-
21. Data: 2004-01-29 08:14:11
Temat: Re: Odmowa przyjęcia zapłaty kartą
Od: "Paweł Mik" <m...@N...op.pl>
8. Przeszkolenie obsługi pod kątem rozpoznawania fałszywych pieniędzy
> oraz straty wynikające z przyjmowania "fałszywek".
Jakie straty - po prostu puszcza się lewy bankot jakiemuś frajerowi i tyle!
-
22. Data: 2004-01-29 08:29:20
Temat: Re: Odmowa przyjęcia zapłaty kartą
Od: Piotr Grzegorz Skowroński <s...@S...PRECZpoczta.fm>
Marcin Szczygieł <m...@k...to.usun.szczygiel.info> wrote:
>
> Pisząc poprzedniego posta wyobraziłem sobie sytuację, w której
> dominującym i wyłącznym sposobem płacenia jest "plastik". I nagle
> pojawia się rewolucyjne rozwiązanie: gotówka! Nie musisz już pamiętać
> PIN-u! Nie musisz uważać jak się podpisujesz! Wyciągasz banknot i parę
> monet i gotowe! Jaka to wygoda dla klienta!
LOL :)
U mnie by się nie przyjęło - żywię dużą niechęć do gotówki (co nie znaczy do
pieniędzy) ;)
Chociaż nie wiadomo, co przyniesie rozwój technologii, nie sądzę abyśmy
dożyli czasów w których blaszany i papierowy pieniądz zniknie z naszych
portfeli...
> Zauważ, że jest to sytuacja dokładnie odwrotna do obecnej - wszak
> karty wymyślono żeby ułatwiać życie klientom. Jak w takiej, IMO trochę
> utopijnej sytuacji zachowaliby się srzedawcy, mając w perspektywie
> poniesienie tych wszystkich kosztów, o których pisałem w poprzednim
> poście?
IMHO analogicznie, jak dzisiaj przy akceptowaniu kart. Traktowaliby to jak
zło konieczne.
> Aha, doszedłby jeszcze jeden koszt:
>
> 8. Przeszkolenie obsługi pod kątem rozpoznawania fałszywych pieniędzy
> oraz straty wynikające z przyjmowania "fałszywek".
Obawiam się, że takie szkolenia to mają tylko kasjerzy bankowi. Sprzedawcy w
sklepie co najwyżej starszy kolega coś powie na ten temat... :(
--
ukłony - skowi
skowi at poczta fm
http://pomoz-bajce.0-700.pl
-
23. Data: 2004-01-29 08:42:25
Temat: Re: Odmowa przyjęcia zapłaty kartą
Od: Piotr Grzegorz Skowroński <s...@S...PRECZpoczta.fm>
Paweł Mik <m...@N...op.pl> wrote:
> 8. Przeszkolenie obsługi pod kątem rozpoznawania fałszywych pieniędzy
>> oraz straty wynikające z przyjmowania "fałszywek".
>
> Jakie straty - po prostu puszcza się lewy bankot jakiemuś frajerowi i
> tyle!
To może kosztować trochę nieprzyjemności z policją. Puszczanie w obieg
fałszywek jest karalne.
Poza tym, fals może być wyłapany dopiero jak sklep wpłaca utarg w kasie
banku - a kasjer jak wyłapie takiego, to nie odda tylko spisze protokół*.
*zakładając, że zna się na swojej pracy.
--
ukłony - skowi
skowi at poczta fm
http://pomoz-bajce.0-700.pl
-
24. Data: 2004-01-29 09:13:20
Temat: Re: Odmowa przyjęcia zapłaty kartą
Od: Marcin Szczygieł <m...@k...to.usun.szczygiel.info>
Dnia 29-01-2004 09:29:20, Piotr Grzegorz Skowroński napisal:
>> 8. Przeszkolenie obsługi pod kątem rozpoznawania fałszywych pieniędzy
>> oraz straty wynikające z przyjmowania "fałszywek".
>
> Obawiam się, że takie szkolenia to mają tylko kasjerzy bankowi. Sprzedawcy w
> sklepie co najwyżej starszy kolega coś powie na ten temat... :(
Chodziło mi o odpowiednik obecnych szkoleń w zakresie obsługi
terminala kartowego. Teraz wygląda to tak, że przyjeżdża pan z
terminalem który ma zainstalować w sklepie, ma swoją kartę (nie wiem
czy to jest specjalna karta treningowa) i robi szkolenie załodze. Więc
w sytuacji "odwrotnej" przyjeżdża ktoś np. z banku lub firmy która
będzie przewozić utarg i dokonuje prezentacji. Trzeba pamiętać że
rozważamy sytuację, w której gotówka jest "nowością" :-)
Tak czy owak, podsumowując wątek, wygląda na to, że niechęć do
przyjmowania płatności kartą wynika wprost z, hmm... braku otwartości
na nowinki, żeby nie powiedzieć staroświeckości. Dokonując bowiem
rzeczywistych wyliczeń, w dodatku w długim okresie, można by dojść do
zaskakujących wniosków. Nie uwzględniamy tu przecież np. wzrostu
świadomości społeczeństwa w zakresie alternatywnych form zapłaty. A
przecież płacenie kartą to doskonały trening tego typu umiejętności.
