-
21. Data: 2005-05-13 14:16:47
Temat: Re: MBANK - tragedia ! [dlugie]
Od: "r...@a...net.pl" <r...@a...net.pl>
Fri, 13 May 2005 15:48:46 +0200, w <8...@c...softax.local>, Marcin
Kasperski <M...@a...waw.pl> napisał(-a):
> To raczej mitologia. Pani z oddziału może zwykle tyle samo co pani z
> call-centre - wprowadzić do 'systemu' zgłoszenie problemu i
> ewentualnie sprawdzić, czy coś się z tym zgłoszeniem stało. Ludzie,
> którzy mają uprawnienia do podejmowania decyzji o uznawaniu reklamacji
> w niebanalnych sprawach przy ladach nie siedzą.
Sugerujesz, że w placówkach nie ma kierowników i że spotkanie się z nimi jest
absolutnie niewykonalne? No to grubo się mylisz.
-
22. Data: 2005-05-13 14:33:42
Temat: Re: MBANK - tragedia ! [dlugie]
Od: "kszyhoo" <k...@o...pl>
Użytkownik "_ValteR_" <s...@n...thx> napisał w wiadomości
news:d07a41j8pk9e$.dlg@valter.biteme...
> *Artek99* wrote in <news:d623lq$dep$1@news.onet.pl> :
>
> > Ja niestety nie mam pojęcia co powinieneś zrobić
> > ale dzięki za informację.
> > Zastanawiałem się właśnie nad wzięciem kredytu w mbank
> > ale teraz się zastanowię.
>
> nie wiadomo po co sie zastanawiac. jego historia nie ma zadnego
> znaczenia, moze sie zdarzyc wszedzie. musisz jeszcze uwzglednic
> odsetek zadowolonych. opieranie sie na jednej informacji to
> irracjonalny skrót myslowy - jak np. wyciaganie wniosku ze FIAT jest
> awaryjny tylko dlatego ze koledze sie popsuł.
>
Witam,
nie zgodzę się z tą opinią. Gdyby jeden lub dwa telefony były nieskuteczne
to takie tłumaczenie jest akceptowalne. Ale 110 min bezskutecznych rozmów to
już źle działający system. Dodatkowo dochodzi cały szereg innych działań.
Totalny brak komunikacji. Mają źle poukładane procedury.
Pozdrawiam,
kszyhoo
-
23. Data: 2005-05-13 14:50:27
Temat: Re: MBANK - tragedia ! [dlugie]
Od: "K.K." <e...@d...wytnij.pl>
>> Prawdopodobnie nie powiadomił o zmianie numerów telefonów (komórka?)
>
> ten sam nr od 4 lat
Sprawdzieś czy jest prawidłowo zarejestrowany?
Jeśli nie był zmieniany od założenia rachunku, to masz go w potwierdzeniu
otwarcia.
Gdyby była możliwość dodzwonienia się, to prawdopodobnie nie byłoby monitów
pisemnych wraz kosztami. Już po pierwszych opłatach za monity telefoniczne
mogłeś się domyśleć, że jest problem. Rozwiązanie problemu powinno być w
twoim interesie, a ty chyba nic z tym nie zrobiłeś, choć były okazje.
> - choc wydaje mi sie , ze tak wazkie informacje powinny byc jednak
> wysylane listownie - skoro powiadomienia moga ?
Mają być wysyłane tak, jak masz to w umowie i regulaminie i nie inaczej.
> i dlatego jeszcze o tym nie wie, bo pozostała tylko
>> droga powiadomienia pocztą tradycyjną, a to trwa. Nie rozumiem uwag co do
>> ilości monitów. Wszak kredyt jest na dwie osoby, więc bank powiadamia
>> obie by monit był prawnie skuteczny.
>
> ok. ale czemu 2 x po 2 monity tej samej tresci ?? to mnie zastanawia i
> nie mam na to racjonalnego wytlumaczenia - po za tym , ze niezle na tym
> zarabiaja , a takich kwiatkow jest wiecej. W przeciagu tygodnia potrafia
> wyslac 8 monitow , kazdy po 2 PLN.
Pierwszy powinien być po pierwszych pięciu dniach, a następny po 14 od
poprzedniego. Nie wcześniej i tak to precyzuje regulamin kredytu i KPC. Tam
praktycznie masz wszystkie odpowiedzi.
> Tak samo uwagi co do kosztów
>> obsługi. Sprawia wrażenie, że nigdy nie przeczytał umowy, a z całą
>> pewnością regulaminu, gdzie opisano w jaki sposób udostępniana jest TOIP
>> i jej zmiany. A mLinia.. no cóż, wiadomo wszem i wobec do czego ona służy
>> ;-)
>
> no alez to jest wlasciwie jedyny kontakt z tym Bankiem - skoro ta droga
> kontaktu jest do d... - to co pozostaje ???
> W marmurku - jak nie zalatwie telefonicznie - to jade do siedziby , czekam
> w kolejce i rozmawiam - a w Mbanku spuszczaja na drzewo.
Owszem, rozmawiasz, ale często z takimi samymi efektami. Pierwsza rozmowa
zwykle nie kończy się definitywnymi ustaleniami. Praktycznie dopiero druga i
tak jest w mBanku. Jedyne różnice leżą w sposobie komunikowania się, co było
ci chyba wiadome. Problem w tym, że ty chciałbyś natychmiast, czego przy
centralizacji nawet w marmurkach nie uświadczysz, gdyż ci na dole niczym nie
chcą ryzykować bez odpowiedzi z góry.
