eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiNumer konta (nr rach. bankowego)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 29

  • 21. Data: 2015-01-15 18:18:12
    Temat: Re: Numer konta (nr rach. bankowego)
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" napisał w
    >Gdybym mi ktoś wpłacił małą kwotę -- raczej bym cieszył się
    >i nie zawracał sobie głowy szukaniem przyczyny powstania nadwyżki. :)
    >Natomiast z grubym szmalem (lub masą wpłat -- nawet/także drobnych)
    >bym był ostrożny, :) ale ZTCW raczej nie mam obowiązku liczenia
    >każdego grosza. Do tej pory nawet nie wiedziałem o prawie
    >nakazującym zwrócenie.

    Prawo jak prawo. Jak wplynie na konto z tytulem "darowizna", to skad
    masz wiedziec ze nie dla Ciebie :-)

    >IMO teraz obowiązuje ;) podobne prawo -- jeśli zobaczę wpływ
    >forsy, uznam, iż właśnie dokonano zwrotu długu. (akurat ;) co
    >do grosza zgadza się) Czy muszę gdziekolwiek zgłaszać zwrócenie
    >mi długu (nieoprocentowanego) zaciągniętego przed piętnastu
    >laty przez wuja ,,darczyńcy'' na wykończenie domu bratanka?

    15 lat temu byl obowiazek zaplacenia podatku, chyba ze kwota drobna.
    Ale sie przedawnilo.

    Dobrze by bylo jednak miec tego wuja gotowego zeznac ... no i czemu
    nazwisko wplacajacego sie nie zgadza ? :-)

    J.




  • 22. Data: 2015-01-15 18:34:58
    Temat: Re: Numer konta (nr rach. bankowego)
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Wojciech Bancer" napisał
    On 2015-01-14, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    >>>> A Ty wydales i nie masz z czego oddac :-)
    >>>Ja bym wsadził na lokatę, dopóki nie przyjdzie pismo że mam oddać.
    >>>:)
    >
    >> No nie wiem, czy to spelnia warunki unikniecia kary za
    >> przywlaszczenie.
    >Tylko w momencie jak odmówię zwrotu.

    Art. 125.

    Kto w ciągu dwóch tygodni od dnia znalezienia cudzej rzeczy albo
    przybłąkania się cudzego zwierzęcia nie zawiadomi o tym organu Policji
    lub innego organu państwo-wego albo w inny właściwy sposób nie
    poszukuje posiadacza,

    podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany

    pieniadze na koncie ... no, nie wiem czy "rzecz".

    Albo z innego kodeksu

    Art. 284.

    § 1. Kto przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą lub prawo majątkowe,

    podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

    § 2. Kto przywłaszcza sobie powierzoną mu rzecz ruchomą,

    podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

    § 3. W wypadku mniejszej wagi lub przywłaszczenia rzeczy znalezionej,
    sprawca

    podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia
    wolności do roku.



    >> Dawniej zdarzalo sie, ze kasjerka wyplacila wiecej niz sie nalezalo

    >> ... i to klient byl scigany :-)

    >j/w. Przywłaszczenie to prawo karne, a te w znakomitej większości
    >zakłada,
    >że jednak robisz coś świadomie i celowo. Czyli jak odmówię zwrotu,
    >to owszem, można.

    Skoro wplaciles na lokate, to zrobiles to swiadomie.

    Wyciagu mogles nie czytac, wydac karta mogles nie patrzac na stan
    konta, ale na lokacie to wiedziales.


    > No i jest "na wniosek" więc się sam musisz pofatygować,
    >powiadomić organy ścigania, przejść całą procedurę. Chce Ci się? ;)

    Na wniosek jest przy przywlaszczeniu od osoby najblizszej.

