eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiLombard
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 64

  • 21. Data: 2019-01-16 13:01:09
    Temat: Re: Lombard
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2019-01-16 o 12:50, J.F. pisze:
    > Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:q1n08l$4pk$...@n...news.atman.pl...
    > W dniu 2019-01-16 o 11:08, J.F. pisze:
    >> Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup
    >>>> Dobrze, że to wyjaśniasz, bo w internecie namnożyło się takich
    >>>> domorosłych prawników, którzy tylko na forach prześmiewczo
    >>>> powtarzają "mieszkanie na kredyt nie należy do ciebie", nie zdając
    >>>> sobie nawet sprawy, że to sami siebie ośmieszają.
    >>
    >>> Ale z drugiej strony - ktos mowi "mam mieszkanie" a tak naprawde to
    >>> ma je bank.
    >
    >> Ileż razy można - mieszkanie ma ten ktoś.
    >
    > Ktos ma mieszanie i ktos ma zobowiazanie, to razem nie ma nic :-)

    To zależy od wartości mieszkania i zobowiązania. Naprawdę, mógłbyś sobie
    darować pisanie takich głupot.


    >> Jak pożyczysz od kogoś pieniądz, a ten ktoś na zabezpieczenie pożyczki
    >> wpisze ci się do hipoteki, to będziesz uznawał, że mieszkanie już nie
    >> jest twoje? Że ten ktoś może na przykład je sprzedać, albo cię
    >> eksmitować, bo ci wypowie "umowę użyczenia(?)" - skoro to wpisany w
    >> hipotekę jest właścicielem, a nie ty???
    >
    > W dawniejszych czasach, gdy ten ktos mogl wystawic BTE ...

    A teraz może wystąpić o nakaz zapłaty, co stanowi tylko formalną różnicę.


    > A i teraz moze poprosic sad i komornika aby mieszkanie sprzedal.

    Nawet jak komornik sprzeda, to bank nie będzie właścicielem mieszkania,
    chyba że ten bank wyda swoje pieniądze i kupi.

    > Wiec formalnie obywatel ma mieszkanie, ale powinien pamietac, ze ono tak
    > nie calkiem jest jego ...

    Jest całkiem jego.

    Twój sposób "myślenia" prowadzi do absurdów. Na przykład - nie
    zapłaciłeś jeszcze rachunku za telefon? No to, wg J.F.owej logiki, nic
    nie masz, ani mieszkania, ani samochodu, ani garnków w kuchni, bo za
    parę lat może przyjść komornik i ci je zabrać.


    --
    Liwiusz


  • 22. Data: 2019-01-16 13:19:51
    Temat: Re: Lombard
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:q1n6e6$apb$...@n...news.atman.pl...
    W dniu 2019-01-16 o 12:50, J.F. pisze:
    > Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
    >>>> Ale z drugiej strony - ktos mowi "mam mieszkanie" a tak naprawde
    >>>> to ma je bank.
    >>> Ileż razy można - mieszkanie ma ten ktoś.
    >> Ktos ma mieszanie i ktos ma zobowiazanie, to razem nie ma nic :-)

    >To zależy od wartości mieszkania i zobowiązania. Naprawdę, mógłbyś
    >sobie darować pisanie takich głupot.

    Jak we franku, to juz nie sa takie glupoty :-)

    >>> Jak pożyczysz od kogoś pieniądz, a ten ktoś na zabezpieczenie
    >>> pożyczki wpisze ci się do hipoteki, to będziesz uznawał, że
    >>> mieszkanie już nie jest twoje? Że ten ktoś może na przykład je
    >>> sprzedać, albo cię eksmitować, bo ci wypowie "umowę
    >>> użyczenia(?)" - skoro to wpisany w hipotekę jest właścicielem, a
    >>> nie ty???
    >
    >> W dawniejszych czasach, gdy ten ktos mogl wystawic BTE ...
    >A teraz może wystąpić o nakaz zapłaty, co stanowi tylko formalną
    >różnicę.

    No i zalezy na czym sie skupiamy - na formalizmie, czy szerzej.

