-
91. Data: 2010-05-20 20:57:26
Temat: Re: Nie za póżno ?
Od: "Waldek" <s...@n...cpam>
Użytkownik "fatso" <f...@n...com> napisał w wiadomości
news:tCgJn.33$dm6.25@newsfe23.ams2...
> Ja tez dziekuje za link. Wolframowe zloto b. ciekawa sprawa skoro wymaga
> to
Tu masz tez "fajny link" - a drugi art. to gold-bankomat :)
http://hansklos.blogspot.com/
Pozdrawiam
-
92. Data: 2010-05-20 21:15:24
Temat: Re: Nie za póżno ?
Od: "skippy" <a...@n...ma>
Waldek, jakis taki szybki jesteś jak na kompletnego leszcza - napisz dla nas
cos od siebie:)
Tzn juz pisałeś jako fragmenty odpowiedzi i smieszne komentarze, ale może
ubierz to w jeden większy post bo już nikt nie wie co Ci doradzać, a z
przyjemnością się poczyta.
-
93. Data: 2010-05-20 22:22:32
Temat: Re: (streszczenie) Nie za póżno ? :)
Od: "Waldek" <s...@n...cpam>
Użytkownik "skippy" <a...@n...ma> napisał w wiadomości
news:ht48pg$hoq$1@news.onet.pl...
> Waldek, jakis taki szybki jesteś jak na kompletnego leszcza - napisz dla
> nas cos od siebie:)
Staram sie szybko uczyć.
Teraz patrze na te kurregrandy o ktorych pisal Fatso, bo to dla mnie zupelna
nowosc
i widze ze sa nawet takie z brylancikiem - ktoś tu też pisał o brylantach :)
http://www.allegro.pl/item1046448595_krugerrand_z_br
ylantem_limitowana_edycja.html
>
> Tzn juz pisałeś jako fragmenty odpowiedzi i smieszne komentarze, ale może
> ubierz to w jeden większy post bo już nikt nie wie co Ci doradzać, a z
> przyjemnością się poczyta.
Ok, choć właściwie napisałem w 1 poście. Ale postaram się to streścić.
Zaczeło się od tego, że żone odwiedził, jak to ktoś ujął, pan "złotousty"
i zaoferował jej produkt eagon pin prestige /tak sie chyba dokladnie nazywa/
jako b.dobrą oferte zainwestowania w pzryszłą emeryture.
Ponieważ, z założenia jestem "ciut nieufny" postanowiłem się tym
zainteresować.
W międzyczasie żona dostała wykaz wynikow za 3 lata w TFI Aviva
/60% akcje - 30% oblig - 10% pienieżne/ z którego wyszło
że, praktycznie nie zyskała nic więcej niż gdyby miała na 5% lokacie.
Wiem, wiem - w miedzyczasie byl kryzys i bessa wiec i tak nie jest
tragicznie.
Pan "złotousty" zachwalał dalej produkt Eagona, pokazywał wyniki funduszy
które posiada
i sugerował pozbycie się avivy jako drogiej w utrzymaniu /koszty i
prowizje/.
W skrócie - zaprezentowane warunki eagona :
- regularne wplaty 1kzl /mc przez 5 lat - całkowita blokada srodków
/mozliwosc zawieszenia wplat przez 1 rok/
- po 5 latach możliwość wypłacania nadwyżek ponad 60kzl
- 60kzl musi lezec kolejne 5 lat bo IMO - są dość bandyckie warunki
odstąpienia
- eagon pobiera 1,95% prowizji od zgromadzonego kapitalu (0,16% m/c )
Prezentowane zalety - b.dobre fundusze w portfelu i mozliwosc migracji bez
prowizji
instrument wibid, "fundusz bessowy" itd + doradztwo w sprawie portfela ...
hmmm
pan "Z" zrobił kalkulacje wg. niego "pewnego" zysku min. 8% :)
Mnie sie tutaj nie podoba (szczegolnie) zamrozenie środków własnych na dość
dlugo
praktycznie bez dostępu do nich przez 10 lat (utrata plynności)
- a moze być różnie ....(np. choroba, konieczność oplacenia operacji, inne
wypadki losowe)
Ale Wy napewno możecie się dopatrzeć i innych cech na +/- więc PROSZE o
komentaż.
