>> jeszcze inna sytuacja, karta nie zadzialala, bo cos padlo, nie masz
>> gotowki, ale na stacji jest bankomat, a Ty masz tylko kredytowki i co
>> wtedy? od razu zaznaczam, ze na stacji nie zgadzaja sie pokryc kosztow
>> prowizji...
>
> Wyplace gotowke KK. Ale nie bede jezdzil 50km w jedna strone szukac
> bankomatu i nie bede zostawial w zastaw nic co jest warte wiecej niz kwota
> zakupu.

Problem o tyle ciekawy, że przy wypukłej kredytówce znajomość PINu jest
całkowicie zbędna...

Pozdrawiam, Ela

do góry

Użytkownik "Mithos" <f...@a...pl> napisał w wiadomości
news:eng5r7$6uv$1@nemesis.news.tpi.pl...
> RobertS wrote:
>> to do bankomatu pojedziesz az do swojego domu?
>> jest spora szansa, ze w okolicy cos bedzie
>
> Widziales gdzies np. na trasie katowickiej jakies bankomaty ? Moze w
> miastach, ktore leza w niedalekiej odleglosci cos sie znajdzie ale to jest
> przewaznie kilkadziesiat km w jedna strone + zwiedzanie miasta. O takich
> bajerach jak prowizja od wyplaty w obcym bankomacie nie wspominam (niby
> drobna rzecz, ale 5 zl przy paliwie wartym 80zl to jednak jest znaczacy
> %). Poza tym wypuszcza mnie na dobre slowo ? A tak jak pisalem nie bede
> zostawial "fantow" wartych pewnie tyle co zarabia miesiecznie sprzedawca
> na takiej stacji, bo jakos mu nie ufam.
>
>> a jak jestes za granica i karta nie zadziala to co wtedy?
>> tez f-ra na przelew???
>
> Za granica staram sie miec zawsze rezerwowa gotowke. W kraju tez, ale tak
> jak mowie roznie bywa. KK mam przy sobie dwie, z roznych bankow i roznych
> systemow (VISA, MC). Jezeli obie nie beda dzialac to niech sie sprzedawca
> martwi bo to ewidentnie jego wina.
>
>> to inna sprawa, masz kase i chcesz zaplacic, jego problem, ze nie ma
>> wydac...
>> jutro podjechac? myslisz, ze ktorys z taksowkarzy by na to poszedl?
>> predzej na policje zawiezie
>
> Jutro niech podjedzie po pieniadze jak nie ma wydac. Bo jak ktos wsiada,
> bez pieniedzy i nie ma zamiaru zaplacic to ja bym nie wiozl na policje
> tylko kawalek w ciemne miejsce i obil takiej osobie twarz. Moze sie nauczy
> na przyszlosc.
>
>
Gosć dostał dwie karty kredytowe i cwaniaka zgrywa :)
Dobre :)

do góry

cocoela napisał(a):

> Problem o tyle ciekawy, że przy wypukłej kredytówce znajomość PINu jest
> całkowicie zbędna...

W takim wypadku życzę powodzenia w momencie
1. tankowania na stacji samoobsługowej w PL
2. dokonywania transakcji bezgotówkowych (naturalnie nie zawsze i nie
wszędzie) poza granicami PL

Poza tym dyskusja bezcelowa, poczekaj na chip. :-)

do góry

Użytkownik "Wojciech Nawara" <u...@n...WYTNIJ.info> napisał w
wiadomości news:enh4dl$55a$1@news.elsat.net.pl...
> cocoela napisał(a):
>
>> Problem o tyle ciekawy, że przy wypukłej kredytówce znajomość PINu jest
>> całkowicie zbędna...
>
> W takim wypadku życzę powodzenia w momencie
> 1. tankowania na stacji samoobsługowej w PL

Dziękuję, ale korzystam ze stacji z obsługą. Mam złe doświadczenia z
samoobsługowych.

> 2. dokonywania transakcji bezgotówkowych (naturalnie nie zawsze i nie
> wszędzie) poza granicami PL

Cieszy mnie adnotacja w nawiasie, bo nie miałam problemów - płatności
realizowane i nikt mnie o PIN nie pytał.

> Poza tym dyskusja bezcelowa, poczekaj na chip. :-)

:)

Pozdrawiam, Ela

do góry

Wojciech Nawara wrote:
> Leszek napisał(a):
>
>> Odnośnie tankowania, to dziwię się, że ktoś tankuje za 15 zł, bo
>> więcej nie wejdzie i jeszcze chce zapłacic kartą. Jeździ na stację
>> dla hobby? Kto normalny tankuje co chwila 20% baku?
>
> Mam znajomego, którego nie dotyczą podwyżki cen benzyny. On zawsze
> tankuje za 20 PLN. :-)

