eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpwNie za póżno ?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 111

  • 91. Data: 2010-05-20 20:57:26
    Temat: Re: Nie za póżno ?
    Od: "Waldek" <s...@n...cpam>


    Użytkownik "fatso" <f...@n...com> napisał w wiadomości
    news:tCgJn.33$dm6.25@newsfe23.ams2...

    > Ja tez dziekuje za link. Wolframowe zloto b. ciekawa sprawa skoro wymaga
    > to

    Tu masz tez "fajny link" - a drugi art. to gold-bankomat :)
    http://hansklos.blogspot.com/

    Pozdrawiam


  • 92. Data: 2010-05-20 21:15:24
    Temat: Re: Nie za póżno ?
    Od: "skippy" <a...@n...ma>

    Waldek, jakis taki szybki jesteś jak na kompletnego leszcza - napisz dla nas
    cos od siebie:)

    Tzn juz pisałeś jako fragmenty odpowiedzi i smieszne komentarze, ale może
    ubierz to w jeden większy post bo już nikt nie wie co Ci doradzać, a z
    przyjemnością się poczyta.



  • 93. Data: 2010-05-20 22:22:32
    Temat: Re: (streszczenie) Nie za póżno ? :)
    Od: "Waldek" <s...@n...cpam>


    Użytkownik "skippy" <a...@n...ma> napisał w wiadomości
    news:ht48pg$hoq$1@news.onet.pl...
    > Waldek, jakis taki szybki jesteś jak na kompletnego leszcza - napisz dla
    > nas cos od siebie:)

    Staram sie szybko uczyć.
    Teraz patrze na te kurregrandy o ktorych pisal Fatso, bo to dla mnie zupelna
    nowosc
    i widze ze sa nawet takie z brylancikiem - ktoś tu też pisał o brylantach :)
    http://www.allegro.pl/item1046448595_krugerrand_z_br
    ylantem_limitowana_edycja.html

    >
    > Tzn juz pisałeś jako fragmenty odpowiedzi i smieszne komentarze, ale może
    > ubierz to w jeden większy post bo już nikt nie wie co Ci doradzać, a z
    > przyjemnością się poczyta.

    Ok, choć właściwie napisałem w 1 poście. Ale postaram się to streścić.
    Zaczeło się od tego, że żone odwiedził, jak to ktoś ujął, pan "złotousty"
    i zaoferował jej produkt eagon pin prestige /tak sie chyba dokladnie nazywa/
    jako b.dobrą oferte zainwestowania w pzryszłą emeryture.
    Ponieważ, z założenia jestem "ciut nieufny" postanowiłem się tym
    zainteresować.
    W międzyczasie żona dostała wykaz wynikow za 3 lata w TFI Aviva
    /60% akcje - 30% oblig - 10% pienieżne/ z którego wyszło
    że, praktycznie nie zyskała nic więcej niż gdyby miała na 5% lokacie.
    Wiem, wiem - w miedzyczasie byl kryzys i bessa wiec i tak nie jest
    tragicznie.
    Pan "złotousty" zachwalał dalej produkt Eagona, pokazywał wyniki funduszy
    które posiada
    i sugerował pozbycie się avivy jako drogiej w utrzymaniu /koszty i
    prowizje/.
    W skrócie - zaprezentowane warunki eagona :
    - regularne wplaty 1kzl /mc przez 5 lat - całkowita blokada srodków
    /mozliwosc zawieszenia wplat przez 1 rok/
    - po 5 latach możliwość wypłacania nadwyżek ponad 60kzl
    - 60kzl musi lezec kolejne 5 lat bo IMO - są dość bandyckie warunki
    odstąpienia
    - eagon pobiera 1,95% prowizji od zgromadzonego kapitalu (0,16% m/c )
    Prezentowane zalety - b.dobre fundusze w portfelu i mozliwosc migracji bez
    prowizji
    instrument wibid, "fundusz bessowy" itd + doradztwo w sprawie portfela ...
    hmmm
    pan "Z" zrobił kalkulacje wg. niego "pewnego" zysku min. 8% :)

    Mnie sie tutaj nie podoba (szczegolnie) zamrozenie środków własnych na dość
    dlugo
    praktycznie bez dostępu do nich przez 10 lat (utrata plynności)
    - a moze być różnie ....(np. choroba, konieczność oplacenia operacji, inne
    wypadki losowe)
    Ale Wy napewno możecie się dopatrzeć i innych cech na +/- więc PROSZE o
    komentaż.

