-
21. Data: 2007-02-17 14:37:54
Temat: Re: O platnosciach KK w sklepach raz jeszcze
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Chris <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm> writes:
> Na zdrowy rozsądek, połączenie powinno być szyfrowane. Musi być jakaś
> autoryzacja. Musza być dane karty i jej posiadacza i w końcu musi być
> jakiś opis transakcji. Czy to wszystko mogłoby sie zmieścić w treści np.
> jednego SMS-a? A SMS ma znacznie więcej znaków, bo 160.
SMSow sie do tego nie uzywa.
> Ja z doświadczenia wiem, ze jeśli w kolejce przede mną jest ktoś płacący
> kartą, to najczęściej oznacza, że klienci stojący w kolejce do
> sąsiedniej kasy będą obsłużeni wcześniej niż ja :(
> Zresztą fakt, że w przedświątecznym okresie wzmożonych zakupów w
> hipermarketach lubą "psuć się" systemy płatności kartą, też chyba o
> czymś może świadczyć :)
Ja zawsze place karta i tez z "doswiadczenia" wiem, ze ustawianie sie
za mna nie jest najlepszym pomyslem - bo jezdze do supermarketu raz
na dwa tygodnie i wozek zawsze mam przepelniony. Ale karty maja sie
do tego nijak.
Aczkolwiek nie przypominam sobie "zepsucia sie" systemu platnosci
karta w supermarkecie, w takim okresie lub innym.
>> Dodatkowo w czasie oczekiwania na autoryzacje mozna np. pakowac zakupy.
>
> Jakoś w hipermarketach nie zauważyłem aby kasjerki pakowały klientom
> zakupy.
Ja zauwazylem, ale oczekiwanie na autoryzacje pozwala tez klientowi
na pakowanie zakupow. Nawet jesli sie tylko wrzuca je do wozka to
i tak chwile to trwa.
--
Krzysztof Halasa
-
22. Data: 2007-02-17 15:38:11
Temat: Re: O platnosciach KK w sklepach raz jeszcze
Od: jooseff <j...@w...pl>
Dnia 17-02-2007 o 14:36:26 Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>
napisał:
> No to trudno, wymrą, na ich miejsce przyjdą tacy, którzy wiedzą. Wolna
> gospodarka nie znosi nieudacznictwa i zacofania.
Wymierają, wymierają...
Coraz więcej, nawet małych, punktów wybiera gprs lub lan, zwłaszcza jak
sprzedają przez posy doładowania do telefonów.
--
Jooseff
Używam Opery: http://www.opera.com/mail/
-
23. Data: 2007-02-17 18:21:03
Temat: Re: O platnosciach KK w sklepach raz jeszcze
Od: Chris <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm>
Dnia Sat, 17 Feb 2007 15:37:54 +0100, Krzysztof Halasa napisał(a):
>> Na zdrowy rozsądek, połączenie powinno być szyfrowane. Musi być jakaś
>> autoryzacja. Musza być dane karty i jej posiadacza i w końcu musi być
>> jakiś opis transakcji. Czy to wszystko mogłoby sie zmieścić w treści np.
>> jednego SMS-a? A SMS ma znacznie więcej znaków, bo 160.
>
> SMSow sie do tego nie uzywa.
Nie chodziło mi o używanie SMS-ów do transmisji, ale podałem ten
przykład dla unaocznienia ilości przesyłanych danych. Każdy znak to
jeden bajt i gdybyś te wszystkie dane, o których pisałem chciał zmieścić
w liczącym 160 znaków SMS-ie, to by Ci się nie udało. A do tego jeszcze
dochodzi szyfrowanie zwiększające ilość przesyłanych danych.
I dlatego twierdziłem, ze to nie może być kilkanaście czy kilkadziesiąt
bajtów.
> Ja zawsze place karta i tez z "doswiadczenia" wiem, ze ustawianie sie
> za mna nie jest najlepszym pomyslem - bo jezdze do supermarketu raz
> na dwa tygodnie i wozek zawsze mam przepelniony. Ale karty maja sie
> do tego nijak.
Ja nie pisałem o ilości towaru w wózku, lecz o sposobie płatności.
Klient płacący kartą za jednego batona, też potrafi kasę zablokować na
dłuższą chwilę.
--
Pozdrowienia,
Krzysztof
-
24. Data: 2007-02-17 18:30:55
Temat: Re: O platnosciach KK w sklepach raz jeszcze
Od: Chris <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm>
Dnia Sat, 17 Feb 2007 15:18:17 +0100, ra9om1ak napisał(a):
> To jeszcze cos...skoro wlasciciel sklepu kreci nosem i wystawia kartke, ze
> realizuje transakcje karta platnicza od 20 zl, to czemu 200 metrow dalej
> wlasciciel apteki realizuje od 6 zl bez wystawiania zadnego info - jemu sie
> juz oplaca ?
Oczywiście, że aptekarzowi sie opłaca!
Czy nie przyszło Ci do głowy, ze aptekarz może mieć marżę na towarze
*wielokrotnie* wyższą niż sklep spożywczy?
