kc wrote:
> Endriu <n...@i...pl> napisał(a):
>
>
>> i w ten sposób Donek z
>> Fatso maja do odtrąbienia wielki sukces .....
>> Żałosne .....
>>
>>
>
> Bo zapatrzeni w rosnącą giełdę myślą, że to oznaka siły gospodarczej, nie
> znają pewnie najnowszej historii giełdy w Zimbabwe, która to w roku 2007
> wzrosła o ponad 300000%, a której strona domowa jest teraz nieczynna. Ten
> spektakularny wzrost odbył się już po słynnych reformach, a wytłumaczony
> jest teorią austriacką (Austrian Economy Theory). Nie mówię, że tak jest u
> nas, ale przecież też tak może być. Wpompowano dużo pustych pieniążków w
> gospodarkę.
>
> kc
>
>

wyjrzyj oknem i zobacz czy tam ustawia sie kolejka do smietnika zeby tam
wyzerac resztki.
W Zimbabwe tak sie dzieje.

f

do góry

kc wrote:
> fatso <f...@n...com> napisał(a):
>
>
>> Pisalem tutaj od dawna: KAZDY z ministrow finansow RP III podoba mi sie.
>> Oczywiscie Balcerowicz: dlaczego on nie ma jeszcze Nagrody Nobla?
>> Nalezy mu sie wraz z Jeffrey Sachsem.
>> Oczywiscie, to nie do Balcerowicza zwrocil sie o ratunek Premier Mazowiecki
>> ale do niejakiego Kuczynskiego, osobnika po studiach francuskich.
>> Bodajze to
>> brat naszego tutaj bywalca kiedys, Piotra. No i co? Kuczynski sie zesral
>> ze strachu,
>> odmowil widzac ze to ciezar nie na jego sily. Balcerowicz wraz ze swoim
>> gremium
>> mlodych podjal sie zadania i ja to pamietam. Sam bylem w owy styczniowy
>> poranek w W-wie,
>> wszedlem do Domow Centrum i zobaczylem ze tak wlasciwie nie mam tam co
>> kupowac.
>> Wszystko co mi sie podoba moge dostac taniej albo i po tej samej cenie w
>> Londynie.
>>
>> Albo Belka: fajny facet. Wystawiony na szefa finansow przez Lewice a on
>> trzymal sie
>> porzadku fiskalnego na tyle na ile to sie w kraju oszolomow to dalo.
>>
>> Zyta Gilowska: fajna baba mimo ze ze z przeciwstawnej polki. Byla na
>> zoldzie PiSu
>> i jego kato-socjalistycznej tendencji a przeciez nie dala sobie w kasze
>> dmuchac.
>>
>> W wyniku czego mamy dzis rewelacje: Polska tygryskiem Europy!
>> Niewdzieczna robota byc szefem finansow panstwa.
>>
>> sam pamietam jak chamy wyly po ulicach:
>> Nie dobil nas Stalin, Gomulka
>> to wykonczy nas Balcerowicz i spolka!
>>
>> a okazalo sie byc inaczej
>> Kiedy zaczniemy budowac im pomniki?
>>
>> fatso
>>
>
> wczoraj postanowiłem sobie: ignoruj, ale dziś nie mogę, pod wpływem
> odmiennego stanu świadomości :).
>
> Już w tytule postu znowu obrażasz: "Nie wszyscy...", a więc prawie wszyscy.
>
> Również spędziłem poza Polską co najmniej 20 lat (z krótszymi lub większymi
> przerwami), ale nigdy od niej nie oderwałem się, znam jej realia dnia
> codziennego (ot choćby przypadek matki otrzymującej 700 zł emerytury)-
> porównaj to ze swoimi postami, w których piszesz, że w Warszawie drożej niż
> w Londynie.
>
> Chcesz abyśmy stawiali pomniki? Chętnie, ale tylko cmentarne (oby jak
> najszybciej)
>
> kc
>
> PS to moja ostatnia odpowiedź na twój post, nie wysilaj się więc.
>
>
przyjacielu, wsadz mnie do kill-file, nie bedziesz mial stresow w zyciu.
Ja z kretynami i tak nie chce rozmawiac i nie dla ciebie te slowa wyzej
pisalem.
Waliaj swolocz!


fatso

do góry

fatso <f...@n...com> napisał(a):

> wyjrzyj oknem i zobacz czy tam ustawia sie kolejka do smietnika zeby tam
> wyzerac resztki.
> W Zimbabwe tak sie dzieje.
>
> f

Ale dlaczego, wszak giełda rosła jak szalona, szybciej niż inflacja, i
wróżyło to (na zdrowy rozum) dobrobyt.

kc

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> Czy mam rozumieć, że zakupy Litwinów i Słowaków dały 2,5+1,1=3,6 procenta
> wzrostu polskiego PKB? Ile to jest w złotówkach? Policzyłeś może?

Dokładne dane posiada GUS i Ministerstwo Finansów....


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

do góry

Użytkownik "Endriu"

>jakby Litwini i Słowacy u nas nie kupowali to by było wszedzie po
>równo -2,5.

:)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
)))))))))))))))))))))))))
czyścisz mi monitor!

do góry

>>jakby Litwini i Słowacy u nas nie kupowali to by było wszedzie po
>>równo -2,5.
>
> :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
)))))))))))))))))))))))))
> czyścisz mi monitor!

Jaja sobie robisz z poważnych tematów....


