunek, kupować i sprzedawać papiery wartościowe, także te
    >> w USD.
    >
    > Nikt nie broni.
    >
    >> Ale nawet licząc odsprzedaż zwykłych ruchomości, to podlegasz pod inne
    >> przepisy niż "różnice kursowe" - jak sprzedajesz rzecz którą posiadasz
    >>> 6 miesięcy, to podatku nie płacisz, nawet jak przy tym zarobisz.
    >> Oczywiście jeśli nie prowadzisz DG.
    >>
    >
    > Dokładnie. Rozumiesz jednak różnicę: trzymać pół roku, dwa następujące
    > po sobie kliki. Różnica jest właśnie w intencji tej operacji.
    > To tak jak z oszustwem - musisz udowodnić, iż inwestycja od początku
    > była nastawiona na oszukanie inwestorów. Jeśli firma padła, ale nie było
    > w tym winy zarządu - nie można zastosować art. 286 kk.
    >
    >>> Rozumiem, iż kolega mając dochód z różnicy w cenie $ kombinował jak
    >>> podatku nie zapłacić w ogóle.
    >>
    >> Jeśli dokonasz zakupu i sprzedaży nisko-zmiennego aktywa dzień po dniu,
    >> to ta belka będzie minimalna (o ile w ogóle).
    >
    > Może być nawet strata (spread). Czy jednak w ten sposób "wypierzesz"?
    > Nie sądzę.
    >
    > Kolega może założyć konto na żonę/teściową itp. Zamiast 32% będzie miał
    > 12%. Może też nie zgłaszać nic. Za 6 lat dowie się czy było warto.
    >

    To zgłaszać wymianę walut w kantorze do podatku? Czy nie zgłaszać? Czy
    zastosować wariant pośredni udając głupiego i dać do sumy z PIT-8C z
    rynku regulowanego od domów maklerskich i być w stawce 19% Belki, a nie
    32% od nadwyżki ? Będzie u mnie dochodu ok. pół miliona z walut.

strony : 1 ... 13 . [ 14 ] . 15 ... 17


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1