-
24. Data: 2005-05-13 14:59:44
Temat: Re: MBANK - tragedia ! [dlugie]
Od: Wojciech Nawara <u...@n...WYTNIJ.info>
wienio napisał(a):
> ok. ale czemu 2 x po 2 monity tej samej tresci ?? to mnie zastanawia i
> nie mam na to racjonalnego wytlumaczenia - po za tym , ze niezle na tym
> zarabiaja , a takich kwiatkow jest wiecej. W przeciagu tygodnia potrafia
> wyslac 8 monitow , kazdy po 2 PLN.
I faktycznie ich tyle dochodzi? Toż to lepsze niż odsetki karne.
-
25. Data: 2005-05-13 15:27:23
Temat: Re: MBANK - tragedia ! [dlugie]
Od: kam <X#k...@w...pl#X>
K.K. napisał(a):
> Niemniej trzy spóźnienia w spłacie w krótkoterminowym kredycie ratalnym
> kwalifikują się już do wypowiedzenia umowy, do czego najprawdopodobniej
> doszło i w związku z tym każda wpłata na rachunek jest przekazywana na
> spłatę kredytu. Prawdopodobnie nie powiadomił o zmianie numerów
> telefonów (komórka?) i dlatego jeszcze o tym nie wie, bo pozostała tylko
> droga powiadomienia pocztą tradycyjną, a to trwa.
Zaraz, skoro nie wie, ani nie mógł się dowiedzieć, to jak niby doszło do
wypowiedzenia umowy?
Poza tym trzy opóźnienia jako podstawa wypowiedzenia?
KG
-
26. Data: 2005-05-13 15:32:42
Temat: Re: MBANK - tragedia ! [dlugie]
Od: "taora" <t...@g...pl>
Użytkownik "wienio" <n...@s...com> napisał w wiadomości
news:d6227c$f3b$1@riot.atman.pl...
> Za kazym razem mbank - przysylal po 2 monity (dla mnie i zony), 2 razy
> zdazylo sie ze przyslal 4 takie same monity - za kazdy monit liczyl
> sobie po 15 PLN
jesli monit byl identycznej tresci, to ja bym zlozyla reklamacje.
-
27. Data: 2005-05-13 17:09:16
Temat: Re: MBANK - tragedia ! [dlugie]
Od: Czeslaw Bajer <c...@c...pl>
>
> [pytania]
>
> co robic ??? :)
Ja bym wysłał listem poleconym żądanie zwrotu gotówki bezpodstawnie
pobranej i zaczął naliczać od tej kwoty odsetki (ich wysokość podałbym w
wysokości odsetek banku). Ponadto zażądałbym opłaty za wysłanie tegoż
monitu oraz opłaty karnej za samowolne skredytowanie sobie własnej
działalności (odczytałem, że w momencie pobrania zadłużenie względem
mBanku było zero). Ponadto zawiadomiłbym o naliczaniu opłat związanych z
zamknięciem rachunku (wynikających z tego tytułu niedogodności).
Czesław Bajer
-
28. Data: 2005-05-13 17:28:40
Temat: Re: MBANK - tragedia ! [dlugie]
Od: Jarek Andrzejewski <j...@d...com.pl>
On Fri, 13 May 2005 13:51:41 +0000 (UTC), Marcin Jurczuk
<m...@t...pl> wrote:
>A zacząłeś rozmowę z mLinią od "uprzejmie informuję, że w celach
>dowodowych niniejsza rozmowa będzie nagrywana" :) ?
a po co, skoro bank już to powiedział?
--
Jarek Andrzejewski
-
29. Data: 2005-05-13 17:50:46
Temat: Re: MBANK - tragedia ! [dlugie]
Od: Jarek Andrzejewski <j...@d...com.pl>
On Fri, 13 May 2005 15:48:46 +0200, Marcin Kasperski
<M...@a...waw.pl> wrote:
>
>> 4. Otwórz w jakimś banku co ma oddziały, w razie problemów możesz
>> iść "złapać kogoś za łeb i walnąć o blat". Dokąd jest ok to jest
>> ok, ale jak nie jest to lepiej żeby był oddział.
>
>To raczej mitologia. Pani z oddziału może zwykle tyle samo co pani z
>call-centre - wprowadzić do 'systemu' zgłoszenie problemu i
może zrobić jedną rzecz więcej: przyjąć pismo. To więcej niż
"wprowadzenie" do systemu.
--
Jarek Andrzejewski
-
30. Data: 2005-05-13 18:20:27
Temat: Re: MBANK - tragedia ! [dlugie]
Od: Marcin Kasperski <M...@a...waw.pl>
>>To raczej mitologia. Pani z oddziału może zwykle tyle samo co pani z
>>call-centre - wprowadzić do 'systemu' zgłoszenie problemu i
>
> może zrobić jedną rzecz więcej: przyjąć pismo. To więcej niż
> "wprowadzenie" do systemu.
Do dzielnego mbanku czy inteligo możesz wysłać polecony za
potwierdzeniem odbioru, tyż będzie pismo.