eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiLokata w USD - najwyzej oprocentowana
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 221

  • 171. Data: 2011-11-14 12:41:57
    Temat: Re: Lokata w USD - najwyzej oprocentowana
    Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)

    Jarek Andrzejewski <p...@g...com> writes:

    > On Mon, 14 Nov 2011 13:14:29 +0100, Tomasz Chmielewski
    > <t...@n...wpkg.org> wrote:
    >
    >>Wiekszosc ludzi nie dzwoni do USA. A jak ktos czasem zadzwoni i drozej
    >>zaplaci, to nic bardzo zlego sie nie stanie.
    >
    > Chyba jesteś pierwszym człowiekiem, który woli płacić 4 zł za minutę
    > połaczenia niż parędziesiąt groszy, aby tylko monopolista miał się
    > dobrze.
    > Gramy w różnych drużynach...
    Jak to było z tą ironią, co to niektórzy nie zauważą jak ich kopnie w
    tyłek?

    KJ

    --
    http://modnebzdury.wordpress.com/2009/10/01/niewiary
    godny-list-prof-majewskiej-wprowadzenie/
    Suma inteligencji na planecie jest stala, liczba ludzi powieksza sie.


  • 172. Data: 2011-11-14 12:56:00
    Temat: Re: Lokata w USD - najwyzej oprocentowana
    Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>

    On 14 Nov 2011 13:45:03 +0200, Wojciech Bancer <p...@p...pl>
    wrote:

    >On 2011-11-14, Jarek Andrzejewski <p...@g...com> wrote:
    >> On Mon, 14 Nov 2011 13:14:29 +0100, Tomasz Chmielewski
    >><t...@n...wpkg.org> wrote:
    >>
    >>>Wiekszosc ludzi nie dzwoni do USA. A jak ktos czasem zadzwoni i drozej
    >>>zaplaci, to nic bardzo zlego sie nie stanie.
    >>
    >> Chyba jesteś pierwszym człowiekiem, który woli płacić 4 zł za minutę
    >> połaczenia niż parędziesiąt groszy, aby tylko monopolista miał się
    >> dobrze.
    >
    >I ja wolałbym płacić 200EUR za pakiet Adobe Photoshop, a nie 600.

    ale wtedy _nie_ _mogłeś_ rozmawiać taniej, bo państwo dało monpol TPSA
    i stało na jego straży zabraniając innym oferowania taniej takich
    połączeń.
    Podobnie jak dziś stoi na straży monopolu Poczty Polskiej -
    zabraniając innym oferowania taniej podstawowej usługi: dostarczania
    listów.

    >(że się da to wiem, bo widzę po cenach pakietów dla edu).
    >I ja wolałbym płacić 300 zł za pakiet biurowy (bez bzurdnych
    >OEM/śmoem/home use) a nie ponad 1200 zł (czemu tylko home user
    >ma mieć dobrze?). itd. itp.

    ale przecież nie ma przeszkód (innych niż techniczne czy
    organizacyjne), żeby napisać własny program, równie dobry i sprzedawać
    go po 200 euro czy 300 zł.
    W przypadku TPSA przeciwnie: techniczne możliwości były, a jedynym
    powodem monopolu i wysokich cen była ingerencja państwa (ograniczenie
    wolnego rynku).
    --
    pozdrawiam,
    Jarek Andrzejewski



  • 173. Data: 2011-11-14 13:44:00
    Temat: Re: Lokata w USD - najwyzej oprocentowana
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2011-11-14, Jarek Andrzejewski <p...@g...com> wrote:

    [...]

    >> Oczywiście że mogłem. Skoro dzisiaj mogę, to znaczy że mogłem i wtedy,
    >> to kwestia determinacji, funduszy, znajomości, czy czego tam chcesz.
    >> Skoro się dało, to znaczy że można.
    >
    > jeśli nie rozumiesz różnicy między prowadzeniem biznesu (w normalnym,
    > kapitalistycznym, wolnorynkowym sensie) a działaniem wbrew prawu
    > (zakazującym np. łapownictwa), to chyba trudno nam bedzie ustalić
    > podstawy naszej dyskusji.