I zawsze kartą?
Pewnie masz wielu znajomych ale tylko u tego zwróciłeś uwagę na taki
zwyczaj - to raczej potwierdza, że jest to conajmniej niecodzienne, choć
ja nazwałbym to dziwactwem. PO pierwsze przy tankowaniu małych ilości
błędy w wydawaniu benzyny przez dystrybutor po prostu będą się
zwielokratniały. Po wtóre traci po prostu czas. Mój kolega tankował
zawsze za 50 zł, ponieważ nie chciał wydawać z góry za dużo gotówki. Nie
lepiej wyrobić sobie darmową kartę kredytową i płacić za benzynę raz w
miesiącu - sporo po tankowaniu? Wówczas tankowanie całego baku za
150-200 zł nie będzie bolało, bo zanim się zapłaci za to zdąży się
wyjeździć :) Dodatkowo przy karcie tankowanie na stacji samoobsługowej
jest wygodniejsze niż z gotówka wkładaną po kolei (banknot za
banknotem) - co czekających za takim klientem doprowadza do białej
gorączki (zwłaszcza jeśli wpłatomat odrzuca niektóre banknoty).


--
Pozdrawiam
Leszek

Cytat roku:
"The IRS Mission. Provide America's taxpayers top quality service by
helping them understand and meet their tax responsibilities and by
applying the tax law with integrity and fairness to all."
Misją skarbówki jest świadczenie płatnikom podatków usług najwyższej
jakości poprzez szerzenie zrozumienia i skłanianie do wypełniania
obowiązku podatkowego oraz egzekwowanie jednolitego i sprawiedliwego dla
wszystkich prawa podatkowego ;)

do góry

>> Z tego wynika że w umowie Akceptant może zastrzec minimalną kwotę
>> transakcji. Można zgłosić agentowi rozliczniowemu skargę na
>> akceptanta.
>
> Zgadza się Darku, ale klient musi byc o tym poinformowany PRZED

Nie negowałem tego, odniosłem się bardziej do tego że niby to
banknoty/monety sa jedynym środkiem płatniczym. Nie są jeżeli ktoś wyraża
zgodę na płatność kartą. I odmawiając płatności nie informując kllienta o
tym łamie przytoczoną ustawę. Ciekaw jestem jakie za to są kary.
Do tego umowa pomiędzy akceptantem a centrum auroryzacji nie jest znana nam
klientom więc WPADAŁOBY kogoś poinformować o kwocie minimalnej płatności.

Tak nawiasem mówiąć ostatnio daję ogłoszenia w necie ipłacę za nie kartą - a
ogłoszenie kosztuje 2,44zł brutto. I nikt nie widzi przeszkód.

Darek

do góry

Leszek wrote:

> Wojciech Nawara wrote:
>> Leszek napisał(a):
>>
>>> Odnośnie tankowania, to dziwię się, że ktoś tankuje za 15 zł, bo
>>> więcej nie wejdzie i jeszcze chce zapłacic kartą. Jeździ na stację
>>> dla hobby? Kto normalny tankuje co chwila 20% baku?
>>
>> Mam znajomego, którego nie dotyczą podwyżki cen benzyny. On zawsze
>> tankuje za 20 PLN. :-)
>
> I zawsze kartą?
> Pewnie masz wielu znajomych ale tylko u tego zwróciłeś uwagę na taki
> zwyczaj - to raczej potwierdza, że jest to conajmniej niecodzienne, choć
> ja nazwałbym to dziwactwem. PO pierwsze przy tankowaniu małych ilości
> błędy w wydawaniu benzyny przez dystrybutor po prostu będą się
> zwielokratniały. Po wtóre traci po prostu czas. Mój kolega tankował
> zawsze za 50 zł, ponieważ nie chciał wydawać z góry za dużo gotówki. Nie
> lepiej wyrobić sobie darmową kartę kredytową i płacić za benzynę raz w
> miesiącu - sporo po tankowaniu?

Ja tankuję za 20zł benzynę raz na 2 miesiące (mój gazowiec tyle mniej więcej
potrzebuje). Płacę zawsze kartą.

p. m.

do góry

Użytkownik "Samotnik" <s...@W...samotnik.art.pl> napisał w wiadomości
news:slrnepno1t.3nt.samotnik@samotnia.zagle.org.pl..
.

> kto tankuje i jada za więcej niż 300, może 400 zł?

Są tacy. Ostatnio gość przede mną na stacji zatankował
470 litrów :)

--
Pozdrawiam
Miroo (http://miroo.ovh.org)

do góry

>
> A skąd taka pewność?
>

Jeśli piszę to tak jest, a pewność wynika z konfiguracji jaka jest
wysyłana z Polcard do wszystkich sklepów LIDL...

do góry

RobertS napisał(a):

> inna historia gdy np. karty nie dzialaja od dluzszego czasu, a nikt ze
> stacji nie chcial wywiesic info na ten temat - to ich zaniedbanie, ale w
> 99% przypadkow sprawa zakonczy sie wezwaniem policji

Wtedy stacja winna dokonac autoryzacji przez telefon - zadzwonic do
centrum autoryzacyjnego i poprzez nie dokonac sprawdzenia czy sa srodki
na koncie. Przynajmniej ja o takiej metodzie slyszalem.

--
pzdr
robbi

do góry