    Stad zainteresowałem się, czy nie znalazłaby się na rynku jakaś równie
    "intratna"
    tj. przewyższająca inflacje a stosunkowo bezpieczna metoda zainwestowania
    obecnych i przyszłych środków, w celu doplacenia sobie przez zone do tych
    groszy
    ktore pewnie dostanie z ZUS, a nie powodowała "odcięcia" od zgromadzonych
    środków.

    No i wracam do sedna - pytanie było czy warto teraz wejsc indywidualnie np.
    w TFI
    - mieszany portfel (parasol), czy to już troche za późno po bessie
    zakładając że żona, nie śledzi specjalnie tego co się dzieje na rynku
    i raczej nie bedzie w stanie "grac" na funduszach, ale zawsze może
    skorzystać
    z ew. porady czy np. w danym roku lepiej zrobić lepiej transfer wewnatrz
    parasola.

    Poki co jako alternatywa padło :
    - szukać lokat bezbelkowych
    - UCZYC się handlowac
    - kupić kontrakty na Wig20
    - kupić złoto
    - przeczytać blog

    Tak wiec Skipi czytam w wolnych chwilach,
    zaglądałem w archiwum grupy, ale to lekko ujmując syzyfowa praca :(

    Pozdrawiam


  • 94. Data: 2010-05-20 23:13:35
    Temat: Re: (streszczenie) Nie za póżno ? :)
    Od: z/svc <z/svc@>

    On Fri, 21 May 2010 00:22:32 +0200, "Waldek" <s...@n...cpam> wrote:

    >Staram sie szybko uczyć.
    >Teraz patrze na te kurregrandy o ktorych pisal Fatso, bo to dla mnie zupelna
    >nowosc
    >i widze ze sa nawet takie z brylancikiem - ktoś tu też pisał o brylantach :)
    >http://www.allegro.pl/item1046448595_krugerrand_z_b
    rylantem_limitowana_edycja.html

    Nie zawracaj sobie takimi głowy.
    Jeśli już chcesz kupować złoto, to:

    1. Nie traktuj tego jako inwestycji, tylko jako polisę ubezpieczeniową
    swojego portfela (jak banki szlag trafi, eurozona się rozleci, USA
    zbankrutują, PLN zdewaluuje o 90%) to Tobie zostanie przynajmniej
    kilka uncji złota zachomikowanych w "skarpecie". A jeśli tego za życia
    nie wykorzystasz, to przekażesz dzieciom.

    2. W zwiazku z powyższym nie interesują Cię monety kolekcjonerskie
    (limitowane edycje, specjalne, jakieś serie, itd.), tylko monety
    bulionowe. Czyli normalne, jednouncjowe monety, z czystego złota, bite
    przez ogólnie rozpoznawane mennice (południowoafrykańskie Krugerrandy,
    amerykańskie Eagle, kanadyjskie Maple Leaf, Wiedeńscy Filharmonicy).
    Pamiętaj, że w razie czego każdy ma to rozpoznać i kupić, a nie
    zastanawiać się, czy ten diament to nie falszywka, a ta limitowana
    edycja to nie jakaś lipa. A poza tym wszystkie takie limitowane serię
    mają dodatowo podbitą cenę przez to, że są kolekcjonerskie. A monety
    bulionowe to po prostu cena złota (spot, czyli tyle, ile jest na dany
    dzień notowane złoto) plus marża sprzedawcy.