    >>>*Nigdy* nie należy wydawać środków co do których nie wiemy skąd
    >>>pochodzą, to chyba normalne.
    >
    >> Jak wpisze "premia uznaniowa", to szybko pomyslisz ze cos tu nie
    >> tak,
    >> czy nawet ci sie nie bedzie chcialo rzucic okiem na wysylajacego
    >> przelew :-)

    >Może każdy powiniem prowadzić firmę. Nauczyliby się ludzie porządku
    >w finansach, jakby musieli przypisać przychód do konkregnego
    >kontrahenta,
    >pilnować tychże itd.

    No to ... "odsetki za zwloke" albo zwrot nadplaconego podatku w
    imieniu US, ZUS itp :-)

    >To co ludzie tutaj wypisują, to mnie wprawia w zdumienie wręcz.

    J.


  • 23. Data: 2015-01-15 19:24:07
    Temat: Re: Numer konta (nr rach. bankowego)
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2015-01-15, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:

    [...]

    > Kto w ciągu dwóch tygodni od dnia znalezienia cudzej rzeczy albo
    > przybłąkania się cudzego zwierzęcia nie zawiadomi o tym organu Policji
    > lub innego organu państwo-wego albo w inny właściwy sposób nie
    > poszukuje posiadacza,

    Pieniądze to nie "rzecz".

    [...]

    > Art. 284.
    >
    > § 1. Kto przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą lub prawo majątkowe,
    > podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
    >
    > § 2. Kto przywłaszcza sobie powierzoną mu rzecz ruchomą,
    > podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
    >
    > § 3. W wypadku mniejszej wagi lub przywłaszczenia rzeczy znalezionej,
    > sprawca
    >
    > podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia
    > wolności do roku.

    *Przywłaszcza*. Czyli musiałbym odmówić zwrotu w momencie otrzymania
    pisma o tym.

    >>że jednak robisz coś świadomie i celowo. Czyli jak odmówię zwrotu,
    >>to owszem, można.
    >
    > Skoro wplaciles na lokate, to zrobiles to swiadomie.
    >
    > Wyciagu mogles nie czytac, wydac karta mogles nie patrzac na stan
    > konta, ale na lokacie to wiedziales.

    Ale ja (serio) wpłacam całość wolnych środków na lokaty 3-dniowe. Planuję
    wydatki w takich okienkach. A przelewam "wolne środki". Nie wolno mi? :)

    >> No i jest "na wniosek" więc się sam musisz pofatygować,
    >> powiadomić organy ścigania, przejść całą procedurę. Chce Ci się? ;)
    > Na wniosek jest przy przywlaszczeniu od osoby najblizszej.

    Ale przywłaszczenie musi mieć charakter trwały, czyli musiałbym odmówić
    zwrotu. Poza tym w interpretacjach stosuje się raczej k.c. i przepis
    o bezpodstawnym wzbogaceniu, więc to chyba ma bardziej rację bytu.

    >>w finansach, jakby musieli przypisać przychód do konkregnego
    >>kontrahenta,
    >>pilnować tychże itd.
    >
    > No to ... "odsetki za zwloke" albo zwrot nadplaconego podatku w
    > imieniu US, ZUS itp :-)

    Musiałby się spasować kontrahent i konto urzędu (z puli NBP, więc
    łatwo wyłapać). No nie ma szans :)

    A ZUS nie zwraca :P

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 24. Data: 2015-01-15 20:28:47
    Temat: Re: Numer konta (nr rach. bankowego)
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Wojciech Bancer" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:s...@p...org...
    On 2015-01-15, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    [...]
    >> Kto w ciągu dwóch tygodni od dnia znalezienia cudzej rzeczy albo
    >> przybłąkania się cudzego zwierzęcia nie zawiadomi o tym organu
    >> Policji
    >> lub innego organu państwo-wego albo w inny właściwy sposób nie
    >> poszukuje posiadacza,
    >Pieniądze to nie "rzecz".

    A tu sie grubo myslisz.
    § 7. Rzeczą ruchomą lub przedmiotem jest także polski albo obcy
    pieniądz lub inny środek płatniczy oraz dokument uprawniający do
    otrzymania sumy pieniężnej albo zawierający obowiązek wypłaty
    kapitału, odsetek, udziału w zyskach albo stwierdzenie uczestnictwa w
    spółce.

