On Mon, 08 Feb 2010 03:00:44 +0100, Arek <a...@p...onet.pl.usun_cde.invalid>
wrote:

> Jeżeli ma wystarczyć numer to ma wystarczyć i basta!

Jak widać na razie nie, na chwilę obecną nadal kasy brak i mam czekać. Ciekawe czy
będą takie same standardy jak w Multibanku. Moja reklamacja w Multi ma 2 miesiące
otrzymałem już drugi mail typu:

"Szanowny Panie,
prosimy przyjąć nasze przeprosiny za przedłużający się czas
rozpatrzenia złożonej przez Pana reklamacji, jednak w chwili obecnej trwają nadal
czynności wyjaśniające."

Sprawa dotyczy pobrania opłaty za kartę do netu mimo że dla Multi AQ Intensive taka
karta jest bezpłatna. Państwo w Multi przez ponad 2 miesiące jak rozumiem studiują
TOiP

--
Magnana

do góry

Użytkownik "Magniana" <...@a...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o...@p...corp.mi
crostrategy.com...

> Jak widać na razie nie, na chwilę obecną nadal kasy brak i mam czekać.
> Ciekawe czy będą takie same standardy jak w Multibanku. Moja reklamacja w
> Multi ma 2 miesiące otrzymałem już drugi mail typu:
>
> "Szanowny Panie,
> prosimy przyjąć nasze przeprosiny za przedłużający się czas
> rozpatrzenia złożonej przez Pana reklamacji, jednak w chwili obecnej
> trwają nadal
> czynności wyjaśniające."
>
> Sprawa dotyczy pobrania opłaty za kartę do netu mimo że dla Multi AQ
> Intensive taka karta jest bezpłatna. Państwo w Multi przez ponad 2
> miesiące jak rozumiem studiują TOiP

Moja reklamacja o podobnym stopniu trudności ma już ponad 100 dni i
prawdopodobnie 12/13 lutego dostanę kolejnego maila o zacytowanej przez
Ciebie treści.

Jakość obsługi reklamacji w Multibanku jest fatalna. Jak się porówna choćby
z ING czy Rajfim nawet w zwykłej ofercie, a nie ofertach o podwyższonym
standardzie jaką podobno jest Aquarius, to dramat.

Wniosek jest jeden: dla Multibanku klient detaliczny nie jest obecnie warty
większej uwagi.

do góry

Użytkownik "MarekZ" <b...@a...w.pl> napisał w wiadomości
news:hkpcdf$ijs$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
>>
>> Sprawa dotyczy pobrania opłaty za kartę do netu mimo że dla Multi AQ
>> Intensive taka karta jest bezpłatna. Państwo w Multi przez ponad 2
>> miesiące jak rozumiem studiują TOiP
>
> Moja reklamacja o podobnym stopniu trudności ma już ponad 100 dni i
> prawdopodobnie 12/13 lutego dostanę kolejnego maila o zacytowanej przez
> Ciebie treści.
>

Cieszcie sie, ze to nie Toyota Bank, bo tam od 771 dni w ogole sie nie
odezwali... Musze z nimi pogadac na temat niezamknietych rachunkow w BIKu,
wiec bedzie okazja sie przypomiec :).

MK

do góry

On 8 Lut, 15:41, Magniana <m...@a...pl> wrote:

> Jak widać na razie nie, na chwilę obecną nadal kasy brak i mam czekać. Ciekawe czy
będą takie same standardy jak w Multibanku. Moja reklamacja w Multi ma 2 miesiące
otrzymałem już drugi mail typu:


Ja czekam juz 3 miesiac na wyjasnienie reklamacji (blad techniczny -
ich baza kodow pocztowych nie zgadza sie z miastami) A jest to o tyle
smieszne, ze mBank uwinal sie w 2 tygodnie ;-)


Pozdrawiam
Rafal

do góry

Użytkownik "Rafal M" <r...@g...com> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5bf9b282-e7f5-45e5-8d23-8bc1f76c735f@36
g2000yqu.googlegroups.com...

