-
1. Data: 2007-06-27 05:50:58
Temat: Niecne praktyki BZ WBK
Od: f...@p...onet.pl
Historia wyglada nastepujaco:
Kolezanka po rozpoczeciu pierwszej pracy chciala sobie zalozyc ROR. Wybor padl
na BZ WBK i konto <30, z uwagi na niskie oplaty. Przez internet wypelnila
deklaracje otwarcia rachunku. Po ok. tygodniu i otrzymaniu telefonu, ze umowa
jest juz przygotowana, poszla do oddzialu z zamiarem podpisania umowy o
prowadzenie rachunku. Niestety w oddziale (Krakow, Karmelicka) byly ogromne
kolejki i po 20 min czekania zrezygnowala, poszla do innego banku, w ktorym
jej konto zalozyli od reki i bez zadnych kolejek.
Po nastepnym tygodniu dostala z WBK karte VISE Electron (listem zwyklym), bez
zadnego PINu, ktory prawdopodobnie odbiera sie w oddziale.
Minely 3 miesiace i ostatnio dostala list z centrum kredytowego BZ WBK o
szybkie uregulowanie naleznosci w wysokosci 15 zl (prawdopodobnie to oplata za
ta karte), a w przeciwnym wypadku informacja o zadluzeniu zostanie wyslana do
BIK.
I teraz pytanie, czy rzeczywiscie bank moze to zrobic, nie majac zadnego
PODPISANEGO dokumentu? Kolezanka nie podpisywala umowy o prowadzenie rachunku,
ani nie aktywowala karty, nie odbierala tez do niej pinu.
Kwota oczywiscie nie jest duza i mozna dla swietego spokoju ja zaplacic, ale
uwazam, ze to jest bezczelnosc ze strony WBK i czyste zdzierstwo zadac oplaty,
za cos, z czego sie u nich nie korzysta...
A Wy co radzicie? Olac grozby banku, czy tez probowac klocic sie z nim, a moze
potulnie zaplacic?
F.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2007-06-27 06:17:34
Temat: Re: Niecne praktyki BZ WBK
Od: "Krzysztofsf " <k...@g...SKASUJ-TO.pl>
f...@p...onet.pl napisał(a):
Kolezanka sie zidentyfikowala potwierdzajac telefonicznie chec zalozenia konta
(chyba, ze telefon prepaid).
Sadze, ze gdyby nawet mail zglosila rezygnacje z karty po jej otrzymaniu, nie
musialaby za nia placic.
Wydaje mi sie, ze gdyby obecnie odpowiedziala pisemnie, ze nie doszlo do
podpisania umowy i w zwiazku z tym nie widzi podstaw do placenia za usluge do
ktorej sie nie zobowiazala, bank powinien dac spokoj.
Wersja hardcore - "mieszkam w akademiku, pewno ktoras z kolezanek skorzystala z
mojego telefonu i skrzynki mail - nic nie wiem o zadnej karcie, niczego nie
podpisywalam".
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
3. Data: 2007-06-27 06:21:52
Temat: Re: Niecne praktyki BZ WBK
Od: RobertS <b...@x...pl>
>
> I teraz pytanie, czy rzeczywiscie bank moze to zrobic, nie majac zadnego
> PODPISANEGO dokumentu? Kolezanka nie podpisywala umowy o prowadzenie rachunku,
> ani nie aktywowala karty, nie odbierala tez do niej pinu.
> Kwota oczywiscie nie jest duza i mozna dla swietego spokoju ja zaplacic, ale
> uwazam, ze to jest bezczelnosc ze strony WBK i czyste zdzierstwo zadac oplaty,
> za cos, z czego sie u nich nie korzysta...
>
> A Wy co radzicie? Olac grozby banku, czy tez probowac klocic sie z nim, a moze
> potulnie zaplacic?
skoro nie podpisała umowy tzn. że ona prawnie (Prawo Bankowe) nie
istnieje, natomiast karta przyszłam listem zwykłym i ww. przecież mogła
jej nie otrzymać, bo poczta czasem gubi listy, a więc proponuję
zadzwonić do banku i zapytać o co chodzi
oczywiście jeżeli powiedzą, że to opłata za konto lub kartę to:
1. konta w tym banku nie posiadam
2. karty nie otrzymałam
a poza tym nie jestem waszym klientem i czego ode mnie chcecie...?
p.s.
a na przyszłość jak koleżanka decyduje się na założenie konta to niech
zachowuje się poważnie, niestety, ale w placówkach zdarzają się kolejki...