Zresztą IMO hasła banków mówiące że "plastik" to większe
bezpieczeństwo użytkownika oraz transakcji nie są przesadą. Więc -
docelowo - gotówka skazana jest na wymarcie. Pytanie tylko, czy za 30,
czy za 300 lat.
--
pozdrawiam
Marcin Szczygieł GG:2632057 marcin (SHIFT+2) szczygiel.info
http://szczygiel.info
-
25. Data: 2004-01-29 16:28:58
Temat: Re: Odmowa przyjęcia zapłaty kartą
Od: "Wilczek" <w...@k...pl>
> > Mnie to spotkało na jakieść stacji benzynowej pod Krakowem
> > ale nie chcieli przyjąć transakcji poniżej 5zł
>
> Może terminal CK BZ WBK? Ten typ tak ma.
Tak ma "standardowo" ale np. w Empiku takze dla POS'ow
BZWBK jest limit 1,00 albo 1,01. (placilem 1,88 zl :-))
--
-=Pozdrowionka=-
Wilczek
w...@b...pl
ICQ: 4017758 <|> GG: 75722
-
26. Data: 2004-01-29 20:43:05
Temat: Re: Odmowa przyjęcia zapłaty kartą
Od: "Marcin Dominiak" <m...@N...gazeta.pl>
Andrzej <f...@p...onet.pl> napisał(a):
Ciekawy jestem reakcji
> Polcardu, tym bardziej, że w sklepie nie było żadnej widocznej informacji,
> że sklep nie przyjmuje zapłaty kartą, jeśli kwota transakcji jest mniejsza
> niż 50 zł. Jakie są Wasze doświadczenia w podobnych sprawach?
Witam!
Mi udało się zapłacić najniższą sumę 1,71 -terminal Polcard.
Bez kłopotów .
Pozdrawiam
Marcin
http://www.cuf.prv.pl
http://www.zdrapka.gsm.prv.pl
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
27. Data: 2004-01-30 09:54:40
Temat: Re: Odmowa przyjęcia zapłaty kartą
Od: Łukasz Stawicki <g...@i...pl>
Użytkownik Krzysztof Halasa napisał:
> "Grzexs" <g...@u...to.go2.pl> writes:
>
>
>>Ja się spotkałem już z minimum 20 i minimum 40 zł. Wydaje mi się, że
>>może wreszcie przestaniemy chować głowę w piasek. W obecnej sytuacji
>>gospodarczej, kiedy marże są minimalne i gnębione podatkami / opłatami
>>/ zusami / zezwoleniami / koncesjami punkty sprzedaży ledwie zipią -
>
>
> To na ksiezycu sa takie warunki, jak rozumiem?
> Moze supermarkety maja niskie marze, ale one karty akceptuja bez
> szemrania. Natomiast im mniejszy sklep tym ma wieksze marze (nawet
> ponad 100%), i tym mniejsze placi podatki. Male sklepy unikaja placenia
> VATu po prostu ukrywajac czesc sprzedazy, np. "zapominajac" o potrzebie
> wydania paragonu. Podatku dochodowego to chyba prawie nikt nie placi
> - male sklepy na tej samej zasadzie co VATu, a duze albo sa zwolnione,
> albo rzeczywiscie nie maja zysku ksiegowego, albo wola zaplacic podatek
> np. w innym kraju.
Ciekawie mówisz ... szkoda że nieco mijasz sie z prawdą.
Ostatnio rozmawiałem z właścicielem drogerii (8 osób personelu, 200
metrów powierzchni)
Marża na towar u niego wynosi od 10 do 25%. Każda płatność kartą to: 3%
prowizji + 2 impulsy telefoniczne. DO każdego zakupu poniżej 10 zł
płaconego kartą dopłaca. Bardziej mu się opłaca dać sznurowadła w
prezencie niż przyjąć płątność kartą. A podatki wszystkie płaci,
paragony drukuje. Fakt __niewzięcia__ paragonu przez klienta nic nie
zmienia - towar i tak 'wszedł na kasę'.