Stad zainteresowałem się, czy nie znalazłaby się na rynku jakaś równie
"intratna"
tj. przewyższająca inflacje a stosunkowo bezpieczna metoda zainwestowania
obecnych i przyszłych środków, w celu doplacenia sobie przez zone do tych
groszy
ktore pewnie dostanie z ZUS, a nie powodowała "odcięcia" od zgromadzonych
środków.
No i wracam do sedna - pytanie było czy warto teraz wejsc indywidualnie np.
w TFI
- mieszany portfel (parasol), czy to już troche za późno po bessie
zakładając że żona, nie śledzi specjalnie tego co się dzieje na rynku
i raczej nie bedzie w stanie "grac" na funduszach, ale zawsze może
skorzystać
z ew. porady czy np. w danym roku lepiej zrobić lepiej transfer wewnatrz
parasola.
Poki co jako alternatywa padło :
- szukać lokat bezbelkowych
- UCZYC się handlowac
- kupić kontrakty na Wig20
- kupić złoto
- przeczytać blog
Tak wiec Skipi czytam w wolnych chwilach,
zaglądałem w archiwum grupy, ale to lekko ujmując syzyfowa praca :(
Pozdrawiam
-
94. Data: 2010-05-20 23:13:35
Temat: Re: (streszczenie) Nie za póżno ? :)
Od: z/svc <z/svc@>
On Fri, 21 May 2010 00:22:32 +0200, "Waldek" <s...@n...cpam> wrote:
>Staram sie szybko uczyć.
>Teraz patrze na te kurregrandy o ktorych pisal Fatso, bo to dla mnie zupelna
>nowosc
>i widze ze sa nawet takie z brylancikiem - ktoś tu też pisał o brylantach :)
>http://www.allegro.pl/item1046448595_krugerrand_z_b
rylantem_limitowana_edycja.html
Nie zawracaj sobie takimi głowy.
Jeśli już chcesz kupować złoto, to:
1. Nie traktuj tego jako inwestycji, tylko jako polisę ubezpieczeniową
swojego portfela (jak banki szlag trafi, eurozona się rozleci, USA
zbankrutują, PLN zdewaluuje o 90%) to Tobie zostanie przynajmniej
kilka uncji złota zachomikowanych w "skarpecie". A jeśli tego za życia
nie wykorzystasz, to przekażesz dzieciom.
2. W zwiazku z powyższym nie interesują Cię monety kolekcjonerskie
(limitowane edycje, specjalne, jakieś serie, itd.), tylko monety
bulionowe. Czyli normalne, jednouncjowe monety, z czystego złota, bite
przez ogólnie rozpoznawane mennice (południowoafrykańskie Krugerrandy,
amerykańskie Eagle, kanadyjskie Maple Leaf, Wiedeńscy Filharmonicy).
Pamiętaj, że w razie czego każdy ma to rozpoznać i kupić, a nie
zastanawiać się, czy ten diament to nie falszywka, a ta limitowana
edycja to nie jakaś lipa. A poza tym wszystkie takie limitowane serię
mają dodatowo podbitą cenę przez to, że są kolekcjonerskie. A monety
bulionowe to po prostu cena złota (spot, czyli tyle, ile jest na dany
dzień notowane złoto) plus marża sprzedawcy.
Żeby nie było: na kolekcjonerskich można dobrze zarobić, ale to już
inwestycja i trzeba się na tym bardzo dobrze znać (zresztą jak na
wszystkim).
3. Ponieważ jesteś w temacie zielony, nie kupuj w żadnym wypadku na
allegro. Tylko sprawdzone sklepy numizmatyczne (np. e-numizmatyka.pl).
No ale powtarzam się już za wspomnianym blogiem.
>Ok, choć właściwie napisałem w 1 poście. Ale postaram się to streścić.
>Zaczeło się od tego, że żone odwiedził, jak to ktoś ujął, pan "złotousty"
>i zaoferował jej produkt eagon pin prestige /tak sie chyba dokladnie nazywa/
>jako b.dobrą oferte zainwestowania w pzryszłą emeryture.
Pamiętaj, że pan złotousty jutro może zostać zwolniony/sam się
zwolnić, pójdzie do konkurencji Aegona i będzie zachwalał inne
produkty, aby tylko zarobić na tą swoją prowizję.