    Żeby nie było: na kolekcjonerskich można dobrze zarobić, ale to już
    inwestycja i trzeba się na tym bardzo dobrze znać (zresztą jak na
    wszystkim).

    3. Ponieważ jesteś w temacie zielony, nie kupuj w żadnym wypadku na
    allegro. Tylko sprawdzone sklepy numizmatyczne (np. e-numizmatyka.pl).

    No ale powtarzam się już za wspomnianym blogiem.

    >Ok, choć właściwie napisałem w 1 poście. Ale postaram się to streścić.
    >Zaczeło się od tego, że żone odwiedził, jak to ktoś ujął, pan "złotousty"
    >i zaoferował jej produkt eagon pin prestige /tak sie chyba dokladnie nazywa/
    >jako b.dobrą oferte zainwestowania w pzryszłą emeryture.

    Pamiętaj, że pan złotousty jutro może zostać zwolniony/sam się
    zwolnić, pójdzie do konkurencji Aegona i będzie zachwalał inne
    produkty, aby tylko zarobić na tą swoją prowizję.

    To samo zresztą tyczy zarządzających funduszami. Dzisiaj pracują dla
    TFI ABC, jutro dla TFI XYZ. Cel jest jeden: wypracować dla pracodawcy
    zysk, a Tobie odpalić prowizję. Od Twojej własnej kasy, hehe.

    >Ponieważ, z założenia jestem "ciut nieufny" postanowiłem się tym
    >zainteresować.
    >W międzyczasie żona dostała wykaz wynikow za 3 lata w TFI Aviva
    >/60% akcje - 30% oblig - 10% pienieżne/ z którego wyszło
    >że, praktycznie nie zyskała nic więcej niż gdyby miała na 5% lokacie.

    Tutaj moja kolejna uwaga.

    Umówmy się: TFI to jest nie jest zło wcielone. Można z tego narzędzia
    korzystać (jak z każdego innego), ale warto mieć świadomość jak działa
    i po co jest stworzone.

    Nie licz na żadne "doradzanie", to jest lipa.

    Nie traktowałbym też serio podziału na te fundusze stabilne,
    zrównowazone, agresywne. Zobacz:

    Fundusz Stabilny to taki, który prawie wszystko daje w obligacje czy
    inne bezpieczne papiery i tylko trochę w akcje, aby ewentualnie zrobić
    jakiś dodatkowy zysk.

    Fundusz Zrównowazony to taki, gdzie ta proporcja jest mniej więcej pół
    na pół.

    Fundusz Agresywny to taki, gdzie prawie wszystko jest ładowane w
    akcje.

    Jeszcze jak inwestowałem w fundusze, to przyjąłem taki plan. W nosie
    mam te podziały i sam sobie zdecyduję jaki procent chcę ryzykować, a
    jaki nie. Więc w zależności od sytuacji na giełdzie albo więcej
    dawałem na lokatę, mniej na fundusze najbardziej agresywne, albo na
    odwrót. Nie bawiłem się w żadne fundusze pośrednie.

    Później po prostu zamiast kupowac jednostki TFI zacząłem kupować
    kontrakty na Wig20. I też sam sobie ustalam, czy mój portfel jest
    agresywny (dużo kasy daję w kontrakty), czy zachowawczy (większość,
    lub prawie wszystko na lokacie).

    Zyski z przejścia na kontrakty widzę pokrótce takie:
    - swoboda działania (kupno/sprzedaż to kwestia chwili, a nie składanie
    zlecenia w TFI i czekanie dwa tygodnie na realizację)
    - odliczenia strat w PITach
    - nie płacę prowizji i opłat za zarządzanie funduszom
    - wymusza więcej myślenia i samodzielności :)

    >Ale Wy napewno możecie się dopatrzeć i innych cech na +/- więc PROSZE o
    >komentaż.

