-
141. Data: 2013-03-22 18:09:49
Temat: Re: katastralna rewolucja w podatkach [Re: Metoda polska vs cypryjska Re: Jak szybko potrafisz wypłacić pieniądze z banku?]
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2013-03-22 16:51, TrzyLinie pisze:
> Proporcje 100 zł i 100.000 są przerysowane, nikt tak nie zrobi.
> "100" zł będzie czymś trochę poniżej wartości rynkowej, a 100.000
> czymś trochę (albo całkiem dużo) powyżej.
Zupełnie nie rozumiem - dlaczego przerysowane. I dlaczego miałbym w N
deklarować choćby 10 tysięcy, a nie 1zł, skoro konsekwencji nie ma żadnych?
--
Liwiusz
-
142. Data: 2013-03-22 18:10:47
Temat: Re: katastralna rewolucja w podatkach [Re: Metoda polska vs cypryjska Re: Jak szybko potrafisz wypłacić pieniądze z banku?]
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2013-03-22 17:06, TrzyLinie pisze:
> a jak będziesz skakał, to mnie stać na zapłacenie 1500%, ale ciebie nie
> będzie stać na opłacenie podatku od tak podniesionej wartości, więc napijmy
> się i dogadajmy" :)
Chyba zupełnie wypaczasz ideę tego prostego i uczciwego podatku.
--
Liwiusz
-
143. Data: 2013-03-22 18:37:49
Temat: Re: katastralna rewolucja w podatkach [Re: Metoda polska vs cypryjska Re: Jak szybko potrafisz wypłacić pieniądze z banku?]
Od: TrzyLinie <t...@o...pl>
W dniu 2013-03-22 18:09, Liwiusz napisał(a):
> W dniu 2013-03-22 16:51, TrzyLinie pisze:
>> Proporcje 100 zł i 100.000 są przerysowane, nikt tak nie zrobi.
>> "100" zł będzie czymś trochę poniżej wartości rynkowej, a 100.000
>> czymś trochę (albo całkiem dużo) powyżej.
>
> Zupełnie nie rozumiem - dlaczego przerysowane. I dlaczego miałbym w
> N deklarować choćby 10 tysięcy, a nie 1zł, skoro konsekwencji nie
> ma żadnych?
Np. dlatego, że jak raz zrobisz coś takiego, to potencjalni wykupywacze
siłowi mogą wziąć cię na celownik, a nuż się pomylisz w kolejnym roku?
Zadeklarowanie, że cię wykupuję nic nie kosztuje i ew. późniejsze wycofanie
się także jest bez konsekwencji.
--
TrzyLinie
-
144. Data: 2013-03-22 18:39:29
Temat: Re: katastralna rewolucja w podatkach [Re: Metoda polska vs cypryjska Re: Jak szybko potrafisz wypłacić pieniądze z banku?]
Od: TrzyLinie <t...@o...pl>
W dniu 2013-03-22 18:10, Liwiusz napisał(a):
> W dniu 2013-03-22 17:06, TrzyLinie pisze:
>> a jak będziesz skakał, to mnie stać na zapłacenie 1500%, ale ciebie nie
>> będzie stać na opłacenie podatku od tak podniesionej wartości, więc napijmy
>> się i dogadajmy" :)
>
> Chyba zupełnie wypaczasz ideę tego prostego i uczciwego podatku.
Tak, coś w tym jest. Nie chciałem być gorszy i tez wymyśliłem absurdalny
argument :)
--
TrzyLinie
-
145. Data: 2013-03-22 22:12:17
Temat: Re: Metoda polska vs cypryjska Re: Jak szybko potrafisz wypłacić pieniądze z banku?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
TrzyLinie <t...@o...pl> writes:
>> No i są takie przypadki. Ale jest ich mniej, i pozostaje droga
>> odwoławcza, sądowa, rzeczoznawców itd. Zadna strona nie ma pewności co
>> do efektów. Natomiast gdyby miały decydować tylko pieniądze to byłoby to
>> automatyczne i nieodwołalne.
>
> Skąd pewność, że mniej? Jak wysysam z mojego brudnego palca :) to
> czuję, że więcej. A jak zważyć szkodliwość "kurewstwa" urzędniczego
> vs. obywatelskiego, to urzędnicze jest o niebo gorsze.