    Jeśli nie widzisz różnicy między lobbingiem, a działaniem wbrew prawu,
    to chyba trudno nam będzie ustalić podstawy naszej dyskusji. FYI:
    lobbing nie jest zakazany.

    > Albo zadam pytanie inaczej: w jaki sposób miliony klientów operatorów
    > GSM mogło rozmawiać taniej, jaką determinacją, funduszami i
    > zanjomościami mogliby się wykazać, żeby to osiągnać?

    A nie wiem, nie jestem lobbystą.

    > A ten "okropny" wolny rynek załatwiłby ten "problem" (drogich połączeń
    > międzynarodowych, wielokrotnie droższych niż z innych krajów) pewnie w
    > ciągu miesiąca.

    A ceny połączeń roamingowych spadają nie na skutek regulacji UE,
    a na skutek działań wolnego rynku. Yeah, right.

    >>> ale przecież nie ma przeszkód (innych niż techniczne czy
    >>> organizacyjne), żeby napisać własny program, równie dobry i sprzedawać
    >>> go po 200 euro czy 300 zł.
    >>
    >>Ale przecież nie ma przeszkód (innych niż techniczne, czy organizacyjne),
    >>aby lobbować za zmianą prawa, czy wysyłać cięższe listy.
    >
    > właśnie doszedłeś do istoty rzeczy, a mianowicie: żeby doprowadzić do
    > normalności trzeba
    > a) spowodować, żeby państwo przestało utrzymywać monopol
    > lub
    > b) robić rzeczy absurdalne z punktu widzenia efektywności

    To dotyczy każdego monopolu. W OS też masz OEM, chociaż to jest
    dokładnie to samo co pełny box.

    > Czy naprawdę potrzeba aż lobbingu, by dało się normalnie żyć? Czy nie
    > powinniśmy oczekiwać takiego kierunku działań bez lobbowania?

    Jesteś *strasznie* wybiórczy i patrzysz w bardzo wąskim zakresie.
    Czyli np. nie dostrzegasz, że państwo też blokuje monopole i nie umiesz
    koncepcyjnie sobie wyobrazić, że firma może uzyskać taką dominację
    na rynku, że bez regulacji państwa *będzie* to ze szkodą dla klienta.

    O, albo inna rzecz: wprowadźmy prywatne wojsko, sądy i policję.
    Mam więcej pieniędzy, to dostanę lepszy wyrok. Super!

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 174. Data: 2011-11-14 14:11:44
    Temat: Re: Lokata w USD - najwyzej oprocentowana
    Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>

    On 14 Nov 2011 14:14:55 +0200, Wojciech Bancer <p...@p...pl>
    wrote:

    >> ale wtedy _nie_ _mogłeś_ rozmawiać taniej, bo państwo dało monpol TPSA
    >> i stało na jego straży zabraniając innym oferowania taniej takich
    >> połączeń.
    >
    >Stosując Twoją logikę:
    >
    >Oczywiście że mogłem. Skoro dzisiaj mogę, to znaczy że mogłem i wtedy,
    >to kwestia determinacji, funduszy, znajomości, czy czego tam chcesz.
    >Skoro się dało, to znaczy że można.

    jeśli nie rozumiesz różnicy między prowadzeniem biznesu (w normalnym,
    kapitalistycznym, wolnorynkowym sensie) a działaniem wbrew prawu
    (zakazującym np. łapownictwa), to chyba trudno nam bedzie ustalić
    podstawy naszej dyskusji.
    Albo zadam pytanie inaczej: w jaki sposób miliony klientów operatorów
    GSM mogło rozmawiać taniej, jaką determinacją, funduszami i
    zanjomościami mogliby się wykazać, żeby to osiągnać?
    A ten "okropny" wolny rynek załatwiłby ten "problem" (drogich połączeń
    międzynarodowych, wielokrotnie droższych niż z innych krajów) pewnie w
    ciągu miesiąca.