    Plusy jakie widzę są takie:
    - mając ten cyrograf na sobie (o ile pamiętam, to jeśli wypłacisz
    przed tym jakimś tam określonym terminem, to opłata wynosi 99%, hehe)
    już nie masz wyjścia, musisz regularnie odkładać i oszczędzać.
    - jednak cokolwiek oszczędzasz, może masz do tego jakies tam
    ubezpieczenie w pakiecie, a nie przepijasz tą kasę.

    Tylko jakoś nie jestem przekonany, aby to były plusy dla Ciebie. To są
    plusy dla słabych charakterów i ludzi leniwych, którzy chcą to po
    prostu płacić na takiej samej zasadzie jak rachunki za gaz/prąd.

    >No i wracam do sedna - pytanie było czy warto teraz wejsc indywidualnie np.
    >w TFI
    >- mieszany portfel (parasol), czy to już troche za późno po bessie
    >zakładając że żona, nie śledzi specjalnie tego co się dzieje na rynku
    >i raczej nie bedzie w stanie "grac" na funduszach, ale zawsze może
    >skorzystać
    >z ew. porady czy np. w danym roku lepiej zrobić lepiej transfer wewnatrz
    >parasola.

    Zapomnij o tych poradach Każdy będzie Ci mówił tak, jak mu kazano.

    I odradzam jeszcze raz te fundusze mieszane. Po prostu siądź razem z
    Małżonką i zastanówcie się:
    1. Ile z Waszej kasy chcecie ryzykować licząc na zysk
    2. Czy teraz jest dobry moment na wejście na giełdę (bardzo trudna
    sprawa, w zasadzie całe meritum problemu, hehe)
    3. Jeśli pójdzie nie tak, to jaka jest akceptowalna strata i kiedy
    zamykacie pozycję (czy to w formie TFI, czy kontraktu)

    Ponieważ na razie i tak nie jesteś gotów na zabawę kontraktami, to nic
    też nie stoi na przeszkodzie aby przejściowo część kasy włozyć w jakiś
    fundusz.

    Tak jak mówiłem:
    - jeśli uważasz że będzie rosło
    - to ile kasy zaryzykujesz
    - i włóż ją w jakiś agresywny fundusz akcji.

    Podsumowując ten przydługi wywód:

    >Poki co jako alternatywa padło :
    >- szukać lokat bezbelkowych
    TAK :)

    >- UCZYC się handlowac
    TAK :)

    >- kupić kontrakty na Wig20
    TAK, ale jeszcze nie. Zamiast tego możesz jakiś agresywny TFI za
    określoną samodzielnie część kasy (licząc się z ryzykiem).

    >- kupić złoto
    TAK, ale traktować to jako polisę ubezpieczeniową, z której miej
    nadzieję nigdy nie skorzystać i przekazać dzieciom.

    >- przeczytać blog
    TAK.
    Oprócz tego dzial Edukacja i Kurs Giełdowy na stronie bossa.pl:
    http://bossa.pl/index.jsp?layout=2&page=0&news_cat_i
    d=11

    I też blogi tamże się znajdujące. I tą grupę mimo wszystko, ignorując
    tylko wszystkie wątki polityczne :) (warto moim zdaniem to czytać, aby
    po prostu osłuchać się z terminologią i oklepać. Cobyś zrozumiał co
    autor miał na myśli pisząc że wziął L ze SL 1000, i TP 1200 :))

    >Tak wiec Skipi czytam w wolnych chwilach,
    >zaglądałem w archiwum grupy, ale to lekko ujmując syzyfowa praca :(

    E tam. Ta praca ma jednak sens :)

    --
    z/svc


  • 95. Data: 2010-05-21 00:21:54
    Temat: Re: (streszczenie) Nie za póżno ? :)
    Od: fatso <f...@n...com>

