-
11. Data: 2008-09-10 22:26:01
Temat: Re: [OT?] Strach chodzic do Reala i co maja robic posiadacze ich kart?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> writes:
> Liczy się wyłącznie ich ocena, tym razem ocenili że tak i przegrali.
Kto to tam wie jak bylo.
Staram sie wierzyc najpierw w takie rzeczy, ktore sam widzialem,
a nie ktore podsylaja żądne sensacji media (wlaczajac internetowe).
--
Krzysztof Halasa
-
12. Data: 2008-09-10 22:52:50
Temat: Re: [OT?] Strach chodzic do Reala i co maja robic posiadacze ich kart?
Od: Animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>
W dniu 2008-09-11 00:26 Krzysztof Halasa napisał/a:
> "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> writes:
>
>> Liczy się wyłącznie ich ocena, tym razem ocenili że tak i przegrali.
>
> Kto to tam wie jak bylo.
> Staram sie wierzyc najpierw w takie rzeczy, ktore sam widzialem,
> a nie ktore podsylaja żądne sensacji media (wlaczajac internetowe).
Moim zdaniem majtek i staników, które sa zapakowane nie wyciaga sie z
opakowania i nie przymierza. Szczególnie majtek, choćby luzem leżaly.
--
animka
-
13. Data: 2008-09-10 22:58:46
Temat: Re: [OT?] Strach chodzic do Reala i co maja robic posiadacze ich kart?
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Animka wrote:
> W dniu 2008-09-11 00:26 Krzysztof Halasa napisał/a:
>> "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> writes:
>>
>>> Liczy się wyłącznie ich ocena, tym razem ocenili że tak i przegrali.
>>
>> Kto to tam wie jak bylo.
>> Staram sie wierzyc najpierw w takie rzeczy, ktore sam widzialem,
>> a nie ktore podsylaja żądne sensacji media (wlaczajac internetowe).
>
> Moim zdaniem majtek i staników, które sa zapakowane nie wyciaga sie z
> opakowania i nie przymierza. Szczególnie majtek, choćby luzem leżaly.
>
>
a dlaczego nie mogę wyjąć z pudełka i obejrzeć przed zakupem?
Do kultury należy już zapakowanie tego w taki sposób jak było poprzednio.
-
14. Data: 2008-09-11 09:34:23
Temat: Re: [OT?] Strach chodzic do Reala i co maja robic posiadacze ich kart?
Od: "Paweł" <s...@s...pl>
> a dlaczego nie mogę wyjąć z pudełka i obejrzeć przed zakupem?
> Do kultury należy już zapakowanie tego w taki sposób jak było poprzednio.
chyba każdy kto do marketów chodzi, zdaje sobie sprawę jak z tą kulturą bywa
wiele razy rezygnowałem z kupna właśnie dlatego że przez pare minut nie
mogłem znaleźć kompletu - bo towar był tak "oglądany" przez poprzedników,
pary porozrywane, problem ze znalezieniem pudełka z kodem rzeczy powywlekane
z pudełek czy woreczków, rękawiczki porozrywane gdzie nie da sie znaleźć
drugiej takiej samej itd itd
real może zareagował dziwnie, sensowniej byłoby gdyby ten detektyw sklepowy
zwrócił uwagę kobiecie od razu na miejscu, ale to nie zmienia faktu że duża
ilośc kupujących zachowuje sie jak bydło,
nie wiem może to kwestia wychowania , ale np jak widzę kiełbasę z której
zakupu ktoś zrezygnował i nie chciało mu sie wrócić do chłodni tylko pizdnął
ją między ciuchy to mnie poprostu trafia
dlatego też nie dziwię sie reakcji handlowców - oni kilka procent obrotu
przeznaczają właśnie na zniszczenia i kradzieże więc jak już znaleźli panią
która niszczy to ją chcieli pociągnąc do odpowiedzialności
przy okazji potwierdza się też bezsens dwuinstancyjnych sądów, skoro 1sza
instancja w zasadzie wogóle nawet nie rozpatruje sprawy tylko z automatu
rzuca wyrokiem, to po co ją utrzymywąc
-
15. Data: 2008-09-11 09:34:59
Temat: Re: [OT?] Strach chodzic do Reala i co maja robic posiadacze ich kart?
Od: "RobertS" <b...@p...pl>
ale bijecie pianę...przecież nie od dzisiaj wiadomo, że: "towar dotknięty
uważa się za sprzedany" ;-D
--
pozdrawiam
RobertS
.