    >> A i teraz moze poprosic sad i komornika aby mieszkanie sprzedal.
    >Nawet jak komornik sprzeda, to bank nie będzie właścicielem
    >mieszkania, chyba że ten bank wyda swoje pieniądze i kupi.

    Jak sam pisales - wystarczy ze stwierdzi, ze kupuje w ramach dlugu.

    Chyba, ze formalny wlasciciel zdazyl splacic odpowiednio duzo, i w
    licytacji sporą kwote ustalono, i nawet bank musi doplacic.

    A w ogole musi byc licytacja ? Czy komornik sie moze z bankiem dogadac
    ?

    >> Wiec formalnie obywatel ma mieszkanie, ale powinien pamietac, ze
    >> ono tak nie calkiem jest jego ...
    >Jest całkiem jego.

    To niech je sprzeda.

    Da sie zrobic, choc w umowie chyba standardowo, ze nie moze.
    Rozsadny nabywca moze nawet i kupi, ale pieniedzy nie da.

    I taka to sprzedaz swojego wlasnego mieszkania :-)

    >Twój sposób "myślenia" prowadzi do absurdów. Na przykład - nie
    >zapłaciłeś jeszcze rachunku za telefon? No to, wg J.F.owej logiki,
    >nic nie masz, ani mieszkania, ani samochodu, ani garnków w kuchni, bo
    >za parę lat może przyjść komornik i ci je zabrać.

    Ja tylko o stanie posiadania.
    Masz mieszkanie, i masz tyle dlugow, ze razem nie masz nic :-)

    Natomiast twoj sposob myslenia ... przeczytac umowe, zdaje sie, ze juz
    sporo osob stracilo mieszkania za 1000 zl ...

    Natomiast w kwestii telefonow formalizmy moga byc inne.
    Tak czy inaczej ciekaw jestem czy operator ma prawo zablokowac, jak
    sie przestanie placic ...
    i jeszcze bardziej ciekawy co bedzie, jak w dobrej wierze kupilem taki
    telefon w lombardzie.

    J.


  • 23. Data: 2019-01-16 13:29:57
    Temat: Re: Lombard
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2019-01-16 o 13:19, J.F. pisze:

    > No i zalezy na czym sie skupiamy - na formalizmie, czy szerzej.

    Skupiamy się na tym, kto jest właścicielem mieszkania. Z faktu
    właścicielstwa wynika wiele przywilejów i obowiązków, które przynależą
    wyłącznie kredytobiorcy, a nie bankowi, stąd mówienie o tym, że to bank
    jest właścicielem mieszkania to nie tylko prawniczy, ale i potoczny nonsens.

    >>> A i teraz moze poprosic sad i komornika aby mieszkanie sprzedal.
    >> Nawet jak komornik sprzeda, to bank nie będzie właścicielem
    >> mieszkania, chyba że ten bank wyda swoje pieniądze i kupi.
    >
    > Jak sam pisales - wystarczy ze stwierdzi, ze kupuje w ramach dlugu.

    Ale musi kupić, co definitywnie stwierdza, że nie był wcześniej
    właścicielem, niepodobna bowiem móc kupić od samego siebie.

    > A w ogole musi byc licytacja ? Czy komornik sie moze z bankiem dogadac ?

    Nie może.


    >>> Wiec formalnie obywatel ma mieszkanie, ale powinien pamietac, ze ono
    >>> tak nie calkiem jest jego ...
    >> Jest całkiem jego.
    >
    > To niech je sprzeda.

    Może sprzedać. Nawet z hipoteką i bez zgody banku.


    > Da sie zrobic, choc w umowie chyba standardowo, ze nie moze.

    Zakładając, że zapis taki jest nieskuteczny, nie sądzę, aby był w
    umowach kredytowych.


    > Rozsadny nabywca moze nawet i kupi, ale pieniedzy nie da.

    Rozsądny nabywca kupi i cenę zapłaci bankowi i sprzedającemu w takich
    proporcjach, aby hipotekę spłacić. Normalna sprawa, i nie dotyczy tylko
    banków, ale i zwykłych długów zabezpieczonych hipotecznie, czasem
    całkiem małych.