    Waldek, sam sobie odpowiedziales na sporo pytan, nie bedziesz wiec jeleniem
    dla Pana Zlotoustego by ciebie i Malzonke orznac ze szmalu. Kolega wyzej
    tez ci sporo
    powiedzial. Biorac pod uwage wszystkie za i przeciw, obstawalbym w
    twojej sytuacji nadal za zlotem.
    Kolega wyzej podal jak kupowac. Ja mysle, ze najlepiej od Mennicy
    Panstwowej albo jej oficjalnej
    agendy. Oni bodajze gwarantuja odkupienie w razie potrzeby, cena odkupu
    bedzie rosla wraz z cena
    zakupu. Niedlugo bedziesz mial wymierne zyski.
    A teraz przyklad mojej wlasnej zony. Doradzilem jej w Lipcu 2007, jako
    expert znajacy kilka rynkow by zainwestowala
    swoje grosiki w akcje:
    * Ferrum- po ok 12 zl, akcje stracily do 75% wartosci, za co bylem
    niemalze bijany walkiem, ostatnio akcje wrocily do walki
    i byly nawet po 16 zl przez chwile ale my czekamy na 64 zl/akcje. Zysk=
    zero; ryzyko utraty kapitalu kiedys duze, obecnie
    chyba juz nie.

    ** PKO BP kupione po ok. 53zl/akcje. W okresie bessy spadly do ponizej
    30 zl, teraz ok 40 zl. Strata kapitalowa ok 20%,
    zysk z dywidendy i praw do akcji nie pokryl straty. Ryzyko utraty
    kapitalu b.niskie.

    A teraz co by sie stalo gdybym poradzil jej tak jak dzisiaj tobie:

    *latem 2007 cena uncji zlota byla ok $680- ale nie, ono nie moglo pojsc
    wyzej wszak juz od roku szybowalo w gore i przyroslo
    o >50%. (tak sobie myslalem)

    ** Zloto roslo chociaz cofnelo sie spod wyzyn ok ?1000 o 200 dolarkow
    pod koniec 2008. Od tej pory ciagle w gore i konca
    nie widac. Ani razu-powtarzam- ani razu cena wejscia w zloto nie
    spadla ponizej mozliwej ceny zakupu latem 2007.
    Gwarancja kapitalu w banku ziemskim: 100%, zysk kapitalowy w 3 lata
    prawie 100%($680-$1200)

    fatso


  • 96. Data: 2010-05-21 00:29:22
    Temat: Re: (streszczenie) Nie za póżno ? :)
    Od: "Waldek" <s...@n...cpam>


    Użytkownik "z/svc" <z/svc@> napisał w wiadomości
    news:hmebv5tdf2mlf0q8ed9pgf0i3rh827shog@4ax.com...

    >jak banki szlag trafi, eurozona się rozleci, USA
    > zbankrutują, PLN zdewaluuje o 90%) to Tobie zostanie przynajmniej
    > kilka uncji złota zachomikowanych w "skarpecie".

    Ok - IMO dobra rada, aby miec troche czegos na najczarniejszy scenariusz

    > 2. W zwiazku z powyższym nie interesują Cię monety kolekcjonerskie

    Tak, to znaczy nie interesuja specjalnie
    ale nigdy nie widzialem jak wyglada krugerrand :)

    > amerykańskie Eagle, kanadyjskie Maple Leaf, Wiedeńscy Filharmonicy).

    Ok - doczytalem ze jest jeszcze rodzimy Bielik

    > 3. Ponieważ jesteś w temacie zielony, nie kupuj w żadnym wypadku na
    > allegro. Tylko sprawdzone sklepy numizmatyczne (np. e-numizmatyka.pl).

    Jasne - oszustow nie brakuje... z drugiej strony jak czytalem ze
    "przekrecili"
    bank na depozycie falszywego zlota to fiu fiu ;)

    >
    > Pamiętaj, że pan złotousty jutro może zostać zwolniony/sam się
    > zwolnić, pójdzie do konkurencji Aegona i będzie zachwalał inne
    > produkty, aby tylko zarobić na tą swoją prowizję.