    >>>(że się da to wiem, bo widzę po cenach pakietów dla edu).
    >>>I ja wolałbym płacić 300 zł za pakiet biurowy (bez bzurdnych
    >>>OEM/śmoem/home use) a nie ponad 1200 zł (czemu tylko home user
    >>>ma mieć dobrze?). itd. itp.
    >>
    >> ale przecież nie ma przeszkód (innych niż techniczne czy
    >> organizacyjne), żeby napisać własny program, równie dobry i sprzedawać
    >> go po 200 euro czy 300 zł.
    >
    >Ale przecież nie ma przeszkód (innych niż techniczne, czy organizacyjne),
    >aby lobbować za zmianą prawa, czy wysyłać cięższe listy.

    właśnie doszedłeś do istoty rzeczy, a mianowicie: żeby doprowadzić do
    normalności trzeba
    a) spowodować, żeby państwo przestało utrzymywać monopol
    lub
    b) robić rzeczy absurdalne z punktu widzenia efektywności

    Czy naprawdę potrzeba aż lobbingu, by dało się normalnie żyć? Czy nie
    powinniśmy oczekiwać takiego kierunku działań bez lobbowania?
    --
    pozdrawiam,
    Jarek Andrzejewski



  • 175. Data: 2011-11-14 15:07:08
    Temat: Re: Lokata w USD - najwyzej oprocentowana
    Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>

    On 14 Nov 2011 15:44:00 +0200, Wojciech Bancer <p...@p...pl>
    wrote:

    >Jesteś *strasznie* wybiórczy i patrzysz w bardzo wąskim zakresie.
    >Czyli np. nie dostrzegasz, że państwo też blokuje monopole i nie umiesz
    >koncepcyjnie sobie wyobrazić, że firma może uzyskać taką dominację
    >na rynku, że bez regulacji państwa *będzie* to ze szkodą dla klienta.

    OK, przyznaję. Państwo również blokuje monopole.
    Co w niczym nie usprawiedliwia tego samego państwa monopole tworzącego
    i podtrzymującego.

    >O, albo inna rzecz: wprowadźmy prywatne wojsko, sądy i policję.

    Już są: ochroniarze i arbitraż. I działają.
    --
    pozdrawiam,
    Jarek Andrzejewski



  • 176. Data: 2011-11-14 15:10:14
    Temat: Re: Lokata w USD - najwyzej oprocentowana
    Od: Tomasz Chmielewski <t...@n...wpkg.org>

    On 14.11.2011 15:11, Jarek Andrzejewski wrote:
    > On 14 Nov 2011 14:14:55 +0200, Wojciech Bancer<p...@p...pl>
    > wrote:
    >
    >>> ale wtedy _nie_ _mogłeś_ rozmawiać taniej, bo państwo dało monpol TPSA
    >>> i stało na jego straży zabraniając innym oferowania taniej takich
    >>> połączeń.
    >>
    >> Stosując Twoją logikę:
    >>
    >> Oczywiście że mogłem. Skoro dzisiaj mogę, to znaczy że mogłem i wtedy,
    >> to kwestia determinacji, funduszy, znajomości, czy czego tam chcesz.
    >> Skoro się dało, to znaczy że można.
    >
    > jeśli nie rozumiesz różnicy między prowadzeniem biznesu (w normalnym,
    > kapitalistycznym, wolnorynkowym sensie) a działaniem wbrew prawu
    > (zakazującym np. łapownictwa), to chyba trudno nam bedzie ustalić
    > podstawy naszej dyskusji.
    > Albo zadam pytanie inaczej: w jaki sposób miliony klientów operatorów
    > GSM mogło rozmawiać taniej, jaką determinacją, funduszami i
    > zanjomościami mogliby się wykazać, żeby to osiągnać?