Ponadto, czy nie zastanawiałeś się nad tym, jak to jest, że apteki mogą
sprzedawać lekarstwa po 1 groszu i nie bankrutują?
Jeśli bedziesz potrafił odpowiedzieć sobie na to ostatnie pytanie, to
już nie będziesz się więcej pytał, dlaczego jednemu sprzedawcy opłaca
się przyjmować każdą kwotę kartą, a innemu już nie.
--
Pozdrowienia,
Krzysztof
-
25. Data: 2007-02-17 19:01:21
Temat: Re: O platnosciach KK w sklepach raz jeszcze
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Chris <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm> writes:
> Nie chodziło mi o używanie SMS-ów do transmisji, ale podałem ten
> przykład dla unaocznienia ilości przesyłanych danych. Każdy znak to
> jeden bajt i gdybyś te wszystkie dane, o których pisałem chciał zmieścić
> w liczącym 160 znaków SMS-ie, to by Ci się nie udało.
A wynika to z czego dokladnie?
> A do tego jeszcze
> dochodzi szyfrowanie zwiększające ilość przesyłanych danych.
Normalnie uzywane szyfry daja tyle samo bitow na wyjsciu co otrzymaly
na wejsciu (strumieniowe dokladnie, blokowe z dokladnoscia do bloku).
> Ja nie pisałem o ilości towaru w wózku, lecz o sposobie płatności.
> Klient płacący kartą za jednego batona, też potrafi kasę zablokować na
> dłuższą chwilę.
Klient szukajacy drobnych potrafi na dluzej. Kasjerka biegajaca po
sklepie by rozmienic wiekszy banknot takze.
--
Krzysztof Halasa
-
26. Data: 2007-02-17 19:25:51
Temat: Re: O platnosciach KK w sklepach raz jeszcze
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Chris <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm> writes:
> Czy nie przyszło Ci do głowy, ze aptekarz może mieć marżę na towarze
> *wielokrotnie* wyższą niż sklep spożywczy?
Dokladnie tak samo sklep spozywczy moze miec marze wieksza niz apteka.
Kwestia odpowiedniego doboru apteki i sklepu.
> Ponadto, czy nie zastanawiałeś się nad tym, jak to jest, że apteki mogą
> sprzedawać lekarstwa po 1 groszu i nie bankrutują?
Pretensje kieruj do chorego tworu, jakim jest NFZ. Ew. do rzadu
i parlamentu, dotujacych lekka reka to co uwazaja za stosowne
i obciazajacych dodatkowymi podatkami to, czego za stosowne akurat
nie uwazaja.
Hipermarkety dzialaja w warunkach konkurencji i dziwnym trafem zaplate
karta wydaja sie przyjmowac bez problemu. Mniejsze markety, ktore sa
zreszta drozsze, maja z tym jakies problemy.
--
Krzysztof Halasa
-
27. Data: 2007-02-17 23:06:32
Temat: Re: O platnosciach KK w sklepach raz jeszcze
Od: Chris <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm>
Dnia Sat, 17 Feb 2007 20:25:51 +0100, Krzysztof Halasa napisał(a):
>> Czy nie przyszło Ci do głowy, ze aptekarz może mieć marżę na towarze
>> *wielokrotnie* wyższą niż sklep spożywczy?
>
> Dokladnie tak samo sklep spozywczy moze miec marze wieksza niz apteka.
Jeśli sklep chce błyskawicznie zbankrutować, to owszem.
Pokaż mi sklep spożywczy, który ma marżę rzędu 50% (pisze o marży, a nie
narzucie). Tymczasem w aptekach to jest normalna sprawa.
>> Ponadto, czy nie zastanawiałeś się nad tym, jak to jest, że apteki mogą
>> sprzedawać lekarstwa po 1 groszu i nie bankrutują?
>
> Pretensje kieruj do chorego tworu, jakim jest NFZ. Ew. do rzadu
> i parlamentu, dotujacych lekka reka to co uwazaja za stosowne
> i obciazajacych dodatkowymi podatkami to, czego za stosowne akurat
> nie uwazaja.
Ale to przecież nie ja mam pretensje o to, ze w sklepach nie chcą
przyjmować płatności kartą!
A jeśli szukasz winnych, to oskarżaj tych, którzy te dofinansowania
wprowadzili, a nie obecny Sejm i obecny rząd.
> Hipermarkety dzialaja w warunkach konkurencji i dziwnym trafem zaplate
> karta wydaja sie przyjmowac bez problemu. Mniejsze markety, ktore sa
> zreszta drozsze, maja z tym jakies problemy.
Prawdopodobnie dlatego, że hipermarkety wynegocjowały sobie lepsze
warunki niż te mniejsze markety.
A tak nawiasem mówiąc, gdy jeszcze za czasów komuny jeździłem na Zachód
i jak każdy Polak musiałem sie liczyć z każdym fenigiem, to najtaniej
kupowałem towar w takich sklepach, które w ogóle nie przyjmowały
płatności kartą :)
--
Pozdrowienia,
Krzysztof
-
28. Data: 2007-02-17 23:09:19
Temat: Re: O platnosciach KK w sklepach raz jeszcze
Od: "Piterson" <Piotrek>
Użytkownik "Krzysztof Halasa" <k...@p...waw.pl> napisał w wiadomości
news:m3k5yh56dl.fsf@maximus.localdomain...
