Użytkownik "Michal Raczko" <U...@p...pl>
napisał w wiadomości news:4763dc69$1@news.home.net.pl...
> LemonR wrote:
>> Nie jest tym samym ze względu na ilość punktów nie obsługujących
>> kart.
>> LemonR
>
> Zgadza sie - na razie. Zmiana podejscia sklepow zalezy od
> popularnosci tych kart. Jak duzo osob bedzie je mialo i pytalo w
> sklepach,

stawiasz sprawę na głowie.
Klienci mają nauczyć sprzedawców ?
To bank powinien zaoferować im tanie terminale, a o tym na razie
cisza.
wszyscy mają się cieszyć że mastercard "wprowadził coś nowego" ;-)

Sławek

do góry

"Slavekk" <s...@g...pl> wrote in message
news:fk0o8n$7cr$1@inews.gazeta.pl...
>
> stawiasz sprawę na głowie.
> Klienci mają nauczyć sprzedawców ?
> To bank powinien zaoferować im tanie terminale, a o tym na razie cisza.
> wszyscy mają się cieszyć że mastercard "wprowadził coś nowego" ;-)
>

Co to znaczy tani terminal? Wszystkie duze sieci sklepow maja juz chyba
karty cobranded, jakby sie dobrze zakrecily to przy ich uzyciu moglyby
transakcje rozliczac same, oczywiscie powinny wtedy oferowac klientom
detalicznym odroczony termin platnosci. Nie musialyby wtedy placic oplat
zwiazanych z rozliczeniem transakcji karcianej.

MK

do góry

Slavekk wrote:
> stawiasz sprawę na głowie.
> Klienci mają nauczyć sprzedawców ?
> To bank powinien zaoferować im tanie terminale, a o tym na razie
> cisza.

Oczywiscie, ze bank powinien zaoferowac tanie terminale. Z drugiej
strony jednak, to przeciez truizm, ze to sprzedawcy maja dostosowac sie
do swoich klientow (pomijam monopole). Zeby byc konkurencyjnym,
sprzedawca musi dopasowac sie do wymagan klienta. Jesli klient chce
platnosci bezstykowych, to sprzedawca powinien sie dostosowac, prawda?
Bo klient - chcac korzystac z platnosci bezstykowych i majac do
dyspozycji dwa sklepy, jeden posiadajacy odpowiedni terminal a drugi nie
posiadajacy terminala - wybierze ten z terminalem :)

Pozdrawiam,

--
Michal Raczko

do góry

On 15 Gru, 13:16, Michal Raczko <U...@p...pl>
wrote:

> KK ma inne przeznaczenie. Natomiast dlaczego wyplata gotowki w
> bankomacie jest wygodniejsza i bezpieczniejsza? Przy bankomacie moze
> stac kieszonkowiec i pozniej obrobic klienta obserwujac gdzie ten chowa
> wyjete pieniadze. Przy karcie nie ma tego problemu. A noszenie 100zl
> jako banknot i 100zl jako karta pre-paid jest dokladnie tym samym z
> punktu widzenia klienta.

Odpowiem przy tym kawalku, chociaz moglbym jeszcze to samo podpiac
jeszcze w innych miejscach.

Na przykladzie karty wypuszczonej przez BZWBK , z limitem DZIENNYM 500
zl i JEDNORAZOWYM platnosci bezstykowej do 50 zl zakladam podobna
funkcjonalnosc innych produktow bezstykowych.
Z tego co wyczytalem wynika, ze bez zadnej kontroli czy przerywnika w
postaci wymuszenia pin po jakiejs kwocie lacznej transakcji
bezstykowych, mozna wypykac nimi zawartosc karty do wyczerpania limitu
dziennego.

karta w obecnej postaci jest dosyc niewygodna do ladowania (wspomnalem
o alternatywie podpiecia karty do konta i szybkiego doladowywania) i
jesli ktos by aktywnie korzystal z tej formy i byloby duzo punktow
akceptuajacych taka platnosc, sila rzeczy sensowniejsze bedzie
doladowywanie rzadsze na wieksze sumy. Zwlaszcza,ze wspomniana karta
obsluguje rowniez , po podaniu pin, transakcje na wieksze kwoty (limit
dzienny 500 zl, miesieczny 3000zl)

I przy takim aktywnym korzystaniu karta staje sie lakomym lupem,
latwym do oproznienia az do wysokosci limitu dziennego, lub przy
szczesciu zlodzieja kilkudziennego.

Dodatkowo nie zgadzam sie z uwaga, ze KK nie nadaje sie do takiej
funcjonalnosci - jak najbardziej sie nadaje, zwlaszcza w rekach osoby
przyzwyczajaonych do aktywnego z niej korzystania - a z kolei dla
mniej aktywnych uzytkownikow KK , dodanie funkcjonalnosci bezstykowej
moze ich przyzwyczaic do coraz czestszego siegania po karte - jak
najbardziej wskazane z punktu widzenia banku.

Natomiast sprawa braku ustawiania gornego lacznego limitu transakcji
bezstykowych dalej dyskredytuje dla mnie to rozwiazanie. Sadze, ze
jesli punkty akceptujace ta forme platnosci stana sie
popularniejsze, a banki nie beda wprowadzaly bezpieczniejszych
rozwiazan, poczekam na mBank, kupie ich najtansza KK z ta funkcja i
ustawie wygodny dla mnie limit dzienny transakcji , przeznaczajac
jednoczesnie wylacznie do transakcji bezstykowych.