> Ja czekam juz 3 miesiac na wyjasnienie reklamacji (blad techniczny -
> ich baza kodow pocztowych nie zgadza sie z miastami) A jest to o tyle
> smieszne, ze mBank uwinal sie w 2 tygodnie ;-)

Około 2 miesięcy temu, na skutek stylu obsługi mojej reklamacji, przestałem
używać karty Multibanku. Robiłem na niej około 5k miesięcznie obrotów.
Obecnie mają około 200 zł miesięcznie. Nie zrobiło to kompletnie żadnego
wrażenia. Mają wszystko w dupie i tyle.

do góry

"Tommy" <t...@o...SPAM.pl> writes:

> Proponuje sprawdzić sobie umowę, ja mam wyraźnie w umowie z Eurobankiem
> napisane że "Przy realizacji międzybankowych rozliczeń pieniężnych Bank
> posługuje się wyłącznie numerem rachunku bankowego" i koniec kropka nie ma
> znaczenia co jest napisane jako nadawca (ten sam zapis jest również w
> regulaminie rachunku)!
>
> Jak Eurobank się z tego nie wywiązuje to znaczy że jest shitowym bankiem
> patrz afera z Windykatorem Eurobanku.

Nie, to jest umowa miedzy bankiem i jego klientem, a nie umowa, zgodnie
z ktora wykonywane sa przelewy. Taki zapis moze sluzyc do odrzucenia
reklamacji klienta, ktory wpisze niewlasciwa pare nazwa+konto
beneficjenta (aczkolwiek jakis polonista moglby sie temu przyjrzec).
Drugi bank ani jego klienci nie sa jednak tym zapisem zwiazani.
--
Krzysztof Halasa

do góry

On Fri, 05 Feb 2010 12:17:27 +0100, Magniana <...@a...pl> wrote:

> On Fri, 05 Feb 2010 10:00:42 +0100, MarekZ <b...@a...w.pl> wrote:
>
>> Użytkownik "Magniana" <...@a...pl> napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:o...@p...corp.mi
crostrategy.com...
>>
>>> czy wnioskować do Meritum, aby przesłali kasę na ten sam numer w Eurobanku
>>> tylko zmieniając odbiorcę.
>>>
>>
>> Ja uważam, że ten scenariusz doprowadzi do sukcesu z najwyższym
>> prawdopodobieństwem.
>>
>
> OK tak zrobię, dam znać o efektach.

Pieniądze dotarły po tygodniowej wędrówce, w związku z oporami Mertitum do zmiany
nazwiska odbiorcy, Eurobank wsłuchał się w moje prośby i zaksięgował przelew.
Nauczyło mnie to już na zawsze zero adresata Mickey Mouse nawet w najmniejszych
przelewach.

--
Magnana

do góry

MarekZ pisze:
> Użytkownik "Rafal M" <r...@g...com> napisał w wiadomości
> grup
> dyskusyjnych:5bf9b282-e7f5-45e5-8d23-8bc1f76c735f@36
g2000yqu.googlegroups.com...
>
>
>> Ja czekam juz 3 miesiac na wyjasnienie reklamacji (blad techniczny -
>> ich baza kodow pocztowych nie zgadza sie z miastami) A jest to o tyle
>> smieszne, ze mBank uwinal sie w 2 tygodnie ;-)
>
> Około 2 miesięcy temu, na skutek stylu obsługi mojej reklamacji,
> przestałem używać karty Multibanku. Robiłem na niej około 5k miesięcznie
> obrotów. Obecnie mają około 200 zł miesięcznie. Nie zrobiło to
> kompletnie żadnego wrażenia. Mają wszystko w dupie i tyle.
Co się dziwisz, przecież jak w reklamie widzisz, że za plecami kolesia z
multi zapierdala 10 innych pracowników żebyś miał wrażenie, że zajmuje
sie Tobą więcej niż 1 osoba, to myślisz, że mają czas zajmować się
jeszcze kimś innym? ;)
Pójdź do nich wypowiedzieć umowę to wtedy zapewne zwrócisz ich uwagę,
zwykły szary nie śledzi twoich obrotów na bieżąco, ale za to widzi
wniosek o zamknięcie rachunku, wtedy dopiero ściska pośladki i tych
dziesięciu kolesi zaczyna się kłębić wokół Ciebie żeby Cię wydymać...
ups, znaczy obsłużyć jak należy :)

