-
31. Data: 2009-02-17 15:59:11
Temat: Re: [OT?] Religia i bogactwo
Od: sorden <s...@w...pl>
DJ wrote:
> I znowu nie przeczytales calej definicji tylko wyjales z kontekstu jedno
> slowo.
Czego wiec dotyczy Twoja definicja, jesli nie odsprzedaz w sytuacji duzego
popytu z "zawyzonym" zyskiem ?
--
in
-
32. Data: 2009-02-17 16:14:15
Temat: Re: [OT?] Religia i bogactwo
Od: "DJ" <d...@p...onet.pl>
> Czego wiec dotyczy Twoja definicja, jesli nie odsprzedaz w sytuacji duzego
> popytu z "zawyzonym" zyskiem ?
Definicja nie jest moja. Poza tym tak jak pisalem granica miedzy handlem i
spekulacja jest bardzo umowna.
Wydaje mi sie, ze kluczowa fraza jest tutaj: "nieuczciwe operacje handlowe".
Jak juz nawiazujemy do PRL-u to za spekulacje w tym kontekscie uwazalbym np.
to, ze ktos nabyl przyslowiowy "papier toaletowy" wykorzystujac swoje
znajomosci ze sprzedawca poza kolejka i potem odsprzedal z duzym zyskiem.
Zreszta z tego okresu pochodzi negatywny wydzwiek dla slowa "spekulacja".
Obecnie nikt nie zabrania spekulacji i nikt nie twierdzi, ze spekulantow
tzreba trzeba karac.
Pozdrowienia
Darek
-
33. Data: 2009-02-17 16:20:17
Temat: Re: [OT?] Religia i bogactwo
Od: sorden <s...@w...pl>
DJ wrote:
> Obecnie nikt nie zabrania spekulacji i nikt nie twierdzi, ze spekulantow
> tzreba trzeba karac.
Nikt tez nie wie kim sa spekulanci i czy sa. Poniewaz FX czy kontrakty nie
sa "nieuczciwymi operacjami handlowymi". Slowo moglo miec zastosowane w
poprzedniej, nieco komicznej od strony gospodarczej sytuacji kraju.
Obecnie takiego zastosowania nie ma.
--
in
-
34. Data: 2009-02-17 18:14:54
Temat: Re: [OT?] Religia i bogactwo
Od: "haze" <a...@t...net.pl>
Użytkownik "sorden" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:gnekot$nef$1@mx1.internetia.pl...
> haze wrote:
>
> Czy "katole" powinny grac w pilke nozna ?
>
Zarówno spekuła na giełdzie jak i zawodowa gra w szmacianke
( jak i wiele innych zajeć) mało pożyteczne wyglądają z katolowego punktu
widzenia.
Ani to ciała nie rozwija, a tym bardziej ducha.
Skoro katole wierzą w stworzenie świata przez Boga, to
powinni imać się zajęć które sprawiają że to stwarzanie
dzieki nim jest kontynułowane, poszerzane, choćby w jakimś ułamku procenta.
Spekuła na giełdzie nie jest takim zajęciem, no może co najwyżej
danie kasy firmie w ofercie pierwotnej i później długoterminowe trzymanie
jej akcji.
Podobnie z futbolem, mało z tego pożytku, co najwyżej może
dać mylne mniemanie że skoro kiedyś wygramy mecz z Niemcami w noge,
to ewentualną wojnę też damy rade wygrać
haze
-
35. Data: 2009-02-17 18:44:12
Temat: Re: [OT?] Religia i bogactwo
Od: Rick <r...@o...pl>
On Tue, 17 Feb 2009 16:33:12 +0100
"ian" <ian88700@_REMOVE_yahoo.com> wrote:
>
> "Rick" <r...@o...pl> wrote in message
> news:20090217142458.18edee64.rick207_@op.pl...
>
> >
> > PS.
> > Zdarza się, ze pojawiają się u mnie agitujący różnych wyznań,
> > cytują ST i NT, a gdy pytam jak można równocześnie żyć
> > wg zasad do których odniosłem się w pierwszym poscie,
> > nikt nie potrafił mi sensownie odpowiedzieć.
>
> >Pewnie jest to już OT, ale na jakiej podstawie stawiasz tezę, że należy żyć
> >zarówno wg zasad ST, jak i NT ?
>
> nie stawiam takiej tezy, raczej taką, że nie da się równocześnie życ wg NT
> i ST
widocznie źle zrozumiałem fragment "..a gdy pytam jak można równocześnie żyć..."
>
> Są wyznania, w tym Chrześciaństwo, które jako swiete księgi uznają ST i NT.
>
> "Na chrześcijańską Biblię składają się Stary Testament i Nowy Testament."
>
> - skoro w kanonie są oba testamenty, które w kluczowych obszarach są
> sprzeczne, to jakie kryterium decyduje wg któreg prawa należy postępować?