--
pozdr.
RobertS
GG:32360
-
4. Data: 2007-06-27 06:30:21
Temat: Re: Niecne praktyki BZ WBK
Od: RobertS <b...@x...pl>
> Wersja hardcore - "mieszkam w akademiku, pewno ktoras z kolezanek skorzystala z
> mojego telefonu i skrzynki mail - nic nie wiem o zadnej karcie, niczego nie
> podpisywalam".
>
nie jest potrzebna taka wersja, po prostu konta nie mam i zadnej karty
nie posiadam i nie posiadalam
najgorsze co mozna zrobic to wdac sie w jakies dyskusje lub tlumaczenia,
bank rozmowy rejestruje i pozniej trudno bedzie sie z tego wyplatac,
dlatego nie tlumaczymy sie, ze byla kolejka, ze zrezygnowalas, bo cos
tam, licza sie tylko fakty...
i powtarzam:
umowa rachunku bankowego moze byc zawarta jedynie w formie pisemnej,
musi sie pod nia podpisac klient, a ww. umowy w oddziale nie podpisala
wiec klientem nie byla
swoja droga to bank chcial zrobic klientowi dobrze i szybko wyslal mu
karte, aby ten mial dostep do swoich pieniedzy, widac nie zawsze jest to
pozadana praktyka ;-(
--
pozdr.
RobertS
GG:32360
-
5. Data: 2007-06-27 06:39:21
Temat: Re: Niecne praktyki BZ WBK
Od: "Krzysztofsf " <k...@g...SKASUJ-TO.pl>
RobertS <b...@x...pl> napisał(a):
>
> swoja droga to bank chcial zrobic klientowi dobrze i szybko wyslal mu
> karte, aby ten mial dostep do swoich pieniedzy, widac nie zawsze jest to
> pozadana praktyka ;-(
>
Chodzi prawdopodobnie o Money.pl - dobra karta i konto darmowe do niej -
oplata 15 zl jesli sie nie skorzystalo placac 3 razy przez pierwsze 3 miesiace.
No coz, czasem sa duze kolejki, jak cos dobrego daja :)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
6. Data: 2007-06-27 07:10:21
Temat: Re: Niecne praktyki BZ WBK
Od: "gg" <d...@d...d.>
Użytkownik "RobertS" <b...@x...pl> napisał w wiadomości
news:f5svm9$aqi$1@node4.news.atman.pl...
> 2. karty nie otrzymałam
No ale ONI przecież czytają tą grupę i wiedzą już że koleżanka z Krakowa
kartę otrzymała...
;)
--
pozdrawiam
P.
-
7. Data: 2007-06-27 09:06:30
Temat: Re: Niecne praktyki BZ WBK oraz BGZ
Od: " " <n...@W...gazeta.pl>
Miałem podobną sytuację z bankiem BGŻ. Założyłem tam konto dla darmowych
przelewów, przy okazji zamówiłem kartę do konta która mogłaby się czasem
przydać. Czekałem na kartę 2 tyg, 3, miesiąc, bez skutku. Karta nie doszła. Po
miesiącu patrzę na biling i widzę że opłata miesięczna za kartę została pobrana.
A więc wybrałem się do oddziału z pytaniem jakim prawem pobrana została opłata
za kartę skoro jej nie otrzymałem / aktywowałem. Pani nie potrafiła mi
odpowiedzieć. Najpierw próbowała mi wmówić że ktoś z mojej rodziny odebrał
kartę i ja o tym nie wiem. Później poleciła mi "szukać" karty na poczcie. Na
moje pytanie w jaki sposób mam to zrobić skoro była ona wysłana listem zwykłym
a nie poleconym nie potrafiła mi odpowiedzieć. W końcu dała za wygraną i
powiedziała że w takim razie zastrzeże tą kartę (po co zastrzegać nieaktywną
kartę?). Na koniec podsunęła mi formularz gdzie było kilkadziesiąt pól do
wypełnienia, gdzie był m.in. numer karty :D i inne bzdurne dane (druk o nazwie
REKLAMACJA). Wypełniłem imię i nazwisko, podpisałem się i Pani grzecznie
oddałem. Na koniec Pani poinformowała mnie że centrala podejmie decyzję czy
obciążą mnie za wydanie duplikatu karty!!! (którą nota bene kazałem wysłać do
oddziału - po co wysyłają kartę do domu skoro i tak pin muszę w oddziale
odebrać?!).