Pozdro
Ranger

do góry

On Mon, 8 Feb 2010, Arek wrote:

> Robert Kois napisał(a) w wiadomości: <1qd32qawqgb9p$.dlg@kojer.kojer>...
>> A jak przestaną sprawdzać to przyjdzie sąd i orzeknie, że nie dochowali
>> należytej staranności.
>> http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/101578,bank_ma
_obowiazek_sprawdzic_rachunek_z_nazwa_b
> eneficjenta_przelewu.html
>
>
> To nie dziwię się, że bank odrzucił koledze przelew na konto firmy
> (sklepu) z powodu literówki.
> Tylko co mnie obchodzi jakaś pełna nazwa. To moze zrezygnować z numerów
> rachunków skoro ma dochodzić po nazwie?
>
> Dla mnie paranoja. Ktoś kto pisał przepisy albo je interpretował
> powinien się zastanowić.
> Jeżeli ma wystarczyć numer to ma wystarczyć i basta!

To że "ma wystarczyć numer" wynika ze sprzecznego z prawem regulaminu.
Załapałeś się na standardowy haczyk - "od kiedy to regulamin
stoi ponad ustawami" :D
I to dotyczy *obu* stron umowy.
Jak ktoś się zobowiążę, na piśmie i tak dalej, że za kwotę xxxx
kogoś zabije, to prawo NIE POZWALA, aby państwowe organy (w tym
sąd) mogły Ci pomóc wyegzekwować umowę.

> Albo odwrotnie, zmienić przepis, że nie wystarczy

Chyba się rozpędziłeś: treść, na którą powołał się Tommy, to
była treść *REGULAMINU*, a nie przepisów prawa.
Znasz przepis "numer konta bankowego jest unikalnym,
wymaganym i *wystarczającym* do wykonania transakcji
identyfikatorem, bezwzględne zobowiązującym do jej wykonania"?

> ale wtedy należy
> zawsze sprawdzać nazwę. Wtedy byłby cyrk, bo licho wie jaką dokładnie
> nazwę bank ma wpisaną w sytemie. Każda literówka lub S.A. zamiast SA
> w nazwie i koniec.

Nie, IMO nadinterpretacja.
Niezależnie od tego czy się zgadzamy czy nie zgadzamy co do słuszności
zasady "sprawdzania danych" (innych niż nr konta), oczywiste jest
że owo sprawdzenie NIE MUSI zawierać wymogu "dokładnie takimi
literami jak zapisano w bazie bankowej".
Takie cóś jak pominięcie części nazwy nie będzie już "zupełnym
zlekceważeniem niezgodności danych", a jest nim całkiem inna
nazwa.
Ba, prawo zna takie przypadki - po "ostrym wejściu" w VAT, kiedy
to USy łupnęły podatników za nieistotne błędy (w tym "litrówki")
w fakturach, SN wydał orzeczenie w którym wprowadził pojęcie
"błędu mniejszej wagi" :)

> A przecież ręcznie nie bedą wszystkich zatwierdzać

A google sobie jakoś radzi z "nazwami podobnymi" czy nie?

(z ujmowaniem różnie zakodowanych polskich liter sobie *nie*
radzi, ale to inna sprawa :P)

pzdr, Gotfryd

do góry

Dnia Sat, 13 Feb 2010 18:32:13 +0100, Gotfryd Smolik news napisał(a):

>> A przecież ręcznie nie bedą wszystkich zatwierdzać
> A google sobie jakoś radzi z "nazwami podobnymi" czy nie?

Sam wiesz, że to troszkę nie ta skala. ;)

--
Kojer

do góry