>
Pisze o tym św. Paweł. Jeżeli chcesz postępować wg ST, to żyj wg jego praw. Jak uda
ci się je wypełnić, nie uchybiając w niczym, to masz zbawienie.
> >Wg mojego zrozumienia, NT jest odpowiedzią na niedoskonałość ludzi, ktorzy
> >nie potrafili sprostać wymogom ST.
>
> ...albo, którzy przedłożyli prawo ludzkie nad prawo boskie -
> są przykłady w NT, gdzie jest jednoznaczne odrzucenie prawa ludzkiego,
> choćby przypowiść o Szabacie, przebaczenie jawnogrzesznicy,
> Nie służyć dwóm panom...
Nie bardzo rozumiem powyższe. Dopuki ktoś przedkłada prawo ludzkie nad boskie i są
one sprzeczne, żyje w grzechu.
--
Rick <a...@a...pl>
-
36. Data: 2009-02-17 19:50:13
Temat: Re: [OT?] Religia i bogactwo
Od: "ian" <ian88700@_REMOVE_yahoo.com>
"Rick" <r...@o...pl> wrote in message
news:20090217194412.2d050058.rick207_@op.pl...
On Tue, 17 Feb 2009 16:33:12 +0100
"ian" <ian88700@_REMOVE_yahoo.com> wrote:
> >Wg mojego zrozumienia, NT jest odpowiedzią na niedoskonałość ludzi,
> >ktorzy
> >nie potrafili sprostać wymogom ST.
>
> ...albo, którzy przedłożyli prawo ludzkie nad prawo boskie -
> są przykłady w NT, gdzie jest jednoznaczne odrzucenie prawa ludzkiego,
> choćby przypowiść o Szabacie, przebaczenie jawnogrzesznicy,
> Nie służyć dwóm panom...
>Nie bardzo rozumiem powyższe.
Nie byłem precyzyjny - w sumie moje rozumienie tego jest zbieżne z Twoim.:
NT jest odpowiedzią na niedoskonałość ludzi, którzy przedłożyli prawo
ludzkie
nad prawo boskie - przywołane przypowieści wskazywały na to.
pzdr
ian
-
37. Data: 2009-02-18 09:14:29
Temat: Re: [OT?] Religia i bogactwo - do autora watku
Od: "NKAB -" <n...@g...SKASUJ-TO.pl>
Analizujesz od dupy strony.
Najpierw niech każdy naiwniak stworzy definicje bogactwa.
Niech odpowie na pytanie - kto jest bogaty, a właściwie
co cechuje bogacza.
Wszystkie religie tworzą właśnie bogaci i to na swój użytek.
Tylko bezmyślny kretyn nie analizuje słów biblii tylko tak
jak bogaty ćwok chce, tak gupi bidok rozumie słowa religii.
Religie powstały na zamówienie władców. Dlatego w dziełach
sztuki księdza i policjanta pokazuje się jako dobrze rozumiejącą
sie parę.
Niech każdy zapyta swojego księdza czy jak mu przyp...doli z lewej
w szczenę to nastawi mu drugą stronę a potem jeszcze mu wybaczy.
Czy jednak już po pierwszym razie wezwie policję.
Tak naprawdę to biblia poprzez postać Jezuska pokazuje
jak kończą naiwniacy. Jezusik to wzorzec absolutmnego naiwniaka.
Już bardziej naiwnego nie można wymysleć.
Na zycie trzeba patrzyć bardzo trzeźwo.
Źle, że w polskich szkołach uczą religii a nie zasad
estetyki.
Estetyka jest najlepszą z wszystkich religii, w którą tak
chętnie, z całym przekonaniem wierzą prawdziwi bogacze.
Podkreślam - p r a w d z i w i.
Andrzej.
PS.
Moja definicja bogacza:
Bogatym człowiekiem jest ten, kto ma nieograniczony dostęp
do wszelkich narzędzi pomagających realizować jego marzenia.
(zauważ nie pieniędzy ale narzędzi)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
38. Data: 2009-02-18 09:26:01
Temat: Re: [OT?] Religia i bogactwo
Od: "Jacek" <n...@o...pl>
Użytkownik "ian" <ian88700@_REMOVE_yahoo.com> napisał w wiadomości
news:gne1i2$iks$1@news2.ipartners.pl...
> Spojrzałem na temat giełdy/bogactwa z punktu widzenia religii,
> a konkretnie Starego i Nowego Testamentu.
>
> wg NT ubóstwo jest cnotą i jest to Ewangelia miłości -
i w ten sposób giełda wprowadza wielu ludzi na drogę cnoty i miłości....
-
39. Data: 2009-02-18 10:45:32
Temat: Re: [OT?] Religia i bogactwo
Od: "ian" <ian88700@_REMOVE_yahoo.com>
"Jacek" <n...@o...pl> wrote in message news:gngk79$d1s$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "ian" <ian88700@_REMOVE_yahoo.com> napisał w wiadomości
> news:gne1i2$iks$1@news2.ipartners.pl...