To samo zresztą tyczy zarządzających funduszami. Dzisiaj pracują dla
TFI ABC, jutro dla TFI XYZ. Cel jest jeden: wypracować dla pracodawcy
zysk, a Tobie odpalić prowizję. Od Twojej własnej kasy, hehe.
>Ponieważ, z założenia jestem "ciut nieufny" postanowiłem się tym
>zainteresować.
>W międzyczasie żona dostała wykaz wynikow za 3 lata w TFI Aviva
>/60% akcje - 30% oblig - 10% pienieżne/ z którego wyszło
>że, praktycznie nie zyskała nic więcej niż gdyby miała na 5% lokacie.
Tutaj moja kolejna uwaga.
Umówmy się: TFI to jest nie jest zło wcielone. Można z tego narzędzia
korzystać (jak z każdego innego), ale warto mieć świadomość jak działa
i po co jest stworzone.
Nie licz na żadne "doradzanie", to jest lipa.
Nie traktowałbym też serio podziału na te fundusze stabilne,
zrównowazone, agresywne. Zobacz:
Fundusz Stabilny to taki, który prawie wszystko daje w obligacje czy
inne bezpieczne papiery i tylko trochę w akcje, aby ewentualnie zrobić
jakiś dodatkowy zysk.
Fundusz Zrównowazony to taki, gdzie ta proporcja jest mniej więcej pół
na pół.
Fundusz Agresywny to taki, gdzie prawie wszystko jest ładowane w
akcje.
Jeszcze jak inwestowałem w fundusze, to przyjąłem taki plan. W nosie
mam te podziały i sam sobie zdecyduję jaki procent chcę ryzykować, a
jaki nie. Więc w zależności od sytuacji na giełdzie albo więcej
dawałem na lokatę, mniej na fundusze najbardziej agresywne, albo na
odwrót. Nie bawiłem się w żadne fundusze pośrednie.
Później po prostu zamiast kupowac jednostki TFI zacząłem kupować
kontrakty na Wig20. I też sam sobie ustalam, czy mój portfel jest
agresywny (dużo kasy daję w kontrakty), czy zachowawczy (większość,
lub prawie wszystko na lokacie).
Zyski z przejścia na kontrakty widzę pokrótce takie:
- swoboda działania (kupno/sprzedaż to kwestia chwili, a nie składanie
zlecenia w TFI i czekanie dwa tygodnie na realizację)
- odliczenia strat w PITach
- nie płacę prowizji i opłat za zarządzanie funduszom
- wymusza więcej myślenia i samodzielności :)
>Ale Wy napewno możecie się dopatrzeć i innych cech na +/- więc PROSZE o
>komentaż.
Plusy jakie widzę są takie:
- mając ten cyrograf na sobie (o ile pamiętam, to jeśli wypłacisz
przed tym jakimś tam określonym terminem, to opłata wynosi 99%, hehe)
już nie masz wyjścia, musisz regularnie odkładać i oszczędzać.
- jednak cokolwiek oszczędzasz, może masz do tego jakies tam
ubezpieczenie w pakiecie, a nie przepijasz tą kasę.
Tylko jakoś nie jestem przekonany, aby to były plusy dla Ciebie. To są
plusy dla słabych charakterów i ludzi leniwych, którzy chcą to po
prostu płacić na takiej samej zasadzie jak rachunki za gaz/prąd.
>No i wracam do sedna - pytanie było czy warto teraz wejsc indywidualnie np.
>w TFI
>- mieszany portfel (parasol), czy to już troche za późno po bessie
>zakładając że żona, nie śledzi specjalnie tego co się dzieje na rynku
>i raczej nie bedzie w stanie "grac" na funduszach, ale zawsze może
>skorzystać
>z ew. porady czy np. w danym roku lepiej zrobić lepiej transfer wewnatrz
>parasola.
Zapomnij o tych poradach Każdy będzie Ci mówił tak, jak mu kazano.
I odradzam jeszcze raz te fundusze mieszane. Po prostu siądź razem z
Małżonką i zastanówcie się:
1. Ile z Waszej kasy chcecie ryzykować licząc na zysk
2. Czy teraz jest dobry moment na wejście na giełdę (bardzo trudna
sprawa, w zasadzie całe meritum problemu, hehe)
3. Jeśli pójdzie nie tak, to jaka jest akceptowalna strata i kiedy
zamykacie pozycję (czy to w formie TFI, czy kontraktu)
Ponieważ na razie i tak nie jesteś gotów na zabawę kontraktami, to nic
też nie stoi na przeszkodzie aby przejściowo część kasy włozyć w jakiś
fundusz.
