eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › O tym jakimi baranami są niektórzy kredytobiorcy w Polsce kupujący mieszkanie za 200 000 zł
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 166

  • 31. Data: 2011-01-08 07:29:19
    Temat: Re: O tym jakimi baranami są niektórzy kredytobiorcy w Polsce kupujący mieszkanie za 200 000 zł
    Od: Michal Tyrala <w...@b...com.pl>

    On Fri, 07 Jan 2011 23:34:31 +0100, RobertS wrote:
    > Na zachodzie, w USA mieszkania za 1/4 ceny?

    U nas tez. Czasem się w agencjach pojawi rodzynek typu Bytom, ,,wesoła''
    dzielnica, piece, kibel na korytarzu, bez lazienki. 20-30tys. Z
    nienajgorszym metrazem jak na 1-2pok. A, i oplaty ponizej stowy.

    Tylko czy czlowiek o zdrowych zmyslach bedzie to komukolwiek polecał?

    A zaraz się pewnie dowiemy, ze lepiej kupic w/w, niz te 30kzl
    potraktowac jako wklad wlasny do kredytu na cos normalnego. :-)

    pozdrawiam,
    --
    Michał

    wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns


  • 32. Data: 2011-01-08 08:37:32
    Temat: Re: O tym jakimi baranami sa niektórzy kredytobiorcy w Polsce kupujacy mieszkanie za 200 000 zl
    Od: "Ghost" <g...@e...pl>


    Uzytkownik "Q" <n...@s...pl> napisal w wiadomosci
    news:ig8f4h$27j$1@news.task.gda.pl...
    >> Ludzie kupuja na kredyt bo nasze spoleczenstwo nie ma oszczednosci i
    >> majatku, na ktory pracowaly poprzednie pokolenia. Ludzie w wieku 18-25
    >> lat wchodzacy na rynek pracy zaczynaja zwykle od zera, caly majatek
    >> jaki ma ich rodzina to czesto domek lub mieszkanko w wielkiej plycie
    >> zamieszkane przez rodzicow (czasami takze przez dziadkow). Ludzie chca
    >> sie wyrwac na swoje, zalozyc rodzine, miec dzieci - musza wiec albo
    >> drogo wynajac, albo drogo kupic (bo nie ulega watpliwosci, ze
    >> mieszkania w Polsce sa drogie zwlaszcza w porownaniu do zarobkow).
    >
    > Dokladnie.
    > Smutna prawda.

    Ludzie!!!!111

    Przeciez tak jest na calym swiecie. Druga sprawa, ze gdyby nie kredyty cala
    gospodarka szla by o wiele wolniej, sluchacie jakiegos debila, ktory we
    wszystkim widzi zlodziejstwo i "nie da nikomu zarobic". Kolo jest z tych co
    gwozdzie nawet sami sobie produkuja. Idiota nie odroznia, ze jakosc zycia
    jest wlasnie podstawowym celem dla wiekszosci i nie kazdy zywa kase najwyzej
    ceni. Pieniadze sa dla ludzi, nie ludzie dla pieniedzy.


  • 33. Data: 2011-01-08 09:29:19
    Temat: Re: O tym jakimi baranami są niektórzy kredytobiorcy w Polsce kupujący mieszkanie za 200 000 zł
    Od: "/// Kaszpir ///" <b...@a...pl>

    > Dla Pana Jana tacy ludzie są dziwakami i nieudacznikami! Kupują na kredyt,
    > bo są baranami! Lepiej zbierać kasę przez kilkadziesiąt lat i kupić "za
    > swoje" i nie pożyczać od złego banku, który wszystkich okrada!

    Ale Pan Jan ma trochę racji ...

    Ja sam zaraz po skonczeniu szkoły poszedłem do pracy. Pracowałem jak wół i
    wszelkie pieniadze jakie zarobiłem odkładałem i oszczędzałem. Zrezygnowałem
    z wielu przyjemności aby tylko jak najwięcej odlożyć kasy.
    Przez te lata mieszkałem z rodzicami i dzięki temu udało mi się dużo wiecej
    kasy odłozyć.
    Po chyba 10 latach oszczedzania udało mi się uzbierać niezła kwotę i
    dodatkowo dzięki pomocy rodziców udało mi się kupić własne pierwsze
    mieszkanie (w 2003 czy w 2004r).
    Nie wziąłem ani grosza z banku ...

    Po zakupie mieszkania i po założeniu rodziny razem z żoną też zaczęliśmy
    odkładać kasę , choć oczywiście już tyle nie da się odłożyć ...

    W tym roku planujemy mieszkanie zmienić na domek. Fakt , dom będzie raczej
    skromny i nie jakiś gigantyczny , ale na nasze wymagania i warunki
    finansowy - optymlany.
    I też chcemy zrobić "wymianę" mieszkania na dom tylko z naszych oszczędności
    ...