-
16. Data: 2008-09-11 14:11:04
Temat: Re: [OT?] Strach chodzic do Reala i co maja robic posiadacze ich kart?
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Paweł wrote:
>
> real mo?e zareagowa? dziwnie, sensowniej by?oby gdyby ten detektyw sklepowy
> zwróci? uwage kobiecie od razu na miejscu, ale to nie zmienia faktu ?e du?a
> ilo?c kupuj?cych zachowuje sie jak byd?o,
ale to jest problem hipermarketu. Skoro postawili hipermarket w miejscu
gdzie nie chodzą normalni ludzi tylko bydło, to powinni uwzględnić to
przy projektowaniu hipermarketu.
-
17. Data: 2008-09-11 14:11:34
Temat: Re: [OT?] Strach chodzic do Reala i co maja robic posiadacze ich kart?
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
RobertS wrote:
> ale bijecie piane...przecie? nie od dzisiaj wiadomo, ?e: "towar dotkniety
> uwa?a sie za sprzedany" ;-D
>
to że się uważa jeszcze nie oznacza, że jest sprzedany
-
18. Data: 2008-09-11 15:34:29
Temat: Re: [OT?] Strach chodzic do Reala i co maja robic posiadacze ich kart?
Od: PINOL <p...@p...KOSZ.pl>
witek pisze:
> wyjęcie z opakowania to nie jest dewastacja towaru.
> to tak jakbys sie czepiał ze wziąłem jakbo z półki po czym odłożyłem z
> powrotem. W ten sposób mogłem go zgnieść w miejscu dotyku czym
> zniszczyłem towar i jestem od tego momentu przestępcą.
Zawsze opakowanie moze sie zniszczyc. Towar do przeceny (nikt nie kupi
po normalnej cenie) = strata dla sklepu.
--
PINOL
-
19. Data: 2008-09-11 15:42:41
Temat: Re: [OT?] Strach chodzic do Reala i co maja robic posiadacze ich kart?
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
PINOL wrote:
> witek pisze:
>
>> wyjęcie z opakowania to nie jest dewastacja towaru.
>> to tak jakbys sie czepiał ze wziąłem jakbo z półki po czym odłożyłem z
>> powrotem. W ten sposób mogłem go zgnieść w miejscu dotyku czym
>> zniszczyłem towar i jestem od tego momentu przestępcą.
>
> Zawsze opakowanie moze sie zniszczyc. Towar do przeceny (nikt nie kupi
> po normalnej cenie) = strata dla sklepu.
Dlaczego w przypadku kosmetyków potrafili sobie z tym poradzić, a w
przypadku majtek nie?
-
20. Data: 2008-09-11 15:45:26
Temat: Re: [OT?] Strach chodzic do Reala i co maja robic posiadacze ich kart?
Od: PINOL <p...@p...KOSZ.pl>
Marcin pisze:
> Nie wiem co takiego wyprawiaja klienci, ale wiem ze juz do Reala
> nie pojde. Dla mnie sprawa jest prosta, jakis pseudo detektyw
> chcial sie wykazac a wiadomo, ze taka 56 kobieta nie bedzie
> uciekac, nie da panu "detektywowi" po mordzie jak ten wyjdzie
> z pracy, tylko wsytraszy sie i poslusznie zaplaci.
> Ciekawe ile osob zaplacilo i nic o tym nie wiemy.
> Sam sobie ocen czy oplacalo sie wytaczac sprawe
> o 29 PLN gdyz wiecej hipermarket zarabia na jednym
> wozku przy kasie...
A wyobraz sobie ze jestem to w stanie ocenic, bo tak sie sklada,ze
pracuje w Realu w Rzeszowie.
Widac, detektyw uznal, ze klientka cos zrobila. Wystarczy, ze zniszczyla
opakowanie. Towar co prawda nie ulegl zniszczeniu, ale nikt go nie
kupi po normalnej cenie. A skad wiemy, czy ta klientka juz wczesniej nie
wyjmowala towaru z opakowan? Moze byla "na obserwacji"?
Wiem to z wlasnego podworka, w ktorym juz pracuje kilka lat.
Nagminne jest, jak ktos wczesniej napisal, podrzucanie towaru na inny
dzial, nagminne jest jedzenie i picie (oczywiscie nikt przy kasie za to
nie placi), jeszcze dorzuce przekladanie cen, a potem wyklocanie sie,ze
"ale tam bylo 9,99 a nie 15,99". Oczywiscie zdaza sie, ze pracownik ceny
nie zmieni, ale kazdy jest tylko czlowiekiem. Juz o kradziezach nie wspomne.
--
PINOL