[ ... ]
> Zgadzam sie, dla sprzedawcy to bedzie niewielka strata :-)
> - z tych 34,99 zl to on mialby moze 15 zl na czysto, a moze mniej.
35 zł - 'na czysto' to będzie jakieś 5 zł, nie więcej. A teraz odejmij
jeszcze 1 zł marży 'kartowej' i 1 zł na impulsy telefoniczne. A, i nie
zapominaj że dzierżawa terminala też kosztuje.
Mając tą wiedzę przy płatnościach poniżej 20 zł trochę mi głupio
wyjmować kartę.
Pozdrawiam
Łukasz
-
28. Data: 2004-01-30 10:00:34
Temat: Re: Odmowa przyjęcia zapłaty kartą
Od: "Paweł Mik" <m...@N...op.pl>
> 35 zł - 'na czysto' to będzie jakieś 5 zł, nie więcej. A teraz odejmij
> jeszcze 1 zł marży 'kartowej' i 1 zł na impulsy telefoniczne. A, i nie
> zapominaj że dzierżawa terminala też kosztuje.
>
>
> Mając tą wiedzę przy płatnościach poniżej 20 zł trochę mi głupio
> wyjmować kartę.
A mnie nie - bardzo lubie mój bank (VW) "bo jest fajny i przysyła mi fajne
rzeczy" (hi hi hi)
i dlatego wręcz "namiętnie" uwielbiam płacić jego kartą, a zwłaszcza w
hipermarketach
gdzie robię duzo zakupów ale na małe kwoty.
Ja wiem, że pewnie bank ma z tego śmiesznie mała prowizję, ale
kilku/~nastu/~set taki klientów i bank coś zarobi.
POZDR
-
29. Data: 2004-01-30 17:05:01
Temat: Re: Odmowa przyjęcia zapłaty kartą
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Łukasz Stawicki <g...@i...pl> writes:
> Ciekawie mówisz ... szkoda że nieco mijasz sie z prawdą.
Bardzo watpie.
> Ostatnio rozmawiałem z właścicielem drogerii (8 osób personelu, 200
> metrów powierzchni)
>
> Marża na towar u niego wynosi od 10 do 25%.
A te 10% to ile % towarow obejmuje? Jakies przyklady takiego towaru?
> Każda płatność kartą to:
> 3% prowizji + 2 impulsy telefoniczne.
Moze powinien zmienic acquirera lub ponegocjowac z istniejacym? No chyba
ze to mu nie robi roznicy, lub ma to sluzyc do pokazywania jaki to on
biedny.
2 impulsy telefoniczne? Mam wrazenie ze nawet przy 01033 powinien sie
prawie zawsze wyrobic w jednym. Wlasnie z tego powodu acquirerzy nie
maja swoich telefonow w kazdej strefie numeracyjnej.
> DO każdego zakupu poniżej 10 zł
> płaconego kartą dopłaca.
Bzdura: 25% z 10 zl to 2.5 zl brutto = 2.05 zl netto i jest to
zdecydowanie wiecej niz 3% czyli 30 gr + 58 gr za te rzekome dwa impulsy.
Domyslam sie, ze na czarno bardziej sie oplaca sprzedawac, wtedy
sprzedawca oprocz marzy, od ktorej nie musi tez placic PD, zatrzymuje
takze caly VAT (nie tylko roznice).
> Bardziej mu się opłaca dać sznurowadła w
> prezencie niż przyjąć płątność kartą.
To prawdopodobne. Mam jednak wrazenie ze przyjecie platnosci karta
za sznurowadla moze nie byc mozliwe ze wzgledow technicznych (bo
terminal nie obciazy na tak niska kwote), wiec nie ma sensu sie nad tym
zastanawiac.
> 35 zł - 'na czysto' to będzie jakieś 5 zł, nie więcej. A teraz odejmij
> jeszcze 1 zł marży 'kartowej' i 1 zł na impulsy telefoniczne.
Drogie te impulsy strasznie, co to za operator? I strasznie te marze
male, to chyba jedyny taki charytatywny sklep?
> A, i nie
> zapominaj że dzierżawa terminala też kosztuje.
Niekoniecznie. A jesli nawet to grosze (no, zlotowki).
Moze powinien zmienic acquirera? Chyba ze po prostu nie chce kart
akceptowac, przeciez nie ma przymusu.
Cala opowiesc przypomina mi historie (histerie?) ulicznych handlarzy,
ktorych wykanczala konkurencja supermarketow (mimo ze te placily VAT
oraz ponosily rozmaite inne koszty) i wedlug ktorych to handlarzy
supermarkety mialy nastepnie podniesc ceny i wszyscy klienci mieli
natychmiast umrzec.