    > I taka to sprzedaz swojego wlasnego mieszkania :-)

    Ano właśnie taka - czyli się da i można.


    > Ja tylko o stanie posiadania.
    > Masz mieszkanie, i masz tyle dlugow, ze razem nie masz nic :-)

    Ty po prostu bilansujesz aktywa i pasywa. Czasami to wychodzi na zero,
    ale z tego nie wynika, że nic nie masz, albo że twoje rzeczy należą do
    kogoś innego.

    > Natomiast twoj sposob myslenia ... przeczytac umowe, zdaje sie, ze juz
    > sporo osob stracilo mieszkania za 1000 zl ...

    Każdy dług można egzekwować z każdego majątku. Fakt, że sam piszesz o
    straceniu mieszkania świadczy właśnie o tym, że dłużnicy byli tych
    mieszkań właścicielami.

    > Natomiast w kwestii telefonow formalizmy moga byc inne.

    Są takie same - nie płacisz, przychodzi sąd, komornik, i sprzedaje ci
    twoje mieszkanie.

    > Tak czy inaczej ciekaw jestem czy operator ma prawo zablokowac, jak sie
    > przestanie placic ...
    > i jeszcze bardziej ciekawy co bedzie, jak w dobrej wierze kupilem taki
    > telefon w lombardzie.

    Pewnie masz roszczenie o odszkodowanie do lombardu.

    Przykład z telefonem jest o tyle lepszy, że obecnie część operatorów
    wprost w umowie z abonentem zastrzega, że do momentu spłaty telefonu
    własność należy operatorowi. W przypadku umów kredytowych tak nie ma.

    Za to jest bodajże tak w przypadku rent hipotecznych - "emeryt"
    przekazuje własność mieszkania podmiotowi wypłacającemu rentę - i (jeśli
    tak jest), to rzeczywiście można wówczas mówić o tym, że przestaje być
    właścicielem swojego mieszkania (choć ma zagwarantowane prawo do
    mieszkania, na przykład na podstawie dożywocia).

    --
    Liwiusz


  • 24. Data: 2019-01-16 14:56:57
    Temat: Re: Lombard
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:q1n848$cjh$...@n...news.atman.pl...
    W dniu 2019-01-16 o 13:19, J.F. pisze:
    >> Jak sam pisales - wystarczy ze stwierdzi, ze kupuje w ramach dlugu.

    >Ale musi kupić, co definitywnie stwierdza, że nie był wcześniej
    >właścicielem, niepodobna bowiem móc kupić od samego siebie.

    Hm ... tzn w kwestii tego zakupu od samego siebie :-)

    >> A w ogole musi byc licytacja ? Czy komornik sie moze z bankiem
    >> dogadac ?
    >Nie może.

    Traktor jakos mogl sprzedac, ale na nieruchomosc byc moze przepisy
    inne.

    >> Rozsadny nabywca moze nawet i kupi, ale pieniedzy nie da.

    >Rozsądny nabywca kupi i cenę zapłaci bankowi i sprzedającemu w takich
    >proporcjach, aby hipotekę spłacić. Normalna sprawa, i nie dotyczy
    >tylko banków, ale i zwykłych długów zabezpieczonych hipotecznie,
    >czasem całkiem małych.

    Czyli mieszkanie jest Twoje, ale o pieniadzach nabywca udaje sie
    porozmawiac do banku i bankowi placi :-)

    >> Natomiast twoj sposob myslenia ... przeczytac umowe, zdaje sie, ze
    >> juz sporo osob stracilo mieszkania za 1000 zl ...

    >Każdy dług można egzekwować z każdego majątku. Fakt, że sam piszesz o
    >straceniu mieszkania świadczy właśnie o tym, że dłużnicy byli tych
    >mieszkań właścicielami.

    Do czasu podpisania felernej umowy :-)
    Potem nadal byli, ale to juz tylko kwestia czasu :-)

    >> Natomiast w kwestii telefonow formalizmy moga byc inne.

    >Są takie same - nie płacisz, przychodzi sąd, komornik, i sprzedaje ci
    >twoje mieszkanie.