    Więc nie wszyscy od razy biorą kredyty ...

    Fakt jest jeszcze jeden.
    Młodzi "gniewni" którzy tylko skończą jakąś szkołę i mają jakąś pracę chcą
    od razu mieć wszystko.
    Czyli dom , ładny samochód i itd , mimo że nie mają na to pieniędzy ...

    Z rodzicami , nawet przez chwilę nie będą mieszkali bo to nie "trendy" i
    będzie głupio jak się znajomi dowiedzą.

    Ja boję się kredytów. Nauczony jestem że jak nie mam pieniędzy to po prostu
    tego nie kupuję.
    Ja rozumię że obecnie się dużo pozmieniało i ceny mieszkań są wyższe niż te
    w 2003-2004r , ale nawet jak ktoś chce wziąć kredyt to jeśli nawet udało by
    mu się uzbierać około 50-60% kwoty jaka mu jest potrzebna to spłata
    późniejszego kredytu będzie mniej problematyczna i bardziej komfortowa ...


  • 34. Data: 2011-01-08 09:37:23
    Temat: Re: O tym jakimi baranami są niektórzy kredytobiorcy w Polsce kupujący mieszkanie za 200 000 zł
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    (08.01.2011 10:29), /// Kaszpir /// wrote:
    > Ja rozumię że obecnie się dużo pozmieniało i ceny mieszkań są wyższe niż
    > te w 2003-2004r , ale nawet jak ktoś chce wziąć kredyt to jeśli nawet
    > udało by mu się uzbierać około 50-60% kwoty jaka mu jest potrzebna to
    > spłata późniejszego kredytu będzie mniej problematyczna i bardziej
    > komfortowa ..

    Hmm, załóżmy że ktoś odkłada 1kpln miesięcznie, co dla wchodzącego na
    rynek pracy jest kwotą dość sporą. Już po 10 latach ma te 50% o których
    piszesz.

    p. m.


  • 35. Data: 2011-01-08 09:40:48
    Temat: Re: O tym jakimi baranami są niektórzy kredytobiorcy w Polsce kupujący mieszkanie za 200 000 zł
    Od: RobertS <b...@x...pl>


    >
    > Choćby dlatego, że rata byłaby o kilkaset zł wyższa (bo ktoś np. wynajął
    > mieszkanie/dom kupiony przed tymi gigantycznymi wzrostami i mu się to
    > opłaca).

    W moim przypadku rata jest znacznie niższa niż koszt wynajęcia
    mieszkania w jakim mieszkam. I spłacam swoje mieszkania a nie nabijam
    kabzę wynajmującemu...


    > Bo ktoś ma firmę i przez 2-3 lata banki i tak mu nie dadzą
    > kredytu, nieistotne ile by nie zarabiał.

    nie dostanie a to nie to samo co nie chce wziąć


    --
    pozdrawiam
    RobertS


  • 36. Data: 2011-01-08 09:47:30
    Temat: Re: O tym jakimi baranami są niektórzy kredytobiorcy w Polsce kupujący mieszkanie za 200 000 zł
    Od: RobertS <b...@x...pl>


    > Hmm, załóżmy że ktoś odkłada 1kpln miesięcznie, co dla wchodzącego na
    > rynek pracy jest kwotą dość sporą. Już po 10 latach ma te 50% o których
    > piszesz.
    >
    ale przez 10 lat trzeba mieszkać z rodzicami, a jeżeli ich mieszkanie
    jest małe lub zwyczajnie chcieliby mieć trochę miejsca na starość?

    też na początku mieszkałem z rodzicami i zarobioną kasę max.
    oszczędzałem, później mieszkałem na wynajętym (firma mi fundowała) i
    nadal oszczędzałem, następnie kupiłem mieszkanie za odłożoną gotówkę i
    mieszkałem w nim kilka lat, finalnie kupiłem większe na kredyt a tamto
    wynajmuję, opłata za wynajem pokrywa mi jakieś 70% raty za nowe mieszkanie

    obecnie mógłbym nawet spłacić kredyt, ale mi się to nie opłaca, bo
    oprocentowanie mam <1% a kurs CHF wysoki, kasę którą mam inwestuję z
    powodzeniem ;-)

    --
    pozdrawiam
    RobertS


  • 37. Data: 2011-01-08 09:57:15
    Temat: Re: O tym jakimi baranami są niektórzy kredytobiorcy w Polsce kupujący mieszkanie za 200 000 zł
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    (08.01.2011 10:47), RobertS wrote:
    >
    >> Hmm, załóżmy że ktoś odkłada 1kpln miesięcznie, co dla wchodzącego na
    >> rynek pracy jest kwotą dość sporą. Już po 10 latach ma te 50% o których
    >> piszesz.
    >>
    > ale przez 10 lat trzeba mieszkać z rodzicami, a jeżeli ich mieszkanie
    > jest małe lub zwyczajnie chcieliby mieć trochę miejsca na starość?