Tak jak mówiłem:
- jeśli uważasz że będzie rosło
- to ile kasy zaryzykujesz
- i włóż ją w jakiś agresywny fundusz akcji.
Podsumowując ten przydługi wywód:
>Poki co jako alternatywa padło :
>- szukać lokat bezbelkowych
TAK :)
>- UCZYC się handlowac
TAK :)
>- kupić kontrakty na Wig20
TAK, ale jeszcze nie. Zamiast tego możesz jakiś agresywny TFI za
określoną samodzielnie część kasy (licząc się z ryzykiem).
>- kupić złoto
TAK, ale traktować to jako polisę ubezpieczeniową, z której miej
nadzieję nigdy nie skorzystać i przekazać dzieciom.
>- przeczytać blog
TAK.
Oprócz tego dzial Edukacja i Kurs Giełdowy na stronie bossa.pl:
http://bossa.pl/index.jsp?layout=2&page=0&news_cat_i
d=11
I też blogi tamże się znajdujące. I tą grupę mimo wszystko, ignorując
tylko wszystkie wątki polityczne :) (warto moim zdaniem to czytać, aby
po prostu osłuchać się z terminologią i oklepać. Cobyś zrozumiał co
autor miał na myśli pisząc że wziął L ze SL 1000, i TP 1200 :))
>Tak wiec Skipi czytam w wolnych chwilach,
>zaglądałem w archiwum grupy, ale to lekko ujmując syzyfowa praca :(
E tam. Ta praca ma jednak sens :)
--
z/svc
-
95. Data: 2010-05-21 00:21:54
Temat: Re: (streszczenie) Nie za póżno ? :)
Od: fatso <f...@n...com>
Waldek, sam sobie odpowiedziales na sporo pytan, nie bedziesz wiec jeleniem
dla Pana Zlotoustego by ciebie i Malzonke orznac ze szmalu. Kolega wyzej
tez ci sporo
powiedzial. Biorac pod uwage wszystkie za i przeciw, obstawalbym w
twojej sytuacji nadal za zlotem.
Kolega wyzej podal jak kupowac. Ja mysle, ze najlepiej od Mennicy
Panstwowej albo jej oficjalnej
agendy. Oni bodajze gwarantuja odkupienie w razie potrzeby, cena odkupu
bedzie rosla wraz z cena
zakupu. Niedlugo bedziesz mial wymierne zyski.
A teraz przyklad mojej wlasnej zony. Doradzilem jej w Lipcu 2007, jako
expert znajacy kilka rynkow by zainwestowala
swoje grosiki w akcje:
* Ferrum- po ok 12 zl, akcje stracily do 75% wartosci, za co bylem
niemalze bijany walkiem, ostatnio akcje wrocily do walki
i byly nawet po 16 zl przez chwile ale my czekamy na 64 zl/akcje. Zysk=
zero; ryzyko utraty kapitalu kiedys duze, obecnie
chyba juz nie.
** PKO BP kupione po ok. 53zl/akcje. W okresie bessy spadly do ponizej
30 zl, teraz ok 40 zl. Strata kapitalowa ok 20%,
zysk z dywidendy i praw do akcji nie pokryl straty. Ryzyko utraty
kapitalu b.niskie.
A teraz co by sie stalo gdybym poradzil jej tak jak dzisiaj tobie:
*latem 2007 cena uncji zlota byla ok $680- ale nie, ono nie moglo pojsc
wyzej wszak juz od roku szybowalo w gore i przyroslo
o >50%. (tak sobie myslalem)
** Zloto roslo chociaz cofnelo sie spod wyzyn ok ?1000 o 200 dolarkow
pod koniec 2008. Od tej pory ciagle w gore i konca
nie widac. Ani razu-powtarzam- ani razu cena wejscia w zloto nie
spadla ponizej mozliwej ceny zakupu latem 2007.
Gwarancja kapitalu w banku ziemskim: 100%, zysk kapitalowy w 3 lata
prawie 100%($680-$1200)
fatso
-
96. Data: 2010-05-21 00:29:22
Temat: Re: (streszczenie) Nie za póżno ? :)
Od: "Waldek" <s...@n...cpam>
Użytkownik "z/svc" <z/svc@> napisał w wiadomości
news:hmebv5tdf2mlf0q8ed9pgf0i3rh827shog@4ax.com...
