-
1. Data: 2006-07-06 07:31:43
Temat: Lukas Bank - polityka olewania klienta?
Od: t...@g...pl
Witam
Historię typową jak się zdaje po pobieżnej lekturze grupy skrócę
do minimum.
Z konieczności zdecydowałem się na kartę LB Maxima + W tej chwili
oceniam tę decyzje jako błędną. Nie tylko ze względu na warunki
(od tego jest analiza regulaminu) ake i jakość obsługi w banku.
Kiks 1: warunki obsługi kredytu opisywane przez pracowników LB w
Koszalinie nijak się mają do rzeczywistości (OK, jest regulamin, ALE
niedoinformowanie pracowników to rzecz niedopuszczalna - dotyczyło
bowiem kluczowych warunków kredytu)
Kiks 2: zakładamy zlecenie stałe na spłatę kwoty minimalnej -
większe kwoty spłacam sam, na regularne spłaty kwoty minimalnej
umawiam się z LB (zlecenie) - po 8 miesiącach okazuje się, że
spłaty nie są dokonywane a na karcie rośnie zadłuzęnie związane z
naliczonymi karami, odsetkami itp; gapa pracownica nie uruchomiła
zlecenia
Kiks 3 - przeprowadzamy się, zmieniamy adres korespondencyjny - bank
upiera się przy starym - korespondencja bankowa idzie na stary adres,
gdzie wprowadził się koleś w stylu "żona na łańcuchu, tyłek na
fotelu, piwo w łapie, eurosport - wszystko 24h/dobę. "Nic tu nie
przychodziło" stwierdzają. O zagubioną podczas przeprowadzki
obrączkę nie pytamy - "nie ma" ;-)
Kiks 4 - powyższe miały miejsce PRZED zamknięciem karty i
spłaceniem zaległości i PONOWNĄ zmianą adresu do korespondencji w
koszalińskiej placówce; zamykamy kartę, spłacamy dług i kary z
nawiązką (na poczet ew kolejnych opłat); i tu znów problem:
miesiąc później zaglądamy do LB: karta odblokowana, na koncie kwota
-0,25zł - konkluzja banku: musiał Pan zadzwonić i reaktywować
kartę a na koncie jest zadłużenie; telefon na Lukas Linię:
odpowiedź - nie można nic reaktywować przez telefon, kwota ujemna to
nadpłata; czyli w LB Koszalin pracuje 2 niedouczonych pracowników (+
niedouczony kierownik placówki, ale to na marginesie)
Kiks 5: piszemy reklamację - do odzyskania kilka miesięcy x 30zł +
koszty telefonów + procenty od zadłużenia + straty moralne (czy LB
wie co to moralność? tak sądziłem); czekam miesiąc - reklamacji
nie ma w LB, nikt nic nie wie. Piszę skargę, czekam kolejne 2
tygodnie. Nic. Na lukas linii każą czekać. Czekam 2 miesiące do
tej pory...
Kiks 6: dzwonimy - każą czekać? nie! reklamacja doczekała się
odpowiedzi wysłanej 23 czerwca. Na jaki adres? Na stary - mam go w
systemie powiedział w miarę rozgarnięty facet na linii - ale ja go
zmieniałem, mówię, mam potwierdzenie na kwitku! maszyna powtarza
swoje - proszę czekać, ja rezygnuję (to, że ci od kont wysyłają
mnie do tych od maximy i odwrotnie to już szczegół); do reklamacji
dołączono upominek (za 280 zł, jak mniemam, bo tyle mnie sprawa
kosztowała) - ciekawe czy nosi go żona tego gbura od piwka i
telewizji czy ich zahukane pisklę???
I co mi radzicie? Co mogę zrobić. Jechać do "mądrego" Wrocka? Może
ktoś dobry da mi namiar na szefa Zespołu Obsługi Spraw Klienta, bo
oficjalna droga to porażka. Wiem, że dla wielu z was parę stówek to
jeden wypad do klubu w Warszawie, ale część rozumie słowo
sprawiedliwość,. Za 10zł mogę wylądować w rejestrze długów a tu
zabiera się dużo więcej.
Tomasz Górecki
gg 641600, mail tom.gorecki--usuwamyto--@gazeta--kropeczka--pl
-
2. Data: 2006-07-06 07:39:28
Temat: Re: Lukas Bank - polityka olewania klienta?
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
t...@g...pl writes:
> Kiks 2: zakładamy zlecenie stałe na spłatę kwoty minimalnej -
> większe kwoty spłacam sam, na regularne spłaty kwoty minimalnej
> umawiam się z LB (zlecenie) - po 8 miesiącach okazuje się, że
> spłaty nie są dokonywane a na karcie rośnie zadłuzęnie związane z
> naliczonymi karami, odsetkami itp; gapa pracownica nie uruchomiła
> zlecenia
Jak sie przez 8 miesiecy wyciagow z karty nie czyta, to wybacz.
MJ
-
3. Data: 2006-07-06 07:51:10
Temat: Re: Lukas Bank - polityka olewania klienta?
Od: "TGor" <t...@g...pl>
t...@g...pl napisał(a):
> Witam
>
> Historię typową jak się zdaje po pobieżnej lekturze grupy skrócę
> do minimum.
właśnie dodzwonilem sie do ZOSK w LB. Mila Pani oswiecila mnie -
teraz wszystko w moich rekach. Nie mam sumienia jej fatygowac z
Wroclawia ;-)
-
4. Data: 2006-07-06 08:03:49
Temat: Re: Lukas Bank - polityka olewania klienta?
Od: "TGor" <t...@g...pl>
Michal Jankowski napisał(a):
> t...@g...pl writes:
jak idą na stary adres mimo wnioskowanych zmian to wybacz. jak sie
siedzi i pilnuje zeby zmienili w systemie a pracownik i tak robi blad
to wybacz. poza tym, roszczenia tego typu nie wynikaja z czasu, po
jakim sie zorientowalem, tylko z zaistnialego tam balaganu
-
5. Data: 2006-07-06 19:32:01
Temat: Re: Lukas Bank - polityka olewania klienta?
Od: "TGor" <t...@g...pl>
t...@g...pl napisał(a):
> Witam
>
> Historię typową jak się zdaje po pobieżnej lekturze grupy skrócę
> do minimum.
Już po wszystkim. Ponieważ klient szarak nie ma szans na kontakt
telefoniczny z ZOSK w Lukasie (żaden ze mnie Mitnick co prawda, więc
na LLinii nikt mi nie podał namiarów) to musiałem pokombinować, ale
się udało. Kasa wróciła, prezent się podoba. Pani z ZOSK
podziękuje jutro w mailu.
-
6. Data: 2006-07-07 13:08:56
Temat: Re: Lukas Bank - polityka olewania klienta?
Od: Jarek Andrzejewski <j...@d...com.pl>
On 6 Jul 2006 00:31:43 -0700, t...@g...pl wrote:
>I co mi radzicie? Co mogę zrobić. Jechać do "mądrego" Wrocka? Może
Pozew. Serio.
--
Jarek Andrzejewski