    Poruszałem ten problem, w odpowiedzi ze juz powstaje
    jakis niezalezny "system doradczy" a poza tym zawsze mozna
    skontaktowac sie z analitykiem z firmy :) a co miesiąc jest opracowywany
    "portfel modelowy" - ponoc dziala tam jakis byly doradca z NobleBanku

    > Cel jest jeden: wypracować dla pracodawcy
    > zysk, a Tobie odpalić prowizję. Od Twojej własnej kasy, hehe.

    Rozumiem - nie ma nic za darmo, choć jesli prowizja jest od
    kapitalu+zysku klienta to jednak ma to jakiś sens
    ale bieda podwojna jesli trzeba zaplacic prowizje tylko od kapitalu :)

    >
    > Nie licz na żadne "doradzanie", to jest lipa.
    Tak, juz doczytalem ze "doradca" powinien sie pochwalić własnym PIT-em
    co najmniej za 2-3 ostatnie lata ;)

    >
    > Fundusz Stabilny to taki, który prawie wszystko daje w obligacje czy
    Ok - wiem ze kazdy fundusz okresla w statucie ile % i w co wklada

    >Więc w zależności od sytuacji na giełdzie albo więcej
    > dawałem na lokatę, mniej na fundusze najbardziej agresywne, albo na
    > odwrót. Nie bawiłem się w żadne fundusze pośrednie.
    A nie lepiej wtedy zrobic transfer do sub.fund. pienieżnego ?
    odpada wtedy przedplacona "belka"

    > Później po prostu zamiast kupowac jednostki TFI zacząłem kupować
    > kontrakty na Wig20.
    Ok - Wig20 bez "lewara" czyli ryzykownej dzwigni na ktora w razie biedy
    moze braknac depozytu. Poczytam dokladnie o tym instrumencie - juz mowilem

    > Zyski z przejścia na kontrakty widzę pokrótce takie:
    > - odliczenia strat w PITach
    No... to żadne pocieszenie, ale zawsze coś ;)

    > - nie płacę prowizji i opłat za zarządzanie funduszom
    > - wymusza więcej myślenia i samodzielności :)
    Z tym się zgadzam, ale jak widać siedzisz caly czas w tej piaskownicy
    a zona jest "nemo" w tym temacie i nie wiem na ile ja jej bede umial pomoc

    > - mając ten cyrograf na sobie (o ile pamiętam, to jeśli wypłacisz
    > przed tym jakimś tam określonym terminem, to opłata wynosi 99%, hehe)
    Tak - tyle w pierwszym roku, potem to maleje niewiele z czasem
    generalnie - praktycznie sytuacja bez wyjscia poza cesja na inna osobe

    > już nie masz wyjścia, musisz regularnie odkładać i oszczędzać.
    > - jednak cokolwiek oszczędzasz, może masz do tego jakies tam
    > ubezpieczenie w pakiecie, a nie przepijasz tą kasę.
    Dyscyplina odkladania to nie problem (poki jest praca)
    a z piciem nie ma problemu :)

    > I odradzam jeszcze raz te fundusze mieszane. Po prostu siądź razem z
    > Małżonką i zastanówcie się:
    > 1. Ile z Waszej kasy chcecie ryzykować licząc na zysk
    > 2. Czy teraz jest dobry moment na wejście na giełdę (bardzo trudna
    > sprawa, w zasadzie całe meritum problemu, hehe)

    Zona raczej jest dosc sceptycznie nastawiona do gieldy
    z drugiej strony raczej nie panikowała gdy widziala spadki w TFI
    i systematycznie doplacala do kapitalu, jednak nie wiele to dalo
    na przestrzeni 3 lat - lokate bankową na obecnej 5% stopie
    - jak widac to srednio-dobre rozwiazanie inflacja teraz 4,2 ?
    I zeby byla jasnosc w temacie - pomimo istnienia prawnej
    wspolnoty majatkowej mamy "oddzielne budzety" - jesli moge to tak ując
    wiec moge jej tylko sugerowac pewne rozwiazania.

    > Ponieważ na razie i tak nie jesteś gotów na zabawę kontraktami, to nic
    > też nie stoi na przeszkodzie aby przejściowo część kasy włozyć w jakiś
    > fundusz.