Od dawna wiadomo ze byly to brednie.
Podobnie teraz - nikt sprzedawcy nie zmusza do akceptacji kart.
Ale jesli juz cos oferuje (towar + sposob zaplaty) to niech sie
ze swoich zobowiazan wywiazuje, tak jak wymaga tego od klientow.
--
Krzysztof Halasa, B*FH
-
30. Data: 2004-02-01 14:35:23
Temat: Re: Odmowa przyjęcia zapłaty kartą
Od: "Paweł Nyczaj" <p...@p...onet.pl>
> > A, i nie
> > zapominaj że dzierżawa terminala też kosztuje.
Z tego co wiem dzierżawa terminala kosztuje od 50 do 200 zł/mies w
zależności od modelu. Przy większych obrotach można negocjować prowizje
(więc im większe obroty tym większa szansa na niższe prowizje acquiera).
Opis acquierów w Polsce: http://kartyonline.net/zest6.php
Symulacja kosztów akceptacji kart: http://www.kartyonline.net/arty.php?id=5
Użytkownik "Krzysztof Halasa" <k...@p...waw.pl> napisał w wiadomości
news:m3k739cqpu.fsf@defiant.pm.waw.pl...
> Łukasz Stawicki <g...@i...pl> writes:
>
> > Ciekawie mówisz ... szkoda że nieco mijasz sie z prawdą.
>
> Bardzo watpie.
>
> > Ostatnio rozmawiałem z właścicielem drogerii (8 osób personelu, 200
> > metrów powierzchni)
> >
> > Marża na towar u niego wynosi od 10 do 25%.
>
> A te 10% to ile % towarow obejmuje? Jakies przyklady takiego towaru?
>
> > Każda płatność kartą to:
> > 3% prowizji + 2 impulsy telefoniczne.
>
> Moze powinien zmienic acquirera lub ponegocjowac z istniejacym? No chyba
> ze to mu nie robi roznicy, lub ma to sluzyc do pokazywania jaki to on
> biedny.
>
> 2 impulsy telefoniczne? Mam wrazenie ze nawet przy 01033 powinien sie
> prawie zawsze wyrobic w jednym. Wlasnie z tego powodu acquirerzy nie
> maja swoich telefonow w kazdej strefie numeracyjnej.
>
> > DO każdego zakupu poniżej 10 zł
> > płaconego kartą dopłaca.
>
> Bzdura: 25% z 10 zl to 2.5 zl brutto = 2.05 zl netto i jest to
> zdecydowanie wiecej niz 3% czyli 30 gr + 58 gr za te rzekome dwa impulsy.
>
> Domyslam sie, ze na czarno bardziej sie oplaca sprzedawac, wtedy
> sprzedawca oprocz marzy, od ktorej nie musi tez placic PD, zatrzymuje
> takze caly VAT (nie tylko roznice).
>
> > Bardziej mu się opłaca dać sznurowadła w
> > prezencie niż przyjąć płątność kartą.
>
> To prawdopodobne. Mam jednak wrazenie ze przyjecie platnosci karta
> za sznurowadla moze nie byc mozliwe ze wzgledow technicznych (bo
> terminal nie obciazy na tak niska kwote), wiec nie ma sensu sie nad tym
> zastanawiac.
>
> > 35 zł - 'na czysto' to będzie jakieś 5 zł, nie więcej. A teraz odejmij
> > jeszcze 1 zł marży 'kartowej' i 1 zł na impulsy telefoniczne.
>
> Drogie te impulsy strasznie, co to za operator? I strasznie te marze
> male, to chyba jedyny taki charytatywny sklep?
>
> > A, i nie
> > zapominaj że dzierżawa terminala też kosztuje.
>
> Niekoniecznie. A jesli nawet to grosze (no, zlotowki).
> Moze powinien zmienic acquirera? Chyba ze po prostu nie chce kart
> akceptowac, przeciez nie ma przymusu.
>
>
> Cala opowiesc przypomina mi historie (histerie?) ulicznych handlarzy,
> ktorych wykanczala konkurencja supermarketow (mimo ze te placily VAT
> oraz ponosily rozmaite inne koszty) i wedlug ktorych to handlarzy
> supermarkety mialy nastepnie podniesc ceny i wszyscy klienci mieli
> natychmiast umrzec.
> Od dawna wiadomo ze byly to brednie.
> Podobnie teraz - nikt sprzedawcy nie zmusza do akceptacji kart.
> Ale jesli juz cos oferuje (towar + sposob zaplaty) to niech sie
> ze swoich zobowiazan wywiazuje, tak jak wymaga tego od klientow.
> --
> Krzysztof Halasa, B*FH