    Pieniadze na koncie ... no, tu juz taki pewny nie jestem, poprosze o
    orzeczenie SN :-)

    >> Art. 284.
    >> § 1. Kto przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą lub prawo
    >> majątkowe,
    >> podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
    >> § 2. Kto przywłaszcza sobie powierzoną mu rzecz ruchomą,
    >> podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
    >> § 3. W wypadku mniejszej wagi lub przywłaszczenia rzeczy
    >> znalezionej,
    >> sprawca
    >> podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia
    >> wolności do roku.

    >*Przywłaszcza*. Czyli musiałbym odmówić zwrotu w momencie otrzymania
    >pisma o tym.

    Cos mi to smierdzi. Mowisz ze jak zabiore ci portfel ze stolu i wsadze
    do kieszeni, to to zadne przywlaszczenie, dopiero musisz do mnie
    przyjsc i zazadac zwrotu ?

    Poza tym jest jeszcze usilowanie - karalne tak samo jak zwykle
    przestepstwo, chyba ze zwrocisz przed otrzymaniem wezwania z
    prokuratury, albo ... no, jak zamierzasz udowodnic, ze zamierzales
    zwrocic ? Myslisz, ze zeznanie wlasne wystarczy ?
    Poza tym miales powiadamic wlasciwy organ w ciagu 2 tygodni o
    znalezeniu :-)


    >>>że jednak robisz coś świadomie i celowo. Czyli jak odmówię zwrotu,
    >>>to owszem, można.
    >
    >> Skoro wplaciles na lokate, to zrobiles to swiadomie.
    >> Wyciagu mogles nie czytac, wydac karta mogles nie patrzac na stan
    >> konta, ale na lokacie to wiedziales.

    >Ale ja (serio) wpłacam całość wolnych środków na lokaty 3-dniowe.
    >Planuję
    >wydatki w takich okienkach. A przelewam "wolne środki". Nie wolno mi?
    >:)

    No, przy malej kwocie wplywu a duzych codziennych obrotach moze i
    mogles niezauwazyc.
    Przy odwrotnej kombinacji sad moze miec inne zdanie i uznac ze
    zauwazyles :-)

    >>>w finansach, jakby musieli przypisać przychód do konkregnego
    >>>kontrahenta, pilnować tychże itd.
    >
    >> No to ... "odsetki za zwloke" albo zwrot nadplaconego podatku w
    >> imieniu US, ZUS itp :-)

    >Musiałby się spasować kontrahent i konto urzędu (z puli NBP, więc
    >łatwo wyłapać). No nie ma szans :)

    A sprawdzalbys numer konta szczegolowo?
    Na bezczelnego mozna pojsc na poczte i wpisac wplacajacego "Urzad
    Skarbowy", choc mysle ze wzbudzi podejrzenie.
    Ale i na to jest patent :-)

    >A ZUS nie zwraca :P

    Mowisz ? Jakbys tak dostal rownoczesnie pismo "Szanowny Panie,
    stwierdzilismy nadplate skladek na Pana koncie w Zakladzie za lata
    2009-2010 w wysokosci 1832.52.
    Zgodnie z zarzadzeniem Dyrektora Zakladu nr 158/12, nadwyzki do kwoty
    1632.64 reguluje się pomniejszając należne skladki w kolejnych
    miesiacach, a sume ponad te kwote
    Zaklad zwraca na konto platnika w ciagu 14 dni od uprawomocnienia
    decyzji".
    Kwota wplywa na konto ... a jaka satysfakcja jak sie pomysli co ci ZUS
    zrobi za niewplacenie naleznych skladek w terminie :-)



    J.


  • 25. Data: 2015-01-15 23:58:03
    Temat: Re: Numer konta (nr rach. bankowego)
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2015-01-15, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:

    [...]