    Normalnie, tak jak radziles: wykupujesz od panstwa czestotliwosci, w
    kazdym kraju w Europie, budujesz maszty, infrastrukture, i oferujesz
    klientom tansze polaczenia roamingowe.


    --
    Tomasz Chmielewski
    http://wpkg.org


  • 177. Data: 2011-11-14 15:51:50
    Temat: Re: Lokata w USD - najwyzej oprocentowana
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2011-11-14, Jarek Andrzejewski <p...@g...com> wrote:

    >>Jesteś *strasznie* wybiórczy i patrzysz w bardzo wąskim zakresie.
    >>Czyli np. nie dostrzegasz, że państwo też blokuje monopole i nie umiesz
    >>koncepcyjnie sobie wyobrazić, że firma może uzyskać taką dominację
    >>na rynku, że bez regulacji państwa *będzie* to ze szkodą dla klienta.
    >
    > OK, przyznaję. Państwo również blokuje monopole.
    > Co w niczym nie usprawiedliwia tego samego państwa monopole tworzącego
    > i podtrzymującego.

    Czasem usprawiedliwia, czasem nie.

    >> O, albo inna rzecz: wprowadźmy prywatne wojsko, sądy i policję.
    > Już są: ochroniarze i arbitraż. I działają.

    Czyli sugerujesz, że na ochronę (policję) ma być stać tylko tych
    płacących? Sugerujesz, że poczta ma nie dochodzić do miejszych mieścin
    częściej niż raz na 3 miesiące (jak już się zbierze wystarczająca
    ilość listów, by szanowny pan kurier ruszył dupsko i uznał, że to
    opłacalne)?

    Kapitalizm (czysty) to sytuacja gdzie pieniądz stanowi władzę. Znając
    naturę ludzką, a także śledząc jej losy na kartach historii nie jestem
    przekonany, że rządy oparte wyłącznie o głosy najbogatszych są
    tym do czego powinniśmy dążyć.

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 178. Data: 2011-11-14 16:16:35
    Temat: Re: Lokata w USD - najwyzej oprocentowana
    Od: "Clegan" <c...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Jarek Andrzejewski <p...@g...com> napisał(a):


    > niejednokrotnie pisałem dlaczego: bo to byłby hamulec zadłużania się
    > rządu. I nie "gotówką", a czymś, czego rząd nie mógłby tworzyć (np.
    > złotem).
    Nie wiem co pokrycie pieniądza w towarze ma wspólnego z zadłużaniem się rządu.
    Było sobie kiedyś takie państwo jak Francja rządzona przez króli takich i
    owakich - skończyło się to wielką rzezią (zwaną niekiedy rewolucją), a jednym
    z głównych powodów tego były ogromne długi rządu. Pieniądz wtedy mieli jak
    najbardziej metalowy.

    > Więc jaką aktualnie ma wartość Twoje potwierdzenie lokaty na 1000 zł,
    > z terminem zakończenia np. 14 listopada 2011 roku?
    Weź sobie poczytaj coś o dyskoncie:
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Dyskonto

    > akceptują złotówki, a nie zobowiązanie banku A wobec pana X,
    Złotówki to waluta, którą może używać każdy. Przykładowo ja mogę wypisać w
    każdej chwili weksel na 100 zł.
    To, co sklepikarz akceptuje (w przypadku płatności kartą czy przelewu) to
    wierzytelność kupującego wobec banku.

    > ale Twój sposób niekoniecznie zadziała: dlaczego sklepikarz miałby
    > przyjąć od Ciebie potwierdzenie lokaty, z której pieniądze miałby
    > szansę zobaczyć za rok?
    Z tych samych powodów, dla których przyjmuje pieniądz bankowy - zaufanie do
    banku. Pod tym względem lokata nie różni się od obecnych depozytów, problem
    stanowi kwestia dyskontowania.