Bardzo wątpie: jakby sąsiedzi mieli taki możliwości względem siebie jak
mają względem nich urzędnicy, to wszędzie byłyby chyba tylko groby.
> Automatyzm i nieodwołalność zaś oznacza brak pola dla "inwencji
> urzędniczej", eliminuje korupcję, wprowadza czyste i proste reguły gry,
> zmniejszenie armii prawników, rzeczoznawców itd. bo nie ma sporów
> w tych kwestiach.
Czystość tych reguł budzi moje wątpliwości. Nie byłoby tak pewnie,
gdybyśmy oceniali świat zwierząt, ale IMHO ludzie się od nich jednak
różnią, a przynajmniej powinni chcieć się różnić.
--
Krzysztof Halasa
-
146. Data: 2013-03-22 22:22:39
Temat: Re: Metoda polska vs cypryjska Re: Jak szybko potrafisz wypłacić pieniądze z banku?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
TrzyLinie <t...@o...pl> writes:
> Gdzieś już napisałem o okresie rozliczeniowym, tak jak podatki. Koniec
> roku podatkowego - jest okienko do kupowania "za 150%", a właściciel
> może podnieść wartość, w jakiejś rzeczywistości żyje.
Właściwie nie powinienem komentować niedorzeczności :-(
Kiedy właściciel może podnieść wartość, przed okienkiem?
A jeśli np. inflacja będzie większa, tak jak to już było wielokrotnie?
Albo ceny mieszkań zwiększą się nagle, np. z powodu zmiany sytuacji
w okolicy?
Może podnieść wartość w czasie okienka? -> bezskuteczność prawa do kupna
Jak chcesz bronić się przed kupowaniem na podstawie nieznanych szerzej
np. przyszłych decyzji np. gminy?
Przecież gołym okiem widać, że w dodatku do braku człowieczeństwa itd.,
takie teorie sprzyjają korupcji bardziej niż obecne zasady.
To zresztą proste: korupcja jest najmniejsza tam, gdzie prawa ludzi do
własnego życia, majątku itd. są największe. I odwrotnie, tam gdzie ktoś
inny może decydować za nas, korupcja jest największa.
> Który dalej jest prostszy niż wszystkie aktualne podatki razem. Kupowanie
> "za 150%" będzie wyjątkiem, a nie regułą.
To, że robienie komuś krzywdy jest wyjątkiem nie usprawiedliwia, moim
zdaniem, ani krzywdzącego, ani państwa, które w tym pomaga.
--
Krzysztof Halasa
-
147. Data: 2013-03-23 07:27:29
Temat: Re: Metoda polska vs cypryjska Re: Jak szybko potrafisz wypłacić pieniądze z banku?
Od: TrzyLinie <t...@o...pl>
W dniu 2013-03-22 22:12, Krzysztof Halasa napisał(a):
> TrzyLinie <t...@o...pl> writes:
>>> No i są takie przypadki. Ale jest ich mniej, i pozostaje droga
>>> odwoławcza, sądowa, rzeczoznawców itd. Zadna strona nie ma pewności co
>>> do efektów. Natomiast gdyby miały decydować tylko pieniądze to byłoby to
>>> automatyczne i nieodwołalne.
>>
>> Skąd pewność, że mniej? Jak wysysam z mojego brudnego palca :) to
>> czuję, że więcej. A jak zważyć szkodliwość "kurewstwa" urzędniczego
>> vs. obywatelskiego, to urzędnicze jest o niebo gorsze.
>
> Bardzo wątpie: jakby sąsiedzi mieli taki możliwości względem siebie jak
> mają względem nich urzędnicy, to wszędzie byłyby chyba tylko groby.
Prawa sąsiadów i urzędników (państwa) byłyby różne. Napiszę o tym w innym
poście.
>> Automatyzm i nieodwołalność zaś oznacza brak pola dla "inwencji
>> urzędniczej", eliminuje korupcję, wprowadza czyste i proste reguły gry,
>> zmniejszenie armii prawników, rzeczoznawców itd. bo nie ma sporów
>> w tych kwestiach.
>
> Czystość tych reguł budzi moje wątpliwości. Nie byłoby tak pewnie,
> gdybyśmy oceniali świat zwierząt, ale IMHO ludzie się od nich jednak
> różnią, a przynajmniej powinni chcieć się różnić.
