eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiMulti jak zwykle zrobił wszystko, co mógł ;)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 14

  • 11. Data: 2007-01-04 10:59:32
    Temat: Re: Multi jak zwykle zrobił wszystko, co mógł ;)
    Od: "Mithos" <f...@a...pl>

    Samotnik wrote:
    > Ale masz każdego miesiąca zaliczkę?! :)

    Nie... ale ja mam "szczescie" do bankow :)


    --
    pozdrawiam
    Mithos


  • 12. Data: 2007-01-04 12:35:43
    Temat: Re: Multi jak zwykle zrobił wszystko, co mógł ;)
    Od: jimmij <j...@j...jj>

    "Huckleberry" <n...@p...onetonet.pl> writes:

    > Przedsiębiorcy ogólnie mają w bankach przerąbane. Lepiej juz być
    > emerytem z głodową emeryturą :(
    > pozdrawiam

    Jeszcze gorzej mają doktoranci. Z różnych stypendiów, grantów i diet na
    wyjazdach potrafią wyciągnąć nawet kilka średnich krajowych, a banki
    nawet nie chcą z nimi rozmawiać na temat kredytów.
    Że już nie wspomnę o kredytach hipotecznych branych na ~30 lat gdzie
    przecież wykształcenie powinno mieć swoją wagę.

    --
    jimmij


  • 13. Data: 2007-01-04 13:40:17
    Temat: Re: Multi jak zwykle zrobił wszystko, co mógł ;)
    Od: RobertS <r...@x...pl>


    >
    > Jeszcze gorzej mają doktoranci. Z różnych stypendiów, grantów i diet na
    > wyjazdach potrafią wyciągnąć nawet kilka średnich krajowych, a banki
    > nawet nie chcą z nimi rozmawiać na temat kredytów.
    > Że już nie wspomnę o kredytach hipotecznych branych na ~30 lat gdzie
    > przecież wykształcenie powinno mieć swoją wagę.

    a jak na złote przeliczysz wyksztalcenie?

    dla banku liczy sie dochod, lepszym klientem jest kolo po podstawowce,
    ktory zarabia na umowe o prace 5000 zl (a tacy przeciez sa) niz
    doktorant lub podobny, ktory oficjalnie ma 1000 zl...

    posredniaki pelne sa osob z wyzszym wyksztalceniem, ktore szukaja pracy
    i znalezc jej nie moga...


    --
    pozdrawiam
    RobertS


  • 14. Data: 2007-01-04 14:21:35
    Temat: Re: Multi jak zwykle zrobił wszystko, co mógł ;)
    Od: jimmij <j...@j...jj>

    RobertS <r...@x...pl> writes:

    >> Jeszcze gorzej mają doktoranci. Z różnych stypendiów, grantów i diet
    >> na
    >> wyjazdach potrafią wyciągnąć nawet kilka średnich krajowych, a banki
    >> nawet nie chcą z nimi rozmawiać na temat kredytów.
    >> Że już nie wspomnę o kredytach hipotecznych branych na ~30 lat gdzie
    >> przecież wykształcenie powinno mieć swoją wagę.
    >
    > a jak na złote przeliczysz wyksztalcenie?

    Jak wszystko inne - statystycznie.

    > dla banku liczy sie dochod, lepszym klientem jest kolo po podstawowce,
    > ktory zarabia na umowe o prace 5000 zl (a tacy przeciez sa) niz
    > doktorant lub podobny, ktory oficjalnie ma 1000 zl...

    Problem jest taki, że według banku to doktorant ma oficjalnie NIC.
    A nawet mniej niż nic, bo według banku to jest nikim - ani studentem,
    ani pracownikiem, a newet nie bezrobotnym - nikim.
    Z jakiś przyczyn wymienione przeze mnie wyżej dochody nie są uważane za
    dochody.

    > posredniaki pelne sa osob z wyzszym wyksztalceniem, ktore szukaja
    > pracy i znalezc jej nie moga...

    To o niczym nie świadczy. Pośredniaki są też pełne osób, które kiedyś
    dużo zarabiały, a teraz nie mają nawet minimalnej krajowej (aktualna
    kondycja finansowa nie jest wyznacznikiem przyszłości).

    Statystycznie jednak rzecz ujmując osoby z wyższym wykształceniem
    zarabiają więcej oraz łatwiej znaleźć im pracę (ilu jest procentowo
    bezrobotnych profesorów?).
    I zupełnie nie kumam dlaczego w badaniu zdolności kredytowej na 30 lat
    banki w ogóle nie biorą tego pod uwagę. Założenie, że ktoś przez całe
    życie będzie pracował w firmie X za pensję Y jest kompletnie idiotyczne.

    --
    jimmij

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1