>jak banki szlag trafi, eurozona się rozleci, USA
> zbankrutują, PLN zdewaluuje o 90%) to Tobie zostanie przynajmniej
> kilka uncji złota zachomikowanych w "skarpecie".
Ok - IMO dobra rada, aby miec troche czegos na najczarniejszy scenariusz
> 2. W zwiazku z powyższym nie interesują Cię monety kolekcjonerskie
Tak, to znaczy nie interesuja specjalnie
ale nigdy nie widzialem jak wyglada krugerrand :)
> amerykańskie Eagle, kanadyjskie Maple Leaf, Wiedeńscy Filharmonicy).
Ok - doczytalem ze jest jeszcze rodzimy Bielik
> 3. Ponieważ jesteś w temacie zielony, nie kupuj w żadnym wypadku na
> allegro. Tylko sprawdzone sklepy numizmatyczne (np. e-numizmatyka.pl).
Jasne - oszustow nie brakuje... z drugiej strony jak czytalem ze
"przekrecili"
bank na depozycie falszywego zlota to fiu fiu ;)
>
> Pamiętaj, że pan złotousty jutro może zostać zwolniony/sam się
> zwolnić, pójdzie do konkurencji Aegona i będzie zachwalał inne
> produkty, aby tylko zarobić na tą swoją prowizję.
Poruszałem ten problem, w odpowiedzi ze juz powstaje
jakis niezalezny "system doradczy" a poza tym zawsze mozna
skontaktowac sie z analitykiem z firmy :) a co miesiąc jest opracowywany
"portfel modelowy" - ponoc dziala tam jakis byly doradca z NobleBanku
> Cel jest jeden: wypracować dla pracodawcy
> zysk, a Tobie odpalić prowizję. Od Twojej własnej kasy, hehe.
Rozumiem - nie ma nic za darmo, choć jesli prowizja jest od
kapitalu+zysku klienta to jednak ma to jakiś sens
ale bieda podwojna jesli trzeba zaplacic prowizje tylko od kapitalu :)
>
> Nie licz na żadne "doradzanie", to jest lipa.
Tak, juz doczytalem ze "doradca" powinien sie pochwalić własnym PIT-em
co najmniej za 2-3 ostatnie lata ;)
>
> Fundusz Stabilny to taki, który prawie wszystko daje w obligacje czy
Ok - wiem ze kazdy fundusz okresla w statucie ile % i w co wklada
>Więc w zależności od sytuacji na giełdzie albo więcej
> dawałem na lokatę, mniej na fundusze najbardziej agresywne, albo na
> odwrót. Nie bawiłem się w żadne fundusze pośrednie.
A nie lepiej wtedy zrobic transfer do sub.fund. pienieżnego ?
odpada wtedy przedplacona "belka"
> Później po prostu zamiast kupowac jednostki TFI zacząłem kupować
> kontrakty na Wig20.
Ok - Wig20 bez "lewara" czyli ryzykownej dzwigni na ktora w razie biedy
moze braknac depozytu. Poczytam dokladnie o tym instrumencie - juz mowilem
> Zyski z przejścia na kontrakty widzę pokrótce takie:
> - odliczenia strat w PITach
No... to żadne pocieszenie, ale zawsze coś ;)
> - nie płacę prowizji i opłat za zarządzanie funduszom
> - wymusza więcej myślenia i samodzielności :)
Z tym się zgadzam, ale jak widać siedzisz caly czas w tej piaskownicy
a zona jest "nemo" w tym temacie i nie wiem na ile ja jej bede umial pomoc
> - mając ten cyrograf na sobie (o ile pamiętam, to jeśli wypłacisz
> przed tym jakimś tam określonym terminem, to opłata wynosi 99%, hehe)
Tak - tyle w pierwszym roku, potem to maleje niewiele z czasem
generalnie - praktycznie sytuacja bez wyjscia poza cesja na inna osobe
> już nie masz wyjścia, musisz regularnie odkładać i oszczędzać.
> - jednak cokolwiek oszczędzasz, może masz do tego jakies tam
> ubezpieczenie w pakiecie, a nie przepijasz tą kasę.