    Mowisz, ze nie moze byc zapisu "do czasu splaty wszytkich rat operator
    pozostaje wlascicielem telefonu" ?

    Albo "po wplaceniu wszystkich rat przedmiot leasingu przechodzi na
    wlasnosc Leasingobiorcy"

    >> Tak czy inaczej ciekaw jestem czy operator ma prawo zablokowac, jak
    >> sie przestanie placic ...
    >> i jeszcze bardziej ciekawy co bedzie, jak w dobrej wierze kupilem
    >> taki telefon w lombardzie.

    >Pewnie masz roszczenie o odszkodowanie do lombardu.
    >Przykład z telefonem jest o tyle lepszy, że obecnie część operatorów
    >wprost w umowie z abonentem zastrzega, że do momentu spłaty telefonu
    >własność należy operatorowi. W przypadku umów kredytowych tak nie ma.

    O widzisz, czyli mozna i tak :-)

    J.


  • 25. Data: 2019-01-16 19:01:45
    Temat: Re: Lombard
    Od: dizel <x...@x...xxx>

    Poldek formulated on wtorek :
    > W dniu 2019-01-15 o 19:08, dizel pisze:
    >
    >> To tak jak z mieszkaniem na kredyt. Każdy mówi: o mam mieszkanie na kredyt,
    >> tyle że póki się go nie spłaci to mieszkanie tak naprawdę należy do banku.
    >> To samo jest tu, póki nie spłacisz telefonu to tak naprawdę należy do sieci
    >> więc sobie może sieć z nim zrobić co chce.
    >
    > Mieszkanie kupione na kredyt nie należy do banku. Można sprawdzić w księdze
    > wieczystej, kto jest właścicielem - nie bank, tylko osoba, która kupiła
    > mieszkanie. Jeżeli jest to mieszkanie spółdzielcze własnościowe, to również
    > można sprawdzić w spółdzielni, kto jest właścicielem - nie bank. Jeżeli
    > mieszkanie we wspólnocie itp. - tak samo - nigdzie bank nie występuje jako
    > właściciel mieszkania. Jest tylko zapis w odpowiednim dziale w odpowiedniej
    > rubryce w księdze wieczystej o zabezpieczeniu wierzytelności na rzecz banku.
    > Człowiek, który kupił mieszkanie na kredyt ma mieszkanie i ma zobowiązanie
    > wobec banku.

    Dzięki za wyjaśnienie, jest to pewnie prawda.
    Użyłem tego przykładu jako skrót myślowy w sensie takim że póki się
    kredytu całego nie spłaci to tak naprawdę nie można mówić że to czyjaś
    własność.
    Wiadomo w papierach będzie że to moje, no ale jak przestanę spłacać to
    jednak moje nie będzie. Bardziej o to mi chodziło.


  • 26. Data: 2019-01-16 20:59:26
    Temat: Re: Lombard
    Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)

    dizel <x...@x...xxx> writes:
    [...]


    > Dzięki za wyjaśnienie, jest to pewnie prawda.
    > Użyłem tego przykładu jako skrót myślowy w sensie takim że póki się
    > kredytu całego nie spłaci to tak naprawdę nie można mówić że to czyjaś
    > własność.
    > Wiadomo w papierach będzie że to moje, no ale jak przestanę spłacać to
    > jednak moje nie będzie. Bardziej o to mi chodziło.

    Ale to z każdym długiem tak jest. :) Hipoteka tylko upraszcza pewne
    rzeczy.
    KJ

    --
    http://stopstopnop.pl/stop_stopnop.pl_o_nas.html
    Your financial institution may impose additional fees and charges.


  • 27. Data: 2019-01-17 10:29:58
    Temat: Re: Lombard
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2019-01-16 o 19:01, dizel pisze:

    > Dzięki za wyjaśnienie, jest to pewnie prawda.
    > Użyłem tego przykładu jako skrót myślowy w sensie takim że póki się
    > kredytu całego nie spłaci to tak naprawdę nie można mówić że to czyjaś
    > własność.

    Właśnie chodzi o to, że "tak naprawdę" można mówić, czyje jest.

