-
21. Data: 2004-12-10 11:34:30
Temat: Re: OT a może nie: Ile waży sztaba złota?
Od: "Tomasz Nowicki" <t...@s...com>
"Jarek Andrzejewski" <j...@d...com.pl> wrote in message
news:2sphr0lbj4nurqcfrkpqtmpk5rs785h9nc@4ax.com...
> ha, ciekawe, że przez setki lat jakoś "wielkiego kryzysu" nie było, a
> wkrótce po odejściu od pieniądza wymienialnego na złoto nadszedł. Ja
> jestem skłonny widzieć związek.
Związek jest ewidentny, co nie oznacza, że wcześniej nie było kryzysów -
tyle, że wtedy miały charakter lokalny (psucie pieniądza kruszcowego), albo
były związane z czynnikami pozaekonomicznymi (wojny, zarazy, nieurodzaje).
Trzeba pamiętać, że zniesienie zasady parytetu nie wzięło się znikąd, ale że
jego przyczyną też był kryzys.
>
>>inwestycyjnych i budżetu. Wygląda na to, że kolejne współczesne kryzysy są
>>spowodowane nie tyle odejściem od parytetu złota, ile całkowitym brakiem
>>umiaru w kreowaniu sztucznego kapitału - fizyczny brak kruszcu skutecznie
>>hamował tworzenie pustego pieniądza, jednak w dobie współczesnego
>>pieniądza
>
> IMHO sam sobie przeczysz, bo przecież "całkowity brak umiaru w
> kreowaniu sztucznego kapitału" jest właśnie skutkiem odejścia od
> powiązania pieniądza z dobrem, które trudno "kreować bez umiaru".
Odróżnij kreowanie pustego pieniądza umiarkowane i rozsądne - na rzeczywiste
cele inwestycyjne, owocujące dobrami zapewniającymi faktyczne pokrycie temu
sztucznemu pieniądzowi od nieskrępowanego kreowania wirtualnych dolarów,
pompowanych w przedsięwzięcia, które dóbr nie generują.
> Monopol państwa na płatny środek płatniczy daje mu możliwość kreowania
> go tak dużo jak zechce, a - jak widać - urzędnik nie jest w stanie się
> pohamować przed "robieniem dobrze" wyborcom nie na _swój_ koszt.
I tu jest cały ból - to nie urzędnik powinien decydować o kreowaniu
pieniądza, ale faktyczne "ssanie inwestycyjne" rynku - a urzędnik powinien
trzymać je za uzdę (czyli za pysk). I za to powinno mu się właśnie płacić.
Dlatego - "Balcerowicz nie może odejść!"
> hmm, bo nie wybucha i nie giną ludzie? Na "łeb" przypada w tej chwili
> ponad 10000 zł długu. I nadal rośnie.
No właśnie - ten dług rośnie cichaczem i nikt się nim tak naprawdę nie
przejmuje, a wszyscy powinniśmy, jeśli nie chcemy kolejnej zabawy z inflacją
i denominacjami. Ale póki nie ma fajerwerków, to media mają to w nosie... A
to media jedynie są w stanie skupić na czymś uwagę opinii publicznej (i
podejrzewam, że polityków również).
T.
-
22. Data: 2004-12-10 21:38:08
Temat: Re: OT a może nie: Ile waży sztaba złota?
Od: Jarek Andrzejewski <j...@d...com.pl>
On Fri, 10 Dec 2004 12:34:30 +0100, "Tomasz Nowicki"
<t...@s...com> wrote:
>Związek jest ewidentny, co nie oznacza, że wcześniej nie było kryzysów -
>tyle, że wtedy miały charakter lokalny (psucie pieniądza kruszcowego), albo
>były związane z czynnikami pozaekonomicznymi (wojny, zarazy, nieurodzaje).
>Trzeba pamiętać, że zniesienie zasady parytetu nie wzięło się znikąd, ale że
>jego przyczyną też był kryzys.
"Wielki Kryzys" w USA był _po_ odejściu od wymienialności dolarów na
złoto (po I WŚ, gdy rządy wymitowały "papier", de facto odchodząc od
wymienialności go na złoto).
>> IMHO sam sobie przeczysz, bo przecież "całkowity brak umiaru w
>> kreowaniu sztucznego kapitału" jest właśnie skutkiem odejścia od
>> powiązania pieniądza z dobrem, które trudno "kreować bez umiaru".