    Czyli sugerowac jej, aby poki co zostawila w spokoju ta avive ?

    >>Poki co jako alternatywa padło :
    5 x TAK - czyli nie jest źle (jest dywersyfikacja)
    najgorzej z tym UCZENIEM - na to zona nie pojdzie
    pytanie czy skorzysta z moich rad ;)

    > po prostu osłuchać się z terminologią i oklepać. Cobyś zrozumiał co
    > autor miał na myśli pisząc że wziął L ze SL 1000, i TP 1200 :))
    L/S to "zajecie pozycji" na spadki lub wzrosty
    SL - pewnie skrot od stop loss
    TP - nie wiem :)

    Ps. A co do kupna zlota (teraz)
    cyt. (...)
    A propos - aby nie zapomnieć. Istnieje także czwarty i ostatni stopień
    instrukcji establishmentu radzenia sobie z rosnącą ceną złota. Brzmi on: gdy
    poprzednie trzy punkty się wyczerpią skończ truć i zacznij sam panikować na
    całego. Rzuć się do ładowania furgonetki złotem i to pronto, aby zdążyć
    przed Chińczykami. (...)
    - art. z konca ub. roku ale moze byc jak najbardziej na czasie

    I jeszcze jedno mi sie bardzo spodobalo
    (...) kaganek oświaty, który często przynosi dopiero komornik :)

    Pozdrawiam


  • 97. Data: 2010-05-21 01:01:20
    Temat: Re: (streszczenie) Nie za póżno ? :)
    Od: "Waldek" <s...@n...cpam>


    Użytkownik "fatso" <f...@n...com> napisał w wiadomości
    news:DmkJn.51957$ER.5048@newsfe07.ams2...

    > ** Zloto roslo chociaz cofnelo sie spod wyzyn ok ?1000 o 200 dolarkow pod
    > koniec 2008. Od tej pory ciagle w gore i konca
    > nie widac. Ani razu-powtarzam- ani razu cena wejscia w zloto nie spadla
    > ponizej mozliwej ceny zakupu latem 2007.

    Zapewne przytoczyles fakty. Tylko czy nie jest tak, że zloto zawsze jest w
    cenie
    gdy jest źle na rynkach (kryzys swiatowy) i papiery wartosciowe traca
    a gdy jest juz bardzo drogie (rzecz wzgledna) i tym bardziej doluje inne
    instumenty
    moze się odwrocic trend na rynku ? tzn. ze zadzialają spekulanci roznej
    masci
    wlacznie z rządami państw

    Generalnie chodzi mi o to, ze moze w tej chwili nie jest to najlepszy moment
    ?

    > Gwarancja kapitalu w banku ziemskim: 100%, zysk kapitalowy w 3 lata prawie
    > 100%($680-$1200)

    Na zakup "sensownej" nieruchomosci w sensie plynnosci
    (np. jakas atrakcyjna dzialka budowlana)
    to zona raczej obecnie nie posiada tylu "wolnych srodkow"
    a o innych gruntach rolnych nie mamy bladego pojecia
    Tak wiec w gre inwestycyjna wchodzi mniejszy kapital + systematyczne
    dokladanie
    rozmawiamy o sumach rzedu ~50 - 70kzl ktore juz sa jako wylaczny cel
    przyszlego uzupelnienia niewatpliwie parszywej emerytury z ZUS

    Pozdrawiam


  • 98. Data: 2010-05-21 06:17:02
    Temat: Re: (streszczenie) Nie za póżno ? :)
    Od: "skippy" <a...@n...ma>

    Podstawowy komentarz jest taki, że żaden fund, bank itp. nie ma w swym celu
    działania zapewnienia szczęśliwości klienta, tylko kieruje nim rachunek
    ekonomiczny i maksymalizacja zysków.
    Cóż dodać.


