eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpw › Likwidacja OFE Możliwa Czy nie?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 55

  • 51. Data: 2011-02-28 08:07:14
    Temat: Re: Likwidacja OFE Możliwa Czy nie?
    Od: root <r...@v...pl>

    Dnia Sun, 27 Feb 2011 19:29:21 +0100, totus napisał(a):

    > root wrote:
    > zabiera, to nie trzeba go gonić bo to bezcelowe?
    >
    > Ciężko mi idzie. Mówiłem już tu nie raz i nie dwa, że staram się nie płacić
    > podatków. Nie mam pieniędzy w OFE. Jest jakieś konto pod moim nazwiskiem z
    > jakąś sumą. Ale to nie moje pieniądze. Jak pracowałem to mi powiedzieli że
    > zarabiam 100 000 000 pln na godzinę ale muszą zabrać na to tyle na tamto
    > tyle tu mam zapłacić za swoje rosomaki tam za przelot do Afganistanu
    > Sikorskiego i jeszcze tysiąc innych rzeczy jak becikowe leczenie jakiegoś
    > narkomana itd juz nie pamiętam, na rachunek przelali 20 pln za godzinę. OFE
    > to Twoje zmartwienie. Wyżej wyjaśniłem swoją definicje własności. Jakiś czas
    > temu rozpływałeś się nad OFE. Lubisz jak Cię wala w czekoladę. Ja wole inne
    > perwersje. Od czasu do czasu byś się przejechał z żoną rządowym BMW, które
    > niedawno sobie kupiłeś. Płacisz ubezpieczenia naprawy i paliwo to byś
    > czasami gdzieś wyskoczył. Co o tym myślisz? To, ze wszystko jest nasze to po
    > PRL-owskie pieprzenie, które pomagało efektywniej okradać ludzi.

    Jak tak to czytam to zadaję sobie pytanie: po co się aż tak rozpisujesz
    skoro wszystko poza niepłaceniem podatków jest bez sensu.
    Ktokolwiek się odezwie na tym forum to pijak, zboczeniec albo narkoman. o
    czym można z Tobą pogadać, żeby zasłużyć na Twoje uznanie. Jest coś
    takiego?


  • 52. Data: 2011-02-28 08:59:01
    Temat: Re: Likwidacja OFE Możliwa Czy nie?
    Od: totus <t...@p...onet.pl>

    root wrote:

    > Dnia Sun, 27 Feb 2011 19:29:21 +0100, totus napisał(a):
    >
    >> root wrote:
    >> zabiera, to nie trzeba go gonić bo to bezcelowe?
    >>
    >> Ciężko mi idzie. Mówiłem już tu nie raz i nie dwa, że staram się nie
    >> płacić podatków. Nie mam pieniędzy w OFE. Jest jakieś konto pod moim
    >> nazwiskiem z
    >> jakąś sumą. Ale to nie moje pieniądze. Jak pracowałem to mi powiedzieli
    >> że zarabiam 100 000 000 pln na godzinę ale muszą zabrać na to tyle na
    >> tamto tyle tu mam zapłacić za swoje rosomaki tam za przelot do
    >> Afganistanu Sikorskiego i jeszcze tysiąc innych rzeczy jak becikowe
    >> leczenie jakiegoś narkomana itd juz nie pamiętam, na rachunek przelali 20
    >> pln za godzinę. OFE to Twoje zmartwienie. Wyżej wyjaśniłem swoją
    >> definicje własności. Jakiś czas temu rozpływałeś się nad OFE. Lubisz jak
    >> Cię wala w czekoladę. Ja wole inne perwersje. Od czasu do czasu byś się
    >> przejechał z żoną rządowym BMW, które niedawno sobie kupiłeś. Płacisz
    >> ubezpieczenia naprawy i paliwo to byś czasami gdzieś wyskoczył. Co o tym
    >> myślisz? To, ze wszystko jest nasze to po PRL-owskie pieprzenie, które
    >> pomagało efektywniej okradać ludzi.
    >
    > Jak tak to czytam to zadaję sobie pytanie: po co się aż tak rozpisujesz
    > skoro wszystko poza niepłaceniem podatków jest bez sensu.
    > Ktokolwiek się odezwie na tym forum to pijak, zboczeniec albo narkoman. o
    > czym można z Tobą pogadać, żeby zasłużyć na Twoje uznanie. Jest coś
    > takiego?

    Nie rozdaje nagród. Moje zdanie o Tobie i tym co myślisz jest dla ogółu bez
    znaczenia, bo ja jestem bez znaczenia. Na dodatek kłamiesz bo nikogo nie
    nazwałem pijakiem, ani narkomanem, czy zboczeńcem. Ciebie też nie. Masz
    jakiś cytat na poparcie tego co piszesz? Z mojej strony to koniec rozmowy.