>
>Odróżnij kreowanie pustego pieniądza umiarkowane i rozsądne - na rzeczywiste
>cele inwestycyjne, owocujące dobrami zapewniającymi faktyczne pokrycie temu
>sztucznemu pieniądzowi od nieskrępowanego kreowania wirtualnych dolarów,
>pompowanych w przedsięwzięcia, które dóbr nie generują.
chodzi mi o to, że "bat" w postaci możliwości żądania wymiany
papierowego pieniądza na złoto nie istnieje i w związku z tym
"nieskrępowanie" jest możliwe.
>> Monopol państwa na płatny środek płatniczy daje mu możliwość kreowania
>> go tak dużo jak zechce, a - jak widać - urzędnik nie jest w stanie się
>> pohamować przed "robieniem dobrze" wyborcom nie na _swój_ koszt.
>
>I tu jest cały ból - to nie urzędnik powinien decydować o kreowaniu
>pieniądza, ale faktyczne "ssanie inwestycyjne" rynku - a urzędnik powinien
>trzymać je za uzdę (czyli za pysk). I za to powinno mu się właśnie płacić.
a kto miałby oceniać to "ssanie"?
--
Jarek Andrzejewski
-
23. Data: 2004-12-11 11:00:24
Temat: Re: OT a może nie: Ile waży sztaba złota?
Od: "Tomasz Nowicki" <t...@s...com>
"Jarek Andrzejewski" <j...@d...com.pl> wrote in message
news:ne5kr0pgol9kh9ipcmprrlva8hnom9egmv@4ax.com...
> "Wielki Kryzys" w USA był _po_ odejściu od wymienialności dolarów na
> złoto (po I WŚ, gdy rządy wymitowały "papier", de facto odchodząc od
> wymienialności go na złoto).
To się źle zrozumieliśmy - WK był pierwszym kryzysem spowodowanym m.in.
przez rezygnację z parytetu. Natomiast rezygnację z parytetu, przynajmniej
częściowo, wymusił głód kapitału duszący inwestycje od XIXw.
> chodzi mi o to, że "bat" w postaci możliwości żądania wymiany
> papierowego pieniądza na złoto nie istnieje i w związku z tym
> "nieskrępowanie" jest możliwe.
Czyli się zgadzamy. Dawniej trzeba było zwyczajnie oszukiwać na próbie złota
w monecie :). Albo fałszować wielkość emisji banknotów wzgl. zasobów
kruszcu.
>>I tu jest cały ból - to nie urzędnik powinien decydować o kreowaniu
>>pieniądza, ale faktyczne "ssanie inwestycyjne" rynku - a urzędnik powinien
>>trzymać je za uzdę (czyli za pysk). I za to powinno mu się właśnie płacić.
>
> a kto miałby oceniać to "ssanie"?
Jakiś mechanizm sprzężenia zwrotnego, nie wiem - należałoby tak ustawić
zasady rynku, żeby emisja pustego pieniądza powodowała jakieś proporcjonalne
dolegliwości - do zniesienia przy mniejszej skali, nieznośne na dłuższą
metę. I żeby to działało jak grawitacja :), bo na decyzje ludzi ma wpływ
zbyt wiele czynników pozamerytorycznych.
T.
-
24. Data: 2004-12-11 18:31:43
Temat: Re: OT a może nie: Ile waży sztaba złota?
Od: Jarek Andrzejewski <j...@d...com.pl>
On Sat, 11 Dec 2004 12:00:24 +0100, "Tomasz Nowicki"
<t...@s...com> wrote:
>>>I tu jest cały ból - to nie urzędnik powinien decydować o kreowaniu
>>>pieniądza, ale faktyczne "ssanie inwestycyjne" rynku - a urzędnik powinien
>>>trzymać je za uzdę (czyli za pysk). I za to powinno mu się właśnie płacić.
>>
>> a kto miałby oceniać to "ssanie"?
>
>Jakiś mechanizm sprzężenia zwrotnego, nie wiem - należałoby tak ustawić
wymienialność na złoto? :-)
>metę. I żeby to działało jak grawitacja :), bo na decyzje ludzi ma wpływ
>zbyt wiele czynników pozamerytorycznych.
to jest właśnie ekonomia. Tworzą ją właśnie ludzie, a nie bankierzy.
--
Jarek Andrzejewski
-
25. Data: 2004-12-13 10:36:57
Temat: Re: OT a może nie: Ile waży sztaba złota?
Od: "Tomasz Nowicki" <t...@s...com>
"Jarek Andrzejewski" <j...@d...com.pl> wrote in message
news:u5fmr0l6c6kn5jh4ngb4hq5gl0lo7tusga@4ax.com...
> wymienialność na złoto? :-)
świetny pomysł, tylko skąd wziąć tyle złota?!
T.