> Chris <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm> writes:
[..]
> Wedlug mnie transakcja karciana przebiega szybciej niz szukanie
> pieniedzy i wydawanie reszty, nawet jesli sprzedawca nie musi isc
> do innego sklepu "rozmienic". Dodatkowo w czasie oczekiwania na
> autoryzacje mozna np. pakowac zakupy.
Dokladnie, kiedys chcialem zaplacic w spozywczym, male zakupy na kilka
zlotych, kasjerka nie miala mi z czego wydac, pytala klientow, latala po
sklepie, a klienci sie wkur... Nie chcialem placic karta ze wzgledu na
kwote, ale jak ja wyciagnalem to kasjerka sie bardzo ucieszyla, bo juz
chciala leciec do innego sklepu rozmieniac... To dopiero jest zamieszanie, a
poza tym ile osob szuka i liczy te drobne, pozniej pakuje reszte do
portfela, jeszcze niech zabraknie grosika i robi sie zadyma, ze kasjerka za
malo wydala... A tak karta, szybko i wygodnie, a te kilka sekund jest do
zniesienia.
--
Pozdrawiam,
Piterson
-
29. Data: 2007-02-18 00:05:26
Temat: Re: O platnosciach KK w sklepach raz jeszcze
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Chris <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm> writes:
> Jeśli sklep chce błyskawicznie zbankrutować, to owszem.
> Pokaż mi sklep spożywczy, który ma marżę rzędu 50% (pisze o marży, a nie
> narzucie). Tymczasem w aptekach to jest normalna sprawa.
Tak jak napisalem, kwestia doboru apteki i sklepu. Podejrzewam ze
w najblizszym mnie sklepie spozywczym znalazlbym wiele towarow
2x drozszych niz w supermarkecie. Nawet od czasu do czasu takie
kupuje, koszt/czas dojazdu do supermarketu jest wiekszy.
> A jeśli szukasz winnych, to oskarżaj tych, którzy te dofinansowania
> wprowadzili, a nie obecny Sejm i obecny rząd.
Przeciez obecny sejm i obecny rzad nie pojawili sie wczoraj, gdyby
mieli cien ochoty, to dawno by to zlikwidowali. A tu - przeciwnie,
popatrz na dzialania ministra zdrowia.
Nie zeby dotyczylo to tylko tej jednej rzeczy, dotyczy praktycznie
wszystkiego oprocz tej ich "walki" z pozostalosciami aparatu
komunistycznego. Te pozostalosci niewatpliwie sa faktem, szkoda tylko
ze ta ich rzekoma "walka" jest tylko na slowa, a w praktyce jest
skierowana zupelnie w przeciwnym kierunku. Starzy dzialacze PZPR
tylko sie z tego smieja, a wieczorem razem ze swoimi "wrogami" pija
wodke i zalatwiaja ciemne interesy.
> Prawdopodobnie dlatego, że hipermarkety wynegocjowały sobie lepsze
> warunki niż te mniejsze markety.
Duzego pola do popisu nie maja ze wzgledu na stala wysokosc interchange,
ale oczywiscie zapewne warunki sa minimalnie lepsze.
> A tak nawiasem mówiąc, gdy jeszcze za czasów komuny jeździłem na Zachód
> i jak każdy Polak musiałem sie liczyć z każdym fenigiem, to najtaniej
> kupowałem towar w takich sklepach, które w ogóle nie przyjmowały
> płatności kartą :)
W tamtych czasach na przyjmowanie lub nie kart w sklepach nie zwracalem
zadnej uwagi.
--
Krzysztof Halasa
-
30. Data: 2007-02-18 05:54:33
Temat: Re: O platnosciach KK w sklepach raz jeszcze
Od: "Ar" <a...@j...pu>
Użytkownik "Krzysztof Halasa" <k...@p...waw.pl> napisał w wiadomości
news:m38xewgwjd.fsf@maximus.localdomain...
> Chris <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm> writes:
>
>> Jeśli sklep chce błyskawicznie zbankrutować, to owszem.
>> Pokaż mi sklep spożywczy, który ma marżę rzędu 50% (pisze o marży, a nie
>> narzucie). Tymczasem w aptekach to jest normalna sprawa.
>
> Tak jak napisalem, kwestia doboru apteki i sklepu. Podejrzewam ze
> w najblizszym mnie sklepie spozywczym znalazlbym wiele towarow
> 2x drozszych niz w supermarkecie. Nawet od czasu do czasu takie
> kupuje, koszt/czas dojazdu do supermarketu jest wiekszy.
A różnicę w cenie zakupu znasz? Często hiper sprzedaje taniej niż mały sklep
jest w stanie kupić. Jak mówią producenci hipery zapewniają im wielkość
produkcji, a handel tradycyjny zarobek.
POzdr