Dyscyplina odkladania to nie problem (poki jest praca)
a z piciem nie ma problemu :)
> I odradzam jeszcze raz te fundusze mieszane. Po prostu siądź razem z
> Małżonką i zastanówcie się:
> 1. Ile z Waszej kasy chcecie ryzykować licząc na zysk
> 2. Czy teraz jest dobry moment na wejście na giełdę (bardzo trudna
> sprawa, w zasadzie całe meritum problemu, hehe)
Zona raczej jest dosc sceptycznie nastawiona do gieldy
z drugiej strony raczej nie panikowała gdy widziala spadki w TFI
i systematycznie doplacala do kapitalu, jednak nie wiele to dalo
na przestrzeni 3 lat - lokate bankową na obecnej 5% stopie
- jak widac to srednio-dobre rozwiazanie inflacja teraz 4,2 ?
I zeby byla jasnosc w temacie - pomimo istnienia prawnej
wspolnoty majatkowej mamy "oddzielne budzety" - jesli moge to tak ując
wiec moge jej tylko sugerowac pewne rozwiazania.
> Ponieważ na razie i tak nie jesteś gotów na zabawę kontraktami, to nic
> też nie stoi na przeszkodzie aby przejściowo część kasy włozyć w jakiś
> fundusz.
Czyli sugerowac jej, aby poki co zostawila w spokoju ta avive ?
>>Poki co jako alternatywa padło :
5 x TAK - czyli nie jest źle (jest dywersyfikacja)
najgorzej z tym UCZENIEM - na to zona nie pojdzie
pytanie czy skorzysta z moich rad ;)
> po prostu osłuchać się z terminologią i oklepać. Cobyś zrozumiał co
> autor miał na myśli pisząc że wziął L ze SL 1000, i TP 1200 :))
L/S to "zajecie pozycji" na spadki lub wzrosty
SL - pewnie skrot od stop loss
TP - nie wiem :)
Ps. A co do kupna zlota (teraz)
cyt. (...)
A propos - aby nie zapomnieć. Istnieje także czwarty i ostatni stopień
instrukcji establishmentu radzenia sobie z rosnącą ceną złota. Brzmi on: gdy
poprzednie trzy punkty się wyczerpią skończ truć i zacznij sam panikować na
całego. Rzuć się do ładowania furgonetki złotem i to pronto, aby zdążyć
przed Chińczykami. (...)
- art. z konca ub. roku ale moze byc jak najbardziej na czasie
I jeszcze jedno mi sie bardzo spodobalo
(...) kaganek oświaty, który często przynosi dopiero komornik :)
Pozdrawiam
-
97. Data: 2010-05-21 01:01:20
Temat: Re: (streszczenie) Nie za póżno ? :)
Od: "Waldek" <s...@n...cpam>
Użytkownik "fatso" <f...@n...com> napisał w wiadomości
news:DmkJn.51957$ER.5048@newsfe07.ams2...
> ** Zloto roslo chociaz cofnelo sie spod wyzyn ok ?1000 o 200 dolarkow pod
> koniec 2008. Od tej pory ciagle w gore i konca
> nie widac. Ani razu-powtarzam- ani razu cena wejscia w zloto nie spadla
> ponizej mozliwej ceny zakupu latem 2007.
Zapewne przytoczyles fakty. Tylko czy nie jest tak, że zloto zawsze jest w
cenie
gdy jest źle na rynkach (kryzys swiatowy) i papiery wartosciowe traca
a gdy jest juz bardzo drogie (rzecz wzgledna) i tym bardziej doluje inne
instumenty
moze się odwrocic trend na rynku ? tzn. ze zadzialają spekulanci roznej
masci
wlacznie z rządami państw
Generalnie chodzi mi o to, ze moze w tej chwili nie jest to najlepszy moment
?
> Gwarancja kapitalu w banku ziemskim: 100%, zysk kapitalowy w 3 lata prawie
> 100%($680-$1200)
Na zakup "sensownej" nieruchomosci w sensie plynnosci
(np. jakas atrakcyjna dzialka budowlana)
to zona raczej obecnie nie posiada tylu "wolnych srodkow"
a o innych gruntach rolnych nie mamy bladego pojecia
Tak wiec w gre inwestycyjna wchodzi mniejszy kapital + systematyczne
dokladanie
rozmawiamy o sumach rzedu ~50 - 70kzl ktore juz sa jako wylaczny cel
przyszlego uzupelnienia niewatpliwie parszywej emerytury z ZUS
Pozdrawiam
-
98. Data: 2010-05-21 06:17:02
Temat: Re: (streszczenie) Nie za póżno ? :)
Od: "skippy" <a...@n...ma>
Podstawowy komentarz jest taki, że żaden fund, bank itp. nie ma w swym celu
działania zapewnienia szczęśliwości klienta, tylko kieruje nim rachunek
ekonomiczny i maksymalizacja zysków.