    > § 7. Rzeczą ruchomą lub przedmiotem jest także polski albo obcy
    > pieniądz lub inny środek płatniczy oraz dokument uprawniający do
    > otrzymania sumy pieniężnej albo zawierający obowiązek wypłaty
    > kapitału, odsetek, udziału w zyskach albo stwierdzenie uczestnictwa w
    > spółce.
    >
    > Pieniadze na koncie ... no, tu juz taki pewny nie jestem, poprosze o
    > orzeczenie SN :-)

    Zapis w koncie to środek płatniczy? ;)

    >>> podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia
    >>> wolności do roku.
    >
    >>*Przywłaszcza*. Czyli musiałbym odmówić zwrotu w momencie otrzymania
    >>pisma o tym.
    >
    > Cos mi to smierdzi. Mowisz ze jak zabiore ci portfel ze stolu i wsadze
    > do kieszeni,

    To akurat jest kradzież. :)

    > Poza tym jest jeszcze usilowanie - karalne tak samo jak zwykle
    > przestepstwo, chyba ze zwrocisz przed otrzymaniem wezwania z
    > prokuratury, albo ... no, jak zamierzasz udowodnic, ze zamierzales
    > zwrocic ? Myslisz, ze zeznanie wlasne wystarczy ?

    Ej, ale to jest KK. To *winę* trzeba udowadniać.

    > Poza tym miales powiadamic wlasciwy organ w ciagu 2 tygodni o
    > znalezeniu :-)

    Z tym się nie zgadzam (w sensie, że to niewłaściwy przepis wg mnie).
    Wskażesz jakiekolwiek przypadki czegoś takiego?

    >>wydatki w takich okienkach. A przelewam "wolne środki". Nie wolno mi?
    >>:)
    >
    > No, przy malej kwocie wplywu a duzych codziennych obrotach moze i
    > mogles niezauwazyc. Przy odwrotnej kombinacji sad moze miec inne
    > zdanie i uznac ze zauwazyles :-)

    No peszek, bo mam miesięczne obroty w setkach tysięcy. :)

    [...]

    >> A ZUS nie zwraca :P
    >
    > Mowisz ?

    Mówię. Z praktyki mi wychodziło, że "zaliczają" na poczet kolejnych
    składek. :)

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 26. Data: 2015-01-16 07:48:16
    Temat: Re: Numer konta (nr rach. bankowego)
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Thu, 15 Jan 2015 23:58:03 +0100, Wojciech Bancer napisał(a):
    > On 2015-01-15, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    > [...]
    >> § 7. Rzeczą ruchomą lub przedmiotem jest także polski albo obcy
    >> pieniądz lub inny środek płatniczy oraz dokument uprawniający do
    >> otrzymania sumy pieniężnej albo zawierający obowiązek wypłaty
    >> kapitału, odsetek, udziału w zyskach albo stwierdzenie uczestnictwa w
    >> spółce.
    >>
    >> Pieniadze na koncie ... no, tu juz taki pewny nie jestem, poprosze o
    >> orzeczenie SN :-)
    >
    > Zapis w koncie to środek płatniczy? ;)

    No, w zasadzie to jak najbardziej tak.
    Bardziej bym sie skupil na "rzecz", cos materialnego, banknot tak,
    zapis na koncie nie :-)

    >>>*Przywłaszcza*. Czyli musiałbym odmówić zwrotu w momencie otrzymania
    >>>pisma o tym.
    >> Cos mi to smierdzi. Mowisz ze jak zabiore ci portfel ze stolu i wsadze
    >> do kieszeni,
    > To akurat jest kradzież. :)

    Ja tam mysle ze porzucenie, stol, podloga, ulica - jaka to roznica :-)
    Moge tez myslec, ze darowizna :-)

    >> Poza tym jest jeszcze usilowanie - karalne tak samo jak zwykle
    >> przestepstwo, chyba ze zwrocisz przed otrzymaniem wezwania z
    >> prokuratury, albo ... no, jak zamierzasz udowodnic, ze zamierzales
    >> zwrocic ? Myslisz, ze zeznanie wlasne wystarczy ?
    > Ej, ale to jest KK. To *winę* trzeba udowadniać.

