-
11. Data: 2010-04-12 18:37:00
Temat: Re: [OT] Dlaczego jeszcze nie lecą głowy?
Od: "kashmiri" <n...@n...com>
Eneuel Leszek Ciszewski <p...@c...fontem.lucida.console> dared to
write:
/ciach/
Dla niektóry świat się kończy na pyłkach w płucach i strzykaniu w kręgosłupie. I o
czym nie napisać, to jedyną odpowiedzą będzie: A ja..., A mój kręgosłup..., A moja
przeszłość.....
Problemy z ego.
Psychoanaliza mogłaby pomóc?
k.
-
12. Data: 2010-04-12 19:27:55
Temat: Re: [OT] Dlaczego jeszcze nie lecą głowy?
Od: "sam jestem" <j...@v...pl>
Użytkownik "kashmiri" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:hpvp8a$vhr$1@news.onet.pl...
> Dla niektóry świat się kończy na pyłkach w płucach i strzykaniu w kręgosłupie.
> I o czym nie napisać, to jedyną odpowiedzą będzie: A ja..., A mój
> kręgosłup..., A moja przeszłość.....
> Problemy z ego.
> Psychoanaliza mogłaby pomóc?
Zobaczysz, on jeszcze spowoduje, że papież poda się do dymisji.
SJ
-
13. Data: 2010-04-14 08:21:38
Temat: Re: [OT] Dlaczego jeszcze nie lecą głowy?
Od: "witrak()" <w...@h...com>
On 2010-04-12 20:37, kashmiri wrote:
> Eneuel Leszek Ciszewski <p...@c...fontem.lucida.console> dared to
> write:
> /ciach/
>
> Dla niektóry świat się kończy na pyłkach w płucach i strzykaniu w kręgosłupie. I o
czym nie napisać, to jedyną odpowiedzą będzie: A ja..., A mój kręgosłup..., A moja
przeszłość.....
>
> Problemy z ego.
>
> Psychoanaliza mogłaby pomóc?
> k.
Czy musisz mieć kogoś na kogo nadajesz, żeby lepiej się czuć ? ;-)
Jak nie chcesz go czytać - killfile i spokój, zamiast wszystkich
zanudzać płaskimi (żeby nie powiedzieć: prymitywnymi) złośliwościami.
Poza tym: zważ kto reaguje pozytywnie na twoje czepianie się - może
to Ci da do myślenia. Np. ja już raczej wolę czytać Eneuela niż
Twoje do niego komentarze :-P
witrak()
PS. Ten komentarz akurat jest do Ciebie skierowany niespecyficznie -
po prostu Twój post wpadł mi pod klawiaturę :-)
-
14. Data: 2010-04-16 21:34:50
Temat: Re: [OT] Dlaczego jeszcze nie lecą głowy?
Od: Grzexs <g...@g...pXl>
> Ortopeda (Sławiński) padł. A był tym lekarzem, któremu ja nie
> przeszkadzałem.
> Który na mnie czekał, który interesował się postępami procesu ;)
> leczniczego...
> Pamiętał moją siostrę, choć ją leczył ze 35 lat temu... Pamięta swoich
> pacjentów
> i uważa, że bez tego pamiętania nie ma mowy o praktyce lekarskiej, że
> bez tego
> pamiętania trzeba każdy dzień (a może i każdą chwilę) zaczynać od nowa...
>
> I wg mnie on ma rację. :)
> Można zapominać nazwiska, ale nie można zapominać chorób, efektów terapii,
> błędów, sukcesów ponadprzeciętnych...
Ale go nie ma i pamięć przepadła. Może czas stworzyć system nie tak
bardzo zależny od ludzkiej pamięci?
> Pamiętam lekarkę, która zauważa (ale tak, aby ,,nie było na nią w razie
> czego'' ;))
> że lekarz ma przywrócić dobry stan zdrowia, doprowadzić do poprawnego
> stany -- nie
> zadowolić się czymkolwiek --leczeniem dla leczenia itp... Delikatnie
Bo teraz się leczy choroby, rzadziej - przypadki, a już bardzo rzadko -
ludzi.
Lekarze nie są już ludźmi "społecznego zaufania", bardziej przypominają
skrzyżowanie urzędnika z rzemieślnikiem.
--
Grzexs
-
15. Data: 2010-04-16 22:20:24
Temat: Re: [OT] Dlaczego jeszcze nie lecą głowy?