  • 99. Data: 2010-05-21 06:39:18
    Temat: Re: (streszczenie) Nie za póżno ? :)
    Od: "skippy" <a...@n...ma>


    Użytkownik "Waldek" <s...@n...cpam> napisał w wiadomości
    news:ht4k53$d5e$1@news.onet.pl...
    >
    >> amerykańskie Eagle, kanadyjskie Maple Leaf, Wiedeńscy Filharmonicy).
    >
    > Ok - doczytalem ze jest jeszcze rodzimy Bielik

    może być cienko znany za granicą; to nie działa we dwie strony



  • 100. Data: 2010-05-21 10:31:11
    Temat: Re: (streszczenie) Nie za póżno ? :)
    Od: z/svc <z/svc@>

    On Fri, 21 May 2010 02:29:22 +0200, "Waldek" <s...@n...cpam> wrote:

    >> Fundusz Stabilny to taki, który prawie wszystko daje w obligacje czy
    >Ok - wiem ze kazdy fundusz okresla w statucie ile % i w co wklada
    >
    >>Więc w zależności od sytuacji na giełdzie albo więcej
    >> dawałem na lokatę, mniej na fundusze najbardziej agresywne, albo na
    >> odwrót. Nie bawiłem się w żadne fundusze pośrednie.
    >A nie lepiej wtedy zrobic transfer do sub.fund. pienieżnego ?
    >odpada wtedy przedplacona "belka"

    Można.
    Możesz wejść sobie na stronę mBanku i obejrzeć ich Supermaret Funduszy
    Inwestycyjnych. Spoto TFI można u nich kupować poprzez eKonto, choć
    nie wszystkie jakie są na rynku. Część z nich jest właśnie typu
    "parasolowego", czyli transfery nie powodują belki.

    >> - nie płacę prowizji i opłat za zarządzanie funduszom
    >> - wymusza więcej myślenia i samodzielności :)
    >Z tym się zgadzam, ale jak widać siedzisz caly czas w tej piaskownicy
    >a zona jest "nemo" w tym temacie i nie wiem na ile ja jej bede umial pomoc

    Tylko tak się wydaje. Oprócz tego, że regularnie czytam, to ruchów na
    giełdzie wykonuję bardzo mało. Ostatni był jakiś rok temu :)

    >Zona raczej jest dosc sceptycznie nastawiona do gieldy
    >z drugiej strony raczej nie panikowała gdy widziala spadki w TFI
    >i systematycznie doplacala do kapitalu, jednak nie wiele to dalo
    >na przestrzeni 3 lat - lokate bankową na obecnej 5% stopie
    >- jak widac to srednio-dobre rozwiazanie inflacja teraz 4,2 ?

    Moja też była sceptycznie nastawiona, ale jak jej wytłumaczyłem jak z
    tego można skorzystać, to się przekonała.

    Panikują Ci, którzy nie stosują stop lossów, nie mają żadnego planu
    działania i liczą na szybki duży zysk.

    >> Ponieważ na razie i tak nie jesteś gotów na zabawę kontraktami, to nic
    >> też nie stoi na przeszkodzie aby przejściowo część kasy włozyć w jakiś
    >> fundusz.
    >
    >Czyli sugerowac jej, aby poki co zostawila w spokoju ta avive ?

    Sugeruję Ci to przemyśleć, przeliczyć i podjąć świadomą decyzję co
    dalej z tymi środkami zrobić.
    Decyzja o pozostawieniu tam środków nie musi być zła, byleby była
    podjęta świadomie, samodzielnie i była częścią Waszego planu
    inwestycyjnego.

    Nie śmiem sugerować Ci co macie z własnymi środkami robić.

    >L/S to "zajecie pozycji" na spadki lub wzrosty
    >SL - pewnie skrot od stop loss
    >TP - nie wiem :)

    Take Profit

    >I jeszcze jedno mi sie bardzo spodobalo
    >(...) kaganek oświaty, który często przynosi dopiero komornik :)

    :)

    --
    z/svc

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 . 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1