    Wystarczajacym dowodem jest, ze rzecz jest w twoim posiadaniu :-)

    >> Poza tym miales powiadamic wlasciwy organ w ciagu 2 tygodni o
    >> znalezeniu :-)
    > Z tym się nie zgadzam (w sensie, że to niewłaściwy przepis wg mnie).
    > Wskażesz jakiekolwiek przypadki czegoś takiego?

    Chyba dosc sporo ostatnio z telefonami.
    Jeden zeznaje ze mu ukradli, drugi ze znalazl na ulicy, kto ma racje
    nie wiadomo, ale nr seryjny jest, karta drugiego w srodku jest -
    mowisz ze to nie przywlaszczenie ?

    >>>wydatki w takich okienkach. A przelewam "wolne środki". Nie wolno mi?
    >> No, przy malej kwocie wplywu a duzych codziennych obrotach moze i
    >> mogles niezauwazyc. Przy odwrotnej kombinacji sad moze miec inne
    >> zdanie i uznac ze zauwazyles :-)
    > No peszek, bo mam miesięczne obroty w setkach tysięcy. :)

    No wiesz, jesli codziennie przelewasz na ping-ponga ok 10 tys, bo taki
    mniej wiecej stan konta, to jak nagle zrobi sie na koncie 20, to
    powinno zwrocic zainteresowanie :-)

    Przy dzialalnosci z duza iloscia faktur, czy wiekszej ilosci lokat
    kilkudniowych mozna faktycznie nie zauwazyc.

    > [...]
    >>> A ZUS nie zwraca :P
    >> Mowisz ?
    > Mówię. Z praktyki mi wychodziło, że "zaliczają" na poczet kolejnych
    > składek. :)

    Ja tylko pytam czy po takim przelewie, albo i pismie zaczal bys
    sprawdzac np nr banku konta nadawcy :-)

    J.


  • 27. Data: 2015-01-16 09:10:02
    Temat: Re: Numer konta (nr rach. bankowego)
    Od: Marek <f...@f...com>

    On Fri, 16 Jan 2015 07:48:16 +0100, "J.F."
    <j...@p...onet.pl> wrote:
    > No wiesz, jesli codziennie przelewasz na ping-ponga ok 10 tys, bo
    taki
    > mniej wiecej stan konta, to jak nagle zrobi sie na koncie 20, to
    > powinno zwrocic zainteresowanie :-)

    Rotfl.
    Takie dwie historie z życia. W pewnym banku posiadali prywatne konta
    właściciele bardzo znanej firmy. Przelewali sobie bardzo często
    jednym przelewem po 2-3 miliony pln między tymi prywatnymi kontami.
    Opis przelewu "przelew". Myślisz, że ktoś zwrócił na to uwagę?

    Druga. Duża firma rodzinna, jeden z współwłaścieli odkrywa, że
    krewniak go kiwa wyprowadzając większą kasę niż mu się należy z
    podziału udziałów w zyskach firmy. Okazało się, że było tego circa
    5miln. Wqurwiony wpada do firmy, terroryzuje przy innych
    pracownikach osobę opowiedzialną za robienie przelewôw firmowych z
    żądaniem aby natychmiast przelała mu 5miln z konta firmowego na
    prywatne, bo mu się należą. Jest na tyle przekonywujący, że
    wystraszona osoba bojąc się o życie robi ten przelew.
    Drugi wspólnik oczywiście zgłasza sprawę do prokuratury o napad z
    kradzieżą. Co robi prokurator? Odmawia wszczęcia postępowania
    twierdząc, że cytat: "to są wasze prywatne pieniądze i sprawy
    rodzinne, sami musicie to między wami załatwić".

    Te opowieści, że ktoś będzie zaraz odpowiadał, bo mu "weszły" na
    konto jakieś niezidentyfikowane lub nienależne kwoty to bardzo
    teoretyczne jest. Życie pokazuje coś zupełnie innego.