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

do góry

Użytkownik "skippy" <m...@o...the.moon> napisał w wiadomości
news:h7enlc$ckj$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "Endriu"
>
>>jakby Litwini i Słowacy u nas nie kupowali to by było wszedzie po
>>równo -2,5.

No i jeszcze dzięki temu że mamy PLN a nie Euro i że grubasy tak zbiły wtedy
złotego, to wczasy w Tajlandii i wypady do Coffee Shopów w Amsterdamie stały
się o wiele droższe, więc Polacy zaczęli kupowac w Polsce a nie za granicą.
I to perpetuum mobile juz zaczynało działać coraz doskonalej, ale grubasy
postanowiły namieszać nam szyku, zgnoić do końca i umocnić złotego. Straszne
świństwo ale ja jednak zdecydowanie wolę robić zakupy w 5 Alei czy Red Light
District niż patrzeć na Litwinów i Słowaków robiących zakupy w Zanklewie
Dolnym i uganiających sie po pigalaku nieopodal Dworc Centralnego.

Z grubasami to oczywiście żartuję, bo już tu wielokrotnie pisaliście, ze
dzięki narodowej walucie nasze Państwo ma wpływ na co chce, więc to ono
pewnie wpłynęło na jazdę w górę (zwiększenie PKB dzięki Litwinom) i teraz na
jazdę w dół (szybko się nasprowadza taniochy z USiA i strefy Euro i to też
będzie przyczynek do zwiększenia PKB).

Przy czym nie mam najmniejszych wątpliwości, że gdyby PKB spadło, to
przyczyny by były te same co są teraz gdy wzrosło.
Powodem by były miliony Litwinów i Słowaków wykupujacych Polske do cna.

do góry

Endriu wrote:

>> Czy mam rozumieć, że zakupy Litwinów i Słowaków dały 2,5+1,1=3,6 procenta
>> wzrostu polskiego PKB? Ile to jest w złotówkach? Policzyłeś może?
>
> Dokładne dane posiada GUS i Ministerstwo Finansów....
>
>
Na tej odpowiedzi poprzestanę. Jeszcze na koniec mam pytanie. Czy na
podstawie tak wypracowanej opinii podejmujesz decyzje wyborcze? czy
wystarczy Ci prezentacja na tej grupie i na imieninach?

do góry

Użytkownik "Endriu" <n...@i...pl> napisał w wiadomości
news:h7efr4$j04$1@news.interia.pl...
>
>> Chyba za dużo masła w diecie. Dyskusje na temat interwecji walutowej
>> rządu
>> były na tej grupie i brałeś w nich udział. Były tam też odnośniki np. :
>>
>> http://gielda.wp.pl/a,1,b,1,c,11,POD,3,wid,10864562,
title,A-jednak-interwencja,index.html?ticaid=18a88
>>
>> http://forsal.pl/wiadomosci/walutowe//114390.html
>
> "[...] Nawet 3 mld euro kiedyś się skończy. [...]".
>
> Wiem że Rostowski miał w zanadrzu taką kwotę (nonen omen przeznaczoną na
> Unijne przedsięwzięcia) , ale ile z niej poszło na wykup złotówek ?.

Przecież unijne przedsiewziecia są finsowane w Polsce ze złotówek. Różnica
polegała na tym że zamiast w NBP jak dotychczas, rząd wymienił walutę na
rynku.

Rynek walutowy na podstawie którego NBP ustala kurs wymiany jest stosunkowo
płytki, a już sam fakt interwencji państwa wystarczył żeby spekulanci
przestali grać na oslabienie złotego. Ich strategia opierała się na braku
takich interwencji a polski bank centralny jako chyba jedyny w Europie a
może i na świecie publicznie deklarował dotychczas że nie będzie
interweniował oddając polski rynek walutowy do pełnej dyspozycji
międzynaradowych graczy. Kilka godzin po wystąpieniu Tuska zdecydowane
posunięcia w celu umocnienia walut ogłosili szefowie rządów lub banków
centralnych Czech i Węgier. Po ocenie efektów interwenecji rządu, w ciągu
kilku następnych dni przekonał się również NBP ogłosił możliwość
interwenecji z jego strony, a tutaj wchodziły w grę rezerwy 60 mld USD. Za
jakiś czas doszła też linia kredytowa MFW o wartości 20 mld USD.
Reasumując rząd wykorzystał wszystkie dostępne instrumenty ażeby odwrócic
trend i dziwnym zbiegiem okoliczność zagraniczne instytucje zamiast mówić
jak dotychczas o dalszym osłabieniu złotego nagle od następnego dnia
ogłosiły zmianę trendu.

> Drogi Anatolu masz dokładne dane czy nie masz ?.

Podałem przecież odnośniki ? Fakt interwnecji potwierdzili w swoim czasie
przedstawiciele BGK oraz wszyscy komentatorzy rynków walutowych. W CNBC
Biznes jedenz dealerow walutowych komentował minuta po minucie wykres kursu
PLN z 19 lutego i wskazywał w którym momencie BGK sypał EUR.


> Jesteś w końcu tym kumplem Wójtowicza czy nie jesteś :) ?.

Bo oceniam publikacje po treści a nie nazwisku autora ? Grzegorz Wójtowicz
zmarł w czerwcu 2009.


Anatol

do góry

> Bo oceniam publikacje po treści a nie nazwisku autora ? Grzegorz Wójtowicz
> zmarł w czerwcu 2009.

Anatol jak zwykle najlepiej poinformowany .....


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

do góry