    > Wiadomo w papierach będzie że to moje, no ale jak przestanę spłacać to
    > jednak moje nie będzie. Bardziej o to mi chodziło.

    W takim razie w ogóle nie możesz mówić, że ktoś może cokolwiek posiadać,
    bo zawsze ktoś ma lub może mieć jakiś dług, który w przyszłości może
    skutkować sprzedażą dowolnej części jego majątku.

    --
    Liwiusz


  • 28. Data: 2019-01-17 10:34:13
    Temat: Re: Lombard
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu środa, 16 stycznia 2019 19:02:04 UTC+1 użytkownik dizel napisał:

    > Wiadomo w papierach będzie że to moje, no ale jak przestanę spłacać to
    > jednak moje nie będzie. Bardziej o to mi chodziło.

    Tym tokiem rozumowania to nawet jak będziesz miał SWOJE mieszkanie i niezapłacony
    rachunek za telefon to teoretycznie to TWOJE może przestać być Twoje


  • 29. Data: 2019-01-17 10:37:09
    Temat: Re: Lombard
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2019-01-17 o 10:34, Kris pisze:
    > W dniu środa, 16 stycznia 2019 19:02:04 UTC+1 użytkownik dizel napisał:
    >
    >> Wiadomo w papierach będzie że to moje, no ale jak przestanę spłacać to
    >> jednak moje nie będzie. Bardziej o to mi chodziło.
    >
    > Tym tokiem rozumowania to nawet jak będziesz miał SWOJE mieszkanie i niezapłacony
    rachunek za telefon to teoretycznie to TWOJE może przestać być Twoje

    Ale po co musieć mieć rachunek? Wystarczy sama możliwość, że się na
    ulicy potknie i wpadnie na kogoś.

    --
    Liwiusz


  • 30. Data: 2019-01-17 11:43:28
    Temat: Re: Lombard
    Od: Poldek <p...@i...eu>

    W dniu 2019-01-16 o 11:08, J.F. pisze:
    > Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:q1motk$k06$...@n...news.atman.pl...
    > W dniu 2019-01-15 o 22:17, Poldek pisze:
    >>> Mieszkanie kupione na kredyt nie należy do banku. Można sprawdzić w
    >>> księdze wieczystej, kto jest właścicielem - nie bank, tylko osoba,
    >>> która kupiła mieszkanie. Jeżeli jest to mieszkanie spółdzielcze
    >>> własnościowe, to również można sprawdzić w spółdzielni, kto jest
    >>> właścicielem - nie bank.
    >
    > W spoldzielni nie nazywa sie to inaczej ?
    > Cos mi chodzi po glowie, ze wlascicielem jest spoldzielnia.
    >

    Jeśli mieszkanie jest w spółdzielni, to właściciel mieszkania posiada

    spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu

    I posiada je osoba, która kupiła mieszkanie. Bank nie posiada
    spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu.

    >> Dobrze, że to wyjaśniasz, bo w internecie namnożyło się takich
    >> domorosłych prawników, którzy tylko na forach prześmiewczo powtarzają
    >> "mieszkanie na kredyt nie należy do ciebie", nie zdając sobie nawet
    >> sprawy, że to sami siebie ośmieszają.
    >
    > Ale z drugiej strony - ktos mowi "mam mieszkanie" a tak naprawde to ma
    > je bank.
    > Dobrze, ze juz nie moze w kazdej chwili czlowieka wyrzucic, tylko musi
    > przez sad ...

    Ani już, ani nigdy tak nie było, żeby bank "mógł wyrzucić człowieka z
    mieszkania". Wbrew pozorom, nawet jeżeli ktoś wziął kredyt i go nie
    spłaca, to bank ma duuuży problem. Polskie prawo jest bardzo łaskawe dla
    ludzi, którzy nie płacą rat kredytu, nie płacą czynszu itp. Tu nie
    Ameryka. Można latami nie płacić - żyć na koszt sąsiadów ze spółdzielni,
    wspólnoty, udziałowców banku - i nikt takiego gagatka nie "wyrzuci z
    mieszkania".

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1