    --
    Marek


  • 28. Data: 2015-01-16 12:10:42
    Temat: Re: Numer konta (nr rach. bankowego)
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2015-01-16, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:

    [...]

    >>> Cos mi to smierdzi. Mowisz ze jak zabiore ci portfel ze stolu i wsadze
    >>> do kieszeni,
    >> To akurat jest kradzież. :)
    >
    > Ja tam mysle ze porzucenie, stol, podloga, ulica - jaka to roznica :-)
    > Moge tez myslec, ze darowizna :-)

    Jak *zabiorzesz* mi portfel ze stołu, to jest to *darowizna*?
    Nie brnij. :)

    >>> Poza tym jest jeszcze usilowanie - karalne tak samo jak zwykle
    >>> przestepstwo, chyba ze zwrocisz przed otrzymaniem wezwania z
    >>> prokuratury, albo ... no, jak zamierzasz udowodnic, ze zamierzales
    >>> zwrocic ? Myslisz, ze zeznanie wlasne wystarczy ?
    >> Ej, ale to jest KK. To *winę* trzeba udowadniać.
    > Wystarczajacym dowodem jest, ze rzecz jest w twoim posiadaniu :-)

    Znaczy przepraszam co? Wskaż moment w którym następuje popełnienie
    przestępstwa. Twierdzisz, że *przyjęcie* przelewu jest popełnieniem
    przestępstwa? :)

    >> Wskażesz jakiekolwiek przypadki czegoś takiego?
    >
    > Chyba dosc sporo ostatnio z telefonami.
    > Jeden zeznaje ze mu ukradli, drugi ze znalazl na ulicy, kto ma racje
    > nie wiadomo, ale nr seryjny jest, karta drugiego w srodku jest -
    > mowisz ze to nie przywlaszczenie ?

    Ja nie pytam o telefony, tylko o sytuację z przelewami.
    Ty jakby *nie masz wpływu* na to czy przelew zostanie przyjęty,
    czy nie. Co więcej nie wiesz i nie masz pewności czy konto z którego
    przyszedł zły przelew nie jest kontem techicznym, bankowym, pocztowym,
    karty kredytowej, czy bóg wie jakim, na który przelew spowoduje zaginięcie
    pieniędzy w czeluściach.

    W takich sytuacjach wskazane jest poczekać na żądanie banku/właściciela
    (raczej banku, bo właściciel nie ma danych pozwalających się skontaktować),
    który nakaże zwrot niesłusznej wpłaty i *wskaże sposób*. Proste.

    A linia orzecznicza w takich przypadkach koncentruje się na k.c. i przepisie
    o bezpodstawnym wzbogaceniu, więc nie brnij w jakieś kolejne pzepisy, skoro
    nie mają oparcia w orzecznictwie, co? :)

    >> No peszek, bo mam miesięczne obroty w setkach tysięcy. :)
    >
    > No wiesz, jesli codziennie przelewasz na ping-ponga ok 10 tys, bo taki
    > mniej wiecej stan konta, to jak nagle zrobi sie na koncie 20, to
    > powinno zwrocic zainteresowanie :-)

    Co 3-4 dni, to po pierwsze. I nie, nie musi. To że akurat *ja* bym
    się pewnie zorientował bo mam dobrą pamięc, to nic nie znaczy. :)

    >> składek. :)
    >
    > Ja tylko pytam czy po takim przelewie, albo i pismie zaczal bys
    > sprawdzac np nr banku konta nadawcy :-)

    I uważasz, że *ktoś* aka *osoba fizyczna* zrobi taki przelew
    nieświadomie i wytłumaczy się pomyłką? I tym bardziej nie mam
    możliwości zwrotu tego bez pisma z urzędu. cbdu. :)