Cóż dodać.
-
99. Data: 2010-05-21 06:39:18
Temat: Re: (streszczenie) Nie za póżno ? :)
Od: "skippy" <a...@n...ma>
Użytkownik "Waldek" <s...@n...cpam> napisał w wiadomości
news:ht4k53$d5e$1@news.onet.pl...
>
>> amerykańskie Eagle, kanadyjskie Maple Leaf, Wiedeńscy Filharmonicy).
>
> Ok - doczytalem ze jest jeszcze rodzimy Bielik
może być cienko znany za granicą; to nie działa we dwie strony
-
100. Data: 2010-05-21 10:31:11
Temat: Re: (streszczenie) Nie za póżno ? :)
Od: z/svc <z/svc@>
On Fri, 21 May 2010 02:29:22 +0200, "Waldek" <s...@n...cpam> wrote:
>> Fundusz Stabilny to taki, który prawie wszystko daje w obligacje czy
>Ok - wiem ze kazdy fundusz okresla w statucie ile % i w co wklada
>
>>Więc w zależności od sytuacji na giełdzie albo więcej
>> dawałem na lokatę, mniej na fundusze najbardziej agresywne, albo na
>> odwrót. Nie bawiłem się w żadne fundusze pośrednie.
>A nie lepiej wtedy zrobic transfer do sub.fund. pienieżnego ?
>odpada wtedy przedplacona "belka"
Można.
Możesz wejść sobie na stronę mBanku i obejrzeć ich Supermaret Funduszy
Inwestycyjnych. Spoto TFI można u nich kupować poprzez eKonto, choć
nie wszystkie jakie są na rynku. Część z nich jest właśnie typu
"parasolowego", czyli transfery nie powodują belki.
>> - nie płacę prowizji i opłat za zarządzanie funduszom
>> - wymusza więcej myślenia i samodzielności :)
>Z tym się zgadzam, ale jak widać siedzisz caly czas w tej piaskownicy
>a zona jest "nemo" w tym temacie i nie wiem na ile ja jej bede umial pomoc
Tylko tak się wydaje. Oprócz tego, że regularnie czytam, to ruchów na
giełdzie wykonuję bardzo mało. Ostatni był jakiś rok temu :)
>Zona raczej jest dosc sceptycznie nastawiona do gieldy
>z drugiej strony raczej nie panikowała gdy widziala spadki w TFI
>i systematycznie doplacala do kapitalu, jednak nie wiele to dalo
>na przestrzeni 3 lat - lokate bankową na obecnej 5% stopie
>- jak widac to srednio-dobre rozwiazanie inflacja teraz 4,2 ?
Moja też była sceptycznie nastawiona, ale jak jej wytłumaczyłem jak z
tego można skorzystać, to się przekonała.
Panikują Ci, którzy nie stosują stop lossów, nie mają żadnego planu
działania i liczą na szybki duży zysk.
>> Ponieważ na razie i tak nie jesteś gotów na zabawę kontraktami, to nic
>> też nie stoi na przeszkodzie aby przejściowo część kasy włozyć w jakiś
>> fundusz.
>
>Czyli sugerowac jej, aby poki co zostawila w spokoju ta avive ?
Sugeruję Ci to przemyśleć, przeliczyć i podjąć świadomą decyzję co
dalej z tymi środkami zrobić.
Decyzja o pozostawieniu tam środków nie musi być zła, byleby była
podjęta świadomie, samodzielnie i była częścią Waszego planu
inwestycyjnego.
Nie śmiem sugerować Ci co macie z własnymi środkami robić.
>L/S to "zajecie pozycji" na spadki lub wzrosty
>SL - pewnie skrot od stop loss
>TP - nie wiem :)
Take Profit
>I jeszcze jedno mi sie bardzo spodobalo
>(...) kaganek oświaty, który często przynosi dopiero komornik :)
:)
--
z/svc