    > Poza tym: nie ma żadnej kreacji: ten "kwit" ma wciąż pokrycie w
    > pierwotnym zobowiązaniu banku A.
    Kwit nie ma pokrycia w gotówce (czy jak wolisz towarze), bo własność tejże
    przeszła na bank i ten ją puścił dalej. Z definicji pożyczki to wynika. Tym
    się ona różnic od depozytu prawidłowego, który tu postulujesz.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 179. Data: 2011-11-15 08:54:26
    Temat: Re: Lokata w USD - najwyzej oprocentowana
    Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>

    On Mon, 14 Nov 2011 16:16:35 +0000 (UTC), "Clegan"
    <c...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote:

    >Jarek Andrzejewski <p...@g...com> napisał(a):
    >
    >
    >> niejednokrotnie pisałem dlaczego: bo to byłby hamulec zadłużania się
    >> rządu. I nie "gotówką", a czymś, czego rząd nie mógłby tworzyć (np.
    >> złotem).
    >Nie wiem co pokrycie pieniądza w towarze ma wspólnego z zadłużaniem się rządu.

    jeśli nad rządem wisi widmo oddania towaru, to musi być ostrożniejszy
    niż w przypadku, gdy może swój dług spłacić pieniądzem, który sam
    wytworzy.

    >Było sobie kiedyś takie państwo jak Francja rządzona przez króli takich i
    >owakich - skończyło się to wielką rzezią (zwaną niekiedy rewolucją), a jednym
    >z głównych powodów tego były ogromne długi rządu. Pieniądz wtedy mieli jak
    >najbardziej metalowy.

    właśnie tak to działa: jak się zadłużysz ponad miarę, to w końcu
    wierzyciele zechcą odzyskać swoje. Rewolucja była jedna, a plajt
    Francji - dziewięć.
    http://en.wikipedia.org/wiki/Sovereign_default
    Oczywiście trudno porównać tamte 9 bankructw z obecnym - bo trudno
    porównywać realne dochody dłużnika z czymś tak wirtualnym, jak PKB.

    >> ale Twój sposób niekoniecznie zadziała: dlaczego sklepikarz miałby
    >> przyjąć od Ciebie potwierdzenie lokaty, z której pieniądze miałby
    >> szansę zobaczyć za rok?
    >Z tych samych powodów, dla których przyjmuje pieniądz bankowy - zaufanie do
    >banku. Pod tym względem lokata nie różni się od obecnych depozytów, problem
    >stanowi kwestia dyskontowania.

    dokładnie tak: pytanie, czy "spokojnie" dojdziecie w tej kwestii do
    porozumienia. IMHO skomplikowanie negocjacji przy zakupach (+ kwestia
    wydawania reszty) stawiałoby takie rozwiązanie pod znakiem zapytania.
    No i jeszcze: w którym momencie sklepikarz powie: dość wierzytelności
    płatnych za rok, ja potrzebuję kasy na towar już!

    >> Poza tym: nie ma żadnej kreacji: ten "kwit" ma wciąż pokrycie w
    >> pierwotnym zobowiązaniu banku A.
    >Kwit nie ma pokrycia w gotówce (czy jak wolisz towarze), bo własność tejże
    >przeszła na bank i ten ją puścił dalej. Z definicji pożyczki to wynika. Tym
    >się ona różnic od depozytu prawidłowego, który tu postulujesz.

    to jest lokata. Jeśli bank jej nie będzie w stanie oddać w terminie,
    to będzie to defraudacja. Tym bardziej sklepikarz będzie ostrożny
    przyjmując taki kwit: poza odsunięciem płatności w czasie dojdzie
    ryzyko niewypłacalności dłużnika.
    Dlatego sądzę, że taka "kreacja", jeśli nawet jest realna, to jest
    dużo mniej groźna niż obecny system "gwarantowany" przez państwo
    właśnie z tego względu, że dzisiejszy system to ryzyko
    niewypłacalności ukrywa (choć wcale go nie zmniejsza).
    --
    pozdrawiam,
    Jarek Andrzejewski