Trafnie odczytałeś moje intencje. Zdanie "przynajmniej powinni chcieć się
różnić" zaś odczytuję jak próbę nadmiernego obciążenia podatków kwestiami
moralnymi. Zatem jeśli podatki mają jeszcze zajmować się kwestiami
poruszanymi w "zaludniajcie ziemię i miejcie nad nią władzę" to zwracam
uwagę, że zasoby, którymi władamy są ograniczone.
Jeśli zaś ktoś może mnie siłowo wywalić, to dla mnie jest to cena życia
w środowisku ograniczonych zasobów. Tak, to wniosek z obserwacji świata
zwierząt. A człowieczeństwo wyraża się tym, że mam rekompensatę w postaci
dodatkowej połowy wartości tego co tracę.
Ja nie znam kurewstwa (delikatnie: bezinteresownej złośliwości) istniejącego
w świecie zwierząt. To wymysł ludzi. Ludzie więc wymyślają rekompensatę
za kurewstwo, w postaci dodatkowych 50%.
--
TrzyLinie
-
148. Data: 2013-03-23 07:44:01
Temat: Re: Metoda polska vs cypryjska Re: Jak szybko potrafisz wypłacić pieniądze z banku?
Od: TrzyLinie <t...@o...pl>
W dniu 2013-03-22 22:22, Krzysztof Halasa napisał(a):
> TrzyLinie <t...@o...pl> writes:
>> Gdzieś już napisałem o okresie rozliczeniowym, tak jak podatki. Koniec
>> roku podatkowego - jest okienko do kupowania "za 150%", a właściciel
>> może podnieść wartość, w jakiejś rzeczywistości żyje.
>
> Właściwie nie powinienem komentować niedorzeczności :-(
Po co to robisz? :(
> Kiedy właściciel może podnieść wartość, przed okienkiem?
Właściciel nic nie podnosi. On ustala corocznie wartość nieruchomości na
rok N, wartość, od której chce zapłacić podatek. Z wiedzą z poprzedniego
roku, czy ktoś się zgłosił na siłowy wykup czy nie.
1. Właściciel ustala wartość W nieruchomości na rok N na początku roku N.
2. Właściciel płaci podatek w wysokości p% * W za rok N.
3. Siłowy wykup realizuje:
a. państwo na cele publiczne w roku N za 150% wartości z roku N.
b. każdy obywatel w roku N+1 za 150% wartości z roku N+1 z obowiązkiem
zadeklarowania chęci wykupu w roku N.
W zasadzie można się zastanowić czy wartość z punktu 3b nie powinna wynosić
200% albo 300? Nie wiem, może potrzebne symulacje jakieś :) W każdym razie
prawa urzędnika (państwa) i sąsiada są inne.
> A jeśli np. inflacja będzie większa, tak jak to już było wielokrotnie?
ew. 4. Stary i nowy właściciel rozliczają siłowy wykup na koniec roku, w którym
on nastąpił przez rewaloryzację wartości wykupu o wskaźnik inflacji/deflacji.
> Albo ceny mieszkań zwiększą się nagle, np. z powodu zmiany sytuacji
> w okolicy?
Tu widzę zagrożenie tajną wiedzą potencjalnego siłowego kupującego uzyskaną
z korupcji lub innych źródeł. Tym podatek się nie zajmuje. Tym zajmują się
plany zagospodarowania, jawne, ustalane na jakiś czas do przodu.
Ja wiem, że tu można mnożyć argumenty ad absurdum lub różne historyjki.
Sam coś wymyślę :) Jestem bogaty. Moim hobby jest wiercenie dziur w ziemi
w celu poszukiwania złóż bogactw. Wiercę sobie tu i tam, wywierciłem
i znalazłem coś cennego. Ale w okolicy jest parę staruszek mieszkających
w ruderach. Wykupuję je siłowo. Tak, jestem strasznym ch... Ale stawiam
tam kopalnię, zatrudniam wnuczków staruszek, rodziny mają z czego żyć,
staruszki jadą w ciepłe kraje grzać kości. Ja powiększam majątek, deklaruję
coraz większą wartość, płacę coraz większe podatki. Przychodzi większy bogacz
i większy pasjonat wiercenia. Wywiercił coś w okolicy i okazało się,
że pod moją kopalnią jest coś znacznie bardziej cennego niż wiedziałem.