Sadze, ze idealnym produktem byloby "cus" chipowego, wydanego przez
dany bank, albo autoryzowanego przez niego (przynosze dane na temat
czystego chipa zamontowanego gdzies tam <w zegarku np,> i bank wiaze
te informacje z moja osoba i ustawia forme zasilania pieniedzmi chipa,
podpinajac jego identyfikator do swojej bazy jako produkt finansowy X)
powiazanego z kontem czy KK.
Zasilam internetowo albo z konta jako swoje podkonto w miare checi,
albo z KK rowniez jakims pakietem gotowkowym (tak jak doladowywania
komorki prepaid) traktowanym przy rozliczaniu KK jako pojedyncza
transakcja sprzedazy bezgotowkowej i splacana przez mnie w GP, mimo,
ze na chipie moge miec te pienidze jeszcze niewydane. Zasilanie chipa
mogloby rowniez odbywac sie nieinternetowo - sadze, ze mozliwosci i
pomyslow byloby duzo.

do góry

Użytkownik "Michal Raczko" <U...@p...pl>
napisał w wiadomości news:47640dc5$1@news.home.net.pl...
> Slavekk wrote:
>> stawiasz sprawę na głowie.
>> Klienci mają nauczyć sprzedawców ?
>> To bank powinien zaoferować im tanie terminale, a o tym na razie
>> cisza.
>
> Oczywiscie, ze bank powinien zaoferowac tanie terminale.

ciepło, ciepło...

> Z drugiej strony jednak, to przeciez truizm, ze to sprzedawcy maja
> dostosowac sie do swoich klientow

guzik prawda.

sprzedawcy oferują sowje towary/usługi a klienci wybierają co im
pasuje...
żadnej edukacji, namawiania itp...

> Jesli klient chce platnosci bezstykowych, to sprzedawca powinien sie
> dostosowac, prawda?

Nieprawda.
Klient nie chce płatności.
Powiem wiecej - klient chce nie płacić ;-)
KLIENT CHCE TOWARU, płatność to tylko przykry obowiązek

> Bo klient - chcac korzystac z platnosci bezstykowych i majac do
> dyspozycji dwa sklepy, jeden posiadajacy odpowiedni terminal a drugi
> nie posiadajacy terminala - wybierze ten z terminalem :)

Klient wybierze ten który ma właściwą gazetę/bilety i jest czynny
wtedy kiedy klient się tam znajduje.
Mówimy o płatnosciach drobnych. Każdy ma parę groszy przy sobie i nikt
nie wybiera kiosku z powodu płatności kartą.
Nooo, chyba że masturbanci technologiczni...;-)

Sławek

do góry

Slavekk wrote:
> guzik prawda.
> sprzedawcy oferują sowje towary/usługi a klienci wybierają co im
> pasuje...
> żadnej edukacji, namawiania itp...

Zadnego namawiania? ;) Dopasowanie oferty do klienta to podstawa.

> Nieprawda.
> Klient nie chce płatności.
> Powiem wiecej - klient chce nie płacić ;-)
> KLIENT CHCE TOWARU, płatność to tylko przykry obowiązek

Ale zaplacic trzeba, a im wiecej sposobow platnosci, tym lepiej.

> Klient wybierze ten który ma właściwą gazetę/bilety i jest czynny
> wtedy kiedy klient się tam znajduje.
> Mówimy o płatnosciach drobnych. Każdy ma parę groszy przy sobie i nikt
> nie wybiera kiosku z powodu płatności kartą.

Kazdy ma pare groszy, bo mikroplatnosci dopiero raczkuja. Kiedys KK tez
bylo malo :)

> Nooo, chyba że masturbanci technologiczni...;-)

Znaczy ludzie idacy z duchem czasu, chciales powiedziec?

Pozdrawiam,

--
Michal Raczko

do góry

Użytkownik "Michal Raczko" <U...@p...pl>
napisał w wiadomości news:4764374c@news.home.net.pl...
> Slavekk wrote:
>> guzik prawda.
>> sprzedawcy oferują sowje towary/usługi a klienci wybierają co im
>> pasuje...
>> żadnej edukacji, namawiania itp...
>
> Zadnego namawiania? ;) Dopasowanie oferty do klienta to podstawa.

Mylisz pojecia.
Ofertą kiosku są gazety, bilety itp. a nie terminal płatniczy

Slawek

do góry

On Sat, 15 Dec 2007 13:16:40 +0100, Michal Raczko
<U...@p...pl> wrote:

>KK ma inne przeznaczenie. Natomiast dlaczego wyplata gotowki w
>bankomacie jest wygodniejsza i bezpieczniejsza? Przy bankomacie moze
>stac kieszonkowiec i pozniej obrobic klienta obserwujac gdzie ten chowa
>wyjete pieniadze. Przy karcie nie ma tego problemu. A noszenie 100zl

ale z PayPass ten kieszonkowiec nawet nie musi dotknąć ofiary...

>jako banknot i 100zl jako karta pre-paid jest dokladnie tym samym z
>punktu widzenia klienta.

...więc nie jest tym samym
--
Jarek Andrzejewski

do góry