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 29. Data: 2015-01-16 12:41:22
    Temat: Re: Numer konta (nr rach. bankowego)
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Wojciech Bancer" napisał w wiadomości grup
    On 2015-01-16, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    >>>> Cos mi to smierdzi. Mowisz ze jak zabiore ci portfel ze stolu i
    >>>> wsadze
    >>>> do kieszeni,
    >>> To akurat jest kradzież. :)
    >
    >> Ja tam mysle ze porzucenie, stol, podloga, ulica - jaka to roznica
    >> :-)
    >> Moge tez myslec, ze darowizna :-)

    >Jak *zabiorzesz* mi portfel ze stołu, to jest to *darowizna*?
    >Nie brnij. :)

    Widzac, ze jestem w pokoju kladziesz portfel na stole i odwracasz sie
    ... darowizna lub lapowka :-)

    >>>> Poza tym jest jeszcze usilowanie - karalne tak samo jak zwykle
    >>>> przestepstwo, chyba ze zwrocisz przed otrzymaniem wezwania z
    >>>> prokuratury, albo ... no, jak zamierzasz udowodnic, ze
    >>>> zamierzales
    >>>> zwrocic ? Myslisz, ze zeznanie wlasne wystarczy ?
    >>> Ej, ale to jest KK. To *winę* trzeba udowadniać.
    >> Wystarczajacym dowodem jest, ze rzecz jest w twoim posiadaniu :-)

    >Znaczy przepraszam co? Wskaż moment w którym następuje popełnienie
    >przestępstwa. Twierdzisz, że *przyjęcie* przelewu jest popełnieniem
    >przestępstwa? :)

    Mowa byla o przywlaszczeniu. W przypadku rzeczy - to kiedy nastepuje ?

    Przyjecia przelewu trudno zabronic, powiedzmy jak wrzucenia listu do
    skrzynki, ale przelanie kwoty na lokate pod wlasne nazwisko ?
    Na moj gust przywlaszczenie :-)

    >Ja nie pytam o telefony, tylko o sytuację z przelewami.
    >Ty jakby *nie masz wpływu* na to czy przelew zostanie przyjęty,
    >czy nie.

    Owszem. Ale wtedy masz drugi przepis, o znalezieniu :-)

    >Co więcej nie wiesz i nie masz pewności czy konto z którego
    >przyszedł zły przelew nie jest kontem techicznym, bankowym,
    >pocztowym,
    >karty kredytowej, czy bóg wie jakim, na który przelew spowoduje
    >zaginięcie
    >pieniędzy w czeluściach.

    Mozesz tez zwyczajnie nie sprawdzac konta (regulamin banku moze mowic
    ze masz obowiazek np raz na miesiac).
    Ale Ty sprawdzasz, a nawet przekazujesz dalej :-)

    >W takich sytuacjach wskazane jest poczekać na żądanie
    >banku/właściciela
    >(raczej banku, bo właściciel nie ma danych pozwalających się
    >skontaktować),
    >który nakaże zwrot niesłusznej wpłaty i *wskaże sposób*. Proste.

    Niby tak.
    Cos mi sie tam jednak dawniej obilo o uszy, ze dawniej bank zabieral i
    nic nie mowil.
    Prawem kaduka chyba

    >> Ja tylko pytam czy po takim przelewie, albo i pismie zaczal bys
    >> sprawdzac np nr banku konta nadawcy :-)
    >I uważasz, że *ktoś* aka *osoba fizyczna* zrobi taki przelew
    >nieświadomie i wytłumaczy się pomyłką? I tym bardziej nie mam
    >możliwości zwrotu tego bez pisma z urzędu. cbdu. :)

    Ale nie mowilismy tylko o zwrocie, ale mozliwych szkodach.
    Klopoty z ZUS to spora satysfakcja, ktora mozna miec za 200zl, a moze
    nawet i 5zl :-)
    A nie tylko z ZUS, moze np z przetargu odpadniesz, bo nie masz
    zaswiadczenia o niezaleganiu ze skladkami :-)

    Pomylka ... zadna pomylka, to pewnie jakis wirus, tyle tego ostatnio
    krazy :-)
    A moze i pomylka, chcialem do ZUS przelac, palec mi sie omsknal w
    ksiazce odbiorcow :-)

    J.

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1