    No chyba nie sądzisz że pisząc "już po 10 latach" pisałem bez ironii?

    p. m.



  • 38. Data: 2011-01-08 10:25:11
    Temat: Re: O tym jakimi baranami są niektórzy kredytobiorcy w Polsce kupujący mieszkanie za 200 000 zł
    Od: "Ghost" <g...@e...pl>


    Użytkownik "/// Kaszpir ///" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:ig9apo$egu$1@inews.gazeta.pl...

    > Po chyba 10 latach oszczedzania udało mi się uzbierać niezła kwotę i
    > dodatkowo dzięki pomocy rodziców udało mi się kupić własne pierwsze
    > mieszkanie (w 2003 czy w 2004r).
    > Nie wziąłem ani grosza z banku ...

    Brawo.


  • 39. Data: 2011-01-08 10:39:00
    Temat: Re: O tym jakimi baranami sa niektórzy kredytobiorcy w Polsce kupujacy mieszkanie za 200 000 zl
    Od: "Adam" <h...@W...gazeta.pl>

    Ghost <g...@e...pl> napisał(a):
    > Ludzie!!!!111
    >
    > Przeciez tak jest na calym swiecie. Druga sprawa, ze gdyby nie kredyty cala
    > gospodarka szla by o wiele wolniej, sluchacie jakiegos debila, ktory we
    > wszystkim widzi zlodziejstwo i "nie da nikomu zarobic". Kolo jest z tych co
    > gwozdzie nawet sami sobie produkuja. Idiota nie odroznia, ze jakosc zycia
    > jest wlasnie podstawowym celem dla wiekszosci i nie kazdy zywa kase najwyzej
    > ceni. Pieniadze sa dla ludzi, nie ludzie dla pieniedzy.
    >

    Nie zapluj sie i nie wmawiaj, ze tak jest na calym swiecie. Chyba, ze bierzemy
    pod uwage tylko 3 swiat albo modelowa nadmuchana banke... Problem objawia sie
    tym, ze u nas deweloperzy uzyskiwali i uzyskuja srednia marze na poziomie
    30-40%, gdy na zachodzie wynosi ona kilka-max kilkanascie procent i oplaca sie
    budowac. W dodatku nasze panstwo gwarantuje takie marze poprzez wspomaganie
    ich oraz bankow programem Rodzina Na Swoim. Na szczescie teraz powoli sie to
    zmienia z powodu rosnacej podazy przy braku impulsow prowzrostowych (zarobki
    stoja w miejscu pomimo wysokiej inflacji, KNF zaostrza polityke kredytowa a w
    tym roku wyeliminuje prawdopodobnie kredyty walutowe, RPP w tym kwartale
    rozpocznie cykl podwyzek stop procentowych). Nie mam zadnych watpliwosci, ze w
    najblizszych latach dalej bedziemy obserwowali dalszy spadek cen.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 40. Data: 2011-01-08 10:42:33
    Temat: Re: O tym jakimi baranami są niektórzy kredytobiorcy w Polsce kupujący mieszkanie za 200 000 zł
    Od: "/// Kaszpir ///" <b...@a...pl>

    > Hmm, załóżmy że ktoś odkłada 1kpln miesięcznie, co dla wchodzącego na
    > rynek pracy jest kwotą dość sporą. Już po 10 latach ma te 50% o których
    > piszesz.

    Mozna i odłozyć więcej. Ci co chcą brać kredyty napewno zarabiają wiecej niż
    1000zł. Wszystko zależy od motywacji ...
    Niestety aby dużo odłożyć trzeba z wielu przyjemności zrezygnować i sądzę że
    tu jest największy problem ...

    Sądzę że wielu rodziców zgodziło by się pomóc dziecku jeśli widzi że
    oszczędza i zbiera na własne mieszkanie.
    Moi rodzice wiedzieli że zależy mi na kupnie własnego mieszkania i widzieli
    moją determinację w osiągnieciu celu.

    Nie zarabiałem kokosów , bo tam gdzie mieszkam nie ma super zarobków (duże
    bezrobocie a co za tym idzie nędzne pensje). Ale niemalże calą pensję
    odkładałem ...

    Tyle że takie postępowanie dla wielu jest nienormalne. Reklamy mamią ludzi
    że "kredyty są dla ludzi". Tyle że nikt nie podaje jakie jest ryzyko (zmiana
    kursu walut) , o ile się "przepłaca" i itd ...

    Młodzi otrzymują pracę zaraz po studiach (średnio platną) i już chcą mieć
    wszystko ...
    Z rodzicami nie zamieszkają bo to obciach ...
    A przeciez oni musza mieć tu i teraz dom/mieszkanie ...

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 17


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1