Od: "kashmiri" <n...@n...com>
witrak() <w...@h...com> dared to write:
> On 2010-04-12 20:37, kashmiri wrote:
>> Eneuel Leszek Ciszewski <p...@c...fontem.lucida.console> dared to
>> write:
>> /ciach/
>>
>> Dla niektóry świat się kończy na pyłkach w płucach i strzykaniu w
>> kręgosłupie. I o czym nie napisać, to jedyną odpowiedzą będzie: A ja...,
>> A mój kręgosłup..., A moja przeszłość.....
>> Problemy z ego.
>>
>> Psychoanaliza mogłaby pomóc?
>> k.
>
> Czy musisz mieć kogoś na kogo nadajesz, żeby lepiej się czuć ? ;-)
> Jak nie chcesz go czytać - killfile i spokój, zamiast wszystkich
> zanudzać płaskimi (żeby nie powiedzieć: prymitywnymi) złośliwościami.
> Poza tym: zważ kto reaguje pozytywnie na twoje czepianie się - może
> to Ci da do myślenia. Np. ja już raczej wolę czytać Eneuela niż
> Twoje do niego komentarze :-P
Wiesz, to troszkę denerwuje - mówiąc bardzo dyplomatycznie - kiedy zaczyna się
wczytywać w ciekawą dyskusję na interesujący temat - a tu jak ta mucha raz po raz
wcina się post Eneuela - o czym? O jego osobistych problemach z życiem i pracodawcą
sprzed lat.
Rozumiem, że zwierza się Grupie jak najlepszym przyjaciołom - cz jednak nie mógłby
tego robić w odzielnym wątku - takim np. z tagiem "[Eneuel]", albo choćby założyć
fanklubu?
> witrak()
> PS. Ten komentarz akurat jest do Ciebie skierowany niespecyficznie -
> po prostu Twój post wpadł mi pod klawiaturę :-)
Odpowiedź też niespecyficznie.
Dodam, że jakieś pół roku temu też broniłem Eneuela przed podobnymi uwagami. Teraz
jednak tematyka jego postów mi się przejadła. A wrzucanie do kf rozwala wątkowanie w
moim czytniku...
k.
-
16. Data: 2010-04-18 11:43:56
Temat: Re: [OT] Dlaczego jeszcze nie lecą głowy?
Od: "witrak()" <w...@h...com>
On 2010-04-17 00:20, kashmiri wrote:
> witrak() <w...@h...com> dared to write:
>> On 2010-04-12 20:37, kashmiri wrote:
>>> Eneuel Leszek Ciszewski <p...@c...fontem.lucida.console> dared to
>>> write:
>>> /ciach/
>>>
>>> Dla niektóry świat się kończy na pyłkach w płucach i strzykaniu w
>>> kręgosłupie. I o czym nie napisać, to jedyną odpowiedzą będzie: A ja...,
>>> A mój kręgosłup..., A moja przeszłość.....
>>> Problemy z ego.
>>>
>>> Psychoanaliza mogłaby pomóc?
>>> k.
>> Czy musisz mieć kogoś na kogo nadajesz, żeby lepiej się czuć ? ;-)
>> Jak nie chcesz go czytać - killfile i spokój, zamiast wszystkich
>> zanudzać płaskimi (żeby nie powiedzieć: prymitywnymi) złośliwościami.
>> Poza tym: zważ kto reaguje pozytywnie na twoje czepianie się - może
>> to Ci da do myślenia. Np. ja już raczej wolę czytać Eneuela niż
>> Twoje do niego komentarze :-P
>
> Wiesz, to troszkę denerwuje - mówiąc bardzo dyplomatycznie - kiedy zaczyna się
wczytywać w ciekawą dyskusję na interesujący temat - a tu jak ta mucha raz po raz
wcina się post Eneuela - o czym? O jego osobistych problemach z życiem i pracodawcą
sprzed lat.
> Rozumiem, że zwierza się Grupie jak najlepszym przyjaciołom - cz jednak nie mógłby
tego robić w odzielnym wątku - takim np. z tagiem "[Eneuel]", albo choćby założyć
fanklubu?
>
>> witrak()
>> PS. Ten komentarz akurat jest do Ciebie skierowany niespecyficznie -
>> po prostu Twój post wpadł mi pod klawiaturę :-)
>
>
> Odpowiedź też niespecyficznie.
>
> Dodam, że jakieś pół roku temu też broniłem Eneuela przed podobnymi uwagami. Teraz
jednak tematyka jego postów mi się przejadła. A wrzucanie do kf rozwala wątkowanie w
moim czytniku...
Ale rzecz nie w tym, że teraz nie bronisz, tylko, że na niego
najeżdżasz. I Twoje posty *bardzo* psują mi wątkowanie (logiczne) a
do KF wrzucić Cię nie chcę ;-)
witrak()