Wykupuje mnie siłowo, a to ch... No, ale dostałem o połowę więcej niż
ta zdechła kopalnia była warta! Hura! No, może sobie pluję w brodę, że
jednak słaby był ze mnie pasjonat wiercenia, skoro nie sprawdziłem głębiej...
> Może podnieść wartość w czasie okienka? -> bezskuteczność prawa do kupna
Nie może. Wartość ustala raz, na początku roku, na dany rok, wiedząc
czy ktoś zgłosił się w poprzednim czy nie.
> Jak chcesz bronić się przed kupowaniem na podstawie nieznanych szerzej
> np. przyszłych decyzji np. gminy?
Jawność. Można dodać punkt 5, podobny do 4, uwzględniający coś co wyjdzie
po jakimś czasie, ale chyba to nie jest konieczne.
> Przecież gołym okiem widać, że w dodatku do braku człowieczeństwa itd.,
> takie teorie sprzyjają korupcji bardziej niż obecne zasady.
Noszę co prawda okulary, ale nie widzę w tym ani braku człowieczeństwa,
ani potencjału do korupcji większego niż teraz. Przeciwnie, uważam, że
będzie mniej miejsca na korupcję.
> To zresztą proste: korupcja jest najmniejsza tam, gdzie prawa ludzi do
> własnego życia, majątku itd. są największe. I odwrotnie, tam gdzie ktoś
> inny może decydować za nas, korupcja jest największa.
Pełna zgoda. Nikt za nikogo nie decyduje. Każdy sam ustala wartość swojego
majątku. Bierze pod uwagę to, co dla niego ważne: wartość rynkową, sentymenty,
ocenia ryzyko, możliwości itd.
>> Który dalej jest prostszy niż wszystkie aktualne podatki razem. Kupowanie
>> "za 150%" będzie wyjątkiem, a nie regułą.
>
> To, że robienie komuś krzywdy jest wyjątkiem nie usprawiedliwia, moim
> zdaniem, ani krzywdzącego, ani państwa, które w tym pomaga.
Krzywda polegająca na daniu komuś za coś o połowę więcej niż to coś jest
warte? I jeszcze w sytuacji, gdy to ja dyktuję ile to jest warte? Ja chcę
być krzywdzony ciągle w ten sposób...
--
TrzyLinie
-
149. Data: 2013-03-23 08:05:30
Temat: Re: Metoda polska vs cypryjska Re: Jak szybko potrafisz wypłacić pieniądze z banku?
Od: ddddddd <l...@b...wytnijbezspamu.net.pl>
W dniu 2013-03-21 19:40, Maruda pisze:
> Taki, któremu naprawdę by źle poszło w interesach, to sprzedałby dom i
> mieszkał kątem u szwagra, zanim się nie odkuje.
>
W tym roku zdążyłem już się zadłużyć na kilkanaście tysięcy, jeżeli bym
stracił teraz najważniejsze kontrakty to a) sprzedałbym co mogę b)
zwolniłbym pracowników (może nawet pracowałbym sam) c) dążyłbym do
minimalizacji zadłużenia.
Szwagier mnie raczej nie przyjmie, przeprowadzić się też nie jest prosto
- bo coś tam jednak trzymasz w tym domu, na 100% nie przeprowadziłbym
się tylko szukałbym alternatywy, bez sensu przeprowadzać się i po roku
znowu szukać domu - jak w ten włożyłeś mnóstwo pracy i pieniędzy. Jak
masz dług w wysokości tego domu to tak, ale jak to jest kilkadziesiąt
tysięcy... liczyłbym na to że w przyszłym roku się poprawi. To tak jak
by zatrudniony na etat od razu po utracie pracy sprzedawał mieszkanie -
bo przecież nie ma za co żyć...
--
Pozdrawiam
Lukasz
-
150. Data: 2013-03-23 12:59:20
Temat: Re: Metoda polska vs cypryjska Re: Jak szybko potrafisz wypłacić pieniądze z banku?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
TrzyLinie <t...@o...pl> writes:
>> Właściwie nie powinienem komentować niedorzeczności :-(
>
> Po co to robisz? :(
No fakt, tu się zgadzam i obiecuję poprawę.
--
Krzysztof Halasa