Ręce opadają. Jak mnie obciążą za wydanie duplikatu karty której nigdy nie
widziałem to będzie reklamacja (druga już ;) razem z rezygnacją z konta (złożę
po 3 miesiącach bo w TOIP mają zapis że zamknięcie konta przed upływem 3
miesiąców jest płatne). Jakoś mBank z wciągu ostatniego miesiąca wysłał mi 2
karty i problemów nie było.
Aha, w TELE INTEGRUM nic nie wiedzą, nie wiedzą czy karta została wysłana (i
kiedy), każą się kontaktować z oddziałem. Po co Ci ludzie tam siedzą?
Odradzam BGŻ.
pzdr.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
8. Data: 2007-06-27 15:33:12
Temat: Re: Niecne praktyki BZ WBK
Od: quwert <q...@x...gazeta.pl>
Dnia Wed, 27 Jun 2007 08:21:52 +0200, RobertS napisał(a):
>>
>> I teraz pytanie, czy rzeczywiscie bank moze to zrobic, nie majac zadnego
>> PODPISANEGO dokumentu? Kolezanka nie podpisywala umowy o prowadzenie rachunku,
>> ani nie aktywowala karty, nie odbierala tez do niej pinu.
>> Kwota oczywiscie nie jest duza i mozna dla swietego spokoju ja zaplacic, ale
>> uwazam, ze to jest bezczelnosc ze strony WBK i czyste zdzierstwo zadac oplaty,
>> za cos, z czego sie u nich nie korzysta...
Nawiązując do wcześniejszych wątków
poczekaj aż wpiszą Cię do BIK-u
a potem szybciutko wniosek o kredyt hipoteczny
do innego banku, tam teoretycznie spotka Cię odmowa
a teraz bardzo wolno idziesz do adwokata,
(bo nieruchomości szybko drożeją)
i pisemko o odszkodowanie.
W ramach zapłaty za mój "genialny" pomysł
daj znać na grupie o kwocie "wygranej" ;)
Wiem za 15 zł nie wpisują do BIK/KRD niestety.
-
9. Data: 2007-06-27 15:38:37
Temat: Re: Niecne praktyki BZ WBK
Od: "MarekZ" <m...@t...irc.pl>
Użytkownik "quwert" <q...@x...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:735o9mb31xbu.64xk4at6s1lr$.dlg@40tude.net...
> Wiem za 15 zł nie wpisują do BIK/KRD niestety.
Do BIK mogą wpisać. Ja tu widzę jednak inny problem. Wykazanie, że odmowa
udzielenia kredytu była skutkiem akurat tego wpisu. Choć pomysł przedni i
uważam, że zabawić się warto.
marekz
-
10. Data: 2007-06-27 15:48:56
Temat: Re: Niecne praktyki BZ WBK
Od: "Krzysztofsf " <k...@g...SKASUJ-TO.pl>
MarekZ <m...@t...irc.pl> napisał(a):
> Użytkownik "quwert" <q...@x...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:735o9mb31xbu.64xk4at6s1lr$.dlg@40tude.net...
>
> > Wiem za 15 zł nie wpisują do BIK/KRD niestety.
>
> Do BIK mogą wpisać. Ja tu widzę jednak inny problem. Wykazanie, że odmowa
> udzielenia kredytu była skutkiem akurat tego wpisu. Choć pomysł przedni i
> uważam, że zabawić się warto.
>
> marekz
>
Ja sadze, ze banki w samoobronie przed podobnymi zadaniami odszkodowan za szkody
poniesione na skutek omylkowego czy nadgorliwego wpisu, wszystkie w takich
przypadkach korzystaja z mozliwosci odmowy produktu, bez podania przyczyn . Chyba
wszedzie jest taka klauzula. Nie ma przyczyny - nie ma mozliwosci zaskarzenia
winowajcy.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/