Ostatnio musiałem sprzedać trochę euro i
sprawdziłem kursy walut w kilku bankach gdzie
mógłbym to zrobić i zastanawia mnie skąd takie
różnice rzędu 15-20 groszy pomiędzy bankami
przy kursie sprzedaży? Z czego to się bierze?
Spodziewałem się, że różnice będą, ale rzędu do 5 groszy.

do góry

in <news:61bdb337$0$542$65785112@news.neostrada.pl>
user cef pisze tak:

> Ostatnio musiałem sprzedać trochę euro i
> sprawdziłem kursy walut w kilku bankach gdzie
> mógłbym to zrobić i zastanawia mnie skąd takie
> różnice rzędu 15-20 groszy pomiędzy bankami
> przy kursie sprzedaży? Z czego to się bierze?
> Spodziewałem się, że różnice będą, ale rzędu do 5 groszy.

Bo im zwisa?

Bank to nie kantor online. Tak samo jak wymarły kantory stacjonarne.
Zaczeli wystawiać tak zjebane kursy, że nikt nawet nie brał pod
uwagę u nich wymieniać.


--
Piotrek

Grosz do grosza i bedzie kokosza

do góry

W dniu 2021-12-18 o 11:49, PiteR pisze:
> in <news:61bdb337$0$542$65785112@news.neostrada.pl>
> user cef pisze tak:
>
>> Ostatnio musiałem sprzedać trochę euro i
>> sprawdziłem kursy walut w kilku bankach gdzie
>> mógłbym to zrobić i zastanawia mnie skąd takie
>> różnice rzędu 15-20 groszy pomiędzy bankami
>> przy kursie sprzedaży? Z czego to się bierze?
>> Spodziewałem się, że różnice będą, ale rzędu do 5 groszy.
>
> Bo im zwisa?
>
> Bank to nie kantor online. Tak samo jak wymarły kantory stacjonarne.
> Zaczeli wystawiać tak zjebane kursy, że nikt nawet nie brał pod
> uwagę u nich wymieniać.

Nie zauważyłem, żeby wymarły - tam gdzie były tam nadal je widzę, choć
sam od lat nie skorzystałem. Jak kiedyś (kilka lat temu) korzystałem
do sprzedaży waluty, to kurs był znacznie lepszy niż przewalutowanie z
rachunku.
Ale jak udostępnili mi wymianę online w banku, to kurs był prawie taki
sam a
czekać kilka dni na przelew nie chciałem.
Znam ludzi, którzy korzystają z kantorów stacjonarnych, bo nie potrafią
inaczej obsłużyć nabycia nawet popularnej waluty jak euro, dolary czy funty.
Ja skorzystam tylko przy walutach bardziej egzotycznych jak
forinty/korony czeskie
ale nie sądzę, żeby z tego tylko się utrzymał kantor.

do góry

sobota, 18 grudnia 2021 o 11:09:46 UTC+1 cef napisał(a):
> Ostatnio musiałem sprzedać trochę euro i
> sprawdziłem kursy walut w kilku bankach gdzie
> mógłbym to zrobić i zastanawia mnie skąd takie
> różnice rzędu 15-20 groszy pomiędzy bankami
> przy kursie sprzedaży? Z czego to się bierze?
> Spodziewałem się, że różnice będą, ale rzędu do 5 groszy.

A w aliorze kurs sprawdzałeś? ;>
W ogóle piszesz o kursach "z tabel" czy z "kantorów bankowych"?

do góry

in <news:61bdc249$0$527$65785112@news.neostrada.pl>
user cef pisze tak:

> Nie zauważyłem, żeby wymarły - tam gdzie były tam nadal je widzę,
> choć sam od lat nie skorzystałem.

W mojej wiosce zniknęły delegatury przy warzywniakach, potem z Oszą i z
galerii. Pozostały na Wall Street te które są biurami-bazami bandziorów
i zwykle ich własnością.

--
Piotrek

Grosz do grosza i bedzie kokosza

do góry

W dniu 2021-12-18 o 12:36, PiteR pisze:
> in <news:61bdc249$0$527$65785112@news.neostrada.pl>
> user cef pisze tak:
>
>> Nie zauważyłem, żeby wymarły - tam gdzie były tam nadal je widzę,
>> choć sam od lat nie skorzystałem.
>
> W mojej wiosce zniknęły delegatury przy warzywniakach, potem z Oszą i z
> galerii. Pozostały na Wall Street te które są biurami-bazami bandziorów
> i zwykle ich własnością.