  • 180. Data: 2011-11-15 09:11:50
    Temat: Re: Lokata w USD - najwyzej oprocentowana
    Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>

    On 14 Nov 2011 17:51:50 +0200, Wojciech Bancer <p...@p...pl>
    wrote:

    >On 2011-11-14, Jarek Andrzejewski <p...@g...com> wrote:
    >
    >>>Jesteś *strasznie* wybiórczy i patrzysz w bardzo wąskim zakresie.
    >>>Czyli np. nie dostrzegasz, że państwo też blokuje monopole i nie umiesz
    >>>koncepcyjnie sobie wyobrazić, że firma może uzyskać taką dominację
    >>>na rynku, że bez regulacji państwa *będzie* to ze szkodą dla klienta.
    >>
    >> OK, przyznaję. Państwo również blokuje monopole.
    >> Co w niczym nie usprawiedliwia tego samego państwa monopole tworzącego
    >> i podtrzymującego.
    >
    >Czasem usprawiedliwia, czasem nie.

    przyznam się, że nie znalazłem przykładu pożytecznego monopolu państwa
    (lub przez państwo utrzymywanego). Co Ty masz na myśli?

    >>> O, albo inna rzecz: wprowadźmy prywatne wojsko, sądy i policję.
    >> Już są: ochroniarze i arbitraż. I działają.
    >
    >Czyli sugerujesz, że na ochronę (policję) ma być stać tylko tych
    >płacących? Sugerujesz, że poczta ma nie dochodzić do miejszych mieścin
    >częściej niż raz na 3 miesiące (jak już się zbierze wystarczająca
    >ilość listów, by szanowny pan kurier ruszył dupsko i uznał, że to
    >opłacalne)?

    poczty w to nie mieszajmy, bo to ani wojsko, ani policja ani sąd. Ale
    tak: uważam, że nie ma nic niewłaściwego w różnicowaniu cen usług o
    rżnym poziomie trudności i nakładów - czyli np. listo do Warszawy czy
    Łodzi może być tańszy niż do Gawrych-Rudy.

    Co do ochrony: a czy teraz nie jest tak, że niektórzy wykupują sobie
    usługi firm ochroniarskich, a inni nie? I co w tym złego?
    Co do sądownictwa: przecież nie chodzi o to, żeby jedna ze stron
    utrzymywała sędziego, a o to, że strony godzą się na rozstrzygnięcie
    przez arbitra i pokrywają (w umówiony sposób) jego wynagrodzenie.
    W sprawach gospodarczych to nic nadzwyczajnego (np. arbitraż przy
    NASK). Poza tym: sądownictwo państwowe też istnieje i nikt nie planuje
    tego zmieniać, o ile wiem (choćby jako kolejna instancja
    postępowania).

    >Kapitalizm (czysty) to sytuacja gdzie pieniądz stanowi władzę. Znając
    >naturę ludzką, a także śledząc jej losy na kartach historii nie jestem
    >przekonany, że rządy oparte wyłącznie o głosy najbogatszych są
    >tym do czego powinniśmy dążyć.

    no cóż, a ja nie jestem przekonany, że rządy oparte o głosy ludzi nie
    interesujących się polityką (łagodnie ujmując) są lepsze.
    Jednak siła głosu powiązana z własnością wydaje mi się lepsza.

    BTW: czy obecnie jest inaczej? Czy np. "too big to fail", QE, realna
    władza FED, a z naszego podwórka afery Rywina czy hazardowa
    (oczywiście tej ostatniej wcale nie było :-) to nie są "rządy oparte o
    głosy najbogatszych"? :-)



    --
    pozdrawiam,
    Jarek Andrzejewski


strony : 1 ... 10 ... 17 . [ 18 ] . 19 ... 23


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1