>> Spojrzałem na temat giełdy/bogactwa z punktu widzenia religii,
>> a konkretnie Starego i Nowego Testamentu.
>>
>> wg NT ubóstwo jest cnotą i jest to Ewangelia miłości -
>
> i w ten sposób giełda wprowadza wielu ludzi na drogę cnoty i miłości....
>
dokładnie - już obawiałem się, że nikt tego nie zauważy :)
a czy wielu? - Ciebie też?
mam nadzieję, że może kilku aspirujących "traderów" w chwili refleksji
zda sobie sprawę z tego na jakich emocjach zbudowany jest ten "biznes"
i wykorzystają swoją twóraczą engergię w innych obszarach
z wiekszym pozytkiem dla rozwoju wewnętrznego i dobra wspólnego
- no bo cóż to za satysfakcja z sukcesu, który może zrujnować kogoś innego?
pzdr
ian
PS.
Nie piszę tego jako ktoś, kto poniósł straty na wskutek kryzysu,
lecz jako ktoś, kto od pewnego czasu zadawał sobie pytania
na temat uniwersalnego prawa przyczyny i skutku.
Jeśli moje działanie (nawet legalne) powoduje szkody/straty u innej osoby,
to czy ponoszę/poniosę skutki tej działalności?
Ja rozumiem, że tak: "co posiejesz, to zbierzesz"
-
40. Data: 2009-02-18 11:15:12
Temat: Re: [OT?] Religia i bogactwo - do autora watku
Od: "ian" <ian88700@_REMOVE_yahoo.com>
"NKAB -" <n...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote in message
news:gngjhl$oum$1@inews.gazeta.pl...
> Analizujesz od dupy strony.
to w takim razie wyszedł tzw "reverse engineering " ;)
> Najpierw niech każdy naiwniak stworzy definicje bogactwa.
> Niech odpowie na pytanie - kto jest bogaty, a właściwie
> co cechuje bogacza.
myślisz o bogaczu w sensie materialnym czy duchowym?
> Wszystkie religie tworzą właśnie bogaci i to na swój użytek.
> Tylko bezmyślny kretyn nie analizuje słów biblii tylko tak
> jak bogaty ćwok chce, tak gupi bidok rozumie słowa religii.
ja nie odwoływałem się do jednej religii - tej "biednej",
bo są przecież religie bazujące na ST - Judaizm
gdzie bogactwo jest contą.
Chodziło mi o przemyślenia, spostrzeżenia forumowiczów -
odpowiedzi są i za to dzięki.
> Religie powstały na zamówienie władców. Dlatego w dziełach
> sztuki księdza i policjanta pokazuje się jako dobrze rozumiejącą
> sie parę.
>
> Niech każdy zapyta swojego księdza czy jak mu przyp...doli z lewej
> w szczenę to nastawi mu drugą stronę a potem jeszcze mu wybaczy.
> Czy jednak już po pierwszym razie wezwie policję.
bo łatwiej jest o czymś uczyć niż to stosować,
tym bardziej, że jest to droga b. trudna
> Tak naprawdę to biblia poprzez postać Jezuska pokazuje
> jak kończą naiwniacy. Jezusik to wzorzec absolutmnego naiwniaka.
> Już bardziej naiwnego nie można wymysleć.
Czy wiesz czego nie wiesz?
Czy znasz dwie "wersje" biblii: egzoteryczną i ezoteryczną?
> Na zycie trzeba patrzyć bardzo trzeźwo.
>
> Źle, że w polskich szkołach uczą religii a nie zasad
> estetyki.
>
> Estetyka jest najlepszą z wszystkich religii, w którą tak
> chętnie, z całym przekonaniem wierzą prawdziwi bogacze.
> Podkreślam - p r a w d z i w i.
a może każda z religii jest zła - wystarczy tylko spojrzeć
na historię, by zobaczyć ile okropieństw dokonano w imię religii
(nawet tej bazującej na Ewangelii Miłości)
Z drugiej strony, czy świat bez religii byłby lepszy?
Nie mam pojęcia.
> Andrzej.
pzdr
ian
> Moja definicja bogacza:
>
> Bogatym człowiekiem jest ten, kto ma nieograniczony dostęp
> do wszelkich narzędzi pomagających realizować jego marzenia.
Wg mnie jest to definicja niepełna i może przez to niebezpieczna,
bo nie uwzględnia drugiego człowieka.
Co będzie jeśli marzeniem takiego bogatego człowieka będzie
np. zagarnięcie własności sąsiada i jego zniewolenie?
co będzie jeśli chory/zboczony człowiek będzie bogaty
w tym sensie i będzie próbował realizować swoje marzenia.
> (zauważ nie pieniędzy ale narzędzi)
masz na myśli np. duchowe narzedzia?
Magię? - czarną czy białą?