  • 53. Data: 2011-02-28 09:22:29
    Temat: Re: Likwidacja OFE Możliwa Czy nie?
    Od: root <r...@v...pl>

    Dnia Mon, 28 Feb 2011 09:59:01 +0100, totus napisał(a):

    > root wrote:
    >
    >> Dnia Sun, 27 Feb 2011 19:29:21 +0100, totus napisał(a):
    >>
    >>> root wrote:
    >>> zabiera, to nie trzeba go gonić bo to bezcelowe?
    >>>
    >>> Ciężko mi idzie. Mówiłem już tu nie raz i nie dwa, że staram się nie
    >>> płacić podatków. Nie mam pieniędzy w OFE. Jest jakieś konto pod moim
    >>> nazwiskiem z
    >>> jakąś sumą. Ale to nie moje pieniądze. Jak pracowałem to mi powiedzieli
    >>> że zarabiam 100 000 000 pln na godzinę ale muszą zabrać na to tyle na
    >>> tamto tyle tu mam zapłacić za swoje rosomaki tam za przelot do
    >>> Afganistanu Sikorskiego i jeszcze tysiąc innych rzeczy jak becikowe
    >>> leczenie jakiegoś narkomana itd juz nie pamiętam, na rachunek przelali 20
    >>> pln za godzinę. OFE to Twoje zmartwienie. Wyżej wyjaśniłem swoją
    >>> definicje własności. Jakiś czas temu rozpływałeś się nad OFE. Lubisz jak
    >>> Cię wala w czekoladę. Ja wole inne perwersje. Od czasu do czasu byś się
    >>> przejechał z żoną rządowym BMW, które niedawno sobie kupiłeś. Płacisz
    >>> ubezpieczenia naprawy i paliwo to byś czasami gdzieś wyskoczył. Co o tym
    >>> myślisz? To, ze wszystko jest nasze to po PRL-owskie pieprzenie, które
    >>> pomagało efektywniej okradać ludzi.
    >>
    >> Jak tak to czytam to zadaję sobie pytanie: po co się aż tak rozpisujesz
    >> skoro wszystko poza niepłaceniem podatków jest bez sensu.
    >> Ktokolwiek się odezwie na tym forum to pijak, zboczeniec albo narkoman. o
    >> czym można z Tobą pogadać, żeby zasłużyć na Twoje uznanie. Jest coś
    >> takiego?
    >
    > Nie rozdaje nagród. Moje zdanie o Tobie i tym co myślisz jest dla ogółu bez
    > znaczenia, bo ja jestem bez znaczenia. Na dodatek kłamiesz bo nikogo nie
    > nazwałem pijakiem, ani narkomanem, czy zboczeńcem. Ciebie też nie. Masz
    > jakiś cytat na poparcie tego co piszesz? Z mojej strony to koniec rozmowy.


    Myślę, że trochę się by nazbierało. Poniżej tylko próbki:

    "Lubisz jak Cię wala w czekoladę. Ja wole inne perwersje. "
    "Ty chyba wziąłeś o jedną lufę za dużo"
    " Myślę, ze ponieważ jest niedziela wieczór to jesteś nawalony na maksa."

    No ale poniważ skończyłeś rozmowę więc pewnie się i tak nie odniesiesz, tak
    wygodniej a w dodatku ja też jestem "bez znaczenia"


  • 54. Data: 2011-02-28 10:09:56
    Temat: Re: Likwidacja OFE Możliwa Czy nie?
    Od: totus <t...@p...onet.pl>

    root wrote:

    > "Lubisz jak Cię wala w czekoladę. Ja wole inne perwersje. "
    > "Ty chyba wziąłeś o jedną lufę za dużo"
    > " Myślę, ze ponieważ jest niedziela wieczór to jesteś nawalony na maksa."
    >
    > No ale poniważ skończyłeś rozmowę więc pewnie się i tak nie odniesiesz,
    > tak wygodniej a w dodatku ja też jestem "bez znaczenia"

    Jeżeli to zrozumiałeś, ze posądzam Cie o narkomanie, pijaństwo, zboczenia to
    bardzo mi przykro. W/g mnie te zdania wyjąłeś z kontekstu. Rozmowa kończy
    się jak zwykle. Ściągnąłeś ją z meritum na sposób artykulacji. Ale jak
    lubisz ...


  • 55. Data: 2011-02-28 10:41:48
    Temat: Re: Likwidacja OFE Możliwa Czy nie?
    Od: root <r...@v...pl>

    Dnia Mon, 28 Feb 2011 11:09:56 +0100, totus napisał(a):


    >
    > Jeżeli to zrozumiałeś, ze posądzam Cie o narkomanie, pijaństwo, zboczenia to
    > bardzo mi przykro. W/g mnie te zdania wyjąłeś z kontekstu. Rozmowa kończy
    > się jak zwykle. Ściągnąłeś ją z meritum na sposób artykulacji. Ale jak
    > lubisz ...

    Mnie też jest przykro, bo jeśli chodzi o meritum, to nie jest prawdą ze
    Twoje wywody do mnie nie trafiają. Artykulacja jednak zabija argumenty. Ot
    i tyle

strony : 1 ... 5 . [ 6 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1