Na Wall Street w swojej okolicy rzadko zaglądam,
ale w markecie gdzie czasem robię zakupy - były dwa
i nadal są dwa kantory.

do góry

W dniu 2021-12-18 o 12:16, Dawid Rutkowski pisze:
> sobota, 18 grudnia 2021 o 11:09:46 UTC+1 cef napisał(a):
>> Ostatnio musiałem sprzedać trochę euro i
>> sprawdziłem kursy walut w kilku bankach gdzie
>> mógłbym to zrobić i zastanawia mnie skąd takie
>> różnice rzędu 15-20 groszy pomiędzy bankami
>> przy kursie sprzedaży? Z czego to się bierze?
>> Spodziewałem się, że różnice będą, ale rzędu do 5 groszy.
>
> A w aliorze kurs sprawdzałeś? ;>
> W ogóle piszesz o kursach "z tabel" czy z "kantorów bankowych"?

Piszę o kursach z których mogę skorzystać czyli
jak zrobię sobie (komuś) przelew w euro na rachunek złotówkowy,
to po takim kursie się przewalutuje. Czyli nie kursy kantorowe
online- pomijam czy to się w ogóle opłaca.
Wiadomo, że najtaniej będzie zrobić przelew walutowy do banku
gdzie mam wymianę kantorową online i tam sprzedać.
Ale jak kilka dni temu sprawdzałem, to kursy kantorowe różnych banków
mieszczą się
w kilku groszach a te z tabeli (bo chyba ten będzie przy przewalutowaniu
przelewu)
mają rozrzut do 20 groszy.

do góry

W dniu 18.12.2021 o 12:13, cef pisze:
> Ja skorzystam tylko przy walutach bardziej egzotycznych jak
> forinty/korony czeskie
> ale nie sądzę, żeby z tego tylko się utrzymał kantor.

Ja od wielu lat z kantorów nie korzystam. Dokąd się da, to płacę kartą,
a jak nie da, to wypłacam lokalnie z kantoru. Pewnie zaraz nakrzyczycie
na mnie, ze to nieopłacalne, ale jak mam się zastanawiać, w jaki sposób
to zrobić. Karta ma tę zaletę, że nie zostają drobne w kieszeni po powrocie.

--
Robert Tomasik

do góry

in <news:61bdcd8d$0$555$65785112@news.neostrada.pl>
user Robert Tomasik pisze tak:

> Ja od wielu lat z kantorów nie korzystam. Dokąd się da, to płacę
> kartą, a jak nie da, to wypłacam lokalnie z kantoru. Pewnie zaraz
> nakrzyczycie na mnie, ze to nieopłacalne, ale jak mam się
> zastanawiać, w jaki sposób to zrobić. Karta ma tę zaletę, że nie
> zostają drobne w kieszeni po powrocie.

Nie nakrzyczę sam tak robię. Dla małych kwot strata pomijalna.
Płacę kartą Aliora za metro i jak mam odmowę na kartę Lloyds.

Kilka razy sprawdzałem wyciąg i Alior mnie nie złupił.

--
Piotrek

Grosz do grosza i bedzie kokosza

do góry

sobota, 18 grudnia 2021 o 13:01:19 UTC+1 Robert Tomasik napisał(a):
> W dniu 18.12.2021 o 12:13, cef pisze:
> > Ja skorzystam tylko przy walutach bardziej egzotycznych jak
> > forinty/korony czeskie
> > ale nie sądzę, żeby z tego tylko się utrzymał kantor.
> Ja od wielu lat z kantorów nie korzystam. Dokąd się da, to płacę kartą,
> a jak nie da, to wypłacam lokalnie z kantoru. Pewnie zaraz nakrzyczycie
> na mnie, ze to nieopłacalne, ale jak mam się zastanawiać, w jaki sposób
> to zrobić. Karta ma tę zaletę, że nie zostają drobne w kieszeni po powrocie.

Drobne możesz zachować na kolejny wyjazd, wrzucić do fontanny czy dać jałmużnę.
Płacąc za granicą złotówkową kartą polskiego banku wydajesz od 3,5% do 7,5% więcej -
tą nadwyżkę dopłacasz bankowi za kurs.
Myślę, że to o wiele więcej niż drobne wrzucone do fontanny czy kapelusza.
Moze chcesz kartę do płacenia w euro i innych walutach bez tego narzutu?

do góry